Rodzina jako ośrodek wychowania
Marta, która urodziła się 20 lat temu, jest wesołą cieszącą się życiem osóbką, lubianą przez innych. Zawsze wzbudzała w innych entuzjazm do życia i robiła włók siebie dużo szumu. Była dobrą uczennica w szkole średniej i to właśnie od szkoły średniej się wszystko zaczęło. Jest bardzo odpowiedzialną osobą. Mając 17 lat zajmowała się ciężko chorym dziadkiem, z którym mieszkała.
Zawsze liczyła się ze zdaniem rodziny a szczególnie ze zdaniem matki. Mimo, że nie zawsze postępowała jak jej radziła, gdyż ma istotę buntowniczki i posiada trudny charakter.
Matka jest dla niej wzorem, jest osobą, którą podziwia za jej wytrwałość i za to, że radzi sobie ze wszystkim, że zawsze na wszystko znajdzie czas. To ona ją przez wszystkie lata wychowywała pokazywała, co jest dobre a co złe. Ojciec nie miał czasu dla niej i jej rodzeństwa zawsze był poza domem. Nie ma dobrych wspomnień związanych z ojcem. Często bywały awantury w domu, ponieważ nie potrafił niektórych spraw załatwić spokojnie, tylko krzykami i wyzwiskami.
Pewnego dnia Marta zrobiła coś co zaważyło na zaufaniu matki do niej. Wówczas matka powiedziała jej, że straciła już do niej zaufanie i już nigdy jej nie zaufa. Dla Marty to był szok, największa kara, jaką mogła dostać, nigdy nie myślała, że mama ją darzy tak ogromnym zaufaniem, bo przecież ma starszą siostrę i była pewna, że to do niej ma większe zaufanie, niestety się myliła. Marta bardzo starała się odbudować, co tak jednym ruchem zburzyła. Długo to trwało, ale udało się jej. Teraz mama ma do niej takie zaufanie, jakim darzyła ją kiedyś i wie, co się po niej spodziewać a co nie, ale wie dobrze, że zawsze może na nią w każdej chwili liczyć. Marta jest bardzo wdzięczna za to jak mama ją wychowała. Że tak wiele ją nauczyła. Kiedy tak myśli, to teraz widzi przez co jej mama musiała z nią przejść, ale
w końcu matka osiągnęła swój cel. Wychowała ja na dobrą dziewczynę i nie musi się teraz za nią nigdzie wstydzić. Widzi jak matka musiała znosić jej humory i jej trudny charakter, gdyż ze starszą córką nie miała tak jak z nią. Ona i siostra to kompletne przeciwieństwa. Marta jest troszkę roztrzepana a zarazem odpowiedzialną osobą zawsze dąży do swoich celów. Obiecała sobie, że będzie studiować i studiuje, chociaż miała chwile zwątpienia, ale wpływ matki
na nią pozytywnie wpłynął i szybko się pozbierała. Jej siostra zaś jest spokojną i poukładaną osobą, ale szybko rezygnuje ze swoich planów.
Czytając tą historię można się zastanowić, jaki wpływ mają rodzice na wychowanie dziecka
i jaka rolę odgrywają w ich życiu. Na Martę rodzina ma ogromny wpływ łatwo idzie na nią wpłynąć przemówić jej do rozumu, gdyż tak ją wychowano. Zawsze najpierw musi poznać opinie innych.
Słowo rodzina zazwyczaj kojarzy się z ciepłą, przyjazną atmosferą. Życie w rodzinie powinno być oparte na zasadach gwarantujących ciepłą atmosferę, miłości i przyjaźni.
Jest to niezwykle ważne, ponieważ olbrzymią rolę w kształtowaniu charakteru dziecka i jego wychowaniu odgrywają dom i rodzina. I nie bez znaczenia jest, jaka to jest rodzina.
Marta taką rodzinę posiadała może nie do końca idealna, ale po części.
Bo to dzięki matce jest taka jak jest, bo ojciec do wychowania nie przyłożył ręki.
Rodzina stanowi intymne środowisko, w którym stosunki między rodzicami a dziećmi powinny być swobodne, bez przymusu i sformalizowanych zobowiązań. Pogodny nastrój, serdeczność i wzajemne zrozumienie tworzą właściwy klimat do życia.
Ognisko rodzinne powinno być wszystkim. Powinno być jakby niebem na ziemi, miejscem gdzie zamiast tłumić pielęgnuje się szlachetne uczucie. Nasze szczęście zależy
od pielęgnowania miłości, sympatii i szczerej uprzejmości w wzajemnych stosunkach.
Dom powinien być przede wszystkim ciepły, wypełniony miłością i życzliwością między domownikami, pełen zgody i spokoju.
To właśnie rodzina jest źródłem pierwszych więzi emocjonalnych dziecka z rodzicami
oraz z rodzeństwem, jest początkiem jego kontaktów międzyludzkich. Łączy ona swoich domowników poprzez wspólne tradycje, normy, obyczaje, wartości, odpowiedzialności
a siebie, za wspólny rodzinny dom. Kochająca się rodzina stwarza możliwość pełnego rozwoju każdego jej członka. Obcując z rodzicami i rodzeństwem dziecko nawiązuje trwałe kontakty emocjonalne i uczy się pewnych zachowań społecznych. Mimo różnych trudności rodzina jest nie do zastąpienia. Rodzice niezależnie od tego czy chcą, czy nie są pierwszymi nauczycielami i wychowawcami swojego dziecka. A przedszkole, szkoła i inne placówki pedagogiczne wspomagają działania rodziny w rozwoju dziecka.
Wychowanie dzieci to ciężka, męcząca, wyczerpująca i zarazem odpowiedzialna praca.
Praca ta trwa nonstop 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, nie ma tu urlopów, zwolnień lekarskich i w dodatku nie otrzymujemy za nią wynagrodzenia. Pamiętajmy, że to, co przekażemy swoim dzieciom, to co ich nauczymy one przekażą swoim dzieciom.
I tak właśnie trwa sztafeta pokoleń , w której zawsze to rodzice inwestują w swoje dzieci,
a nie odwrotnie.
Jak pisał Kahil Gibran w wierszu pt. „On Children” znajdujący się w Proroku:
„ Wasze dzieci nie są waszymi dziećmi.
To synowie i córki życia, powołane dla niego samego.
One nie są z was, lecz tylko przez was.
I mimo, że są z wami, nie należą do was.
Możecie je obdarzyć waszą miłością, ale nie waszymi myślami,
Bo mają one własne myśli.
Możecie ofiarować dom ich ciałom, ale nie duszom,
Bo dusze ich mieszkają w domu jutra, którego nie możecie
nawiedzić nawet w marzeniach.
Możecie starać się być jak one, ale nie usiłujcie wymóc na nich,
aby one były jak wy.”
Wychowując dziecko inwestujemy wysiłek nie tylko fizyczny, ale również emocjonalny. Może, dlatego od czasu do czasu dopada nas pokusa – by wymagać czegoś od dziecka
w zamian. Oczekujemy wdzięczności za nasze nieprzespane noce, za lęki, rozterki, poświęcenie, zmęczenie i stres. Za miłość, za troskę, za czułość i za zrozumienie.
Chcemy by nasza ciężka praca była doceniona, prosimy „pocałuj”, „podziękuj”. Trudno nam pojąć, że dzieci dorastają i nie oglądając się za siebie – ruszają w świat. W swoje przyjaźnie, miłości, pasje i namiętności. Biorą plecak, który im latami pakowaliśmy na tę drogę, zarzucają go na plecy i ruszają wyposażone w pogodę ducha i siłę charakteru, a rodzice mogą obserwować jak sobie radzą w życiu.
Nawiązując to sytuacji rodzinnej Marta tą ogromną więź nawiązała z matką, i patrząc na tą całą sytuację, to dzięki matce zaszła tak daleko, gdyby nie ona nie wiadomo jaka by była, może by nie studiowała, może by nie zaszła tak daleko.
Wychowanie to całokształt oddziaływań zarówno zamierzonych jak i niezamierzonych, które zmierzają do kształtowania osobowości według przyjętych norm i wzorów.
Wychowanie to proces, który pozwala młodym ludziom budować taki wizerunek siebie samych, by poradzili sobie w przyszłości ze zmiennymi kolejami losu, trudnymi sytuacjami, poważnymi problemami. Dzieci wychowane w atmosferze bliskich związków z rodzicami są o wiele lepiej przygotowane do współżycia z ludźmi w dorosłym życiu. Dziecko przyswaja także rozmaite wartości i normy społeczne.
A więc założenie rodziny stawia cele do których zmierza życie i działalność rodzinna
oraz zadania, jakie pełni rodzina na rzecz swych członków zaspokajając ich potrzeby. Rodzina pełni wiele funkcji a wszystkie sprowadzają się w swej treści do bogatej sfery działań i oddziaływań społecznych, realizowanych w różnym zakresie w zależności
od stopnia rozwoju społeczno-organizacyjnego społeczności ludzkich.
Utrzymywanie ciągłości rodziny wysuwa się na czoło we wszystkich analizach funkcji rodziny. Rodzina jest grupą w której wydawane jest na świat potomstwo, dostarczanie społeczeństwu nowych członków. W rodzinie ma też miejsce przekazywanie każdemu nowemu pokoleniu dziedzictwa kulturowego inaczej wprowadzania nowych pokoleń
w normy życia zbiorowego.
Proces ten rozpoczyna się już od najwcześniejszego okresu życia dziecka i dokonuje się jednocześnie w sferze; biologiczno-popędowej, psychiczno- uczuciowej, społeczno-kulturowej i świadomości moralnej. W sferze biologiczno-popędowej rodzina wyznacza kształt osobowości dziecka przez zapewnienie mu opieki aż do momentu usamodzielnienia się. W sferze psychiczno-uczuciowej rola rodziny sprowadza się do ustawicznego oddziaływania na psychikę dziecka poprzez bezinteresowność i ofiarność pozostawia
to głębokie ślady w psychice dziecka. W trakcie tych oddziaływań nawiązują się i stale umacniają więzi emocjonalne łączące dziecko z rodziną. Nie pozostaje to bez związku
z procesem jego późniejszego przystosowania społecznego. To właśnie w rodzinie dziecko znajduje pierwsze możliwości uzewnętrznienia swych potrzeb uczuciowych poprzez zwierzanie się, okazywanie zaufania, szukanie rady i pomocy, wyrażanie swych obaw
i niepokojów. W społeczno-kulturowej rodzina socjalizuje jako mała grupa rządząca się regułami i normami przyjętymi w danym społeczeństwie.
Współpraca w rodzinie, współdziałanie, poszanowanie praw, drugich wyrzeczeń
i ofiarności ułatwia czy wręcz umożliwia przystosowanie do życia w innych grupach
i szerszych zbiorowościach. Rodzina jest, zatem środowiskiem decydującym o tym, w jakiej formie dokona się późniejsze wejście człowieka w społeczeństwo. Sposób i formy owego wejścia w życie społeczne uzależnione są od tego na ile człowiek jako dziecko poznaje
i internalizuje wartości społeczne, tradycje, obyczaje przyjęte w tym społeczeństwie, na ile nauczy się stosować do uznanych w społeczeństwie wzorów postępowania i działania.
Rodzina, więc to inaczej odbicie szerszego społeczeństwa. Udział człowieka w kulturze społeczeństwa, formy i zakres tego udziału określane są w szerokim zakresie konsumpcji kultury w jego rodzinie od urodzenia. Stosunki panujące w rodzinie, swoista subkultura środowiska domowo-rodzinnego obejmująca także organizację gospodarstwa domowego oraz codzienny tryb życia poszczególnych członków rodziny i rodziny jako całości.
Wszystko to ma doniosły wpływ na kształt wyobrażeń dziecka o stosunkach międzyludzkich, na jego postawy, a więc w sumie na kształtowanie jego osobowości. Proces rozwoju osobowego dziecka przebiega w atmosferze panujących w środowisku rodzinnym norm, reguł i zasad moralnych, ogólnych w swych założeniach, ale konkretyzowanych przez oddziaływania rodziców na dziecko. Rodzice uosabiają dla dzieci jedynie słuszne wzory postępowania, najwyższe wartości i pod ich wpływem kształtują się pojęcia etyczne, a także religijne. Normy moralne rodziców zazwyczaj decydują o późniejszej postawie życiowej dziecka. Systemy wartości reprezentowane przez rodziców stanowią dla dzieci swoisty kodeks norm określających, co dobre, a co złe, co wolno, a czego nie należy czynić.
Proces socjalizacji w rodzinie zaczyna się od najmłodszych lat życia i zależny jest od wartości kulturowych rządzących zachowaniami członków rodziny, kultury języka środowiska domowego, poziomu moralnego domowników, ich dążeń estetycznych, celów życiowych, wzorów sukcesu życiowego, ich orientacji światopoglądowych, postaw wobec pracy, nauki, obowiązków życiowych wobec drugiego człowieka i jego potrzeb itp.. W efekcie tych oddziaływań jednostka zostaje przysposobiona do pełnienia ról społecznych związanych
z płcią, ról rodzinnych i zawodowych, ról związanych z członkostwem w określonych grupach i instytucjach, ról związanych z przynależnością do kręgów koleżeńskich
i towarzyskich. Istota procesu socjalizacji rodzinnej sprowadza się naśladownictwa zachowań najbliższego otoczenia rodzinnego, przyswajania przez wychowanków określonego systemu norm i wartości akceptowanych w rodzinie i w szerszej społeczności oraz kontroli społecznej, która polega na nagradzaniu zachowań pożądanych i represji zachowań niepożądanych. Przebieg tego procesu ułatwia fakt charakteru grupy socjalizującej, która oparta jest na więzi osobistej i bezpośrednich kontaktach kształtujących silną świadomość przynależności grupowej. Z owego poczucia przynależności do rodziny płynie poczucie wspólnoty celów
i ideałów życiowych oraz świadomość uzależnienia w realizacji celów we wcielaniu w życie wspólnych ideałów.
Rodzice nie zawsze zdają sobie sprawę z rzeczywistych skutków swych oddziaływań socjalizacyjnych. Proces wychowania nie zawsze jest procesem racjonalnym,
tzn. podporządkowanym ideałom wychowawczym opartym na pedagogicznej refleksji
i wiedzy o współzależności zjawisk; często nie jest to proces planowy i metodyczny.
Dla zachowania, bowiem cechy metodyczności i planowości procesu socjalizacji potrzeba, aby rodzice dobierali należne formy opieki nad dzieckiem, stosowali odpowiednie wymagania i sposoby przystosowania dziecka do samodzielnego życia, ustawicznie kontrolowali wyniki swych oddziaływań socjalizujących, a przede wszystkim potwierdzali te oddziaływania własnym konstruktywnym przykładem.
W literaturze pedagogicznej podkreśla się istotną rolę postaw rodziców wobec dziecka. Rodzice przejawiający właściwe postawy chętnie otaczają je troskliwą opieką, dostrzegają
i zaspokajają jego potrzeby, mają dużo cierpliwości i gotowość do tłumaczenia
i wyjaśniania, łatwo nawiązują z dzieckiem kontakty, które są oparte na uczuciu wzajemnej sympatii i zrozumienia. Rodzice o właściwych postawach lubią swoje dziecko, cieszą się nim, widząc wzrastającą odrębną jednostkę, z własnym życiem i potrzebami, są zdolni
do obiektywnej oceny dziecka na skutek odpowiedniego, umiarkowanego dystansu wobec niego i akceptacji jego osoby.
Postawy rodziców wobec dziecka w ogromnym stopniu decydują o stylu wychowania.
Za najkorzystniejszy dla rozwoju osobowości dziecka uważa się demokratyczny styl wychowania. Jego istotną cechą jest dopuszczenie dziecka do współudziału w życiu rodziny. Dziecko wypowiada swoje zdanie, uczy się także liczyć ze zdaniem innych i z ich interesami, zna zakres swoich obowiązków i zadań, które nie zostały mu narzucone, lecz dobrowolnie je przyjęło, czasami z własnej chęci, a niekiedy dlatego, że wyjaśniono mu sens i konieczność podjęcia się ich dla dobra całej rodziny. Jeżeli zdarzy się zaniedbanie zobowiązania, rodzice nie stosują środków represji, ale wyjaśniają dziecku, na czym polega niewłaściwość jego postępowania - posługują się więc metodami perswazji i argumentacji, nie zaś kary i nagany.
Istotnym elementem w wychowaniu do sukcesów jest odpowiednie motywowanie dzieci przez rodziców. Motywacja - to potężny środek zmiany ich zachowania. Rodzice powinni być ostrożni i nie odbierać swej akceptacji, jeżeli dziecko nie zachowuje się według ich oczekiwań. Zdrowe kontakty między rodzicami a dzieckiem polegają na akceptowaniu dziecka z powodu tego, kim jest, a nie tego, co robi. Akceptacja dziecka wzmacnia jego siłę i pragnienie zmiany. Prawdziwa motywacja pochodzi więc z wnętrza dziecka, a nie
z zewnętrznej presji rodziców. Rodzice powinni motywować dzieci, chwaląc je. Przeciwieństwo krytycyzmu - pochwała, to jeden z najpotężniejszych czynników motywujących dostępny rodzicom.
Kluczową sprawą w motywowaniu dzieci jest pozwolenie dziecku, aby wybrało to, co chce robić. Rodzice powinni wprowadzać dzieci w różne zajęcia, a następnie dokładnie przyglądać się ich reakcjom i zainteresowaniom i czekać, aż poproszą o możliwość zaangażowania się w coś.
Dzieci mogą osiągać wielkie rzeczy, gdy w nie wierzymy. Nasze zdolności umysłowe są potężne, ale niestety często wmawiamy sobie, że nie osiągniemy rzeczy możliwych
do zdobycia. Nie możemy, więc wmawiać dzieciom, że nie zrobią czegoś, co mogą osiągnąć.
W odpowiednich warunkach i przy właściwej zachęcie mogą osiągać niewiarygodne rzeczy. Bardzo istotne w motywowaniu dzieci jest byśmy je zaangażowali w przynajmniej jedno działanie, w którym mogą odnieść sukces. Im więcej sukcesów odnoszą w różnych zajęciach, tym bardziej wzrasta ich poczucie własnej wartości, kształtuje się pozytywny obraz siebie. Nawet trochę pozytywnego myślenia może na długo pomóc motywowaniu.
Okazywanie dzieciom miłości po części polega na pomaganiu im w osiąganiu ich celów - nie w narzucaniu im naszych celów. Należy, więc pomagać dzieciom wybrać własne cele
i wyobrażać sobie pozytywne rezultaty osiągnięcia tych celów. Kiedy dzieci mają określone cele, stają się ogromnie umotywowane, by je osiągnąć. Wiedzą bowiem, że będą za to przed kimś odpowiadać. Poczucie odpowiedzialności przed kimś, połączone ze wsparciem, jest potężnym czynnikiem motywującym. Wsparcie rodziców wytwarza w dziecku energię, która popycha je do przodu, nawet jeśli wiele razy łatwiejsze wydaje się poddanie się.
Dzieci mogą się zniechęcić z różnych powodów: doznając krzywdy, nie widząc postępów, mając świadomość, że zawsze jest ktoś od nich lepszy. Każda z tych przyczyn może odebrać dziecku energię. Najłatwiejszym sposobem, dzięki któremu można ją odzyskać, jest położenie ręki na ramieniu dziecka lub dotknięcie jego ręki. Dotykając dziecka, nie tylko dzielimy się z nim czymś, ale dodajemy mu też energii. Stosując każdą metodę motywowania, należy pamiętać, że trwała motywacja musi pochodzić z wnętrza dziecka. Środki takie, jak: przymuszanie, grożenie, przekupstwo działają tylko przez pewien czas. Zadaniem każdego z rodziców jest pomóc dzieciom w ustaleniu celów i taka wiara w dzieci, by dostrzegać ich osiągnięcia.
W rodzinie zgodnej, o pozytywnych postawach emocjonalnych małżonków, łatwiej jest wychować potomstwo bez skrzywień i wypaczeń. Trzeba zdać sobie sprawę, że to prawidłowe wychowanie dziecka jest podstawowym obowiązkiem rodziców, nie tylko ich dobra wolą. Są oni odpowiedzialni za nie aż do uzyskanie pełnoletności. Dobrze wychowane dzieci są radością rodziców i wartościowymi obywatelami własnego kraju.
Największym zadaniem wychowawczym jest prawidłowe uspołecznienie dziecka. Uspołecznienie polega na wdrożeniu jednostki do współżycia z ludźmi.
Kontakty z rodzicami i osobami bliskimi stają się wzorem obcowania z rówieśnikami
i dorosłymi poza rodziną. Wzajemne poszanowanie, świadczenie grzeczności, kultura języka są to wartościowe wzory, które dziecko przyjmuje w sposób naturalny. W rodzinie o niskiej kulturze osobistej, w której nieporozumienia rozstrzyga się krzykiem i wyzwiskami, uczy się ono niewłaściwego odnoszenia do innych, nie wyłączając rodziców.
Nawiązując do rodziny Marty, można powiedzieć, że bywało podobnie, gdyż ojciec robił częste awantury, nie potrafił nic na spokojnie załatwić. Załatwiał wszystko krzykiem, dlatego też Marta nie ma dobrego kontaktu z ojcem jak również wspomnień. To dzięki matce stała się taką osoba jaką jest. Bo to ona nauczyła ją szacunku do każdego. Od ojca by się go raczej nie nauczyła. Nie miała dobrego przykładu z niego. I to matka musiała włożyć wielki swój trud w wychowaniu jej i jej rodzeństwa.
Proces uspołeczniania przebiega zwykle w sposób spontaniczny, bez specjalnych pouczeń. Małe dziecko poprzez naśladownictwo opanowuje ludzki stosunek do świata, uczy się form zachowania i nawiązywania kontaktu z rówieśnikami i dorosłymi. Uczy się kochać ludzi, jeśli matka potrafi przenieść uczucia miłości dziecka z własnej osoby na współmałżonka, następnie na bliższych krewnych, wreszcie na ludzi obcych. Zazdrośnie strzeżone przez matkę wyłączności uczuć dziecka, swojego rodzaju zaborczość uczuciowa, utrudnia prawidłowe kształtowanie się jego życia uczuciowego, co wywołuje liczne późniejsze kłopoty.
Poważne kłopoty w uspołecznianiu mogą powstać, gdy rodzina izoluje się od środowiska, nie utrzymuje kontaktów towarzyskich, nie pozwala dzieciom na zabawy z rówieśnikami poza terenem przedszkola lub szkoły. Zbyt długo chronione nie uczą się rozumienia innych, są zwykle niezaradne i mogą mieć poważnie kłopoty z pozyskiwaniem przyjaciół. Takie dzieci są często wyśmiewane przez kolegów i pozostają poza nieformalnymi grupami koleżeńskimi.
Wiele problemów wychowawczych powstaje w skutek wadliwego ukształtowania ról rodzicielskich. Kiedy mówimy o roli, mamy na myśli określone wymagania społeczne uznane za obowiązujące przy jej pełnieniu. W naszym społeczeństwie rola matki jest wyraźniej określona niż rola ojca. Od matki wymaga się miłości do dziecka, wzorowej pielęgnacji i prawidłowego wychowania. To ona czuwa przy łóżeczku, kiedy jest chore, ona je karmi własną piersią, a jeśli jest to niemożliwe, przygotowuje odpowiednie mieszanki, zupki. To matka układa do snu, tuli je, śpiewa kołysanki, ubiera. W okresie szkolnym oczekuje się, że matka będzie utrzymywała stały kontakt ze szkoła, dopilnuje uczenia się
i wykonywania zadań domowych. Jest osoba, na które dziecko może zawsze liczyć: ona zrozumie, pocieszy, zreperuje i upierze ubranie, zrobi kanapki do szkoły, kupi co potrzeba, ugotuje, upiecze ciasto, porozmawia i wypyta co było w szkole, co się udało, a co nie wyszło.
Długi, jak widać, jest rejestr codziennych czynności matki związanych z dzieckiem.
Jeśli którejś z nich nie spełni, a zostanie to ujawnione, spotka się z dezaprobatą,
a w przypadku poważniejszych uchybień – z potępieniem. „Co to za matka” powiedzą ludzie. Dziecko samo nie oskarży, często nie wie, że może być inaczej. Otoczenie jednak zareaguje surowo, jeśli zaniedbania w opiece nad dzieckiem staną się widoczne.
Od ojca opinia społeczna wymaga nieporównanie mniej. W sposób tradycyjny uznawany jest za żywiciela rodziny, którego zadaniem jest utrzymywanie jej i dostarczanie środków
do życia. Ze względu na niemożność utrzymania rodziny z jednej pensji ojciec podejmuje pracę w zwiększonym wymiarze godzin i niemal przez cały dzień przebywa poza domem,
a po powrocie jest zwykle zmęczony, by zajmować się obowiązkami rodzicielskimi, a jeśli poświęca sporadycznie dziecku czas, np. w wolna sobotę lub niedzielę, czyni to na ogół niezręcznie, gdyż brak mu wprawy i umiejętności.
W rodzinach z obojgiem pracujących rodziców rolę ojca i matki należy określić inaczej. Oboje małżonkowie zarabiają na utrzymanie rodziny, oboje ponoszą pełna odpowiedzialność za jej funkcjonowanie. Jednakże mimo równości praw i obowiązków role rodzicielskie muszą być zróżnicowane. Matka jest z dzieckiem silnie związana uczuciowo ze względu na biologiczną jedność dwóch organizmów okresie prenatalnym
(przed urodzeniem dziecka). Trudy związane z ciążą i porodem zacieśniają związek uczuciowy z dzieckiem, który powstaje w okresie płodowym. Do niej wiec należy tworzenie atmosfery miłości, spokoju i bezpieczeństwa. Do niej też należy rozwijanie życia uczuciowego potomstwa. O ona staje się pierwszym obiektem miłości dziecka, uwrażliwia je na potrzebę doznawania czułości. Jej ciepły głos, gdy śpiewa kołysanki, jej czułe słowa, gdy dziecko grymasi, jej szczery zachwyt, kiedy się ono uśmiecha to wszystko decyduje
o prawidłowym rozwoju uczuciowym dziecka. Otoczenie miłością matczyna samo uczy się kochać matkę, a za jej pośrednictwem ojca, następnie innych członków rodziny i osoby obce.
Matka jest wzorem dla córki. Ona również, gdy dorośnie, będzie żona i matka.
Naśladuje matkę w jej czynnościach pielęgnacyjnych bawiąc się lalką. Jeśli ma dobry wzór, prawdopodobnie w przyszłości również będzie dobra matka. Wcześnie zaczyna uczestniczyć w przygotowaniu posiłków, uczy się porządnego sprzątania, planowania zakupów itp. Do tych czynności matka wdraża również syna, a w miarę jak dzieci nabierają sił i sprawności, przejmują niektóre obowiązki związane z gospodarstwem domowym.
Rola ojca jest nie mniej ważna niż matki, chociaż naszej kulturze nie została określona tak wyraźnie. Ojciec jest wzorem mężczyzny i ojca. Do niego należy troska o bezpieczeństwo rodziny i odpowiednie warunki życia. Majsterkując robi proste sprzęty, załatwia cięższe zakupy, wykonuje prace wymagające większego wysiłku fizycznego. Bierze też udział
w pielęgnacji dziecka, uczestniczy w kąpaniu, ubieraniu, bawi się z dziećmi, chodzi z nimi na spacer, a kiedy są większe, uprawia z nimi sport. Jego męskość, wyrażająca się równowagą emocjonalna, łagodzi stany napięć uczuciowych w rodzinie, rozładowuje sytuacje trudne. Jeśli ojciec nie spełnia właściwie swojej roli, jest często nieobecny, nie angażuje się wżycie rodzinne, jest surowy i nieprzystępny. Wówczas chłopiec szuka wzoru mężczyzny w filmach, w książkach i naśladuje męska surowość, bezwzględność.
Tym prawdopodobnie można tłumaczyć zjawisko częstszego niedostosowania społecznego chłopców niż dziewcząt.
Dla córki ojciec jest wzorem przyszłego męża. Podświadomie szuka partnera, który byłby do niego podobny, dzieje się tak wówczas, jeśli łącza ja z nim silne związki uczuciowe. Mężczyzna nie powinien ukrywać miłości rodzicielskiej. Jest ona równie potrzebna
do rozwoju dziecka jak miłość matki. Niewątpliwie będzie to uczucie mniej tkliwe, bardziej opanowane, co chroni przed niepotrzebnym rozpieszczaniem i zaspokajaniem wszelkich zachcianek.
Role pełnione przez człowieka nie są ściśle i drobiazgowo określone, wymagają twórczego ukształtowania: dostosowania do własnego charakteru i temperamentu, a także
do zainteresowań i zdolności. Znane są przypadki, kiedy rodzice niejako zmieniają się rolami i wszystkie czynności pielęgnacyjne przejmuje ojciec. On bierze urlop wychowawczy, a żona najczęściej dobra specjalistka w swoim zawodzie, rezygnuje ze swoich funkcji wychowawczych. Są to jednakże wyjątki, a świadczą o tym, że mężczyzna potrafi być bardzo opiekuńczy i może wziąć na siebie pełna odpowiedzialność
za prowadzenie domu i wychowanie dzieci. Mężczyźni tego typu w dzieciństwie na ogół silnie identyfikowali się z matka, a ojciec spełniał w ich życiu mniejszą role.
Pogodny nastrój i dobre relacje z najbliższymi w rodzinie tworzą dobry klimat do życia. Dziecko w takich warunkach nie sprawia kłopotów wychowawczych, rozwija się prawidłowo. Chwilowe zakłócenia spowodowane chorobą lub innymi ciężkimi przeżyciami, nie osłabiają związków uczuciowych, a jeszcze bardziej je umacniają życzliwość i troskę
o każdego członka rodziny. Do domu pełnego ciepła i serdeczności każdy wraca po trudach dnia z prawdziwa przyjemnością. Jeśli zdarzają się nieporozumienia, są rozwiązywane umiejętnie i nie trwa długo. Taki model rodziny jest niewątpliwie tworem abstrakcyjnym, trudnym do zrealizowania w rzeczywistości. Jednakże dążenie do upodobania własnej rodziny do modelowej jest bardzo ważne. Bezkonfliktowy układ wzajemnych stosunków utrudnia fakt, że oboje małżonkowie wywodzą się z różnych środowisk, nieraz
o odmiennych zwyczajach i obyczajach różnych doświadczeniach, o zróżnicowanych charakterach.
A więc nawiązując do Marty to dzięki matce jest taka osoba jaką jest. Matka okazała jej taka miłość jak nikt nie okazał, dlatego teraz między nią a matka są tak dobre stosunki. Nawiązała z nią więź uczuciową. Czuje się kochana i akceptowana nie zależnie, co zrobi źle a co dobrze, niezależnie od jej charakteru. Bo przecież dziecko powinno się kochać takie, jakie jest z jego wadami i zaletami, dzieci sobie nie wybieramy, jak również dzieci sobie nie wybierają rodziców. Jak pisałam powyżej matka staje się dla córki wzorem jej autorytetem, tak samo i dla Marty matka jest dla niej wzorem. Widzi jak ona radzi sobie ze wszystkimi obowiązkami. Marta może nie ma idealnej rodziny, ale cieszy się, że ją ma. Nie wszystkie dzieci, czy też już starsze dzieci mają rodziny, gdyż zostały porzucone przez rodziców.
Ich domem rodzinnym stał się dom dziecka lub inne placówki wychowawcze.
A wiec największą rolą rodziców wychowaniu dziecka okazanie dziecku miłości takiej, aby mógł ja również okazywać bliźnim. Życie w rodzinie powinno być oparte na zasadach gwarantujących ciepłą atmosferę, miłości i przyjaźni. Jest to niezwykle ważne, ponieważ olbrzymią rolę w kształtowaniu charakteru dziecka i jego wychowaniu odgrywają dom
i rodzina. I nie bez znaczenia jest, jaka to jest rodzina.
Źródło: Judził I.: Trudności wychowawcze w rodzinie: Warszawa: Instytut Wydawniczy Nasza księgarnia: 1989.