Prawa człowieka
Z chwilą pojawienia się człowieka na Ziemi, automatycznie zaistniały jego przywileje. Ilu ludzi na świecie, tyle przysługujących im praw. Ponadczasowym dążeniem istoty ludzkiej jest dążenie do posiadanie wolności pod każdą z możliwych postaci. Nie ma w tym przypadku znaczenia kolor skóry, narodowość, język, religia, kultura, majątek, wykształcenie czy płeć. Każdy z nas pragnie posiadać tę upragnioną swobodę w podejmowaniu decyzji, w wyrażaniu poglądów - swobodę, która pozwala nam być nami. Wolnymi ludźmi.
Prawa człowieka są prawami o charakterze moralnym, zbiorem postulatów domagających się poszanowania wartości najcenniejszych dla człowieka, takich jak życie, godność, wolność, swobodny rozwój. Aby prawa człowieka miały odczuwalny wpływ na nasze życie, musiały powstać akty prawne, które respektowałyby je np. konstytucje, ustawy, umowy międzynarodowe i deklaracje. Uznaje się je za wartości uniwersalne i równocześnie chroni się je, uznając za cenne dla człowieka i ludzkości. Kształtowały się od czasów oświecenia wraz z rozwojem nowoczesnych prądów myślowych.
Najstarszym dokumentem, który miał na celu ochronę praw człowieka była Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela ogłoszona 26 VIII 1789 przez Konstytuantę podczas trwania Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Zakładała m.in.: wolność słowa i wyznania, równość wobec prawa, suwerenność narodu francuskiego oraz nienaruszalność praw własności. Stanowiła wzór dla konstytucji niektórych państw demokratycznych, choć nie była jeszcze usankcjonowana prawnie. Dokument ten stanowi przełomowy punkt w procesie kształtowania się systemu ochrony praw człowieka.
Obecnie przyjęło się uważać, że fakt przestrzegania lub nieprzestrzegania praw człowieka nie jest tylko sprawą wewnętrzną państwa lecz problemem całej społeczności, do której to państwo należy.
Podstawę prawną dla ochrony praw człowieka stworzyły dwa dokumenty: Karta Narodów Zjednoczonych uchwalona w 1945 i Powszechna Deklaracja Praw Człowieka uchwalona w 1948 przez Zgromadzenie Ogólne ONZ.
W Deklaracji do podstawowych praw zaliczono: wolność, równość, prawo do pracy, ochrony prawnej, azylu, posiadania obywatelstwa, ochrony społecznej, do nauki, zakładania rodziny.
„Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi w swej godności i w swoich prawach. Są obdarzeni rozumem oraz powinni postępować wobec innych w duchu braterstwa”
głosi pierwszy artykuł Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka
Uchwalenie Deklaracji było odpowiedzią na doświadczenia dwóch okrutnych wojen światowych. Tragiczne doświadczenia II wojny światowej zmobilizowały państwa zachodnie do stworzenia aktu, który by nie dopuścił już nigdy więcej do poniżającego traktowania jakiegokolwiek człowieka na ziemi. Powszechna Deklaracja jest dokumentem obowiązującym państwa ONZ, nawet jeśli nie zostanie przez nie ratyfikowana. Dla wielu reżimów, które chciałyby czerpać korzyści z przynależności do ONZ, a których drażni krytyka za łamanie praw człowieka, jest to niewygodne. Takie stanowisko wyrażają głównie państwa azjatyckie, takie jak: Birma, Laos, Kambodża, Wietnam, Tajlandia i Korea Północna, Malezja, Indonezja, Filipiny i Chińska Republika Ludowa. Kraje te twierdzą, że Powszechna Deklaracje Praw Człowieka ONZ została uchwalona przez supermocarstwa prawie 50 lat temu i od tamtej pory powstało ponad sto nowych państw, których przy jej przyjmowaniu nie było. Deklaracja wg nich, preferuje wolności indywidualne, które nie maja zastosowania w krajach Trzeciego Świata.
Od tamtego czasu podpisało ją ponad 140 państw świata. Pomimo to w ponad 100 krajach więzi się ludzi z powodu przekonań, rasy czy przynależności etnicznej. Wielu, więc zwątpiło w skuteczność tego typu aktów wydawanych przez ponadnarodowe organizacje. Ale nie zapomnijmy, że dzięki Deklaracji zaczęto mówić otwarcie o prawach człowieka i próbuje się je egzekwować.
Ogólną zasadą Deklaracji jest nie dyskryminowanie nikogo oraz równość w korzystaniu z zawartych w niej praw bez względu na: rasę, kolor skóry, płeć, język, wyznanie, poglądy polityczne, narodowość, pochodzenie społeczne, majątek, urodzenie... Dokument obejmuje następujące kategorie praw człowieka: fundamentalne, obywatelskie, polityczne, ekonomiczne i społeczne:
prawa fundamentalne to: prawo do życia, wolności , bezpieczeństwa, równości wobec prawa, prawo do życia prywatnego (w tym tajemnica korespondencji) oraz zakaz niewolnictwa, tortur, poniżającego zachowania oraz samowolnego aresztowania kogokolwiek, zatrzymania lub wygnania z kraju.
swobody obywatelskie to: prawo do swobodnego poruszania się i wyboru miejsca zamieszkania w granicach każdego państwa, do opuszczania i powrotu do swojego kraju, prawo do azylu, do zawierania małżeństwa i zakładania rodziny oraz własności. W ich skład wchodzi tez bardzo ważne prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania.
prawa polityczne dają ludziom głownie wolność opinii i jej wyrażania (w tym poszukiwanie, otrzymywanie i rozpowszechnianie informacji i poglądów), prawo do swobodnego gromadzenia się i zrzeszania oraz uczestniczenia w życiu politycznym kraju poprzez wolne wybory.
prawa społeczne i ekonomiczne to: prawo do ubezpieczeń społecznych, do pracy w godziwych warunkach, do tworzenia związków zawodowych, do bezpłatnej, powszechnej i obowiązkowej – przynajmniej na szczeblu podstawowym – nauki, ochrony zdrowia oraz do swobodnego uczestnictwa w życiu kulturalnym.
Deklaracja wspomina też o obowiązkach, jakie każdy człowiek ma wobec społeczeństwa, bez którego niemożliwy jest swobodny i pełny rozwój osobowości jednostki (art. 29).
Chociaż Deklaracji brak wiążącej mocy prawnej, stała się punktem wyjścia dla wielu inicjatyw na rzecz praw człowieka; uniwersalnym równym i wspólnym standardem dla wszystkich ludzi i społeczności na świecie. Przyczyniła się do uchwalenia regionalnych i uniwersalnych umów dotyczących praw człowieka, m.in. Międzynarodowego Paktu Praw Człowieka, konwencji o prawach politycznych kobiet oraz międzynarodowej konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej.
Problemem na ogólnonarodową skalę była, jest i będzie walka z panującymi na świecie reżimami. Kiedy pojedyncze jednostki stają naprzeciw doskonale zorganizowanych systemów ustrojowych (przeważnie nieprzyjaznych człowiekowi), wtedy nieodwołalnie są skazane na porażkę. Poprzez liczne represje, ograniczenia i zakazy, ludzie zamieszkujący państwa z tak zdefiniowanym systemem ustrojowym w sposób nieodwracalny tracą należne im prawa. Prawa, z których najważniejszym jest prawo do życia. Prawem dość często „gwałconym” w walce pomiędzy władzą a ludnością. Samo określenie "gwałcenie praw człowieka" ma charakter i znaczenie ponad narodowe. Wartości humanitarne będące fundamentem aktów prawnych są identyczne dla każdego człowieka na kuli ziemskiej, dlatego też, wszelkie przypadki łamania praw człowieka, muszą być krytykowane przez wszystkie państwa. Państwa demokratyczne, skupione szczególnie w ONZ mają moralny obowiązek interwencji i ingerencji w wewnętrzne sprawy każdego państwa, które narusza te prawa i jest członkiem tej organizacji.
W Tybecie odnotowuje się liczne przypadki łamania praw człowieka. Są one liczne i bardzo poważne. Chiny jeżeli jest to tylko możliwe, skwapliwie tuszują ten proceder, tak aby opinia publiczna nie miała o nich pojęcia. Jednak istnieje wiele dowodów, zeznań naocznych świadków i ofiar potwierdzających ten proceder. Liczne organizacje miedzy narodowe, takie jak Amnesty International, biją na alarm. W Tybecie dochodzi do najpoważniejszych gwałtów na prawa człowieka, dowodzą temu także liczne raporty ONZ oraz UE.
Źródła emigracyjne szacują, że chińską okupację przypłaciło życiem ponad milion dwieście tysięcy z sześciu milionów Tybetańczyków - piąta część narodu. W gruzach legły niemal wszystkie klasztory, będące ośrodkami religii, kultury, nauki, medycyny i sztuki tybetańskiej. Na skutek chińskiej polityki przesiedlania ludności, Tybetańczycy są już mniejszością we własnym kraju - jeżeli nic się nie zmieni, jutro będą tylko atrakcją turystyczną. Jednocześnie, w ramach polityki „planowania rodziny”, tybetańskie kobiety poddaje się przymusowym aborcjom (nawet w ósmym miesiącu ciąży!) i sterylizacjom. Tybetańczyków wtrąca się do więzień za każdą próbę sprzeciwu wobec komunistycznej władzy. Trafiają do łagrów i obozów ciężkiej pracy za posiadanie flagi narodowej czy przekładu Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Z raportów organizacji zajmujących się prawami człowieka, tortury są jedyną metodą prowadzenia dochodzeń znaną chińskim śledczym. Niemal co dzień agencje informacyjne donoszą o szokujących aktach brutalności, arbitralnych aresztowaniach i długoletnich wyrokach wydawanych w trybie administracyjnym. Od 1986 roku, kiedy to ChRL podpisała Konwencję przeciwko Torturom oraz Innemu Okrutnemu, Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu lub Karaniu, w chińskich więzieniach zginęło co najmniej 79 Tybetańczyków. Rok 1998 przyniósł 19 ofiar, z których aż 11 stanowi żniwo majowych protestów w Drapczi – więzieniu oddalonym zaledwie 5 kilometrów od Dżokhangu, najbardziej czczonego sanktuarium Tybetu. Traceni w ChRL więźniowie są głównym źródłem narządów do transplantacji – wykorzystywanych w samych Chinach i eksportowanych do zagranicznych klinik.
nic Freedom House rokrocznie uznaje Tybet za jedno z najgorszych miejsc na naszej planecie pod względem braku poszanowania dla podstawowych wolności i praw człowieka.
się nie zmieni, jutro będą tylko
„Przestępstwa przeciw prawu międzynarodowemu są
popełniane przez konkretnych ludzi, a nie przez
abstrakcyjne jednostki, i tylko poprzez karanie ludzi,
którzy dopuścili się takich przestępstw można zapewnić,
że prawo międzynarodowe będzie przestrzegane”
Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norynberdze, 1946
Nasuwa się teraz pytanie, kogo uczynić odpowiedzialnym za łamanie praw człowieka i od kogo domagać się ich respektowania?
Myślę, że po pierwsze - od społeczeństwa, czyli od nas samych, abyśmy w pędzie ku radosnej przyszłości nie zapominali o słabszych oraz o tych, którym nasz model nie odpowiada z innych (religijnych, moralnych) względów. Chodzi więc o kształtowanie postaw: tolerancji i pochwały różnorodności. Po drugie - domagajmy się kształtowania takich postaw od instytucji mających wpływ na świadomość społeczną (chodzi o prasę, kościoły itp.), a przynajmniej przeciwstawiajmy się próbom unifikacji tej świadomości na potrzeby modelu rozwoju. Po trzecie - chrońmy tradycyjne społeczności i ich style życia przed agresją kulturową, cywilizacyjno-przemysłową czy polityczno-administracyjną. Tu adresatem będą instytucje życia gospodarczego, kulturalnego i politycznego. Wreszcie dochodzimy do najważniejszego dysponenta praw człowieka - do instytucji państwa. Instytucja ta bierze na siebie odpowiedzialność za całość życia społecznego, uważam więc, że z całym spokojem możemy stawiać wobec niej żądania w takiej postaci, jaka wynika z naszych przekonań, a spełnienia ich domagać się bez oglądania się na warunki. Postawmy prawa człowieka i ich realizację ponad problemami państwa i władzy, ponad „rację stanu”, „warunki wewnętrzne i zewnętrzne” itp.; sprawę pogodzenia tych zagadnień uznajmy za problem tych, którzy nie bali się brać za nie odpowiedzialności - czyli naszych rządzących.
To będzie nasz wkład w politykę respektującą w pełni prawa człowieka.