Rozwijanie tolerancji u wychowanków
Zdecydowałam się na ten temat dlatego, iż uważam kształtowanie tolerancji u ludzi młodych za priorytetową sprawę, która powinna być nieodłącznie związana z podejmowanymi czynnościami wychowawczymi. Problem ten szczególnie dotyczy terenów na których żyjemy. Jak wiadomo Podlasie jest jedynym w swoim rodzaju zlepkiem różnych kultur. W takim miejscu nie można stać z zamkniętymi oczami. Trzeba wpajać uczniom już od najmłodszych lat pierwiastki poszanowania, tolerancji i szacunku dla odmienności, by nie doszło do wydarzeń takich jakie mają miejsce obecnie na Bałkanach, gdzie inny, znaczy - wróg, którego należy unicestwić.
Żyjemy na pograniczu, czyli na terenie położonym pomiędzy pewnymi centrami. W tej sytuacji wydaje się, że naczelnym celem edukacji powinna być pomoc w opuszczaniu centrum i rozpatrywanie społeczeństwa, jako kompleksu grup współistniejących i krzyżujących się, wychodzących na granice swej odrębności. Cel ten należy zacząć realizować już w pracy z najmłodszymi uczniami. Przecież to w przedszkolach i podstawówkach razem siedzą w ławkach dzieci różnych wyznań i narodowości. A stosunki między nimi są dobre dopóki starsi nie poinformują ich, że „twój kolega jest prawosławny, twój kolega jest muzułmaninem” wtedy dopiero dzieci zaczynają postrzegać swoich przyjaciół jako wrogów, czy obcych.
A przecież samo pogranicze powinno zawierać w sobie tolerancję, jako mechanizm regulacji społecznej umożliwiający wchodzenie w interakcje z jednostkami odmiennymi kulturowo. Jednak samo życie na pograniczu nie wystarczy, należy sprawiać, by wychowankowie zdawali sobie sprawę, że tolerancja może mieć miejsce dopiero wtedy, gdy w pełni świadomie zdobywamy się na uznanie, doświadczanie inności. Dostrzegam tu potrzebę pewnej wiedzy z jaką najmłodsi powinni wyjść naprzeciw temu co inne. Uczniowie powinni zdawać sobie sprawę z wielokulturowości ich otoczenia i nie zamykać się w ciasnych ramach monologu, a wręcz przeciwnie, zacząć prowadzić dialog, poznawać to, co nowe, dostrzegać elementy wspólne i różne, przy jednoczesnym poszanowaniu dla tradycji w której sami zostali wychowani.
Należy wpajać wychowankom podstawowe zasady tolerancji, takie jak, umiejętność szanowania cudzych potrzeb, opinii, uczyć otwartości. Rzecz jasna nie chodzi o bezkrytyczne przyjmowanie wszystkiego, co inne i nowe. Chodzi o to, by nie ingerować w to co inne, nie narzucać innym swoich zasad, ale też pamiętać przy tym o własnej tradycji i kulturze z której się wywodzi.
Dojrzała tolerancja, to tolerancja panująca na wielu płaszczyznach związanych z działalnością człowieka. I tak na płaszczyźnie intelektualnej, tolerancję rozumiem jako przyznanie innym prawa do własnych poglądów, dopuszczenie innych do głosu. Tolerancja moralna, jako prawo do określonych zachowań i stylu życia. I wreszcie tolerancja religijna jako poszanowanie dla odmiennej wiary.
Uważam, że jedno z podstawowych zadań stojących przed nauczycielem, który pragnie kształtować tolerancję u swoich wychowanków, to uczenie ich współpracy i umiejętności współistnienia w grupie. Gdyż wydaje mi się, że tylko wtedy istnieje możliwość zwalczania stagnacji i pojawia się szansa na to, by wspólnie dojść do jakichś rozwiązań, które popchnęłyby nas do przodu w świecie stosunków międzyludzkich.
W wychowaniu w tolerancji należy zwalczać, często twarde jak skała, i niejednokrotnie złudne stereotypy, by każdy mógł żyć godnie i w poszanowaniu dla tradycji w której go wychowano.
Wiek XX przejdzie już do historii, jako wiek nietolerancji, często przybierającej formy krańcowe. Sprzyjały temu gwałtowne konflikty o różnych, zwykle złożonych przyczynach. Uważam, że powinniśmy wyciągać wnioski z przeszłości i kierować się w przyszłość z wiedzą bogatszą już w nowe doświadczenia. Dotyczy to przede wszystkim kształtowania przez wychowawców u swoich podopiecznych postaw tolerancji i poszanowania.
Badania i doświadczenia wykazują, że zarówno tolerancja, jak i nietolerancja to podstawy i zachowania w znacznej mierze wyuczone, determinowane przez charakter środowiska i jego opinie. Trzeba pamiętać, że raz wyuczona postawa nietolerancji związana z silnymi uczuciami, pogardy, nienawiści i strachu, jest bardzo odporna na próby jej zmiany. I tu rodzi się ważne zadanie dla każdego wychowawcy: popierać szacunek dla wolności, nie tylko własnej, ale i innych, unikać utrwalania schematów „obcego” i „wroga” jako zasadniczego w widzeniu świata. Jest to zadanie bardzo trudne, ale sądzić można, że od niego zależy w znacznej mierze przyszłość globalizującego się świata.