Wybrane zagadnienia z filozofii
PYTANIA:
1. „Paternalizm moralny” (podaj konkretnego przykłady)
2. Trzy nurty myśli komunitarystycznej
3. Kwestia narodowa a ideał braterstwa
4. Idea umowy społecznej a demokracja
5. Demokracja liberalna a demokracja populistyczna
6. Dwa paradoksy demokracji
7. Rola potrzeb w definiowaniu sprawiedliwości dystrybutywnej
8. Environemntalizm „głęboki” i „płytki”
9. Paradoksalne konsekwencje zasady ścisłej równości
10. Abstrakcyjna zasada równości R. Dworkina
ODPOWIEDZI:
Autonomia i moralny paternalizm nr1
Kolejne zastosowanie pojęcia autonomii pochodzi od Ronalda Dworkina, który w swych wykładach o podstawach liberalnej równości skonstruował argument przeciwko paternalizmowi państwowemu. W argumencie tym nie pojawia się termin autonomia, opiera się on jednak na poglądzie, że dobre życie jednostek musi być życiem ,które jednostki same sobie tworzą. Dworkin opowiada się za tak zwanym warunkiem akceptacji: żaden składnik życia osoby, żadne zdarzenie ani osiągnięcie nie może uczynić lepszym życia danej osoby, jeśli ona sama inaczej je ocenia. Na tej tezie opiera się zarzut wobec moralnego paternalizmu tzn. wobec używania przymusu przez państwo w celu uczynienia ludzi moralnie lepszymi. Istotną przesłanką paternalizmu jest, bowiem to, że pewna ingerencja może udoskonalić życie moralne lub charakter danej osoby i w rezultacie sprawić, że życie stanie się dla niej lepsze. Jednak zgodnie z tą tezą o akceptacji moralny paternalizm nie może okazać się skuteczny, jeśli nie nastąpi prawdziwa akceptacja. Ogólnie mówiąc nie można poprawić czyjegoś życia, jeśli dana osoba tego nie chce, ponieważ autonomia to zdolność samodzielnego decydowania o własnym losie i nie można postępować wbrew czyjejś woli.Przykładem może być palenie papierosów, ludzie wiedzą ze palenie papierosów zagraża ich życiu, jednak maja oni prawo podejmować działania zagrażające ich zdrowiu.
nr 2
Wyróżniamy trzy odrębne pozostające ze sobą w sprzeczności nurty myśli komunitarystycznej. Jedni twierdzą, że braterstwo usuwa potrzebę sprawiedliwości, inni, że sprawiedliwość i braterstwo można pogodzić lecz należy zmodyfikować koncepcję sprawiedliwości. Zwolennicy tej ostatniej koncepcji rozpadają się na dwa obozy. Członkowie pierwszego obozu sądzą, że należy patrzeć na braterstwo jako na źródło zasad sprawiedliwości a członkowie drugiego obozu, że braterstwo winno odgrywać większą rolę w treści zasad sprawiedliwości.
Nr 3
Jednak liberalna koncepcja nie wyjaśnia dlaczego świat dzieli się na niemal dwieście osobnych państwa. Na każdym kroku zauważamy rozpad wielonarodowościowych państw. Liczne kolonie wielonarodowościowych imperiów. Mieszkający tam ludzie nie pragną zostać wolnymi i równymi obywatelami większego państwa. Chcą stać się wolnymi i równymi, obywatelami własnego państwa. Prawo międzynarodowe przyznaje w zasadzie każdemu narodowi prawo do samostanowienia. Z drugiej jednak strony, w praktyce odmawia się tego prawa wielu mieszkańcom (np., Kurdom). Jeśli w jakimś kraju występuje mniejszość narodowa, często wprowadza się pewne nieco niestabilne rozwiązanie, polegające na przyznaniu tej mniejszości jakiejś formy ograniczonego samorządu w ramach większej federacji.
Prawdziwy problem braterstwa, przed którym staje obecnie wiele krajów nie polega na wyborze pomiędzy neutralnością a wspólnym dobrem itd. Bardziej podstawowe pytanie polega jednak na tym, jak w punkcie wyjścia nakreślimy granicę politycznej, braterskiej wspólnoty. Którym społeczeństwom należy przyznać pewną formę lub stopień samorządności i jaka to ma być forma? Odnalezienie zasady braterstwa która odpowie na te pytania to obecnie jedno z zadań stojących przed teoretykami społeczeństwa.
Nr 4
Od samych początków istnienia demokracji jej zwolennicy oraz krytycy zastanawiali się czy ludzie (nawet bez braku fachowej wiedzy) powinni decydować o skomplikowanych i ważnych sprawach, czy raczej powinno się ograniczać wolność niektórych jednostek, by upoważnić większość do kształtowania polityki społecznej. Każda demokracja zakłada, że ludzie żyjący razem w społeczeństwie podejmują decyzje biorąc pod uwagę interesy wszystkich. Obrońcy tego systemu uważają, że jednostki są najlepszymi sędziami ich własnych interesów, pragną, by ludzie otrzymali równe prawa oraz twierdzą, że nie ma lepszego sposobu na minimalizacje nadużyć politycznych. Jest to według nich także instrument służący rozwojowi człowieka, moralny i uczciwy kompromis między ludźmi o różnych poglądach.
Z drugiej strony zagadnienie stworzenia ustroju, w którym z jednej strony wszyscy obywatele mają rzeczywisty wpływ na rządy, a z drugiej strony jest on technicznie sprawny, stanowi jeden z najważniejszych i wciąż nierozstrzygniętych problemów w teorii demokracji.
Jedno z najsłynniejszych stwierdzeń, podsumowywujących nieustającą debatę na ten temat zostało trafnie sformułowane przez Winstona Churchill’a:
"Demokracja jest okropną formą rządów, ale wszystkie pozostałe, które dotąd kiedykolwiek praktycznie wypróbowano są jeszcze gorsze."
Nr 5
demokracja populistyczna o „idei wolnych i równych ludzi, którzy sami sprawują nad sobą rządy, nie podlegając ani zewnętrznej władzy, ani wyłonionej uzurpatorskiej mniejszości”.
Istnieją cztery wymogi, które mają zapewnić uchwalanie decyzji odzwierciedlające wole ludu:
- wolność słowa, prasy i stowarzyszania się;
- praworządność;
- równość głosów, nie oznaczająca jednak równego wpływu na wyniki;
- prawa wyborcze nadane wszystkim dorosłym członkom wspólnoty z wyjątkiem osób upośledzonych i przejezdnych;
Istnieje jednak konflikt tych rezultatów z rzeczywistą wolą powszechną, gdyż nie jest ona wtedy demokratyczna, ponieważ nie sprzyja podtrzymywaniu przez dłuższy czas „prawdziwej” woli powszechnej. W takiej sytuacji konieczna jest akceptacja niepopularnych rządów (np. sądów) lub uznanie, że populistyczny charakter demokracji nie spełnia się w pełni.
Liberalna demokracja, choć podobna, po części przeciwstawia się wyżej wymienionemu typowi, nie uważając władzy ludu na ostateczną polityczną wartość. Liberalni demokraci zastanawiają się czemu populiści przywiązują wagę do rządów ludu, skoro w praktyce każdy z nas ma niewielką szansę wpłynięcia na jakiekolwiek decyzje. Wolą oni rozszerzyć swą osobistą wolność niż dysponować głosem jednym z wielu innych. Zatem liberaliści uznają warunki wolności (myśli, słowa, prasy religii, etc.), równości istot ludzkich oraz praworządności (prawo głosu, osobistej własności, etc.).
Negatywnym aspektem tej formy rządów jest to, iż wymogi nałożone na wolę ludu można wykorzystywać do zachowania lub powiększenia niesprawiedliwych przywilejów, przysługujących silnym mniejszościom, wbrew „duchowi” demokracji. Również dla większości demokratyczny wybór oznacza utratę osobistej wolności bez żadnej rekompensaty, jeśli pojawi się presja, zmuszająca ich do zaangażowania się w politykę. Taka demokracja występuje w większości krajów zachodnich.
nr 6
pierwszy paradoks polega na tym, iż „wyborca uważa za słuszne wprowadzenie danego zakazu, za czym wypowiada się w trakcie głosowania. Większość zagłosowała przeciwko zakazowi, w wyniku czego wyborca musi mieć teraz sprzeczne przekonania: uznać zasadność zakazu oraz jego bezzasadność(sprzeciwiła mu się większość).
Anthony Downs opracował drugi paradoks, w którym chodzi o problem kolektywnych dóbr, którego źródłem jest fakt, iż każdego obywatela nie pozbawia się korzyści wypływających z wyników wyborów ani korzyści z dalszego trwania ustroju. Jeżeli popatrzymy na głos jednostki z punktu widzenia dużego elektoratu, to z jednej strony głosowanie jest irracjonalne, jednakże nie uczestniczenie w głosowaniu również prowadzi do niepożądanych skutków.
Rola potrzeb w definiowaniu sprawiedliwości dystrybutywnej pyt nr 7
Mimo, że pojęcie potrzeb musi odgrywać podstawową rolę w głębokiej analizie dystrybutywnej sprawiedliwości, chociażby dlatego, że zajmuje ono szczególne miejsce na przecięciu rozmaitych dziedzin, które w przeciwnym wypadku okazałyby się niewspółmierne. „Potrzeby” odgrywają zatem rolę łącznika. Kryje się w nich zarówno „istnienie”, jak i „powinność”, zarówno „obiektywność”, jak i „subiektywność”; są one zarazem „aktywnymi” i „pasywnymi”, „stanem egzystencjalnym” i „pragnieniem”, można je zaspokoić i poszerzyć; stawiają one przed nami pewne wymogi, nawet jeśli ich zaspokojenie jest naszym zamiarem.
nr 9
Zgodnie z zasadą ścisłej równości należy opowiedzieć się za równością, nawet gdy dzięki nierównej dystrybucji każdy stałby się zamożniejszy, czy też gdy dzięki nierównej dystrybucji niektórym powodziłoby się lepiej. Norma Pareto głosi, iż zasady dystrybutywnej sprawiedliwości nie powinny zalecać suboptymalnych dystrybucji. Optymalność w sensie Pareto definiuje się w terminach tego, co jest w zasadzie możliwe. Słaba zasada Pareto, mówi, iż jeśli wszystkie inne aspekty pozostaną bez zmian, to pożądane jest osiągnięcie optymalności w sensie Pareto. Silna zasada Pareto głosi, że cel osiągnięcia optymalności w sensie Pareto powinien mieć absolutny priorytet nad wszystkimi innymi wartościami.
Równość a faworyzowanie najgorzej uposażonych: jeżeli ktoś przedkłada normę Pareto nad zasadę ścisłej równości, to równość jako taka dla niego znaczy niewiele lub zgoła nic. Gdy mamy rozdzielić ustalony zestaw dóbr, łatwo jest wpaść w pułapkę przyznawania priorytetu najgorzej uposażonym, co czyni resztę społeczeństwa już im nie równą. Zasada dyferencji Johna Rawlsa: istotną cechą egalitarystycznego systemu priorytetów jest to, że jego zwolennik uznaje poprawę sytuacji najgorzej uposażonych za pilniejsze zadanie niż poprawienie losu lepiej uposażonych.