Człowiek pod władzą despotyzmu w oparciu o scenę "Sen Senatora" oraz inne wybrane fragmenty "Dziadów" cz. III Adama Mickiewicza.
Człowiek pod władzą despotyzmu. Rozważ problem odwołując się do Dziadów cz.III, sceny VI (Sen Senatora) oraz innych wybranych fragmentów. Wypracowanie z analizą.
Tematem Dziadów drezdeńskich nie jest powstanie listopadowe, ale najogólniej mówiąc proces filaretów z lat 1823-1824. Wszystkie wydarzenia, które przedstawił Mickiewicz dotyczą właśnie tego procesu, w którym był on sądzony wraz ze swymi przyjaciółmi. Dlaczego młodzi filomaci byli tak prześladowani? Dlaczego Senator królestwa kongresowego, Novosilcow pałał do nich taką nienawiścią? Działo się tak, ponieważ towarzystwa literatów miały na celu utrzymanie języka i narodowości polskiej, którą piętnować chciał Senator. Wykrycie przez niego tego związku młodzieży posłużyło mu w doniesieniu Carowi o buncie Polaków przeciwko rządowi. Na drodze niezliczonych, niesprawiedliwych procesów sądowych na wielu studentów zapadły surowe wyroki, które otwarły drogi rozwojowi despotyzmu.
Charakterystykę funkcjonowania systemu despotyzmu należałoby rozpocząć od przywołania sceny szóstej „Snu Senatora”. Sny pełnią w III części „Dziadów” bardzo ważną rolę. O ile widzenie zostanie właściwie odczytane może ono wiele powiedzieć o świecie i o przyszłości oraz zdradzić charakter śniącej je osoby. We wspomnianej scenie Senator demaskuje nie tylko swoje prawdziwe „ja” (ja-cząstki sytemu despotycznego), ale i cały ustrój. Tematem widzenia jest jego prywatna kariera, co kontrastuje np. z widzeniem ks. Piotra, w którym objawia się troska kapłana o przyszłość narodu. Widzenie Piotra uwzniośla obraz narodu-Senator ośmiesza carską hierarchię urzędniczą. Jego zachowanie jest komiczne (rzuca się po łóżku), a on sam próżny:
„Patrzą na mnie, zazdroszczą-nos w górę zadzieram,
O rozkoszy! umieram, z rozkoszy umieram!”
Dla Senatora jak i dla wszystkich urzędników carskich priorytetami w życiu są pieniądze, ordery, tytuły:
„Pismo-to do mnie- reskrypt Jego Carskiej Mości!
Własnoręczny-ha! ha! ha! –rubli sto tysięcy.
Order! -gdzie-lokaj, przypnij-tu. Tytuł książęcy!
A! –a! –Wielki marszałku; a! -pękną z zazdrości.”
Jakże jednak los osoby uwikłanej w taki kołowrót bywa przewrotny... Senator w ciągu paru chwil z łaski Cara popada w niełaskę. A co dzieje się dalej?
„Ach, Marszałek! –co? do mnie odwraca się tyłem,
Tyłem, a! senatory, dworskie urzędniki!”
Wszystkie dotychczasowe komplementy dworaków okazują się fałszywe, a jedyne, co sprawia im radość to niepowodzenie innych. Jest to tylko namiastka całego ustroju despotycznego, w którym chodzi o wkupowanie się w łaski osób wyżej sytuowanych. Wspominają o tym już diabły wprowadzające nas w sen Senatora. Belzebub mówi do „mniej ważnego diabła”:
„Łotrze, a znasz mój czyn?
Od Cara zwierzchność mam!”
Zaś we wstępie do „Objaśnień poety” czytamy:
„W Rosji ażeby nie być chłopem albo kupcem, słowem, aby mieć przywilej uwalniający od kary knuta, trzeba wejść w służbę rządową i pozyskać tak nazwaną klasę albo czyn.”
Możemy wyciągnąć z tego wniosek, że skoro siły piekielne obowiązują takie porządki to cały ten system jest zły. W oczach Senatora popadnięcie przez niego w niełaskę u Cara jest jednoznaczne ze śmiercią. Tak jak umarłego w groteskowej scenie, zaczyna zżerać go robactwo:
„Szambelan szelma, szelma! Patrz wyszczerza zęby-
Dbrum- ten uśmiech jak pająk wleciał mi do gęby.”
W całej tej scenie widać dno upadku człowieka.
Autor III części „Dziadów” odnosi się z ogromną nienawiścią do carskiego despotyzmu ze względu na swoje doświadczenia i solidarność z gnębionym narodem polskim. Wyjątkowo surowa postawę ukazuje w „Ustępie.” Temat zostaje uwznioślony poprzez porównanie męczeńskiej Polski do losów prześladowanych chrześcijan. Car, podobnie jak Herod, bezwzględnie broni swojej władzy i nie cofa się przed niczym. Autor przenosi nas do Petersburga, o którym mówi:
„[...] kto widział Petersburg, ten powie:
Że budowały go chyba Szatany.”
Miasto pełne jest przepychu, a każda zachcianka Cara zostaje spełniona:
„Słyszał, że w Rzymie są wielkie pałace-
Pałace stają.”
Dzięki czemu możliwe było powstanie tak bogatej stolicy? Okazuje się, że dokonało się to kosztem ciężkiej pracy, a niejednokrotnie życia ludzi obarczonych przez ustrój despotyczny:
„Żeby zwieźć głazy do tych obelisków,
Ileż wymyśleć trzeba było spisków;
Ilu niewinnych wygnać albo zabić,
Ile ziem naszych okraść i zagrabić”
W Petersburgu czytamy również:
„Przyjąwszy nową wiarę i sumienie,
Wszyscy się zeszli w jedno zgromadzenie”
Autor wyjaśnia, że zgromadzenie to wyznania, które odłączyły się od Kościoła katolickiego, a które są protegowane szczególnie w Rosji, ponieważ ich pastorowie są najlepszą podporą despotyzmu wmawiając ludowi ślepe posłuszeństwo dla władzy świeckiej.
W innej partii „Ustępu” zatytułowanej „Pomnik Piotra Wielkiego” skontrastowane zostały dwie postaci władców: Car Piotr i Marek Aureliusz. Ten drugi został przedstawiony za wzór dobrego, troskliwego władcy:
„Piękne, szlachetne, łagodne ma czoło,
Na czole błyszczy myśl o szczęściu państwa.”
Zaś ten pierwszy odzwierciedla wzór władcy kierującego się jedynie prywatnymi korzyściami. Cechą tyranów jest zamiłowanie do militarnych parad i popisywanie się nimi przed zachodnimi ambasadorami. W ich czasie giną żołnierze, oficerowie-stratowani, zamarznięci. Autor charakteryzuje istotę polityki rosyjskiej względem państw Europy Zachodniej. Liczy się przede wszystkim zrobienie dobrego wrażenia i utrzymanie respektu innych względem siebie, nie ważne, jakim kosztem. W tej sytuacji życie ludzkie jest warte mniej niż życie dobrego konia: „Bo za dobrego konia gwardyjska
Zakupisz u nich dobrych trzech żołnierzy.”
Po paradzie wojska carskiego na placu zostaje dwadzieścia trupów: jedni zostali stratowani przez konie, inni zamarzli, jeszcze inni zginęli pod kołami armaty. Cierpienie ludzkie nie znaczy nic:
„Trzykroć okropnie spod harmaty krzyknął,
Lecz major woła:Milcz! Bo car nas słucha”
W zakończeniu „Przeglądu wojska” autor charakteryzuje istotę rosyjskiej duchowości-opisuje historię chłopa, który zamarzł pilnując szuby swego pana. Jaka nagroda przysługuje wiernym panu-despocie?
„[...]Pan powie z uśmiechem,
Żeś był do zgonu wierny-jak sobaka.”(pies)
Autor podsumowuje ze smutkiem:
„Biedny narodzie! Żal mi twojej doli
Jeden znasz tylko heroizm-niewoli.”
Ofiarami cara padają wszyscy, którzy walczą o wolność i nie korzą się przed Carem. Polacy i Rosjanie. Mickiewicz ma tu na myśli również swoich przyjaciół, Rosjan, do których kieruje swoje słowa w wierszu „Do przyjaciół Moskali”. Pozostali uciemiężeni Rosjanie nazywani są narodem jeszcze nie rozbudzonym, który dopiero w przyszłości wznieci bunt.
Co stanie się z Rosją, gdy lud się rozbudzi, czy będzie krajem wolności, czy niewoli?
„[...]gdy słońce wolności zaświeci,
Jakiż z powłoki tej owad wyleci?
Czy motyl jasny wzniesie się nad ziemię,
Czy ćma wypadnie, brudne nocy plemię?”
Mickiewicz zarówno dla tego prostego narodu jak i dla Polaków widzi jedną przyszłość-zmartwychwstanie. A jego pytanie w końcowym fragmencie ”Pomnika Piotra wielkiego”:
„Lecz słońce swobody zabłyśnie
I wiatr zachodni ogrzeje te państwa,
I cóż się stanie z kaskadą tyraństwa?”
wydaje się być tylko retoryczne...