Romantyczna koncepcja poety jako przywódcy narodu.
III część "Dziadów" powstała jako swoisty rachunek sumienia samego autora. Noszą nazwę "Dziadów drezdeńskich", gdyż Adam Mickiewicz napisał je na emigracji, podczas pobytu w Dreźnie. Sam nie mógł brać udziału w nieudanym powstaniu listopadowym. Poświęcił więc jedno ze swych dzieł, by przedstawić sytuację zaistniałą w Polsce i na Litwie. "Dziady" są dramatem romantycznym. Ich bohater przechodzi wielokrotną metamorfozę, aż w końcu w III części staje się Konradem - zagorzałym wojownikiem o niepodległość swej ojczyzny. Zastanowię się teraz jakie cechy bohatera romantycznego posiada Konrad i jak wpływają one na całość utworu.
Podany fragment pochodzi z I aktu II sceny i jest częścią "Wielkiej Improwizacji" głównego bohatera. Konrad przebywający w więzieniu, doprowadzony do ostateczności, a co najważniejsze bezsilny zwraca się do Boga (odbiorcą tych słów jest właśnie on). Z założenia, jego improwizacja miała być dialogiem ze Stwórcą. Stała się jednak monologiem pełnym bluźnierstw, oskarżeń i żalu.
Konrad zwraca się do Boga bezpośrednio (anafora) słowami: "O Ty! o którym mówią, że czujesz na niebie!". Widać, że robi to z wielką ironią. Zna swoją wartość i nie ma zamiaru jej ukrywać nawet gdyby stał się pyszny - "Jam tu, jam przybył, widzisz jaka ma potęga!". Nie zapomina jednak o tym, że nadal jest zwykłym człowiekiem. Podkreśla w swych słowach miłość do ojczyzny: "Kochałem tam, w ojczyźnie me serce zostało-".
Konrad jest człowiekiem uniwersalnym i jego miłość ma nieskończone pokłady. Zastosowana przerzutnia w wersie "Ta miłość nie na jednym spoczęła człowieku/ Jak owad na róży kwiecie:" zwraca uwagę na ten fakt. Dodatkowo w zdaniu tym zawarte jest porównanie do owada, który jak wiadomo jest niestały i przelatuje do różnych kwiatów. Taka właśnie miała być miłość boska. Wykrzyknieniem "Ja kocham cały naród!" znów ukazuje przywiązanie do swej ojczyzny, jak i ludzi tam mieszkających.
Konrad wykorzystuje wyliczenia "Jak przyjaciel, kochanek, małżonek, jak ojciec:", a równocześnie porównuje się do nich. On jest bowiem zarówno przyjacielem, jak i kochankiem czy małżonkiem swego umiłowanego kraju. Powoli w swoich wypowiedziach staje się paradoksalny. W wersie: "Chcę go dźwignąć, uszczęśliwić/ Chcę nim cały świat zadziwić,/ Nie mam sposobu i poszedłem do dociec" główny bohater najpierw mówi o swych planach, potem sam sobie zaprzecza, bowiem nie wie jak tego dokonać. Pragnie pomocy Boga.
Spokój Konrada nie trwa jednak długo. Żąda władzy nad ludźmi wypowiadając zdanie: "Daj m - między innymi przebywając w więzieniu. Podany fragment jest asylabiczny - jest zarówno w niektórych wersach jedenastozgłoskowcem, jak i ośmio czy trzynasto. Nie posiada rymów, co świadczyłoby o jego statyczności. Konrad jednak wypowiada swój monolog z takimi emocjami, że o statyczności mowy być nie może.
Autor zawarł kilka kontekstów. A mianowicie na pewno historyczno - literacki. Utwór naszpikowany wykrzyknieniami, ogromnym żalem, buntem jest typowy dla romantyzmu. Dodatkowo motyw "Exegi monumentum" - nieśmiertelności spowodowanej uznaniem, pamięciom po sławnym poecie - kontekst również historyczny, lecz powiązany ze starożytnością. Porównanie się Konrada do Prometeusza ujawnia kontekst mitologiczny. I oczywiście kontekst biograficzny - Adam Mickiewicz również przebywał we więzieniu podczas zaborów.
Nie da się ukryć, że Konrad posiada szereg cech bohatera romantycznego. Jest osoba impulsywną, przechodzi bunt i wielorakie metamorfozy (na przestrzeni wszystkich części). Indywidualista, który potrafi dla dobra kraju poświęcić wszystko. Cechuje go ogromna miłość do ojczyzny - jest kolejnym Prometeuszem. Cierpi na samotność i niezrozumienie - podkreśla na początku swej improwizacji. W prologu nad jego duszą trwała walka dobrych duchów ze złymi. Świadczy to też o jakimś niepokoju Konrada i dysharmonii w jego życiu.
Niestety moim zdaniem jako przywódca narodu by się nie sprawdził. W dalszych scenach nie słychać już o dokonaniach Konrada. Jego improwizacja jest imponująca - odważył się przeciwstawić Bogu i porównać do niego. Na słowach się jednak tylko skończyło. Konrad jest zbyt dużym indywidualistą by móc stanąć na czele jakiegokolwiek powstania.