Romantyczna koncepcja poety jako przywódcy narodu w Dziadach cz. III Adama Mickiewicza.
Utwór "Dziady" część III jest jednym z największych dzieł wybitnego, polskiego wieszcza, Adama Mickiewicza. Dramat ten ukazuje ścieranie się ze sobą wielu antagonizmów. Przykładem takiej walki jest spieranie się dobrych duchów ze złymi o duszę Konrada. Fragmentem ukazującym bitwę dobra ze złem jest Wielka Improwizacja, która stanowi jedną z najważniejszych części "Dziadów". Właśnie w tym fragmencie autor przedstawia również romantyczną koncepcje poety jako przywódcy narodu. Adam Mickiewicz posługując się postacią Konrada, ukazuje z jaką łatwością można ulec pokusie władania ludźmi.
Wielka Improwizacja pokazuje, jaką władzę chce dostać główny bohater, który szydzi z Boga. Miotany skrajnymi uczuciami Konrad popada w złość i domaga się od Boga takiej samej władzy, jaką On posiada, Mimo tego, że nie dorównuje Panu, to jest pewny siebie, pyszny. Szydząc stwierdza, że ma wielką potęgę: "Jam tu, jam przybył, widzisz jaka ma potęga!". W zdaniu tym pojawia się wykrzyknienie, które służy podkreśleniu władzy, jaką posiada bohater. Konrad staje się jednak bezradny, gdy uświadamia sobie, że jest tylko człowiekiem i jego ciało powstrzymuje go od dostania się do sfery sacrum, a jego serce pozostanie w ojczyźnie, by wiernie jej służyć" "Lecz jestem człowiekiem, i tam, na ziemi me ciało;/ Kochałem tam, w ojczyźnie me serce zostało". W kolejnym fragmencie Wielkiej Improwizacji bohater pokazuje, jak wielki jest jego patriotyzm i miłość do ojczyzny pojawiająca się w różny, często odbiegający od siebie sposób. Konrad porównuje swoje uczucie, które spoczęło na wszystkich ludziach, do owada, który znajduje się na kwiecie: "Ta miłość nie na jednym spoczęła człowieku / Jak owad na różny kwiecie". Bohater Wielkiej Improwizacji mówi, że kocha wszystkich ludzi i uważa, że przeszłe i przyszłe pokolenia są jednością: "Ja kocham cały naród! -objąłem w ramiona / wszystkie przeszłe i przyszłe pokolenia". W tym fragmencie po raz kolejny pojawia się wykrzyknienie, które służy podkreśleniu patriotyzmu, jakim darzy Konrad swój kraj. Każdego obywatela kocha na inny sposób. Dla jednych jest przyjacielem, dla innych kochankiem lub małżonkiem, a dla kolejnych ojcem: "Przycisnąłem tu do łona, / Jak przyjaciel, kochanek, małżonek, ojciec". Główny bohater chce na siłę uszczęśliwić i zadziwić swój naród, ale na ziemi nie może tego dokonać, dlatego też staje się bezradny: "Chce go dźwignąć, uszczęśliwić, / chcę nim cały świat zadziwić/ Nie mam sposobu i tu przyszedłem go dociec". Po pewnym czasie Konrad kieruje do Boga rozkaz, bo pragnie dostać rząd dusz: "Daj mi rząd dusz!". Autor używa tu wykrzyknienia, by podkreślić ton z jakim główny bohater wypowiada to zdanie, dodatkowo Mickiewicz, dzięki temu środkowi stylistycznemu buduje nastrój grozy. Konrad chce dostać dusze, ponieważ nie liczy się już dla niego "martwy świat" stworzony przez Boga i chwalony przez innych. W tym fragmencie widać jak bohater podważa dzieło stworzenia: "Tak gardzę tą martwą naturą (...) którą gmin światem zowie i przywykł j ją chwalić". Nie próbował jednak świata zburzyć, bo był świadomy tego, że temu nie podoła: "żem nie próbował dotąd, czyli moje słowo/ Nie mogłoby jej wnet zwalić". Konrad stwierdza po chwili, że, gdyby wytężył i zebrał swoje siły, byłby zdolny sto gwiazd zgasić i natychmiast drugie sto zapalić. Mówiąc te słowa powołuje się na swoją nieśmiertelność: "Ścisnął, natężył i razem wyświecił, / Może bym sto gwiazd zgasił, a drugie sto wzniecił / Bo jestem nieśmiertelny!". Znowu pojawia się wykrzyknienie pokazujące potęgę i wieczystość Konrada. W kolejnym fragmencie bohater ukazuje swój patriotyzm. Mówi, że on i ojczyzna są jednym ciałem i duszą. nazywa siebie Milionem. Ponadto stwierdza, że cierpi za cały naród, który darzy wielką miłością i jest mu wierny. Swoje cierpienie porównuje do bólu syna patrzącego na katowanego ojca: "Jak syn ma ojca wplecionego w koło". Ojczyznę swoją nazywa biedną, by podkreślić to, jak bardzo jest mu jej żal: "Patrzę na ojczyznę biedną". Własne katusze porównuje również do matki, która współcierpi ze swoim jeszcze nienarodzonym dzieckiem: Czuję cierpienia całego narodu,/ Jak matka czuje w łonie bole swego płodu."
Postawa Konrada w części III "Dziadów" pokazuje nam, jakim patriotą można być. Uświadamia czytelnikowi również, że człowiek pod wpływem innych, w tym przypadku złych duchów, które opanowały jego duszę, może podważać władzę Najwyższego, nieśmiertelnego Boga, wielbionego przez ludzkość. Romantyczna koncepcja poety jako przywódcy narodu we fragmencie Wielkiej Improwizacji, staje się bardzo widoczna. Główny bohater, będący poetą, pragnie otrzymać od Boga władze taką, jakiej nie posiada nikt z żyjących ludzi. Dzięki tej sile Konrad będzie mógł panować nad całym narodem polskim i nad duszami swoich rodaków. Główny bohater spełnia w utworze role romantycznego bohatera, wielkiego patrioty, oddanego ojczyźnie, a także człowieka pragnącego wielkiej, pochodzącej ze sfery sacrum władzy.