Wolontariat jako forma aktywności
„Kim jesteś?
Że pochylasz się nad tymi
Nad którymi pochyla się śmierć
Dajesz nadzieję tym
W których dawno nadzieja umarła
Karmisz słowami otuchy tych
Którzy już dawno pokarmu nie znają
Kim więc jesteś?”
Dariusz Witulski
Kim są Ci wyjątkowi ludzie, którzy są aktywni w niezwykły dla ogółu sposób, mają swój kodeks moralny i zespół wartości, których się niezłomnie trzymają w swoim codziennym postępowaniu? – to wolontariusze.
Jak twierdzą znawcy tego zjawiska wolontariat jest tak stary, jak sama ludzkość. Służba wolontariuszy jest elementem każdej cywilizacji i każdego społeczeństwa. Jedno z dwóch podstawowych jego źródeł wywodzi się z klasycznej idei filantropii rozkwitłej wśród społeczeństw starożytnej Grecji i Rzymu. Drugie ze źródeł pochodzi z chrześcijańskiej idei dobroczynności na rzecz ubogich, chorych i wszystkich potrzebujących pomocy.
Nasze, polskie korzenie woluntaryzmu sięgają XII wieku, kiedy to zwrócono szczególną uwagę na problemy niedomagań społecznych. Zaczęły się wówczas rodzić szlachetne tradycje dobroczynności i powstawać pierwsze organizacje zajmujące się pomaganiem drugiemu człowiekowi. Z czasem nabierał on ram instytucjonalnych na bazie takich organizacji jak: kościół, samopomoc, czy współcześnie - organizacji pozarządowych. Szczególnie aktywność wolontariuszy w Polsce uwidoczniła się po 1989 roku, gdy nastąpiła wprost eksplozja ruchów stowarzyszeniowych. Od tego czasu, w sposób zgodny z prawem można było realizować szereg działań obywatelskich ukierunkowanych na dobroczynność. Sektor organizacji pozarządowych tego typu, jest jednym ze składowych elementów gwarantujących prawidłowe funkcjonowanie państwa obywatelskiego. Świadczą one usługi w obszarach pomocy społecznej, ekologii i kultury.
W czerwcu 2003 roku weszła wreszcie w naszym kraju w życie, ustawa o działalności organizacji pożytku publicznego i wolontariacie.
Dziś praktycznie już na całym świecie, ludzie nieobojętni na los innych, angażują swój czas, umiejętności i pieniądze na rzecz potrzebujących. Można rzec, iż zjawisko wolontariatu ma coraz bardziej powszechny i globalny charakter. I my, Polacy uczestniczymy w „światowych tendencjach mody” na wolontariat, ale nie jesteśmy tylko i wyłącznie jej biernymi uczestnikami. Potrafimy twórczo i umiejętnie adoptować tę modę do naszej, polskiej rzeczywistości i tradycji.
W różnych krajach, różnie definiuje się samo pojęcie wolontariatu. W Polsce wolontariatem jest bezpłatne, świadome i dobrowolne działanie na rzecz innych, wychodzące poza więzi rodzinno – koleżeńsko – przyjacielskie. W wielu innych krajach wolontariatem nazywa się wszelką pomoc potrzebującym, także tą okazywaną najbliższym, rodzinie, przyjaciołom czy sąsiadom. Dlatego też statystyki udziału społeczeństwa w pracach wolontariuszy znacznie się różnią. Szacuje się, że w naszym kraju pod koniec roku 2003 w organizacjach pozarządowych, ruchach politycznych i religijnych w charakterze wolontariuszy pracowało 17,7% dorosłych Polaków. Należy podkreślić, iż w 2001 roku było ich tylko 10%. Można także śmiało powiedzieć, że działalność polskich wolontariuszy przeszła w tym okresie swoistą ewolucję: od działań zorientowanych na nakłanianie Polaków do włączania się w pomoc innym, po tworzenie systemowych rozwiązań ułatwiających współpracę z wolontariuszami w różnych „gałęziach” życia społecznego. Wolontariat jest bardzo dobrym sposobem na włączanie ludzi – obywateli w nurt życia codziennego całej społeczności i aktywnego współtworzenia społecznej rzeczywistości.
Mimo to mówi się, że Polacy jako naród są jeszcze wciąż mało społeczni. W Polsce działa około 30 000 organizacji pozarządowych, a 87% z nich współpracuje w różnej formie z wolontariuszami. Członkami organizacji, stowarzyszeń, partii, komitetów, rad, związków lub grup religijnych jest tylko 12,3% badanych. 10,3% należy tylko do jednego stowarzyszenia, 1,6% do dwóch, a 0,4% do trzech i więcej. Jak wynika z obliczeń, 87,7% Polaków nie należy do żadnej organizacji, pozostając poza sferą społeczeństwa obywatelskiego. A przecież organizacje społeczne to przestrzeń między pojedynczym człowiekiem a państwem. Przestrzeń, która daje coraz to więcej możliwości działania na poziomie, zwłaszcza tym człowiekowi najbliższym, czyli lokalnym. Pozwala na wyeksponowanie bogactwa naszych zachowań, stylu bycia i postępowania. I wszystko to na oczach naszych dorastających pokoleń. Nasze dzieci, sąsiedzka młodzież poprzez nasze postępowanie mają okazję przyglądać się różnym sposobom na życie. Sposobom alternatywnym do tych, które widzą w filmach fabularnych Od nas zależy, co zaprezentujemy sobą i swoim postępowaniem. Nie słowa i teoria głoszona w szkołach, lecz czyny i przekonująca, codzienna praktyka, mają szansę ukierunkować następne pokolenia na określone wartości. Im bardziej będziemy tego świadomi, tym bardziej będziemy do tego dążyć. Z badań wynika, że uczestnictwo w organizacjach zależy w dużym stopniu od wykształcenia. Polacy z wykształceniem policealnym i wyższym częściej udzielają się na rzecz społeczności, w której żyją, a także częściej nimi kierują (25%), niż ci z wykształceniem zawodowym (7,5%).
Wolontariuszami są zazwyczaj ludzie albo bardzo młodzi (18 – 25 lat), którzy stanowią około 22,5% wolontariuszy, albo ci, którzy są już mniej aktywni zawodowo, dostrzegają taką potrzebę i dysponują czasem na pomoc innym ludziom (około 20,5% wolontariuszy). Najmniej angażują się w taką działalność ludzie zajęci swoimi rodzinami, pracą, interesami, czyli ludzie w wieku pomiędzy 25 a 45 rokiem życia. Rzadziej też wśród wolontariuszy spotykamy ludzi po 55 roku życia, którzy najczęściej sami już potrzebują pomocy.
Praca wolontariuszy polega na bezpośredniej pomocy potrzebującym, zbieraniu funduszy na działalność organizacji wolontariatu czy ekologicznych i im podobnych oraz udzielaniu się w przygotowywaniu imprez, kampanii i uroczystości lub też na nieodpłatnym uczestnictwie w pracach zarządów, rad, komitetów itp., w organizacjach i instytucjach zajmujących się pomocą społeczną. Jednym zdaniem wolontariusze działają wszędzie tam, gdzie jest to potrzebne i tak naprawdę nie tylko w obszarze pomocy społecznej, lecz w każdej dziedzinie życia społecznego i otaczającego nas środowiska naturalnego.
Mimo szacowania liczbowego aktywności społeczeństwa w wolontariat nie należy zapominać, że każdy akt pomocy drugiemu człowiekowi, czy zwierzęciu, jest zwycięstwem nad obojętnością, zwycięstwem miłości nad zawiścią, gniewem i złością. Dlatego też tak naprawdę istota wolontariatu wymyka się wszelkim potocznym definicjom. Nie należy mówić o wolontariacie wyłącznie w kategoriach psychologicznych, politycznych, społecznych czy utylitarnych. Wszystkie one, bowiem oddają tylko część prawdy o jego duchu. Nie potrafią zobrazować czynnej miłości, jaką kryje w sobie każdy człowiek. Miłości, która oparta jest na dawaniu i braniu. Jest to proces, w którym adept sztuki kochania uczy się dawać, aż dochodzi do punktu, w którym dawanie jest dla niego czymś ważniejszym niż branie. Z dawania potrafi czerpać podstawową radość życia. Jeśli rozwój takiego człowieka odbywa się prawidłowo, a osoby opiekujące się nim są dojrzałe, pojawia się w nim najpierw wdzięczność za to co dostaje, a potem - chęć odwzajemnienia. A miłość do drugiego człowieka to jedna z najszlachetniejszych postaw człowieka, a zarazem najwznioślejsze i bezcenne dzieło jego ducha. Wolontariat zmienia wszystkich, którzy pozostają w obrębie jego oddziaływania i ma moc przybliżania wszystkich ludzi do miary prawdziwego człowieczeństwa. Jak więc można wywnioskować, wolontariat nie jest tylko i w wyłącznie aktem filantropii wobec potrzebujących, czy też troski o dobro ogólne, ale jest specyficzną formą życia, wynikającą z określonej wrażliwości człowieka, ukształtowanej świadomością, iż człowiek jako osoba odnajdzie się i zrealizuje poprzez bezinteresowny dar z siebie.
Temat tej formy aktywności oraz zespołu wartości kultywującej przez wolontariuszy jest coraz bardziej żywy i coraz częściej pokazywany przez wiele współczesnych nam autorytetów.
Nasz Papież – Jan Paweł II mówił: „ jest oczywiste, że troska o dobro wspólne winna być realizowana przez wszystkich obywateli i winna przejawiać się we wszystkich sektorach życia społecznego”, a także „ wolontariusze, odpowiednio przygotowani, będą naturalnymi animatorami procesu przywracania odpowiedzialności społecznej, co pozwoli przeanalizować struktury prowadzące do odsunięcia człowieka na margines, promować sprawiedliwe prawa i tworzyć bardziej zadawalające relacje międzyludzkie”.
Biskup Radomski – Jan Chrapek twierdzi, że: „społeczna skuteczność wolontariatu przejawia się także w tym, że niezależnie od wielkości zaangażowanych środków wolontariat zawsze rodzi postawy dobroczynności u innych, także wśród ludzi najbardziej dotkniętych nieszczęściem. Żywa obecność człowieka, który ofiaruje nie tylko swój czas i ambicje, ale także samego siebie, choćby z pustymi rękoma - to zawsze najważniejszy dar, jakiego potrzebuje człowiek dotknięty nieszczęściem”.
Zdaniem H. Koszowskiej, praca wolontariatu to: „dotykanie codziennej ludzkiej niedoli i cierpienia, która czyni go innym człowiekiem. Wypełnianie tej posługi wpływa na sposób życia wolontariusza i zmienia jego system wartości. Wolontariusz bardziej niż ktokolwiek inny poprzez cierpienie drugiego człowieka odkrywa i realizuje swoje powołanie do człowieczeństwa”.
Wolontariat to nie tylko określona forma aktywności, ale też zespół wartości, czyli specyficzne poczucie pełnionej misji. W ogóle zasadniczym pojęciem związanym z wolontariatem jest motywacja. Aby dana praca była pomyślna, niezbędne jest, aby zarówno wolontariusz jak i organizacja z nim współpracująca były świadome motywacji i misji wolontariusza. Prospołeczne zachowania społeczników, czyli ludzi dobrej woli inspirowane są głównie motywacją altruistyczną (potrzeba dopełnienia własnego życia bezinteresowną praca dla innych), zadaniową (doświadczenie i pewność zawodowa, neutralizowanie niedostatku i bezduszności profesjonalnej opieki medycznej), ideologiczną (przeżycie religijne, rodzinne wzory służby społecznej), egoistyczną (niezadowolenie z siebie podczas opieki nad kimś bliskim, potrzeba dorównania innym, podniesienie prestiżu w oczach otoczenia) i afiliacyjną (poszukiwanie kontaktów z innymi ludźmi czy środowiska osób podobnie myślących i odczuwających).
Najczęściej motywuje nas do działań wolontariuszy cała hierarchia a nie jeden z tych motywów, a decydujący na nią wpływ ma struktura naszej osobowości, środowisko społeczne, etap naszej biografii i sytuacja, w której się znajdujemy.
Do niedawna trudno było zmotywować młodzież do woluntaryzmu. Kojarzyła się ona, bowiem z pracą społeczną, ściślej z tzw. czynami społecznymi, które nie zawsze były dobrowolne i najczęściej nie przynosiły wymiernych korzyści. Wolontariat jest pracą społeczną, ale nie ma nic wspólnego z „gra pozorów” kojarzoną z powyższymi czynami. Gwarantem woluntaryzmu jest szczerość intencji i faktyczna korzyść społeczna.
Dziś często spotykamy na ulicach młodzież, zachowująca się arogancko lub wręcz agresywnie. Kroniki policyjne donoszą o coraz większej ilości przestępstw, których sprawcami są nieletni chłopcy i dziewczęta. Młodzi śmieją się z ideałów, na rzecz zaspakajania własnych, egoistycznych pragnień. Taki obraz malują nam nasze współczesne ulice, szkoły i podwórka. Wciąż jeszcze brak jest alternatywnych do takiego stylu życia, form aktywności, którymi potrafilibyśmy zachęcić młodzież do bardziej pożądanych i akceptowanych społecznie zachowań. Czy woluntaryzm może być taka właśnie alternatywą?
Tak naprawdę, aż 41% zgłaszających się do pracy w wolontariacie motywuje swoje zgłoszenie chęcią posiadania jakiegoś zajęcia, a 31% chce pracować po prostu dla własnej satysfakcji. Ogólnie wolontariusze, w tym i ci bardzo młodzi swoją pracę rozumieją głównie jako pomoc potrzebującym. Często nawet nie chcą mówić o tym, ile godzin przepracowali, gdyż twierdzą, że nie należy mierzyć czasu, kiedy jest się czyimś przyjacielem, powiernikiem lub tym bardziej, gdy jest się świadkiem czyjegoś cierpienia. Są to postawy, które zdumiewają dojrzałością i powstrzymują nas przed uogólnianiem opinii o dorastającym pokoleniu.
Przeprowadzono ankietę wśród pracujących wolontariuszy, zadając im różne pytania dotyczące tematu. Oto niektóre z wypowiedzi na pytanie - co rozumiesz pod definicją wolontariat:
- światełko na końcu ciemnego tunelu pełnego kłopotów;
- pomocną dłoń;
- fantastycznie interesującą pracą;
- pomoc udzielaną tym, którzy oczekują wsparcia;
- kontakty z ludźmi.
Na pytanie, z czym kojarzy ci się wolontariat, padły między innymi poniższe odpowiedzi:
- jest dla mnie ucieczką od codzienności;
- prowadzi do poznawania nowych osób;
- to wymiana doświadczeń, zainteresowań i super zabawa;
- to przyjemność – robię to, co lubię, bo chcę – a nie, bo muszę;
- jest zwycięstwem uroków człowieczeństwa nad bezlitosną ekonomią i smutną egzystencją.
Należy pamiętać, że zwłaszcza młodzież nie lubi robić tego, co wymuszone. Przekonanie młodych ludzi do działań prospołecznych jest trudne, ale jest to niezbędny warunek dobrego wychowania.
Najprościej idee woluntaryzmu można przekazać słowami: „zróbmy coś z dobrej woli – za darmo!” Żyjemy w czasach, w których trudno nie zauważyć ogromu potrzeb, jakie są w ludziach opuszczonych, porzuconych, zaniedbanych żyjących wokół nas. Wielu młodych ludzi doskonale to widzi i rozumie, ale nie potrafi pokonać lęku przed kontaktem z drugim człowiekiem i broni się okazując agresję. Sztuka kontaktu z innymi wymaga wspólnych, grupowych działań. Należy uczyć młodzież jak sensownie zdobywać doświadczenia kontaktów interpersonalnych. A naprawdę warto. Oto wypowiedzi bardzo młodych ludzi, którzy dzięki zachęcie podjęli próbę pracy w wolontariacie i zbudowali dzięki niej swój świat wartości, które cieszą i dają im ogromną satysfakcję osobistą: „wolontariat uświadomił mi, że zawsze możemy zmienić swój maleńki skrawek tego świata, możemy odmienić siebie. Wystarczy rozejrzeć się wokół. Spojrzeć na rodziców i nauczycieli, którzy często są dla nas niesprawiedliwi, trochę życzliwszym okiem. Na rodzeństwo, które czasami nas ogromnie denerwuje. Na koleżanki i kolegów, dla których coraz częściej nie mamy czasu. Wszyscy gdzieś pędzimy i choćby nie wiem, co, życie nie chce zwolnić. Zapominamy, że spieszyć się trzeba tylko w jednym. Spieszmy się kochać ludzi. Dzięki pracy w wolontariacie zrozumiałam, że muszę wykorzystać ten czas, swój czas, bo na drugi już nie mam szans”, „Bycie wolontariuszką zmieniło moje życie. Doceniłam wartość życia i tak naprawdę po bliższych kontaktach z chorymi dostrzegłam jak cenne jest życie”, „Praca w wolontariacie daje mi przede wszystkim bardzo wiele zadowolenia. Cieszę się, że mogę w jakiś sposób pomóc innym. Dzięki tej pracy poznaje nowe osoby i problemy. Uczę się je rozwiązywać w nowych dla mnie sytuacjach. Ta praca uczy nawiązywania kontaktu z druga osobą, co ważne jest w życiu codziennym. Zyskuję większą pewność siebie i przekonanie w to, co robię”.
Młodzież, która miała okazję poznać specyfikę pracy wolontariatu, wie, że istnieją dziedziny, w których właśnie wolontariusz jest osobą niezastąpioną. Ma to miejsce wszędzie tam, gdzie praca jest niewymierna i opiera się przede wszystkim na ofiarowaniu czystej przyjaźni. Motywacją nie jest tu potrzeba zarabiania pieniędzy, lecz wrażliwość i troska o drugiego człowieka.
Wolontariusze mający za sobą już wieloletnie doświadczenia wprowadzając młodzież w tą działalność starają się im przekazać umiejętności, które powinna posiadać osoba udzielająca pomocy i wsparcia, aby jej pomoc był skuteczna. Do takich umiejętności należą: umiejętność nawiązywania kontaktu, komunikowania się (efektywna wymiana myśli), słuchania (skupienie i podążanie za tokiem myślenia drugiej osoby), ujawniania emocji (wyraz otwartości wobec drugiej osoby), bycia tolerancyjnym, dawania poczucia bezpieczeństwa (wyrażanie akceptacji drugiej osoby i szanowania jej praw) i umiejętność niesienia samej pomocy, czyli kompetencje do rozwiązywania konkretnych problemów i duże zaangażowanie się w to, co się dla kogoś robi.
Czy w takim razie wolontariuszem może być każdy?
H. Dąbrowiecka przestrzega, że ” nie wolno powiedzieć sobie – ani nikomu innemu – że wystarczą dobre serca i chęci”.
Wolontariuszem może być, więc każdy, ale pod warunkiem, że umie i jest w stanie być odpowiedzialnym za swoje funkcjonowanie wobec osób, które oczekują od nich pomocy.
Ogólnie mówiąc wolontariuszem powinna być osoba mądra, zrównoważona i spokojna, potrafiąca zaangażować się, ale jednocześnie zachować bezpieczny dystans i uważnie, w realny sposób ocenić każdą sytuację. Najważniejsze jest jednak, aby osoba taka była otwarta na spontaniczną i głęboka miłość, szczerą i wierną wobec innych. Taka, bowiem postawa może zaleczyć rany zadane komuś przez brak miłości. Wolontariusze są „jak światło w mroku lub jak oazy w środowisku iskrzącym od napięć i niepokoju”.
A. Przecławska twierdzi też, że społeczeństwo ludzi czynnych jest społeczeństwem bardziej szczęśliwym i szybciej się rozwijającym.
Jak więc widać działalność wolontariatu potrzebna jest całemu społeczeństwu jako grunt zdrowych kontaktów międzyludzkich opartych na życzliwości i tolerancji.
Aby wolontariat mógł się rozwijać potrzebna jest zaś całkowita społeczna akceptacja aktywnego uczestnictwa obywateli w tych działaniach. A to wymaga gruntownych przemian w edukacji dzieci i młodzieży i wprowadzania różnorodnych programów oświatowych, promujących i przygotowujących do wolontariatu. W tym celu, w naszym kraju, na wzór państw zachodnich (Niemcy, Australia) wprowadza się w niektórych szkołach do programów obowiązkowy wolontariat. Wolontariat ten oparty jest na 12 słowach – kluczach, z których każde zaczyna się na kolejną literę wyrazu wolontariusz (tzw. abecadło wolontariusza): wspólnota, odpowiedzialność, lojalność, otwartość, nauka, tajemnica, apostolat, radykalizm, integracja, umiar, szacunek i zaangażowanie. Jednym z takich programów jest program pt. „Wolontariat w szkole”. Skierowany jest on głównie do warszawskich liceów. Zasadniczym jego celem jest pomoc nauczycielom w procesie wychowania podopiecznych. W praktyce polega to na przeprowadzaniu zajęć dla uczniów na godzinach wychowawczych. Poprzez dyskusje o problemach społecznych uczniowie prowadzeni przez wychowawcę dochodzą do wniosku, że lekarstwem na wiele współczesnych bolączek jest służba dla bliźnich. Proponuje się młodzieży szkolenia na wolontariuszy, po których uczniowie wybierają sobie pod opiekę pole służby na określonym terenie i w okolicy szkoły. Działalność uczniów w ramach wolontariatu i programu „wolontariat w szkole” obejmuje przede wszystkim korepetycje oraz zbieranie zabawek dla dzieci na święta czy inne podobne akcje.
Od niedawna istnieje w Polsce też kilka centrów wolontariatu, których głównym celem jest rekrutacja, szkolenie i kierowanie wolontariuszy do pracy w określonych instytucjach i organizacjach. Cele te osiąga się poprzez: promowanie idei wolontariatu wśród organizacji rządowych, pozarządowych, środkach masowego przekazu oraz środowiskach biznesu; wprowadzanie elementów programu woluntarystycznego we współpracy z różnymi instytucjami i organizacjami; prowadzenie biura pośrednictwa pracy dla wolontariuszy; tworzenie biblioteki o tematyce woluntarystycznej; opracowywanie zasad postępowania woluntarystycznego i nawiązywanie kontaktów z podobnymi ośrodkami w innych krajach.
Obecnie centra wolontariatu w Polsce prowadzą takie programy jak: wolontariat w szkole (Gdańsk, Łódź, Poznań, Toruń, Warszawa, Słupsk i Rzeszów), wolontariat w ośrodku pomocy społecznej (Poznań, Warszawa, Słupsk), wolontariat w szpitalu (Lublin, Słupsk, Warszawa, Rzeszów), wolontariat pomocy niepełnosprawnym (Poznań, Słupsk, Warszawa, Rzeszów), wolontariat i społeczne zaangażowanie biznesu (Warszawa), wolontariat a bezrobocie (Gdańsk, Lublin i Łódź), wolontariat w służbie uchodźcom (Lublin), wolontariat w domach pomocy społecznej (Lublin i Słupsk), wolontariat w służbie grupom dyspenseryjnym i wolontariat a bezdomność.
Specyficzną formą wolontariatu jest wolontariat zagraniczny. W ramach jego działalności przeprowadzane są międzynarodowe wymiany społeczników, którzy pracują w zagranicznych placówkach socjalnych.
W Polsce ta formą wolontariatu zajmują się: Stowarzyszenie Jeden Świat, Stowarzyszenie „Borussia”, Polska Akcja Humanitarna, Fundacja im. Batorego, Polska Fundacja im. Roberta Schumana, Salezjański Wolontariat Misyjny, Program Wolontariuszy Narodów Zjednoczonych oraz zasługująca na wyróżnienie Narodowa Agencja Programu „Młodzież”.
W ramach unijnego programu „Młodzież” (wolontariat europejski) osoby w wieku 18-25 lat mogą wyjechać do jednego z kraju Unii Europejskiej. Celem programu jest umożliwienie młodzieży wykorzystania własnych umiejętności, rozwijania zainteresowań, zdobywania doświadczeń w nowych dziedzinach, poznawania języków obcych i innych kultur. Projekty trwają od kilku tygodni do kilkunastu miesięcy. Oprócz wieku, polskiego obywatelstwa i silnej motywacji do pomagania innym, nie ma szczególnych wymagań. Należy zauważyć też, że dużą szansę daje się tu zwłaszcza młodzieży zagrożonej patologiami, niepełnosprawnej i bezrobotnej.
Wyjazd do zagranicznej organizacji społecznej to świetna szansa nie tylko na poznanie kultury obcego kraju i jego języka, ale także na poznanie samego siebie i nawiązanie międzynarodowych znajomości na całym świecie. Wreszcie to także okazja, aby trochę powiedzieć innym o naszym kraju i naszej kulturze.
Warto zauważyć, że nawet tak duża i wszechstronna organizacja jak ONZ korzysta ze wsparcia wolontariuszy. Ochotnicy z różnych krajów, pracujący w ramach Programu Wolontariuszy Narodów Zjednoczonych, zajmują się pracą humanitarną, kontrola przestrzegania praw człowieka, realizacją inicjatyw pokojowych, a także wspomaganiem różnorodnych przedsięwzięć lokalnych. Program ten powołano do życia w 1970 roku i jest on obecny w 140 krajach świata. Wolontariusze ONZ są obywatelami 157 państw (zwłaszcza tych dobrze rozwiniętych). Polacy są obecni wśród nich od 1984 roku.
Wyróżniającą się formą wolontariatu jest wolontariat ekumeniczny. W ramach działalności takiego wolontariatu następuje wymiana zagraniczna wolontariuszy pracujących w ośrodkach prowadzonych przez różne wyznania (luteranów, anglikanów, metodystów, waldensów, baptystów i katolików) zgodnie z ideą ekumenizmu.
Wolontariat i ludzie pracujący na jego zasadach to jeszcze wciąż dla ogółu zagadka. Nie wszyscy wiedzą, kim są, co robią i dlaczego, jak wygląda ich codzienna praca i jak ją postrzegają. Ale coraz większa rzesza ludzi dostrzega to, że żyją wokół nas ludzie, którzy nie czują się szczęśliwi, akceptowani, potrzebni i kochani. Każdy z nas zna kogoś takiego, ale czy zainteresowaliśmy się ich losem? Zwłaszcza wielu starszych ludzi dotyka osamotnienie i poczucie bezużyteczności, bo nikt o nich nie pamięta, bo choroby ograniczają ich sprawność fizyczną i umysłową. Dla takich ludzi każda wizyta młodych ludzi – to iskierka radości w ich życiu. Czasami nie trzeba być też ani starym, ani chorym, czy niepełnosprawnym, aby czuć się samotnym. Przyczyną samotności i poczucia opuszczenia dzieci może być alkoholizm rodziców, bieda z powodu bezrobocia rodziców lub czasami wielodzietność. A przecież każde dziecko chce być kochanym, przytulanym, pójść do kina, wyjechać na wakacje czy zjeść lody. W ramach pomocy dzieciom utworzono Stowarzyszenie Na Rzecz Dzieci i Młodzieży Starszy Brat – Starsza Siostra. W ramach wolontariatu starsza młodzież opiekuje się młodszymi dziećmi. Ich zaangażowanie i dobre chęci wynagradzane są uśmiechem, przytuleniem, spojrzeniem pełnym wdzięczności. Młodzi wolontariusze są dumni, szczęśliwi i mają poczucie spełnienia oraz zaszczepioną na całe, przyszłe życie wiarę w ideę życzliwości wobec drugiego człowieka. W 1997 roku w wiedeńskiej gazecie młodzieżowej „Kontakt” ukazało się następujące ogłoszenie, będące kwintesencją idei woluntaryzmu: „Poszukuje się człowieka, jednego z trzech miliardów. Wielkość i wygląd zewnętrzny nieistotne. Konto bankowe i marka samochodu rzeczą też bez znaczenia. Czeka na niego interesująca praca. Wymagania są nieludzko duże: więcej słuchać niż mówić, więcej mieć wyrozumienia niż gotowości do sądzenia, więcej pomagać niż oskarżać. Poszukuje się człowieka. Za wdzięczność nie bierzemy żadnej odpowiedzialności. Jeżeli czujesz się zdolny do tej pracy, zamelduj się, proszę jak najszybciej do najbliższego bliźniego. Ten się z pewnością ucieszy.”
Można się zastanawiać, czy wolontariat jest sposobem na pokierowanie młodymi ludźmi, zwłaszcza w trudnym okresie ich dojrzewania emocjonalnego. Dojrzewania do przyszłych ról społecznych i obywatelskich. Okres nauki w szkole wydaje się być najwłaściwszy dla kreowania postaw altruistycznych. Młodych ludzi cechuje, bowiem przecież otwartość i ciekawość świata. Wolontariat młodzieżowy w swoich różnych obliczach, jest mądrą formą ukierunkowania ich energii i przygotowania do podjęcia odpowiedzialnych zadań, do jakich będą wezwani w przyszłości. Wszelkie działania sprzyjają też charakterystyczne dla tego wieku wrażliwość i niecierpliwość. Aby ukierunkować je na odpowiednie tory należy tylko umiejętnie pokierować młodzieżą. A przecież nie brakuje i w naszym kraju, autorytetów zaangażowanych w wolontariat, które skutecznie „napędzają” ideę pomocy. Do takich autorytetów należy między innymi Jerzy Owsiak, czy chociażby Siostra Małgorzta Chmielewska. Dzięki takim właśnie ludziom możliwe są takie akcje, jak Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, konwoje z pomocą humanitarną na Wschód i Bałkany. Zaś dzięki bezinteresownej pomocy ochotników działających w Centrach Wolontariatu, Caritas czy PCK rozwija się ruch hospicyjny i prowadzone są różne akcje ekologiczne (np. Sprzątanie Świata).
Niedawno w Polsce pojawił się też nowy wolontariat – wolontariat w dziedzinie biznesu. Polega to na tym, że firmy oddelegowują w ramach obowiązków służbowych poszczególnych pracowników lub całe ich zespoły do pracy na rzecz szpitali, schronisk dla zwierząt lub np. do malowania ławek w parku. Na razie jednak w programy takie angażują się raczej polskie przedstawicielstwa firm zachodnich, bardzo niewielu jest natomiast polskich biznesmenów.
Za to coraz bardziej popularne staje się odbywanie służby woluntarystycznej w zastępstwie służby wojskowej. Nie jest to jeszcze w naszym kraju łatwe, ale istnieje taka możliwość. Obecnie w ramach zastępczej służby wojskowej można pracować w fundacjach i państwowych ośrodkach opiekuńczych, takich jak świetlice środowiskowe czy szpitale.
Dziś wolontariat to element można rzec – już na stałe wpisany w nasze codzienne życie. Przeciwstawianie się dehumanizacji życia i przeciwdziałanie przejawom wrogości kształtuje postawy młodych wolontariuszy. Można wierzyć, że dzięki zdobytym doświadczeniom, w przyszłości wejdą w dorosłość aktywnie realizując zadania związane z wykonywaną pracą zawodową i społeczną. Urzeczywistnią dzięki temu myśl księdza profesora Józefa Tischnera o tym, że „praca dla innych czyni nas wolnym, otwiera przestrzeń dobra drugiego człowieka”.
Podsumowując, można stwierdzić z całą pewnością, że wolontariat może przynieść ludziom szczęście i ukształtować ich humanistyczne osobowości wg najlepszych wzorów. Ma zdolność wytwarzania w ludziach niezwykłej własności – zdolności do okazywania życzliwości. A jak podkreśla Elżbieta Sujak: „Życzliwość zwraca się ku innym, potrzebującym, bezradnym, szukającym. Jest jak płomień świecy – spala świecę, ale rozsiewa światło, które świeci wszystkim, którzy są w pobliżu. W życzliwości człowiek rozdaje dosłownie, za każdym razem czegoś się pozbywa bezpowrotnie: czasu, sił, może pieniędzy, pieniędzy w każdym razie cząstki samego siebie”.
Myślę, że po tej lekturze nie można już mieć więcej wątpliwości,czy wolontariat zarówno jako forma aktywności jak i zespół wartości powinien być obecny w naszym społeczeństwie.
BIBLIOGRAFIA:
1. „ASOCJACJE” 1997 Nr 9
2. „ASOCJACJE” 2000 Nr 5
3. Badania KLON / JAWOR „Wolontariat i filantropia Polaków w liczbach”
grudzień 2003
4. Jan Chrapek List „Dzielmy się miłością – Wolontariat”
5. Gazeta Wyborcza „Polacy stają się mało społeczni” 18 sierpnia 2003
6. Ibidem
7. „KONTAKT” 1997 Nr 11
8. J. Majewska – Opiełka „Droga do siebie. O miłości, wartości naturalnej w nowej psychologii rozwoju” Warszawa 1994
9. M. Ochran, P. Jordan „Jak pracować z wolontariuszami” BORIS Warszawa 1997
10. M. Ochran, P. Jordan „Wolontariusze – źródło siły organizacji” Baltimore 1997
11. K. Popiołek „Psychologia pomocy. Wybrane zagadnienia” Katowice 1996
12. E. Sujak „Rozważania o ludzkim rozwoju” Kraków 1992
13. (red) Zbigniew Wejcman „Wolontariat – Nowe spojrzenie na pracę społeczną” Warszawa 1996