Co chciałabym zmienić w prawie?
Temat: Co chciałabyś zmienić w prawie?
Prawo w Polsce do końca mi się nie podoba, jest kilka przepisów, które zupełnie bym usunęła lub całkowicie zmieniła.
Pierwszym takim przepisem, które mi się zupełnie nie podoba to jest immunitet poselski. Dlaczego poseł ma nie być karany np. za jazdę po pijanemu, a normalny człowiek, np. handlowiec traci prawo jazdy i dostaje karę grzywny albo co gorsze trafia do więzienia. Przecież handlowiec, tak samo jak i poseł są sobie równi, a jednak przepisy podają co innego.
Kolejnym przepisem jest który bym wprowadziła to zaostrzone kary i wyrok śmierci. Karę śmierci uważam to za stosowną , gdy jest popełniane morderstwo. Przez zaostrzone kary było by mniej przestępstw „cięższych”, bo ludzi zaczęli by się bać. W dzisiejszych czasach więźniowie, którzy zostali skazani na popełnienie przestępstwa, na 25 lat, wychodzą po 10 za dobre sprawowanie. I czy to jest słuszne? A jeszcze nie wiadomo czy ten przestępca nie będzie znowu chciał kogoś zabić na wolności?
Zupełnie nie podoba mi się, że podatnicy muszą płacić na więźniów. W końcu to więźniowie popełnili jakiś czyn i powinni zarabiać na siebie. A nie bezsensu siedzieć w celach i grać w karty. Wtedy przyniosło by to zyski podatnikom i państwu, a oni sami wiedzieli że są w więzieniu, a nie na „wakacjach”.
Wydłużyłabym urlop macierzyński, bo jest zbyt krótki. Matka nie jest w stanie zaopiekować się maluchem przez okres 16 tygodni. Urlop ten wydłużyłabym do 26 tygodni przy dziecku pierwszym, i do 28 tygodni przy drugim, a gdyby urodziło się więcej dzieci niż jeden przy porodzie to 38 tygodni. Rodzic wtedy będzie mógł lepiej zaopiekować się swoim dzieckiem. I rodzina taka zaoszczędziłaby na opiekunkach. Bo co to za macierzyństwo, gdzie dziecko wychowywane jest przez osobę obcą (opiekunkę).
Po powrocie z urlopu macierzyńskiego zabroniłabym zwalniania kobiet przez okres 4 lat z pracy. Wprowadziłabym okres ochronny. Bo to nie jest uczciwe jak kobieta przyjdzie do pracy i dowie się, że jest zwolniona. Ona przecież tak samo jak mężczyzna pracuje. I nie jej winą, że „rodzenie dzieci” jest w jej naturze.
Uważam, że pobory do wojska powinny być tylko dla osób chętnych. Nie każdy mężczyzna chce być w wojsku i przez to może łamać prawo, np. tym że załatwi sobie „lewe papiery”.