Miejsca pielgrzymkowe w Polsce
Częstochowa - Jasna Góra
Powstanie klasztoru - I okres
W malowniczym pasmie wapiennych wzgórz, ciągnących się od Krakowa aż po Wieluń, zwanych "szlakiem orlich gniazd", nad rzeką Wartą, położone jest miasto Częstochowa. Przyjmuje się, że nazwa jego pochodzi od słowiańskiego imienia "Częstoch", jakie nosił założyciel osady. W dokumentach z początku XIII w. wymieniona jest wieś rycerska o nazwie "Częstochowa", która pod koniec XIV w. otrzymała prawa miejskie.
W zachodniej części miasta zwanej w XIV w. Starą Częstochową, wznosi się na wysokość 293 m n.p.m. wapienne wzgórze, na którym znajduje się kompleks zabudowań sakralnych i mieszkalnych, otoczonych wałami obronnymi i parkiem, zwany Jasną Górą.
Po raz pierwszy określenie "Jasna Góra" /Clarus Mons/ pojawia się w dokumencie z 1388 roku, wystawionym przez starostę olsztyńskiego. Nazwę "Jasna Góra" nadali wzgórzu Paulini, zakonnicy z Węgier, zapożyczając ten termin od macierzystego klasztoru św. Wawrzyńca na Jasnej Górze w Budzie /in Claro Monte Budensi/.
Wywodzący się z ruchu eremickiego Zakon Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika /OO. Paulini/ powstał w XIII w. Węgrzech. Założyciel Zakonu - bł. Euzebiusz, kanonik ostrzyhomski - zebrał w jedną wspólnotę pustelników żyjących na terenach dzisiejszych Węgier i Jugosławii. Zasadą organizacji życia zakonnego stała się dla Paulinów reguła św. Augustyna. Za patriarchę Zakonu obrali sobie św. Pawła z Teb, zwanego przez tradycję pierwszym pustelnikiem. Urodził się on ok. 230 r. w Egipcie. W czasie prześladowania chrześcijan za panowania cesarza Decjusza, mając 16 lat, udał się na pustynię, gdzie według tradycji spisanej przez św. Hieronima przebywał przez 90 lat. Jego pożywieniem był chleb, codziennie przynoszony przez kruka, i garść daktyli. Pod koniec życia odwiedził go św. opat Antoni. On też pochował ciało Pawła w grobie, który - jak głosi podanie - wykopały dwa lwy. Stąd też w herbie Zakonu Paulinów znajduje się palma daktylowa, dwa lwy i kruk z bochenkiem chleba w dziobie.
Paulini sprowadzeni zostali do Polski przez Władysława Opolczyka, namiestnika króla Ludwika Węgierskiego w latach 1367 - 1382. Do Częstochowy przybyli w 1382 r. otrzymując w darze od księcia jasnogórskie wzgórze z maleńkim kościołem pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny, Dziewicy Wspomożycielki. W nim to złożyli bezcenny skarb - od wieków otaczany wielką czcią Cudowny Wizerunek Matki Bożej przywieziony przez fundatora z Bełza.
Według tradycji Obraz Matki Bożej został namalowany przez św. Łukasza Ewangelistę na desce stołu, przy którym Najświętsza Rodzina modliła się i spożywała posiłki. Św. Łukasz miał wykonać dwa obrazy Maryi, z których jeden dotarł do Italii i do dziś jest czczony w Bolonii, drugi zaś został przewieziony przez cesarza Konstantyna z Jerozolimy do Konstantynopola i złożony w tamtejszej świątyni. Sześć wieków później służący w wojsku cesarskim książę ruski Lew, urzeczony pięknem Obrazu, zapragnął przenieść go na Ruś. Na usilne nalegania księcia cesarz podarował mu Cudowny Wizerunek i od tego czasu Obraz otaczany był na Rusi wielką czcią.
W czasie walk prowadzonych przez Kazimierza Wielkiego i Ludwika Węgierskiego na Rusi Obraz ukryto w zamku w Bełzie. W roku 1382 znalazł go tam książę Władysław Opolczyk. Doznawszy łaski orężnego zwycięstwa nad nieprzyjacielem, książę zabrał Obraz i przywiózł do Częstochowy, oddając go pod opiekę Paulinów. Taką historię Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej przekazuje najstarszy rękopis Translatio tabulae, którego odpis z 1474 r. przechowywany jest w archiwum jasnogórskim.
Najnowsze natomiast badania naukowe wykazują, że Obraz był pierwotnie ikoną bizantyjską, typu "Hodegetria", pochodzącą z VI - IX wieku. Rosnąca sława Cudownego Wizerunku Bogurodzicy sprawiła, że w krótkim czasie klasztor jasnogórski stał się miejscem licznych pielgrzymek i skarbcem niezwykle cennych wotów. Rozgłos i wota zwabiły złodziei. W Wielkanoc 14 kwietnia 1430 r. banda rabusiów z Czech, Moraw i Śląska dokonała napadu na klasztor. Po włamaniu się do Kaplicy Matki Bożej zdjęli z ołtarza Wizerunek, ograbili go z kosztowności i pocięli szablami twarz Madonny. Następnie rzucili Obraz na ziemię, powodując pęknięcie deski Ikony na trzy części.
Według relacji Piotra Risinusa, przedstawionej w dziele pt. Historia pulchra /1523/, restauracji Obrazu dokonano na dworze króla polskiego Władysława Jagiełły w Krakowie. Malarze kilkakrotnie bezskutecznie nakładali farby, gdyż zawsze po krótkim czasie spływały. Obecnie wiemy, że trudności średniowiecznych artystów, próbujących odrestaurować starożytną Ikonę, wynikały z faktu, iż nakładali oni farby temperowe na malowidło wykonane techniką woskową - enkaustyką. Długi czas uważano, że namalowano wtedy zupełnie nową kopię na deskach pierwotnej Ikony. Jednak wyniki ostatnich badań przeprowadzonych przez rektora ASP w Warszawie prof. W. Kurpika wykazały, że tak nie było. Uzupełniono tylko ubytki.
II okres
Po napadzie i odnowieniu Obrazu popularność jasnogórskiego Sanktuarium niezwykle wzrosła. Nastąpił rozkwit ruchu pątniczego, tak że pierwotny gotycki kościół nie był w stanie pomieścić przybywających wiernych. Z tego też powodu już w latach sześćdziesiątych XV wieku obok Kaplicy Matki Bożej rozpoczęto budowę gotyckiego kościoła o trzech szerokich nawach.
Ponowny napad rabunkowy na klasztor, dokonany w roku 1466 przez wojska króla czeskiego, oraz walory militarne jasnogórskiego wzgórza, leżącego blisko granicy śląskiej, skłoniły królów Zygmunta III i Władysława IV do otoczenia Jasnej Góry wałami obronnymi. Prace rozpoczęto w 1621 roku. W ten sposób jasnogórskie Sanktuarium stało się również fortecą maryjną /fortalitium Marianum/, która niebawem miała otrzymać swój pierwszy chrzest bojowy.
Około roku 1655 powstał w Szwecji plan uderzenia na Rzeczpospolitą Polską. Dnia 21 lipca tegoż roku wojska szwedzkie wkroczyły w granice Polski, zajmując szybko Warszawę, Poznań i Kraków. Podzielona szlachta nie chciała walczyć i w konsekwencji cały kraj znalazł się pod panowaniem szwedzkim. 18 listopada 1655 roku licząca trzy tysiące żołnierzy armia generała Millera stanęła pod murami Jasnej Góry, żądając natychmiastowego poddania twierdzy. Przeor Jasnej Góry, o. Augustyn Kordecki, postanowił jednak bronić świętego miejsca, mając do dyspozycji zaledwie 170 żołnierzy, 20 szlachciców i 70 zakonników. W porównaniu z potężną armią szwedzką jawiło to się jako przysłowiowa "kropla w morzu". Wobec odmowy poddania twierdzy rozpoczęto oblężenie.
Walka trwała czterdzieści dni i zakończyła się zwycięstwem rycerzy Maryi. Odparcie ataku przez niewielką fortecę jasnogórską, nazywaną pogardliwie przez generała Millera "kurnikiem", miało ogromne znaczenie religijne i polityczne. Atak na Jasną Górę uznano za obrazę uczuć religijnych, a zwycięstwo przypisano nie tyle sprawności załogi i wytrzymałości murów, co wstawiennictwu i opiece samej Matki Bożej, osłaniającej wybrane przez siebie miejsce. Kraj wówczas poderwał się do walki i szala zwycięstwa przechyliła się na stronę polską. Wdzięczny król Jan Kazimierz 1 kwietnia 1656 r. w uroczystym ślubowaniu w katedrze lwowskiej oddał kraj pod władzę Matki Bożej, obierając Ją za Patronkę i Królową państwa. Od tego momentu rządy nad katolicką Polską sprawuje Najświętsza Dziewica Maryja, a Jasna Góra jest symbolem wolności narodowej i religijnej.
Mury "twierdzy mariańskiej" musiały jeszcze wiele razy stawiać opór różnym najeźdźcom, kilkakrotnie jeszcze broniąc się przed Szwedami w latach 1656, 1702, 1704 i 1705. Spokój, jaki zapanował w Polsce od 1711 roku, sprzyjał przygotowaniom do koronacji Cudownego Obrazu. Myśl, by głowę Matki Bożej Jasnogórskiej ozdobiła papieska korona, od dawna nurtowała serca wiernych. Wyrazem tego była - widniejąca na Obrazie już od początku istnienia Sanktuarium - korona, którą można jeszcze zobaczyć na rycinach z XVI wieku. Podczas wizyty nuncjusza apostolskiego Benedykta Odescalchiego na Jasnej Górze Paulini zapytali o możliwość koronacji Cudownego Obrazu. Opinia nuncjusza była pozytywna. Skierowali więc prośbę w tej sprawie do Kapituły Watykańskiej. W 1716 r. Papież Klemens XI podpisał akt zezwalający na koronację. Odbyła się ona 8 września 1717 r. z udziałem około 200 tysięcy wiernych.
W połowie XVIII wieku - na skutek wadliwego ustroju politycznego, bezwzględnej wszechwładzy szlachty i błędnej polityki zagranicznej - Rzeczpospolita zaczęła chylić się ku upadkowi. Wykorzystali tę sytuację sąsiedzi - Rosja i Prusy; pod pretekstem opieki militarnej nad Polską weszły w jej granice wojska carycy Katarzyny II.
Dnia 29 lutego 1768 r. w miejscowości Bar na Podolu zawiązała się zbrojna konfederacja przeciw królowi Stanisławowi Poniatowskiemu, sprzyjającemu interesom Rosji. Jeden z wodzów konfederacji, Kazimierz Pułaski, zajął twierdzę jasnogórską i przez trzy lata bronił jej, skutecznie odpierając ataki Rosjan. Kiedy w sierpniu 1772 r. konfederacja upadła, król Stanisław Poniatowski rozkazał oddać twierdzę w ręce Rosjan. Po raz pierwszy wrogowie wkroczyli w jej niezwyciężone mury. Wkrótce po tym nastąpił pierwszy rozbiór Rzeczypospolitej. W roku 1795 po raz trzeci podzielono Polskę między trzech zaborców: Austrię, Prusy i Rosję; Polska zniknęła z mapy Europy na ponad 120 lat.
W tym tragicznym dla narodu okresie Jasna Góra spełniała rolę łącznika pomiędzy trzema rozdartymi częściami kraju. Budziła sumienia i przypominała Polakom ze wszystkich zaborów, ze są synami jednej Ojczyzny, wlewała w serca nadzieję przetrwania. Wizerunek Jasnogórskiej Bogarodzicy stał się czytelnym znakiem wolnego Polaka.
W czasach Napoleona I, kiedy to utworzono tzw. Księstwo Warszawskie, Jasna Góra ostatni raz spełniła rolę twierdzy militarnej, broniącej wolności Polaków. Od roku 1806 do 1813 znajdujący się w jej murach Polacy odpierali z powodzeniem ataki wojsk austriackich.
Wraz z upadkiem Napoleona I wojska rosyjskie ponownie zajęły twierdzę, a car Aleksander I rozkazał zburzyć mury forteczne. Odbudowano je w zmienionej formie z polecenia cara Mikołaja I dopiero w 1843 roku. Poprzez ten gest car chciał pokazać wobec Europy tolerancję i przychylność dla Kościoła. W rzeczywistości jednak wszyscy trzej zaborcy obawiali się Jasnej Góry. Rozumiejąc jej wyjątkową rolę jako twierdzy wiary i patriotyzmu, zabraniali zbiorowego pielgrzymowania do Częstochowy, a Matkę Bożą Jasnogórską nazywali główną "Rewolucjonistką".
W takim klimacie zrodziło się powstanie styczniowe w 1863 roku. Według projektu powstańców w przyszłym godle narodowym Polski centralne miejsce miał zajmować Jasnogórski Wizerunek.
Upadek powstania spowodował represje wobec całego narodu. Również wielu Paulinów oskarżono o działalność powstańczą i wywieziono na Sybir. W 1864 r. car Aleksander II zlikwidował studia klasztorne, drukarnię, aptekę i pozbawił klasztor majątków ziemskich. Ograniczono też liczbę zakonników. Zniesiono ponadto klauzurę, a agenci carscy ustawicznie niepokoili zakonników.
W takich okolicznościach w nocy z 22 na 23 września 1909 r. skradziono perłową sukienkę jasnogórskiego Obrazu i dwie złote korony papieskie. Na wieść o tym barbarzyństwie papież Pius X natychmiast ofiarował dla Jasnogórskiego Wizerunku nowe korony. Ponowna koronacja miała miejsce w dniu 22 maja 1910 roku i pomimo niewoli miała równie wspaniałą oprawę jak koronacja z roku 1717.
III okres
Pierwsza wojna światowa ominęła szczęśliwie Jasną Górę. W odrodzonej Polsce, w okresie dwudziestolecia niepodległości, Sanktuarium przeżyło wiele ważnych chwil. Dnia 27 lipca 1920 roku, w obliczu najazdu bolszewickiego, zgromadzony na Jasnej Górze Episkopat ponownie obrał Maryję Królową Polski. Kiedy zaś wojska rosyjskie w zwycięskim marszu dotarły aż do Warszawy, tysiące Polaków przybywało do swej Królowej, aby błagać o zwycięstwo, które przyszło w dniu 15 sierpnia, w święto Jej Wniebowzięcia; określono je mianem "Cudu nad Wisłą" i przypisano wstawiennictwu Bożej Matki. W roku 1932 świętowano jubileusz 550-lecia sprowadzenia Cudownego Obrazu na Jasną Górę. Do Sanktuarium przybyło w ciągu tego roku 750 tysięcy pielgrzymów. W maju 1936 r. 20-tysięczna rzesza studentów złożyła ślubowanie, wyrażając pragnienie budowania wraz z Maryją nowej Polski. W sierpniu zaś tegoż roku odbył się na Jasnej Górze pierwszy w Polsce synod plenarny.
Wraz z wybuchem drugiej wojny światowej nastały znowu ciężkie chwile dla całego kraju. Część klasztoru zajęło wojsko niemieckie, stacjonujące tu aż do 16 stycznia 1945 roku. Niemcy zabronili zbiorowego pielgrzymowania na Jasną Górę. Pielgrzymi jednak - pomimo zakazów i represji - pod osłoną nocy przybywali do Częstochowy. W ciągu długich lat okupacji z ambony jasnogórskiej płynęły słowa nadziei w zwycięstwo. Udzielano pomocy partyzantom, jeńcom wojennym i Żydom. Ojcowie Paulini prowadzili tajne nauczanie dla młodzieży. Niespodziewany atak czołgów rosyjskich w dniu 16 stycznia 1945 roku wywołał panikę wśród stacjonujących w Sanktuarium wojsk niemieckich, które nie zdążyły wywieźć do Niemiec cennych zbiorów i zniszczyć klasztoru.
Po wojnie Jasna Góra jeszcze bardziej uwydatniła swój charakter duchowej stolicy Polski. We wrześniu 1946 r., w obecności półmilionowej rzeszy wiernych, Prymas August Hlond poświęcił Polskę Niepokalanemu Sercu Maryi.
W roku 1948, w obliczu komunistycznego totalitaryzmu, umierający kardynał Hlond wypowiedział prorocze słowa: "Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Matki Najświętszej". To duchowe posłanie podjął całym sercem nowy Prymas, kardynał Stefan Wyszyński. Przebywając w więzieniu stalinowskim, zredagował tekst nowych Ślubów Narodu, które zostały złożone na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 r. w trzechsetną rocznicę ślubów króla Jana Kazimierza. Uroczystość ta zgromadziła około miliona ludzi, którzy w modlitwie przed Jasnogórską Królową błagali o uwolnienie Prymasa. Ich prośba szybko została wysłuchana, gdyż wyszedł on na wolność 26 października tegoż roku.
W 1957 r. poświęcona przez papieża Piusa XII kopia Jasnogórskiego Obrazu rozpoczęła peregrynację po całym kraju. Pierwsza wędrówka Jasnogórskiej Ikony po wszystkich parafiach polskich trwała 23 lata, przynosząc wspaniałe owoce duchowej przemiany wiernych.
Dnia 3 maja 1966 r. podczas uroczystości Tysiąclecia Chrztu Polski cały Episkopat złożył "Akt Oddania Polski w macierzyńską niewolę Maryi, Matki Kościoła, za wolność Kościoła Chrystusowego". Na uroczystości milenijne pragnął przybyć papież Paweł VI. Ojciec Święty chciał uhonorować Jasnogórskie Sanktuarium złotą różą papieską. Nie dane mu jednak było stanąć w progach świętego miejsca, gdyż na ponawiane wielokrotnie prośby komunistyczny rząd odpowiadał zawsze negatywnie.
W dniu 4 czerwca 1979 r. pierwszy w historii Kościoła papież z rodu Polaków Jan Paweł II przybył na Jasną Górę. "Spełnia się wola Maryi. Jestem tutaj ! ... jestem i przypominam starą pieśń konfederatów barskich - Bo u Chrystusa my na ordynansach, słudzy Maryi. ... Sługa powołany z tej ziemi, wzięty od podnóża Jasnej Góry, gdzie nieraz stałem tak, jak wy tu stoicie, i klęczałem na gołej ziemi tak, jak wy tu nieraz godzinami klęczycie ... ". To pierwsze słowa Ojca Świętego wypowiedziane na Jasnej Górze. W ciągu trzech dni pobytu w Sanktuarium spotkało się z papieżem około 3,5 miliona wiernych. Jan Paweł II w Akcie Zawierzenia oddał Jasnogórskiej Matce Kościół Powszechny, całą Ojczyznę, wszystkich ludzi i siebie samego, powtarzając słowa oddania : "Matko! Jestem cały Twój i wszystko, co moje, jest Twoim". Ofiarował także złotą różę papieską, którą umieszczono w Ołtarzu Matki Boskiej.
W roku 1982 przypadł jubileusz 600-lecia Jasnej Góry. Sytuacja polityczna w kraju, po wprowadzeniu w grudniu 1981 r. stanu wojennego oraz aresztowaniu wielu członków "Solidarności", była bardzo trudna. W tych okolicznościach Ojciec Święty nie mógł przybyć na jubileusz; obchodzono go później - w czerwcu 1983 roku. Obecność Papieża umocniła serca Polaków w ich trudnym zmaganiu o wolną Polskę, stając się źródłem Bożej mocy dla wierzącego narodu.
Po raz trzeci Jasna Góra gościła Papieża w 1987 r. z okazji Ogólnopolskiego Kongresu Eucharystycznego. Na Jasnej Górze - miejscu prawdy i obrony wartości duchowych i patriotycznych narodu - Ojciec Święty modlił się i nawoływał, aby sytuacja kryzysu ekonomicznego i politycznego Polski nie doprowadziła do utraty wiary i nadziei na lepsze jutro.
Kolejne pielgrzymki Ojca Świętego Ja do Pani Jasnogórskiej miały miejsce:
- 14 - 16 sierpnia 1991 roku z okazji VI Światowego Dnia Młodzieży;
- 4 czerwca 1997 roku;
- 17 czerwca 1999 roku.
Ufność narodu polskiego we wstawiennictwo Jasnogórskiej Matki wyraża się we wzrastającej ustawicznie liczbie pielgrzymów. W ostatnich latach przybywa rocznie na Jasną Górę ponad 4 miliony pątników, z których około 350 tysięcy przychodzi w pielgrzymkach pieszych. Wzrosła również liczba pielgrzymek zagranicznych.
Ostatnie dziesięciolecie jest świadkiem jeszcze głębszego wrastania Jasnej Góry w świadomość i życie codzienne Polaków. Dokonujące się przemiany uwalniania spod komunistycznego reżimu, przez wielu określane jako "nowy cud nad Wisłą", rodziły się w modlitwie przed obliczem Jasnogórskiej Matki. Dla wierzącego narodu, który stara się wcielić w życie testament Maryi z Kany Galilejskiej: "Uczyńcie, cokolwiek /Syn/ wam powie" /J 2,5/, Maryja jest "Protagonistką" polskiej rewolucji miłości. Dzięki Jej obecności i macierzyńskiemu orędownictwu Jezus staje się rzeczywistością i sensem dziejów.
Jasna Góra w Częstochowie z racji swego położenia na wzgórzu i strzelistej wieży dominuje nad miastem i widoczna jest z odległości kilkunastu kilometrów. Sanktuarium /ufortyfikowane na początku XVII w. i przez wieki pełniące również rolę twierdzy/ obejmuje około 5 ha powierzchni. Z trzech stron otoczone jest parkiem, od strony wschodniej natomiast - wielkim placem, gdzie podczas uroczystości gromadzą się pielgrzymi na Msze święte. Okalający plac park miejski oddziela Sanktuarium od leżącej u stóp wzgórza jasnogórskiego Częstochowy, stanowiąc zarazem naturalną granicę wyciszenia i rozmodlenia.
Powstały na przestrzeni ponad pięciu wieków zespół zabudowań jasnogórskich przedstawia się obecnie jako zwarty kompleks architektoniczny. W murach fortecznych zgromadzono ogromną ilość ważnych dla wiary i kultury narodu budowli i pamiątek. Są one świadectwem epok i ludzi, stanowią ważną cząstkę orędzia kulturalnego Sanktuarium.
W obręb murów klasztoru jasnogórskiego wchodzi się przez cztery bramy wzniesione w okresie od XVI do XIX wieku. Zasadniczy i najstarszy człon zespołu architektonicznego stanowią budowle sakralne, wokół których narastały stopniowo dalsze elementy budowy, tworząc w ten sposób podsumowanie kilku epok. Kaplica Matki Bożej (XIV, XVII i XX w.) i przylegająca do niej bazylika z kaplicami (XV i XVII w.) i krużgankowym wieczernikiem (XX w.) są centrum Sanktuarium i wyznacznikiem usytuowania innych budowli. Do kompleksu sakralnego przylega siedemnastowieczny budynek, służący w dawnych czasach jako mieszkanie królów odwiedzających Jasną Górę, zwany "pokojami królewskimi". Czworobok potężnego kompleksu klasztornego (XVII w.) przylega do Kaplicy Matki Bożej od strony północnej i znajduje swą kontynuację w mniejszym czworoboku, który pamięta jeszcze czasy ojca Kordeckiego. Przechodzi on w XVII-wieczne skrzydło, zwane dziś "Hospicjum" i zakończone arsenałem, który był zbrojownią jasnogórskiej fortecy. Całość otaczają mury warowni, wokół których usytuowana jest wysokiej wartości artystycznej droga krzyżowa.
Sanktuarium Maryjne w Licheniu
Historia
Licheń Stary to niewielka miejscowość w województwie wielkopolskim, w środkowej Polsce. Należy do diecezji włocławskiej. Najbliższym dużym miastem jest niemal 90-tysięczny Konin. Rozkwit Lichenia zaczął się wraz z przybyciem do tutejszej parafii Księży Marianów w 1949 r. a zwłaszcza ks. Eugeniusza Makulskiego. Dzięki ich staraniom rozrosło się miejscowe Sanktuarium Maryjne. W ciągu 10 lat wybudowano tu największą świątynię w kraju. Wszystko to sprawia, że rocznie Licheń odwiedza około 1,5 mln osób. Przybywają tutaj szukając pomocy w cierpieniach, kryzysach, zniewoleniach i uzależnieniach.
Cudowny obraz Matki Bożej Licheńskiej
Słynący z cudów wizerunek Matki Bożej Licheńskiej znajduje się w głównym ołtarzu bazyliki mniejszej w Licheniu. Pochodzi z drugiej połowy XVIII w. Nieznany malarz na cienkiej, modrzewiowej desce przedstawił pełną smutku Najświętszą Maryję Pannę, spoglądającą na rozpostartego na Jej piersiach orła białego w koronie. Obraz przeznaczony był najpierw do prywatnych modlitw, szybko stał się jednak obiektem kultu. Decyzją Episkopatu Polski został koronowany 15 sierpnia 1967 r.
Objawienie w lesie Grąblińskim
Las w Grąblinie rozpoczyna pielgrzymkowy szlak, prowadzący do Sanktuarium
w Licheniu. Tutaj, w pierwszej połowie XIX w., żołnierz napoleoński - Tomasz Kłossowski zawiesił na sośnie wizerunek Maryi. Kilka lat później w tym samym miejscu pasterzowi Mikołajowi Sikatce ukazała się Matka Boża, Bolesna Królowa Polski. Nawoływała do nawrócenia i modlitwy. Przepowiedziała też czasy zarazy. Przed Jej oblicze w 1852 r., podczas epidemii cholery, przybywali wierni po nadzieję i ratunek. Wielu doznało tu uzdrowień. Wszystko to sprawiło, że maleńki obrazek Matki Bożej uznano za cudowny.
Golgota
W centralnej części Sanktuarium wznosi się wysoka na 25 m. kamienna góra. Na jej szczycie widnieje krzyż oraz postaci Matki Bożej i św. Jana. Góra powstała jako dzieło pokuty i przebłagania. Bujna roślinność, okalająca kamienne głazy skłania do przemyśleń. To ulubione miejsce modlitwy pielgrzymów. Cenią je m.in. dzięki stacjom Drogi Krzyżowej, rzeźbom i płaskorzeźbom, nawiązującym do treści biblijnych.
Cudowne Źródełko
Źródełko, znajdujące się na wprost kościoła św. Doroty, darzone jest przez pielgrzymów wielkim pietyzmem. Wodę, która z niego wytryska, traktują jako symboliczny dar zdrowia. Cudowne uzdrowienia, które tutaj się dokonały, zostały odnotowane w "Księdze Łask".
Bazylika Matki Bożej Licheńskiej
W małej miejscowości Licheń, w latach 1994-2004, wybudowano największą świątynię w Polsce i jedną z największych na świecie. Inicjatorem jej powstania był ks. Eugeniusz Makulski - ówczesny kustosz Sanktuarium. Obiekt zaprojektowała architekt Barbara Bielecka z Gdyni wraz z zespołem. Budowa zjednoczyła tysiące ludzi. Przez lata ofiarnie ją wspierali. Świątynia, konsekrowana 12 czerwca 2004 roku, jest Wotum Kościoła Katolickiego na Wielki Jubileusz Narodzenia Chrystusa.
Sanktuarium Pasyjno-Maryjne w Kalwarii Zebrzydowskiej
Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej, które powstało na początku XVII wieku jako fundacja Mikołaja Zebrzydowskiego, należy dzisiaj do najciekawszych w Polsce założeń krajobrazowo - architektonicznych i do najczęściej uczęszczanych polskich miejsc pielgrzymkowych. Kilkudziesięciotysięczne rzesze pątników gromadzą się zwłaszcza podczas Chwalebnego Misterium Pańskiego w Wielkim Tygodniu oraz w czasie Misterium Pogrzebu i Triumfu Matki Bożej w sierpniu.
Sanktuarium Kalwaryjskie składa się z barokowej bazyliki, w której umieszczony jest cudowny wizerunek Matki Bożej Kalwaryjskiej, z klasztoru i z zespołu kościołów i kaplic w stylu barokowym i manierystycznym, wkomponowanych w malowniczy krajobraz beskidzki i nazwanych dróżkami kalwaryjskimi. Sanktuarium to zostało zbudowane na wzór Drogi Krzyżowej Pana Jezusa w Jerozolimie. Jest to, więc „swoista kopia Kalwarii jerozolimskiej” z kaplicami do odprawiania rozważań o Męce Pańskiej i o tajemnicach z życia Matki Bożej.
Opiekunami i stróżami sanktuarium są, z woli pierwszego fundatora, Mikołaja Zebrzydowskiego, Bracia Mniejsi, w Polsce popularnie zwani bernardynami. Specjalny dokument fundacyjny, przekazujący Kalwarię bernardynom podpisał Mikołaj Zebrzydowski na zamku krakowskim 1.XII.1602 roku. Jest to, więc oficjalny początek Kalwarii Zebrzydowskiej. Pierwsi bernardyni przybyli do Kalwarii w roku 1604, kiedy to rozpoczęto budowę kościoła i klasztoru.
Należy zaznaczyć, że pierwsza tego rodzaju kalwaria w Europie powstała ok. 1420 r. w Hiszpanii (koło Kordoby), a następnie pojawiły się licznie, zwłaszcza w XVII w., w innych krajach europejskich, takich jak Francja, Włochy, Niemcy, Szwajcaria i inne. Powodem powstawania kalwarii było zajęcie Ziemi Świętej przez mahometan (Turków) i uniemożliwienie chrześcijanom dostępu do miejsc świętych w Jerozolimie. Do rozpowszechnienia kalwarii przyczynił się swoimi publikacjami („Theatrum Terrae Sanctae” 1590, „Urbis Hierusalem quem ad modum ea Christi tempore floruit” 1592) Adrian Cruys, zwany Adrichomiusem, który Bolesną Drogę Pana Jezusa dzielił na Drogę Pojmania i Drogę Krzyża i zachęcał do jej zakładania na terenach górzystych, przypominających topograficznie Drogę Krzyżową Jezusa w Jerozolimie. Publikacje Adrichomiusa były również zachętą dla Mikołaja Zebrzydowskiego do założenia kalwarii w swoich dobrach rozciągających się pomiędzy górami Żar i Lanckoroną. Po wybudowaniu Kalwarii Zebrzydowskiej zostały erygowane również następne polskie kalwarie np. w Pakości, Wejherowie, Pacławiu (Kalwaria Pacławska), Górze św. Anny i inne.
Początki sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej sięgają 1600 roku, kiedy to Mikołaj Zebrzydowski, wojewoda krakowski, wzniósł na górze Żar kościółek Ukrzyżowania wg modelu przywiezionego z Jerozolimy przez dworzanina zamku lanckorońskiego, Hieronima Strzałę. Kościółek ten w następnym roku (4.X.1601), w dzień św. Franciszka z Asyżu, uroczyście konsekrował nuncjusz papieski Klaudiusz Rangoni, w obecności biskupa krakowskiego Bernarda Maciejowskiego. W latach 1604-1609 Mikołaj Zebrzydowski wybudował kościół i klasztor wg projektów architekta włoskiego Jana Marii Bernardoniego oraz architekta i złotnika flamandzkiego, Pawła Baudartha. Konsekracja tego kościoła odbyła się dnia 4.X.1609 r., a więc znowu w uroczystość św. Franciszka. Dokonał jej biskup krakowski, Piotr Tylicki.
W latach 1609-1617 Mikołaj Zebrzydowski wybudował wg planów Pawła Baudartha następujące kaplice Drogi Krzyżowej do odprawiania specjalnego nabożeństwa: Ratusz Piłata, Grób Pana Jezusa, Ogrójec, Pojmanie, Dom Annasza, Dom Kajfasza, Pałac Heroda, Grób Matki Bożej, Włożenie Krzyża, Wieczernik, Wniebowstąpienie, Drugi Upadek Pana Jezusa, i pustelnia Pięciu Braci Polaków z kaplicą św. Marii Magdaleny.
Po śmierci Mikołaja Zebrzydowskiego w 1620 r. opiekunem i budowniczym Kalwarii był jego syn, Jan Zebrzydowski, który wybudował pięć dalszych kaplic pasyjnych (Brama Wschodnia, Kaplica na Cedronie, Pierwszy Upadek Pana Jezusa, Cyrenejczyk i Weronika), osiem kaplic maryjnych do odprawienia tzw. dróżek Pogrzebu i Triumfu Matki Bożej oraz rozbudował wzniesione jeszcze przez Mikołaja Zebrzydowskiego kaplice Ukrzyżowania i Grobu Matki Bożej. Jan Zebrzydowski wybudował też tzw. „gradusy” obok ratusza Piłata i kaplicę znalezienia Krzyża z pustelnią św. Heleny. Nie należą one jednak do serii tzw. kaplic dróżkowych, podobnie jak wybudowane przez Mikołaja Zebrzydowskiego Wniebowstąpienie i pustelnia Pięciu Braci Polaków. Następnym fundatorem kalwaryjskim był Michał Zebrzydowski, który zasłużył się rozbudową kompleksu klasztornego przez poszerzenie go o drugi wirydarz od strony północnej (1654-1655) i wybudowanie (1658-1667) kaplicy Matki Bożej Kalwaryjskiej należącej do najpiękniejszych obiektów architektonicznych w Kalwarii Zebrzydowskiej. I wreszcie na przełomie XVII i XVIII w. Magdalena Czartoryska, ostatnia wielka fundatorka kalwaryjska, podjęła się powiększenia kościoła o długą i szeroką nawę, oraz o fasadę i dwie wieże przy elewacji frontowej. Roboty te ukończono w roku 1702, a więc już po jej śmierci (+1694).
Śmierć Magdaleny Czartoryskiej zakończyła epokę wielkich fundatorów kalwaryjskich. Od tego czasu troska o Sanktuarium Kalwaryjskie spoczywa na jego stróżach - bernardynach i na pątnikach przybywających do sanktuarium z okazji różnych uroczystości.
Kalwaria Zebrzydowska jest miejscem kultu Męki Pańskiej i kultu maryjnego. Kult Męki Pańskiej przejawia się w nabożeństwie dróżek Pana Jezusa i w obchodzie pasyjnym Wielkiego Tygodnia, natomiast kult maryjny w nabożeństwie dróżkowym Matki Bożej, w Procesji pogrzebu i Triumfu Matki Bożej w sierpniu i w czci cudownego wizerunku Matki Bożej Kalwaryjskiej, który znajduje się tu od roku 1641. Należy także zaznaczyć, że kult maryjny jest tu dopełnieniem kultu Pana Jezusa i ściśle z nim harmonizuje. Tajemnice Maryi splatają się z tajemnicami Pana Jezusa: „To, co tutaj stale pociąga na nowo, to właśnie owa tajemnica zjednoczenia Matki z Synem i Syna z Matką.
Tajemnica ta opowiedziana jest plastycznie i szczodrze przez wszystkie kaplice i kościółki, które rozłożyły się wokół centralnej bazyliki" (Jan Paweł II w Kalwarii 7.VI.1979 r.).
Kult Męki Pańskiej - „Dróżki Kalwaryjskie" Nabożeństwo dróżkowe Pana Jezusa wzorowane na obchodach jerozolimskich, rozwinęło się już w ciągu pierwszych lat istnienia Kalwarii i stanowi do dziś główną formę pobożności pasyjnej w Kalwarii Zebrzydowskiej. Istnieje specjalny rytuał tego nabożeństwa, składający się z odpowiednich rozmyślań, modlitw i pieśni odmawianych (śpiewanych) kolejno przy 28 stacjach Męki Pańskiej. Początkowo było ono odprawiane w święta Znalezienia (3.V) i Podwyższenia Krzyża św. (14.IX), w piątki Wielkiego Postu, zwłaszcza w Wielki Piątek. Później - i tak jest do dzisiaj - przyjął się zwyczaj odprawiania tego nabożeństwa przez poszczególne grupy pątników, bądź indywidualne osoby, w czasie odpustów kalwaryjskich, zwłaszcza Wielkiego Tygodnia i Wniebowzięcia i poza odpustami, podczas pielgrzymki do Kalwarii. Specyfiką kalwaryjską jest praktykowanie nabożeństwa „dróżek Pana Jezusa”, również „dróżek Matki Bożej” i za zmarłych, przez samych ludzi świeckich, i pod kierunkiem świeckiego przewodnika. Zwyczaj taki ukształtował się w połowie XVII wieki i jest świadectwem istnienia w Kalwarii Zebrzydowskiej apostolstwa świeckich na długo przed II Soborem Watykańskim: „Zawsze podziwiałem te tradycyjne modlitwy, które na dróżkach kalwaryjskich odmawiali ze swoimi kompaniami przewodnicy świeccy. Myślałem sobie, że jest to jakiś szczególny prototyp apostolstwa świeckich” (Ojciec św. w Kalwarii 7.VI.1979 r.). Przybywali do Kalwarii na dróżki i duchowni, których równie; pociągało to nabożeństwo. Praktyka ta w ostatnia półwieczu wyraźnie wzrosła. Także obecny papież, Jar Paweł II, odprawiał to nabożeństwo, kiedy był jeszcze arcybiskupem krakowskim i często przybywał do Kalwarii na dróżki, jako samotny pielgrzym, i który jeszcze jako kardynał powiedział: „Jest to wielka rozszerzona droga, na której Mękę Pana Jezusa rozważamy z większą skrupulatnością niż na naszych zwyczajnych drogach krzyżowych o 14 stacjach”.
Kult maryjny w Kalwarii Zebrzydowskiej sięga swymi początkami czasów Mikołaja Zebrzydowskiego - pierwszego jej fundatora. To on postarał się o tytuł Matki Bożej Anielskiej dla głównego kościoła oraz umieścił w nim, w głównym ołtarzu, Jej srebrną figurę Figura ta zakupiona w Loretto we Włoszech, i po święcona przez papieża Sykstusa VI, doznawała czci wiernych przez pierwsze 40 lat istnienia Sanktuarium Kalwaryjskiego. Mikołaj Zebrzydowski wybudował również dwie kaplice maryjne: Domek i Grób Matki Bożej a jego syn, Jan Zebrzydowski, dołączył do nich jeszcze 8 kaplic Matki Bożej, przy których przybywający tu pątnicy zaczęli odprawiać nabożeństwo dróżkowe maryjne, nazywane „dróżkami Matki Bożej”, które z czasem bardzo się rozwinęły. Dziś składa się ono z trzech części: Bolesnej, Zaśnięcia i Wniebowzięcia, i jest chętnie przez pielgrzymów praktykowane, tak w czasie odpustów kalwaryjskich jak i poza nimi.
Kult maryjny zaczął rozwijać się intensywnie zwłaszcza od roku 1641, kiedy to umieszczono w kościele obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej, podarowany bernardynom przez Stanisława z Brzezia Paszkowskiego, właściciela pobliskiej Kopytówki. Obraz ten uważa się za kopię obrazu Matki Bożej Myślenickiej, pędzla nieznanego malarza włoskiego z XVI wieku. Wizerunek ten z nakazu biskupa krakowskiego, Jakuba Zadzika, przeniesiono z kościoła do zakrystii, gdzie miał pozostawać do czasu wyjaśnienia jego cudownego charakteru. Okazało się jednak, że cieszył się nadal wielką czcią pątników, którzy otrzymywali wiele łask i dlatego władze kościelne, reprezentowane przez biskupa Tomasza Oborskiego, uznały go za łaskami słynący, zezwalając w roku 1658 na jego publiczną cześć i umieszczenie ponownie w kościele głównym, w ołtarzu św. Anny.
W roku 1667 przeniesiono go do specjalnie w tym celu zbudowanej w latach 1658 - 1667 przez Michała Zebrzydowskiego kaplicy: „... szczególnie ujmująca jest dyskrecja, z jaką Matka Boża mieszka w swoim Sanktuarium. Właśnie, że mieszka w takiej bocznej kaplicy" (Jan Paweł II w Kalwarii 7.VI.1979). Obecność tego Obrazu sprawiła, że Kalwaria Zebrzydowska stała się ważnym ośrodkiem także kultu maryjnego (obok istniejącego tu dotychczas kultu pasyjnego) oraz wzrostu liczby pielgrzymów. 15 sierpnia 1887 roku wizerunek Kalwaryjski został uroczyście ukoronowany na tzw. Dolinie Jozafata, przed kościołem Grobu Matki Bożej, przez biskupa krakowskiego Albina Dunajewskiego w obecności wielotysięcznych tłumów pielgrzymów. Wydarzenie to spowodowało jeszcze większe ożywienie ruchu pielgrzymkowego.
Szczególnie licznie przybywają pielgrzymi w święta maryjne: Matki Bożej Anielskiej (2.VIII), Narodzenia Matki Bożej (8.IX) i zwłaszcza na kilkudniowe uroczystości Wniebowzięcia. Jest to bowiem największa uroczystość w Kalwarii Zebrzydowskiej i jedna z największych tego rodzaju w Polsce. Obecnie główna uroczystość Wniebowzięcia odbywa się w niedzielę po 15 sierpnia, a sam odpust rozpoczyna się we wtorek przed tą niedzielą. Szczególny charakter posiadają dwie procesje: - piątkowa - Pogrzebu Matki Bożej i niedzielna - Wniebowzięcia i Triumfu Matki Bożej. Bierze w niej udział wiele asyst i ludowych zespołów muzycznych przeważnie w strojach regionalnych, przydając barwności obchodom. Równie piękna i barwna jest procesja młodzieżowa ze świecami, organizowana od kilkunastu lat (1972) w sobotę wieczorem. W wolnych chwilach podczas tego odpustu pątnicy odwiedzają poszczególne kaplice rozsiane na malowniczym, górzystym terenie i odprawiają dróżki Pana Jezusa, Matki Bożej i za zmarłych, rozważając tajemnice z życia Chrystusa i Jego Matki.
Sanktuarium kalwaryjskie, nazywane często Kalwarią Papieską, jest dziś miejscem wielkiej modlitwy za Jana Pawia II - zgodnie z Jego prośbą wypowiedzianą w Kalwarii 7 czerwca 1979 roku: „I proszę abyście się za mnie tu modlili, za życia mojego i po mojej śmierci”. Odpowiadając na tę prośbę przybywający pielgrzymi odprawiają „dróżki” za Ojca Świętego Jana Pawła II a każdego dnia o godz. 9.00 jest odprawiana Msza św. w Jego intencji. 19 sierpnia 2002 roku Ojciec Święty podziękował za te modlitwy i poprosił o dalszą pamięć modlitewną. Kiedy nawiedzałem to Sanktuarium w roku 1979, prosiłem, abyście się za mnie tu modlili, za życia mojego i po śmierci. Dziś dziękuję wam i wszystkim kalwaryjskim pielgrzymom za te modlitwy i za duchowe wsparcie, jakiego nieustannie doznaję. I nadal proszę: nie ustawajcie w tej modlitwie- raz jeszcze powtarzam- za życia mojego i po śmierci.
1.XII.1999 r. Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej (bazylika, klasztor i dróżki) zostało wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kultury i Natury UNESCO. Przyczyniły się do tego walory krajobrazowe, kulturowe, artystyczne i kultowe Kalwarii: znakomite usytuowanie między górą Żar i Lanckoroną, niespotykane bogactwo architektoniczne oraz trwająca tutaj nieprzerwanie od pokoleń tradycja misteryjna. W roku 2003 Kalwaria Zebrzydowska będzie obchodzić 550 rocznicę obecności bernardynów na ziemi polskiej oraz 25- lecie pontyfikatu Jana Pawła II, Wielkiego Pielgrzyma Kalwaryjskiego. 2 sierpnia 2003 roku minie 400 lat od uroczystego poświęcenia pierwszego klasztoru i kościoła pw. Matki Bożej Anielskiej. Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej zasługuje na szczególną uwagę i odwiedzenie. A jeśli do czego pragnę Was zachęcić i zapalić, to abyście nie przestali nawiedzać tego sanktuarium. (Jan Paweł II, Kalwaria Zebrzydowska, 7 .VI. 1979 r.).
Kościół Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Tuchowie
Kościół pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Stanisława Biskupa i Męczennika z klasztorem redemptorystów w Tuchowie - murowany barokowy kościół przyklasztorny (od 1951 roku parafialny w Tuchowie , sanktuarium maryjne i miejsce pielgrzymkowe diecezji tarnowskiej. Obok kościoła znajdują się zabudowania klasztoru zgromadzenia redemptorystów , którzy opiekują się tym sanktuarium, wybudowane w końcu XIX wieku.
Historia
Pierwsza, drewniana świątynia powstała w miejscu obecnego kompleksu kościelno-klasztornego, na wzgórzu na prawym brzegu rzeki Białej, prawdopodobnie pod koniec XI wieku za sprawą benedyktynów z opactwa tynieckiego. Benedyktyńska tradycja głosi, że był on konsekrowany przez św. Stanisława oraz, że w XV wieku odbyła się tutaj prymicja św. Jana Kantego. Z kościołem tym związana była pierwsza tuchowska parafia, powstała prawdopodobnie w XII wieku. Po wybudowaniu w mieście nowego kościoła pw. św. Jakuba, w 1460 roku benedyktyni przenieśli tam parafię.
Ożywienie podupadającego kościoła Najświętszej Maryi Panny przyniosło w XVI wieku umieszczenie w kościele obrazu Matki Bożej, który od 1597 roku zasłynął łaskami i zaczął przyciągać pątników. W związku z tym tuchowscy benedyktyni zdecydowali się na wybudowanie nowego kościoła pielgrzymkowego. Budowa trwała od 1665 do 1682 roku, zaś nową świątynię konsekrował 8 września 1687 roku biskup sufragan krakowski Mikołaj Oborski.
W 1789 roku w wielkim pożarze miasta spłonął stojący w tuchowskim rynku parafialny kościół pw. św. Jakuba. Do czasu budowy w tym miejscu nowej świątyni (konsekrowanej w 1797 roku) obowiązki kościoła parafialnego przejął benedyktyński kościół Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Benedyktyni opiekowali się sanktuarium, jak i kościołem parafialnym, aż do początku XIX wieku. Po wydaniu w 1787 roku przez cesarza Józefa II dekretu likwidującego posiadłości opactwa tynieckiego udało się im po interwencji doprowadzić do zmiany decyzji i pozostali w Tuchowie do 1816 roku. Następnie świątynią zajmowali się jezuici i księża diecezjalni, a od 1893 roku redemptoryści. W tym samym roku na miejscu starych, pobenedyktyńskich zabudowań klasztornych wzniesiono obecny klasztor.
5 stycznia 1951 roku biskup tarnowski Jan Stepa erygował ponownie parafię przy kościele Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny.
Architektura i wnętrze kościoła
Kościół Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny jest barokową, jednonawową, orientowan świątynią z zamkniętym trójbocznie prezbiterium. Po obu stronach nawy i północnej stronie prezbiterium znajdują się kaplice. Kościół nakryty jest dachami dwuspadowymi, z barokową wieżyczką na sygnaturce z latarnią nad nawą. Prezbiterium nakryte jest sklepieniem krzyżowym, zaś nawa stropem płaskim. Przed kościołem znajduje się niewielki, otoczony murem dziedziniec, na środku którego w 1912 roku wybudowano drewnianą kapliczkę z amboną, w latach 1979-1980 zastąpioną nową konstrukcją.
Większość wyposażenia wnętrza pochodzi z okresu baroku. W późnobarokowym ołtarzu głównym z 1741 roku, autorstwa Antoniego Frąckiewicza, wprawiony jest otoczony czcią obraz Matki Bożej Tuchowskiej. Z warsztatu Antoniego Frąckiewicza pochodzi także późnobarokowa ambona z 1726 roku. W kaplicy Świętego Krzyża znajduje się również późnobarokowy ołtarz z początku XVIII wieku z figurą Chrystusa Ukrzyżowanego. Dwa ołtarze boczne reprezentują styl rokokowy. Na wspartym na trzech filarowych arkadach chórze muzycznym znajdują się organy o 29 głosach z 1994 roku. Prospekt organowy został ufundowany w 1776 roku przez Floriana Amanda Janowskiego, ówczesnego proboszcza parafii tuchowskiej, późniejszego biskupa tarnowskiego.
Obraz Matki Bożej Tuchowskiej
Wprawiony w ołtarz główny, otoczony czcią obraz Matki Bożej znajduje się w kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny od połowy XVI wieku. Powstał około 1530-1540 roku w warsztacie tzw. Mistrza z Bodzentyna. Jest to dzieło reprezentujące styl renesansowy, malowane tłustą temperą na lipowej desce o wymiarach 58,2 na 44 cm. Na obrazie przedstawiona jest Matka Boża, trzymająca w lewej ręce Dzieciątko, zaś w prawej kwiat róży. Jezus opiera prawą rękę na niebieskiej kuli z krzyżem, znajdującej się w środku obrazu, lewą wyciąga w geście błogosławieństwa. Zarówno głowa Maryi, jak i Jezusa, otoczona jest złotym nimbem. Tło obrazu tworzą motywy postaci. Obraz przykryty jest metalową sukienką, wykonaną z pozłacanej srebrnej blachy.
Pierwsze wzmianki o łaskach i cudach dokonanych za pośrednictwem obrazu pochodzą z 1597 roku. W latach 1641-1642 zdarzenia te badała specjalna komisja, powołana przez biskupa krakowskiego. Jej prace zakończyło uznanie prawdziwości cudów przez bp. Tomasza Oborskiego pismem z dnia 27 czerwca 1642 roku. Przyczyniło się to do umocnienia i rozszerzenia zasięgu kultu obrazu.
Obraz został uroczyście ukoronowany, za zgodą Kurii Rzymskiej, 2 października 1904 roku przez biskupa tarnowskiego Leona Wałęgę. Uroczystość odbyła się na polach nad Białą w obecności ok. 130 tys. wiernych i była połączona z aktem oddania diecezji tarnowskiej pod opiekę Matki Bożej Tuchowskiej.
W trakcie I wojny światowej obraz znajdował się przez pewien czas w kościele redemptorystów w Wiedniu, powrócił do Tuchowa 18 maja 1915 roku. We wrześniu 1939 roku grupa kleryków wywiozła obraz na Wołyń, ale po ustaniu działań wojennych przywieziono obraz z powrotem.
Najważniejszym przejawem kultu w tuchowskim sanktuarium jest Wielki Odpust Tuchowski, rozpoczynający się każdego roku 2 lipca (do 1969 roku w tym dniu w kościele katolickim obchodzone było święto Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny ) i trwający 8 dni, do 9 lipca. W 2009 roku Wielki Odpust zgromadził ponad 100 tys. wiernych. Ponadto 8 września odbywa się tzw. Mały Odpust, jednodniowy, związany ze świętem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
Klasztor redemptorystów
Obok kościoła znajdują się zabudowania klasztoru redemptorystów, wzniesione w roku 1893, gdy pierwsi członkowie zgromadzenia przybyli do Tuchowa. W latach 1922-1925 pomiędzy kościołem a klasztorem wybudowano wieżę-dzwonnicę o wysokości 48 metrów, nakrytą neobarokowym z latarnią. Od 1921 roku w zabudowaniach klasztornych mieści się również Wyższe Seminarium Duchowne Warszawskiej Prowincji Redemptorystów.
Przy klasztorze i sanktuarium od 1975 roku znajduje się Muzeum Misyjne Redemptorystów, eksponujące przedmioty codziennego użytku, pochodzące z krajów misyjnych, w których pracują polscy redemptoryści, przede wszystkim z Ameryki Południowej. Ponadto w latach 1993-1994 powstało Muzeum Sanktuaryjne, gromadzące eksponaty związane z kultem Matki Bożej Tuchowskiej i tuchowskim sanktuarium. W 1997 roku, z okazji 60. rocznicy założenia Koła Pszczelarzy w Tuchowie, otwarto przy klasztorze Muzeum Etnograficzne, przechowujące dawny sprzęt pasieczny, narzędzia gospodarcze i przedmioty codziennego użytku pochodzące z Tuchowa i okolicznych miejscowości oraz militaria z pól bitewnych I wojny światowej. W pomieszczeniu Muzeum Misyjnego przechowywana jest również ruchoma szopka bożonarodzeniowa, skonstruowana w latach 1974-1975 przez ojca Kazimierza Zymułę. Użyte w niej figurki przedstawiają postaci z historii Polski i Kościoła polskiego.
Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Warszawie
Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej sąsiaduje z Archikatedrą św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście. Ta renesansowa świątynia należała niegdyś do najwspanialszych w stolicy. Kościół posiada największą na Starym Mieście wieżę. Zbudowany został w latach (1607-1628) jako kościół jezuitów, z inicjatywy znakomitego kaznodziei sejmowego księdza Piotra Skargi. Przy kościele powstało też kolegium jezuickie (1668). W podziemiach świątyni znajdują się krypty mieszczące groby zakonników oraz wybitnych mieszczan. Świątynia ta odgrywała bardzo dużą rolę w życiu stolicy i dworu królewskiego. Niezwykle bogato wyposażony kościół został ograbiony i zniszczony w czasie wojen szwedzkich, a jezuici byli zmuszeni do zapłacenia olbrzymich kontrybucji za pomoc udzieloną wojskom królewskim.
W roku 1783 po kasacie zakonu kościół oddano bractwu niemieckiemu Benonitów, a następnie w roku 1808 ojcom paulinom. W l834 roku został przekazany przez zaborców pijarom , którzy gruntownie odnowili świątynię. Ojcowie pijarzy przenieśli też do niej cudowny wizerunek Matki Bożej £askawej. Obraz pozstaje w świątyni po dziś dzień. Poza obrazem, z kościoła pijarów na Długiej pochodzi też rzeźba niedźwiedzia dłuta Jana Jerzego Plerscha z lat 1762-1764. Jezuici wrócili do swego kościoła dopiero w 1917 r. W czasie II wojny światowej świątynia została spalona, a jej mury wysadzono w powietrze. Długotrwałe prace konserwatorskie zakończono dopiero w 1973 roku. Całe szczęście udało się ocalić obraz Matki Bożej Łaskawej, który wrócił na swoje dawne miejsce. Oprócz obrazu jednym z najcenniejszych zabytków kościoła jest krucyfiks z Lubeki. Od szeregu lat w bocznej kaplicy kościoła wystawiony jest do nieustającej adoracji Najświętszy Sakrament. Wierni mają tutaj okazję do korzystania z Sakramentu Pokuty przez cały dzień.
Jednym z najcenniejszych zabytków kościoła jezuitów jest krucyfiks z Lubeki (rzeźba z 1383 roku). Krzyż ten znany był już w Lubece jako słynący łaskami. Przywieziony został do Polski w pierwszej połowie XVII wieku i ofiarowany jezuitom warszawskim. Podczas Powstania Warszawskiego udało się go ocalić i ukryć. W 1957 roku wrócił na stałe do świątyni. XVII-wieczny obraz Matki Bożej Łaskawej to barokowa interpretacja łaskami słynącej Madonny z Faenzy (Włochy). Obraz przedstawia Maryję trzymającą w dłoniach połamane strzały gniewu Bożego. Do Warszawy przywiózł go arcybiskup Jan de Torres w 1651 roku, w przeddzień bitwy pod Beresteczkiem, jako dar papieża Innocentego X dla króla Jana Kazimierza. Władca przekazał obraz pijarom do kościoła przy ulicy Długiej. W czerwcu tego roku wojsko polskie odniosło wspaniałe zwycięstwo, współczesnym trudno było nie łączyć tych dwóch zdarzeń. Obraz zyskał wielką sławę. 24 marcu 1651 roku dokonano jego intronizacji i jednocześnie uroczystej jego koronacji . Była to najstarsza na ziemiach polskich koronacja obrazu Matki Bożej. Najświętsza Maryja Panna Łaskawa stała się w XVII wieku patronką Warszawy. Pijarzy w 1834 roku wzięli obraz ze sobą, gdy przenosili się do kościoła jezuickiego.
Sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Sląskich
Początki parafii piekarskiej sięgają 1303 roku, kiedy to postawiono drewniany kościółek pod wezwaniem św. Bartłomieja Apostoła. Nie wiadomo kiedy dokładnie w bocznej nawie tej świątyni pojawiła się ikona przedstawiająca Matkę Bożą. Prawdopodobnie została ona przyniesiona z przydrożnej kapliczki. Nieznany jest też autor obrazu. Historycy zgodni są jednak co do tego, że ikona pochodzi z XV wieku. Została namalowana na lipowej desce o wymiarach 129 cm długości i 92 cm szerokości. Przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem w lewej ręce. W prawej dłoni Maryja trzyma jabłko - symbol Ewy. Dzieciątko unosi prawą rączkę w geście błogosławieństwa, a w lewej trzyma ewangeliarz. Wizerunek jest utrzymany w typie Hodegetrii, czyli Przewodniczki malarstwa bizantyjskiego. W tym okresie malowano według żywego modelu, stąd więc przypuszcza się, że omawiany wizerunek jest podobizną przypadkowej kobiety z dzieckiem spotkanej na ulicy.
Los Roczkowskiego
W 1659 roku parafię piekarską objął ks. Jakub Roczkowski. Nowy proboszcz był człowiekiem młodym i energicznym. Pochodził z Gliwic. Ukończył gimnazjum w Poznaniu i studia teologiczne we Wrocławiu. Święcenia kapłańskie przyjął w Nysie. Jedną z jego pierwszych decyzji było przeprowadzenie remontu kościoła. Obraz Matki Bożej z bocznego ołtarza oczyszczono. A ponieważ z ikony wydobywał się - jak odnotowały kroniki - miły zapach róż, proboszcz umieścił ikonę w głównym ołtarzu. Wydarzenie to miało miejsce 27 sierpnia 1659 roku. I to właśnie z tą datą łączy się geneza kultu maryjnego w Piekarach Śląskich. Ksiądz Jakub Roczkowski, najprawdopodobniej motywowany relacjami uzdrowionych i pielgrzymów, zainicjował wspólne modlitwy przed obrazem o ożywienie wiary i większą miłość do Maryi. Życie religijne dynamicznie wzrosło. W 1676 roku mieszkańcy sąsiednich Tarnowskich Gór pielgrzymowali do Matki Bożej, modląc się o uzdrowienie i wybawienie od epidemii zarazy, jaka wybuchła w mieście. Jako dziękczynienie złożyli uroczyste ślubowanie, tak że do dzisiejszego dnia pielgrzymują do Piekar w pierwszą niedzielę lipca. To właśnie tarnogórzanie jako pierwsi mieli nazwać cudowny obraz Mater Admirabilis, to jest Matka Przedziwna. Nasilający się ruch pielgrzymkowy doprowadził do nowych zmian. Roczkowski rozpoczął starania o wsparcie duszpasterskie w Piekarach. Dążył do tego, aby utworzyć nową placówkę jezuicką, bowiem od 1651 roku pracowali tu księża jezuici: o. Tomasz Witkowicz i o. Jerzy Pośpiel. Problem polegał na tym, że ówczesne Piekary Śląskie należały do diecezji krakowskiej. Natomiast najbliższe kolegium jezuickie znajdowało się w Opolu. Sprawa piekarska stała się przyczynkiem istotnego rozłamu i wpisała się niechlubnie w historię tego miejsca. Komisarze biskupi z Krakowa uznali świadectwa uzdrowień za fałszywe, a samego proboszcza oskarżyli o nadużycia względem nazywania obrazu „cudownym”. Roczkowski został postawiony przed sądem. W Krakowie miał się stawić 6 stycznia 1678 roku. Jednak miejscowi chłopi oburzeni tym, że proboszcz chce zabrać obraz na swoją obronę, nie dopuścili do ściągnięcia piekarskiej ikony z ołtarza. Roczkowski dotarł do Krakowa dopiero 17 stycznia. Wyrok sądu biskupiego był bolesny i oznaczał dramat dla wiernych. Proboszcz został skazany na miesiąc aresztu na zamku biskupim w Siewierzu. Natomiast obraz został usunięty z ołtarza głównego. Ukryto go w zakrystii. Pod groźbą ekskomuniki zakazano kapłanom mówić o piekarskiej ikonie „cudowna”. Te dramatyczne wydarzenie spotęgowały emocje społeczne. Ludzie nie tylko gorliwiej modlili się do Maryi, ale pielgrzymowali z coraz odleglejszych miejsc.Tymczasem miejscowa ludność zaciekle starała się bronić więzionego proboszcza. Niestety, na niewiele się to zdało, bo już w marcu powołano specjalną komisję, która miała szczegółowo zbadać sprawę piekarską i ustalić winę Roczkowskiego. Ostatecznie proboszcz Roczkowski złożył rezygnację z prowadzenia parafii. Nie wiadomo jednak, czy była to jego wolna wola czy też został do tego zmuszony. Jednak wiadomo było powszechnie, że był on gorącym orędownikiem Maryi. Kapłanem pobożnym i niestrudzonym. Starannie notował wszystkie przypadki wysłuchanych próśb. Niewątpliwie był inicjatorem, katalizatorem wielkich zmian w życiu duchowym mieszkańców Piekar i okolic.
Wiek jezuitów
Jezuitom wielokrotnie utrudniano objęcie piekarskiej parafii. Doszło nawet do tego, że o. Schwertfer, rektor opolskiego kolegium jezuickiego, prosił o pomoc samego cesarza Leopolda I. Sytuacja była bardzo trudna. Obraz zgodnie z decyzją biskupa wisiał w zakrystii. Mieszkańcy zaś znajdowali się w stanie ekskomuniki. Duchowni zaczęli się dzielić na zwolenników i przeciwników „sprawy piekarskiej”. Wszystkie te czynniki wpłynęły na osłabienie ruchu wiernych. Pielgrzymki nie tylko zmniejszały się ilościowo, ale zawracały z drogi, nie docierały do Piekar Śl. Oficjalnie ojcowie jezuici przejęli tutejszą parafię w Zielone Świątki 20 maja 1678 roku. Jednakże początek nowej, prawie 100-letniej ery w historii kultu maryjnego nie należał do udanych. Jezuitów oskarżono, że 3 maja w święto Królowej Polski otworzyli szafę z wizerunkiem Cudownego Obrazu, pozwolili parafianom oddać hołd Piekarskiej Pani, zapalili świece pod obrazem i odmówili litanię. I tym razem audytor biskupi uznał kult maryjny w Piekarach Śląskich za oszustwo. Miejscowa ludność raczej drwiła z tych decyzji. A pobożność maryjna i wiara wzmagała się z miesiąca na miesiąc. Ostatecznie 25 marca 1679 roku kościół i obraz pod opiekę wziął cesarz Leopold I. Szafa w zakrystii została znów otwarta, a miesiąc później ojcowie ponownie umieścili obraz w ołtarzu głównym. Liczba pielgrzymów gwałtownie wzrosła. W maju władza biskupia po raz kolejny zażądała zamknięcia obrazu i tym samym zabroniła publicznego oddawania czci Pani Piekarskiej. Wkrótce jednak miało dojść do przełomu. Z początkiem 1680 roku w Czechach wybuchła zaraza. Morowe powietrze - jak ówcześni nazywali nieznany wirus - zabijało tysiące ludzi. Wierzący zwrócili się o pomoc do Piekar. W ten sposób doszło do niezwykłej peregrynacji. Cudowny Obraz wyruszył w drogę do Pragi i Hradec Kralove. To w stolicy Czech doszło do licznych uzdrowień. Jednym z najbardziej spektakularnych było uzdrowienie zakrystanina w kolegium św. Klemensa. Prażanie gorliwie modlili się dniami i nocami przed ikoną Piekarskiej Pani. 10 marca w katedrze św. Wita abp praski Jan Fryderyk Waldstein publicznie mianował ikonę Maryi z Piekar obrazem „Cudownym i Łaskami Słynącym”. Wypowiedział to, o czym piekarzanie wiedzieli przez kilka dziesięcioleci, i o co tak gorliwie walczyli. Nie bez znaczenia był także wyraz aprobaty dla wydarzeń czeskich przez Kurię Wrocławską. Ten moment okazuje się przełomowy. Piekary Śląskie zaczynają funkcjonować coraz bardziej w świadomości społecznej jako główne na Górnym Śląsku miejsce kultu Maryi, Matki Jezusa. Nieznacznie są postrzegane jako ośrodek odrodzenia katolickiego. I być może właśnie to sprawiło, że Jan III Sobieski, idąc z odsieczą na Wiedeń w 1683 roku, za namową mieszkańców sąsiedniego Bytomia, zbacza z zaplanowanego szlaku i pieszo przybywa do piekarskiego kościoła, pokłonić się Maryi. Sobieski najprawdopodobniej pokłonił się przed kopią cudownego obrazu. Jak wynika z ustaleń badaczy, w obawie przed wojną, obraz i wszystkie cenne wota, naczynia liturgiczne wywieziono do kolegium jezuickiego do Opola. Zwycięstwo Sobieskiego również przyczyniło się do popularności tego miejsca. Tutaj w 1697 roku August II i w 1734 August III podpisywali pacta conventa. Pod opieką jezuitów piekarska ikona znajdowała się do 1776 roku, kiedy doszło na Górnym Śląsku do kasaty zakonu. Burzliwy okres w dziejach parafii wyznaczały coraz liczniej przybywające pielgrzymki, nawrócenia i uzdrowienia, pogłębianie pobożności m.in. przez odprawianie nabożeństw. Prestiż Piekar niewątpliwie wzrastał. Jezuici w trosce o rozszerzanie kultu maryjnego rozdawali pielgrzymom obrazki z pergaminu, które przedstawiały wizerunek Matki Boskiej Piekarskiej. Były to swego rodzaju pamiątki, które umieszczano po powrocie z Piekar w domach, najczęściej w widocznym miejscu. Nieustannie w historii miejsca, które wybrała Maryja, przeplatają się chwile radości i smutku. I tak też było w 1703 roku, kiedy odkryto brak właściwego obrazu w ołtarzu. Bowiem 20 lipca 1702 roku w tajemnicy ikonę przedstawiająca Panienkę Piekarską wywieziono do Opola. Ojcowie jezuici mieli tego dokonać w obawie przed niebezpieczeństwem wojny. W ołtarzu kościoła piekarskiego umieścili udaną kopię. W katedrze opolskiej zaś Cudowny Obraz z Piekar został przeznaczony do publicznej czci. Nigdy jednak, pomimo wielu starań, do Piekar nie wrócił. Pod koniec XVIII wieku autor owej udanej kopii Karol Zipser przemalował wizerunek Piekarskiej Madonny. Renowacji dokonał w 1795 roku. Artysta zmienił układ welonu, odsłaniając owalne czoło, domalował włosy na czole Maryi loczki przy policzkach. Brunatny kolor oczu zamienił na niebieski, wyprostował zaokrąglone łuki brwiowe, złagodził linie twarzy, a cerze nadał mleczno-różowy odcień. Jabłko zaś, które trzyma Maryja zamienił na granat - symbol pełni życia i miłości. Twarz Dzieciątka dotąd drobna i subtelna, została powiększona. Wizerunek nabrał wyrazu pewnego „niezadowolenia”.
Apostolskie dzieło ks. Jana Fietzka
Znaczącym okresem w dziejach kultu maryjnego i historii sanktuarium w Piekarach Śląskich jest działalność ks. Jana Alojzego Fietzka. Przez potomnych zyskał on miano „Apostoła Śląska”. Napis na wmurowanej w posadzkę przed ołtarzem tablicy nagrobnej mów „sacerdos eximius”, co znaczy „kapłan wyjątkowy”. Te słowa być może najpełniej i jednocześnie najkrócej wyrażają prawdę o nim. Był niezwykle oddany parafianom i pielgrzymom, a przy tym wierny tradycji i historii Górnego Śląska. Jego marzeniem, po przybyciu do Piekar 4 marca 1826 roku, miało być wybudowanie okazałej świątyni, która mogłaby pomieścić rzesze pielgrzymów przybywających przed Cudowny Obraz. Zaczął je realizować w październiku 1841 roku. Jan Alojzy Fietzek urodził się 9 maja 1790 roku w Wielkim Dobrzeniu pod Opolem jako syn chłopa. Rodzice chcieli, żeby był nauczycielem. I rzeczywiście ich syn ukończył seminarium nauczycielskie i podjął dalsze studia już w seminarium duchownym. Teologię studiował we Wrocławiu, zagrożony poborem do pruskiego wojska uciekł do Krakowa i tam kontynuował studia. W 1817 r. został wyświęcony na kapłana przez biskupa Jana Pawła Woronicza. Wikarym był w Czeladzi, Ziemięcicach, wreszcie w 1826 r. otrzymał nominację na proboszcza w Piekarach. Fietzek przybył do Piekar w okresie, kiedy zaczynała budzić się świadomość narodowa. Wiedział, że należy wyjść jej naprzeciw, mocniej podbudować, podsycić drukowanym słowem, wzmocnić polską książką. Zawiązał Towarzystwo doskonalenia się w języku polskim, którego członkami byli górnicy, rzemieślnicy i chłopi. Potem zaczął sam wydawać książki. Ksiądz Fietzek nazywany był i jest pionierem tzw. katolicyzmu społecznego. W dużej mierze dzisiejsza ranga Piekar Śl. została wypracowana przez niego. Za czasów proboszczowania Ks. Fietzka (1826-1862), Piekary zaczęły pełnić funkcję duchowej stolicy Śląska. Dzięki jego różnorodnym działaniom, stały się centrum nowych, masowych inicjatyw religijno-społecznych. W jego pracy można wydzielić cztery zasadnicze nurty: budowa kościoła i zainicjowanie budowy kalwarii, wsparcie działalności wydawniczej, akcje trzeźwościowe i działalność patriotyczna, charytatywna. Dziełem, które przyniosło mu największe zasługi było wybudowanie nowego kościoła piekarskiego. Do Piekar przybywało w tamtym czasie coraz więcej pątników w związku z tym, że władze zakazały chodzić pielgrzymkom na Jasną Górę. Drewniany kościółek nie mógł już pomieścić nawet parafian. Budowa nowej świątyni z dwoma wieżami rozpoczęła się w 1842 roku. Nomen omen pełny projekt Fietzka nie został wykonany. Brakuje pomostu między wieżami, który nadawać miał frontowi kościoła kształt litery „M”. Jednakże Fietzkowi udała się inna niepospolita rzecz. Po raz pierwszy kościół budowany był z pieniędzy wszystkich ludzi, a nie tylko bogatych dobroczyńców. Proboszcz piekarski wyemitował specjalne akcje „płatne w niebie”. Zasadniczo budowa kościoła trwała do 1846 roku. 22 VIII 1849 roku odbyła się konsekracja nowego kościoła mariackiego. Dokonał jej kard. Melchior Diepenbrock, biskup wrocławski. Na pamiątkę tego wydarzenia ofiarowana została monstrancja z 1710 roku, wykonana przez złotnika Marcina Vogelhunda, na polecenie żony cesarza Leopolda I Eleonory. Monstrancję zdobią kamienie szlachetne pochodzące z biżuterii, jaką nosiła cesarzowa. Ksiądz Jan Fietzek był szczególnie zasłużonym duszpasterzem nie tylko w Piekarach. Był szczególnym duszpasterzem dla całego Górnego Śląska. Wincenty Ogodzieński (badacz dziejów Śląska) napisał o nim: „...niewiele się stało między rokiem 1840 a 1862 na Górnym Śląsku, w czym by Fietzek nie miał udziału lub na co by nie wywarł wpływu”.
Maryja ukoronowana
Przełom końca XIX wieku i początku XX wieku to w historii sanktuarium piekarskiego okres swoistej stabilizacji. Niewiele wiadomo o wydarzeniach z tego okresu. Nie zostały jeszcze dostatecznie opisane. Niemniej jednak można uznać, że czas powstań śląskich inicjuje nowy etap w dziejach kultu maryjnego w Piekarach Śląskich. W 1925 roku po przyłączeniu części Górnego Śląska do macierzy i utworzeniu nowej diecezji, doszło do koronacji Cudownego Obrazu Matki Boskiej Piekarskiej. Inicjatorem tego wydarzenia był między innymi ówczesny bp August Hlond. Choć myśl ukoronowania obrazu wyszła od ojców jezuitów. 15 sierpnia w święto Wniebowzięcia NMP nuncjusz papieski Wawrzyniec Lauri nałożył korony na skronie Maryi i Dzieciątka. Koronowany obraz tzw. starszy obraz Madonny Piekarskiej, zwanej Lekarką Chorych, który na co dzień przechowywany był w ołtarzu jednej z czterech kaplic otaczających kościół, przeszedł wcześniej renowację. Dokonała jej s. Oktawia, sercanka z Królewskiej Huty. Nie odnoszono się wtedy do zabytków z pietyzmem i prace polegały głównie na przemalowywaniu. Toteż wizerunek znacząco zmienił się. Maryi skrócono palce, zmieniono kolory, fałdy szat nabrały płynności. Maryja i Dzieciątko Jezus mieli nałożoną srebrną sukienkę, która prawdopodobnie została podarowana przez Jana III Sobieskiego, a wykonana ze srebra zdobytego na wrogach. Na sukience zawieszono złote łańcuchy, perły i pierścienie. Obraz miał wielkość 93 cm na 68 cm. O tamtej chwili na Górnym Śląsku szerzą się liczne wyobrażenia Piekarskiej Pani. Coraz trudniej ustalić, który wizerunek jest tym właściwym. Zgodnie jednak twierdzi się, że ważniejsze niż czczony obraz jest szczególne miejsce, w którym od wieków rośnie kult Maryi. W czasie II wojny światowej dochodzi do kradzieży koron. Nieznani sprawcy dokonali świętokradztwa w nocy z 7 na 8 grudnia 1940 roku. Do dziś nie ustalono czy była to prowokacja, czy rabunek. Podobnie zresztą nie udało się wyjaśnić przyczyn drugiej kradzieży koron, która miała miejsce również w nocy z 29 lutego na 1 marca 1984 roku podczas prac konserwatorskich w kościele. W przypadku drugiej kradzieży historycy biorą pod uwagę wątki polityczne. Obydwa te tragiczne dla wiernych profanacje skutkowały rekoronacjami. Zanim jednak doszło do pierwszej rekoronacji, obraz przeszedł kolejną renowację. Kons