Sekty
Żyjemy w czasach gdzie mało się mówi na temat niebezpieczeństw związanych z sektami. Ludzie dorośli przestrzegają nas przed narkotykami, papierosami, piciem alkoholu, a tylko wspominają o sektach. Tak więc wiemy że coś takiego jest, ale nie wiemy w jaki sposób działa. Więc też nie umielibyśmy się przed nimi obronić.
Specyficznymi cechami sekt są min.: małą liczebność grupy, osobiste i silne więzi między członkami, istnienie osoby lub grupy tzw. „Guru” będącego najważniejszym autorytetem w sekcie, brak własności prywatnej ponieważ wszystkie nasze rzeczy należą do wszystkich członków. Ludzie którzy należą do sekty mają niechętny, obojętny a nawet wrogi stosunek do społeczeństwa, dążą do zerwania więzi z nim.
Słowo „sekta” kojarzy nam się z grupą religijną, lecz tak nie jest. Możemy wyróżnić min. sekty o charakterze religijnym, politycznym, ekonomicznym. Każde z tych „ugrupowań” ma własne sposoby na zyskiwanie członków. Na szczęście w XXI w. mamy takie źródła informacji jak internet, książki, czasopisma które mogą nam je pokazać. Najsławniejszą manipulacją dzięki której sekty zyskują członków jest tzw „Bombardowanie miłością”. Polega ona na otaczaniu nowego członka wielką serdecznością i zainteresowaniem. Osoby o słabym charakterze, mające kompleksy, problemy psychiczne z samym sobą i akceptacją we własnym środowisku są bardzo na nią podatne. Następną metodą jest całkowita izolacja werbowanego od rodziny i przyjaciół, by nie mogli oni rozmawiać z daną osobą i podważać „prawd” propagowanych w sekcie. Sposobem na werbunek jest też oddziałowywanie po przez rytuały np. tańce, kadzidełka, monotonne śpiewy które wprowadzają w trans, wzmacniają poczucie bezpieczeństwa i przekonanie o przynależności do grupy. Gdy należymy już do danego „ugrupowania” jest prowadzona wobec nas polityka „małych kroczków” tzn. informacje na temat tej grupy są dozowane w małych ilościach, gdyż człowiek mógłby po przyjęciu na raz tej wiedzy „zamknąć” się w sobie , czyli po prostu przestraszyć. Często zdarza się tak że po pewnym czasie dowiadujemy się że ideologia tych ludzi jest zupełnie inna niż mówiono nam na początku.
Podczas pobytu w danej sekcie powoli kontrolowane są nasze myśli, uczucia, zachowanie. Nie mamy już szansy na własne decyzje, samodzielne myślenie. Jesteśmy kontrolowani pod każdym względem, żeby cokolwiek zrobić musimy mieć pozwolenie zwierzchników.
Gdy już znamy zagrożenia i sposoby werbowania członków sekt, to możemy się przed tym niebezpieczeństwem bronić. Lecz nadal uważam ze trzeba więcej mówić o tym w szkołach, by młodzież wiedziała gdzie się zgłosić gdy będzie w niebezpieczeństwie,i jak je rozpoznawać. Przestrzegam wszystkich moich rówieśników (i nie tylko) przed angażowaniem sie w ugrupowania których nie znają i do których nie są przekonani, bo choć mało wiemy o ich działalności, to one istnieją i niosą realne ryzyko.