Czy państwo powinno ingerować w gospodarkę?
CZY PAŃSTWO POWINNO INGEROWAĆ W GOSPODARKĘ?
Zagadnienia związane z rolą państwa w gospodarce są przedmiotem wielu sporów. Ekonomiści zgadzają się jedynie co do tego, jakie są podstawowe funkcje państwa w gospodarce. Wiele dyskusji toczy się natomiast wokół innych funkcji, zwanych alternatywnymi.
W gospodarce rynkowej sterowanie procesami gospodarczymi odbywa się poprzez rynek. Zwana bywa również systemem wolnej przedsiębiorczości, nie jest uzależniona od tradycji czy planu centralnego, lecz bezpośrednio od woli konsumentów
Gospodarka rynkowa to forma, w której jednostki gospodarujące kierują się swoimi własnymi celami i starają się osiągać maksymalne korzyści, nie uciekając się do pomocy czy ochrony ze strony państwa. To, co, jak i dla kogo wytwarzać, wynika z działania ‘niewidzialnej ręki rynku’ (jako jedynego regulatora), która sprawia, że gospodarcze działania jednostki służą celon społeczeństwa, jako całości. Czynniki wytwórcze są własnością prywatną i podlegają mechanizmom rynkowym. Ceny dóbr i usług kształtują się na rynku i to rynek określa ilość tych produktów i odbiorcę.
Podmioty gospodarcze mają swobodę działania. Państwo pełni rolę ograniczoną do ochrony własności prywatnej i zapewnia bezpieczeństwo obywateli. Gospodarka rynkowa zawdzięcza swoją nazwę przede wszystkim temu, że podstawowym regulatorem i koordynatorem procesów gospodarczych jest w niej rynek, który jest samoczynnie działającym mechanizmem, wpływającym na zachowanie podmiotów gospodarczych. Własność prywatna skłania też do efektywnej konkurencji między przedsiębiorcami. Silne bodźce działające tutaj to optymalizacja produkcji i racjonalne wykorzystanie czynników produkcji. Dążąc do jak największego zysku przedsiębiorcy starają się produkować więcej i lepiej niż ich konkurencji, oraz możliwie najtaniej. Wymaga to poszukiwania najtańszych kombinacji czynników produkcji oraz wprowadzenia obniżających koszty innowacji technologicznych i organizacyjnych.
Współczesne poglądy ekonomistów na rolę państwa w gospodarce można podzielić na dwie grupy. Pierwsza z nich dotyczy podstawowych funkcji państwa, co do których istnieje ogólny konsensus. Drugą są funkcje państwa, jako zarządcy i regulatora. Tutaj jednak nie wszyscy są zgodni.
Do grupy konsensusu można zaliczyć takie zjawiska jak zapewnienie podaży dóbr tzw. publicznych, czyli takich, których rynek nie dostarczyłby w należytej ilości, zapewnienie ładu i porządku wewnętrznego oraz organizacja systemu pieniężnego. Pozostałe funkcje państwa są nazywane alternatywnymi i to o nie powstają ciągłe spory wśród ekonomistów. Najważniejszymi z nich są stabilizacja gospodarki przy użyciu dostępnych narzędzi polityki fiskalnej i monetarnej, stymulowanie wzrostu gospodarczego, redystrybucja dochodu, utrzymanie sektora przedsiębiorstw państwowych
w celu zapewnienia podaży niektórych dóbr prywatnych (w Polsce są to np. górnictwo i hutnictwo),
a także protekcjonizm socjalny i gospodarczy.
Jeże zaś mówimy o interwencjonizmie dot. gospodarki można tu wymienić ustalanie cen minimalnych i maksymalnych na niektóre dobra i usługi (np. ustalenia max wysokości czynszu
w mieszkaniach komunalnych, ustalenie cen min produktów rolnych, zwłaszcza zbóż czy regulacja cen energii. Często prowadzi to do niedoborów bądź nadwyżek produktów na rynku), stymulację popytu
w celu ograniczenia bezrobocia, wysoką podaż pieniądza i niskie stopy %-towe (stymulują one inwestycje, które wpływają na wzrost zatrudnienia), roboty publiczne (finansowane długiem publicznym), stałe płace nominalne, redystrybucję dochodów (w skład wchodzą progresywna stopa podatkowa, ulgi dla inwestorów, zasiłki dla bezrobotnych i słabo zarabiających) od rentierów
w kierunku pracowników najemnych i inwestujących przedsiębiorców a także ograniczenia importu.
Podstawową zasadą polityki społecznej powinno być wspomaganie najsłabszych ekonomicznie grup ludności, a także przynajmniej częściowe wyrównanie warunków startu oraz szans dostępu do oświaty, służby zdrowia i kultury. Ale najważniejsze jest to, by polityka społeczna, przy spełnianiu ww., nie była sprzeczna z logiką systemu rynkowego.
Podstawowymi funkcjami państwa są ekonomiczne (w skład której wchodzą alokacyjna, stabilizacyjna i redystrybucyjna), społeczne oraz polityczne. Instrumenty, które wspomagają tę działalność to m.in. system podatkowy, wydatki budżetowe, składki na ubezpieczenia społeczne, opłaty i ceny.
Analizując wszystkie zjawiska występujące w gospodarce i rolę państwa, które odgrywa jakąś w nim rolę można wystosować argumenty, które opowiedzą się po stronie ingerencji aparatu państwowego w tęże gospodarkę lub będą odwoływać się od niej.
Najbardziej istotnymi argumentami za ekonomiczną rolą państwa są konieczność zabezpieczenia systemu gospodarczego od strony instytucjonalno-prawnej, niedoskonałości rynku i konkurencji w praktyce związane z monopolizacją gospodarki i innymi czynnikami (ograniczona mobilność czynników produkcji, niedoskonała informacji), występowanie negatywnych efektów zewnętrznych w zakresie produkcji i konsumpcji, istnienie dóbr publicznych (tj. chodniki, latarnie morskie, oświetlenie ulic), istnienie dóbr szczególnie niekorzystnych lub korzystnych społecznie (których konsumpcja ze względów społecznych jest szczególnie niepożądana, np. narkotyki, alkohol, tytoń, lub szczególnie pożądana, np. niektóre szczepionki czy książki), występowanie takich zjawisk, jak duże wahania aktywności gospodarczej, bezrobocie, niepełne wykorzystanie mocy wytwórczych oraz inflacja (które prowadzą do destabilizacji gospodarki, niepewności i marnotrawstwa zasobów gospodarczych), istnienie pozbawionych opieki ludzi starych, niedołężnych, upośledzonych i chorych, którzy nie są w stanie sami sobie poradzić, a także powstawanie zbyt dużych, nie akceptowanych społecznie różnic dochodowych i majątkowych, które osłabiają motywację ludzi o niskich dochodach oraz sprzyjają różnego typu konfliktom i protestom.
Wielu ekonomistów, a także zwykłych sceptyków tej ingerencji ma jednak zastrzeżenia. Nie podoba im się, że państwo wtrąca się w to, co się dzieje na rynku. Argumentami potwierdzającymi ich zdanie są m.in. nieumiejętne ingerencje zakłócające równowagę rynkową, wybijającą ją
z prawidłowego rytmu działania, zniekształcanie przez państwo informacji płynących z rynku, zmniejszenie elastyczności systemu gospodarczego (który ma działać wedle zamierzeń rządu), duże koszty interwencjonizmu (ktoś, kto działa w tej sferze musi być opłacany, a że nie jest to temat
i zadania proste, wynagrodzenie dla takich pracowników, na których spoczywa duża odpowiedzialność musi być wysokie; przy czym trzeba zaznaczyć, że urzędnicy często działają
w sposób subiektywny, czyli w interesie własnym, a nie obywateli), dochodzi do tego niewielka skuteczność wielu działań (mimo ingerencji rynek ‘ma duszę’ i żyje, więc nie zawsze ‘zgadza’ się
z urzędnikami), następuje osłabienie bodźców rynkowych, ograniczenie wolności jednostki oraz hamowanie wolnych inicjatyw.
Zdaniem niektórych ekonomistów dystrybucyjna funkcja państwa prowadzi do bardziej sprawiedliwego podziału dochodów i bogactwa niż podział oparty na mechanizmie rynkowym. Również stabilizacyjna funkcja państwa prowadzi ponoć do osiągnięcia pełnego zatrudnienia, stabilizacji cen i wzrostu gospodarczego, czyli stanu gospodarki, jaki zdaniem niektórych ekonomistów nie zawsze może być zapewniony przez mechanizm rynkowy, który jest dość zmienny
i często nieprzewidywalny (np. obecnie istniejący kryzys, który pogłębia się zwiększając liczbę osób bezrobotnych, którzy winią jednak bardzo często rząd za skutki kryzysu i mówienie jeszcze kilka miesięcy temu, że kryzys do nas nie dotrze, co za tym idzie rząd nie podejmował wcześniej żadnych działań na przyszłość, w razie gdyby kryzys nas jednak dotknął).
Zjawiska związane z interwencjonizmem państwa występują w wielu gospodarkach. Decyzje władz publicznych ingerujących w mechanizm rynkowy wywołują często ostre spory ekonomistów, polityków i obywateli, ponieważ dotyczą ważnych problemów społecznych i politycznych. Często spory te ujawniają konflikty społeczne oraz sprzeczne interesy różnych grup, a także różne postawy wobec gospodarki rynkowej i odmienne pojmowanie relacji pomiędzy państwem, a obywatelem.