Materiały do starej matury. Język Polski. Część 2

6. cierpienie
Cierpienie uszlachetnia- głoszą niektórzy, ale cierpienie łamie człowieka i upokarza, jak twierdzą inni. Jest ono nieodłącznym składnikiem naszej egzystencji.
Być może dzięki cierpieniu zdobywamy nowe doświadczenia, stajemy w prawdzie wobec siebie i innych. Być może ono przynosi nam doświadczenia, dzięki którym stajemy się bogatsi wewnętrznie i lepiej rozumiem innych.
Wydaje mi się, że sens cierpienia określa się wobec pojęcia szczęścia i tłumaczy, że nadaje ono sens naszemu człowieczeństwu. I tak jest dopóki nie przekroczy ono ludzkiej miary. Pewnych spraw nie zrozumiemy nigdy, przerastają bowiem naszą wyobraźnię. Jak pojąć ból człowieka, który patrzy na śmierć swojej rodziny, co czuje matka, kiedy malutkim niemowlęciem żołnierze bawią się jak piłką, dopóki nie roztrzaska się na bruku. Nigdy nie pojmiemy całej grozy wojny i Holocaustu.
Nie jest łatwo zaakceptować cierpienia, boimy się bólu i własnej słabości. Pytamy o to jak żyć, by nie cierpieć. Oszukujemy samych siebie, gdyż cierpienia nie możemy się wyrzec i nie możemy go uniknąć, ponieważ jest ono treścią naszego życia.
Jan Kochanowski w „Trenie XVI” stwierdził: „ człowiek nie kamień...”
Sądzę, że cierpienie trzeba zaakceptować i przeżywać z godnością, tak jak powiedział Kochanowski: „Ludzkie przygody, ludzkie noś”.
Problem cierpienia i zła – wymykający się racjonalnym kategoriom, niezbadany, trudny. Towarzyszy on człowiekowi od zarania dziejów, budząc lęk, wątpliwości, powodując tragedie, ale również wywołując postawę pokory, zawierzenia Bogu. Tragiczny wymiar ludzkiej egzystencji, jakim jest cierpienie, zwłaszcza
to niezawinione, rodził i będzie rodzić nadal pytania o jego sens, znaczenie. Człowiek od zawsze próbował zrozumieć, dlaczego tak wiele jest w życiu zła, rozpaczy, bólu. Zagadnienie to na gruncie naszej kultury judeochrześcijańskiej często rozpatrywane było kontekście głoszonej przez religię chrześcijańską wszechmocy i nieskończonej dobroci Boga dla człowieka.
Jednym z pierwszych w historii utworów literackich, w którym spotykamy się z tym problemem, jest biblijna Księga Hioba. Jej główny bohater, żyjący uczciwie i bogobojnie Hiob, jest doświadczony ogromnym cierpieniem fizycznym i duchowym. Jest to swoista próba zaufania sprawiedliwego Hioba względem obdarzającego go do tej pory dobrobytem i szczęściem rodzinnym Boga. Sens niezasłużonego cierpienia, które spotyka Hioba, polega na próbie wiary. Utwór ten zarazem pokazuje, że ludzkie myślenie o cierpieniu jest zawodne i schematyczne. Rozmawiający z cierpiącym Hiobem przyjaciele próbują za wszelką cenę zracjonalizować cierpienie; jeden twierdzi, że Hiob musiał zgrzeszyć, drugi zaś uważa,
że cierpienie jest wynikiem przypadku ze względu na rządzący światem chaos. Hiob jednak nie przyjmuje ich poglądów, wie, że nie zgrzeszył, i nie wierzy w przypadkowość swojego położenia. Nie chce się wyrzec Boga, mimo że nie rozumie, dlaczego znalazł się w takiej sytuacji, heroicznie trwa w postawie wiary. Kończące Księgę mowy Boga alegorycznie pokazują, że Bóg panuje nad siłami zła – symbolizowanymi tutaj przez olbrzymie dzikie zwierzęta i że jego zamiary, plany względem ludzkości mają ukryty sens, który jednak zawsze będzie niepojęty dla człowieka. Pokorna postawa Hioba jest zatem właściwa.
Kolejnym dziełem literackim, w którym ukazane jest znaczenie cierpienia w życiu człowieka, jest średniowieczna Legenda o św. Aleksym. Tytułowy Aleksy w noc poślubną opuszcza swoją żonę, by oddać się praktykom pokutnym, polegającym na umartwianiu ciała; chce w ten sposób zasłużyć na życie wieczne. Dobrowolna
zgoda na cierpienie była w zdominowanym przez teologię średniowieczu formą ekspiacji. Asceza polegająca na przezwyciężeniu materii, od której pochodzi wszelkie zło, miała gwarantować zbawienie. Sława świętego, którą został otoczony, ze względu na występujące po jego śmierci nadprzyrodzone zjawiska, jest potwierdzeniem tego, że obrana przez Aleksego droga była słuszna.
Swoistą kontemplacją cierpienia był występujący w literaturze i sztuce średniowiecza motyw Stabat Mater Dolorosa, którego polską wersją jest Lament świętokrzyski. Cierpienie stojącej pod krzyżem Chrystusa Marii było łatwiejsze do wyobrażenia, identyfikacji dla człowieka niż bardziej metafizyczna męka Chrystusa. Wymowa tego motywu jest podobna do przesłania Księgi Hioba – cierpienie Matki Bożej jest konieczne do realizacji planu zbawienia ludzkości.
Maria jest wzorem postawy bezgranicznej ofiary, poświęcenia i pokory w stosunku do Boga.
Inaczej wyglądały próby rozwiązania problemu cierpienia w renesansie. Humanistyczne fascynacje stoicyzmem i epikureizmem spowodowały wytworzenie innej od średniowiecznego teocentryzmu wizji świata i człowieka. Przywiązywano dużo większą wagę do życia doczesnego i autonomii człowieka. Odpowiedzialnością za ludzkie niedole obarczano nie Boga, lecz obojętną na wszystko, zimną fortunę; Bóg pozostawał jedynie wielkim architektem i budowniczym pięknego świata. Przed jakże często okrutną „fortuną” miała bronić niewzruszona postawa stoicka. Jak więc zatem tłumaczono sens cierpienia? Myślę, że warto w tym miejscu odwołać się do Trenów Jana Kochanowskiego, których genezą jest tragiczne wydarzenie, śmierć ukochanej córeczki poety. Cykl Trenów ukazuje ewolucję postawy autora, od kryzysu dotychczas wyznawanego renesansowego światopoglądu, po odbudowę humanistycznego poglądu na życie. Kochanowski pozostaje humanistą, gdyż ratunek odnajduje nie w Bogu, lecz polega na siłach człowieka, który ma nosić ludzkie przygody – czyli z godnością znosić ludzki los pełen kaprysów fortuny. Nie jest to jednak powrót do poglądów zawartych we wcześniejszym utworze Kochanowskiego
Pieśniach, humanizm Trenów jest inny, pozbawiany złudzeń co do ideałów, filozofii, które miały rzekomo obronić człowieka przed cierpieniem. Cierpienie dla Kochanowskiego nie ma ukrytego znaczenia, mimo wstrząsającego przeżycia, jakim jest śmierć jego dziecka, pozostaje on wierny laickim postawom. W Trenach mówi, że cierpienie należy znosić po ludzku, bez odwoływania się do transcendencji.
Z bardzo szczególnym sposobem pojmowania sensu cierpienia spotykamy się w Dziadach Adama Mickiewicza. Cierpienie narodu polskiego – niewola pod zaborami – zostało uzasadnione przez koncepcję mesjanizmu narodowego. Polska i Polacy mieli do spełnienia szczególną misję powierzoną im przez Boga, polegającą na wyzwoleniu narodów Europy spod ucisku tyranów. W III części Dziadów w scenie widzenia księdza Piotra Polska występuje jako Chrystus narodów ukrzyżowany na krzyżu trzech zaborców. Upadek państwa potwierdzał jego szczególne posłannictwo, a cierpienia symbolizowane przez opisywany proces Filomatów i spotykające
ich represje były koniecznym elementem wypełnienia się misji dziejowej Polski i jej przyszłego odrodzenia.
Myślę, że przy okazji rozważań na temat różnych znaczeń nadawanych przez literaturę cierpieniu warto zwrócić uwagę na Zbrodnię i karę Fiodora Dostojewskiego. Cierpienie odgrywa bardzo ważną rolę w tej powieści. Główny bohater Rodion Raskolnikow po popełnieniu ciężkiej zbrodni, targany wyrzutami sumienia, przeżywa dezintegrację osobowości – dramatyczny konflikt wewnętrzny dotyczący przyznania się do winy. W takim stanie „spotyka się” z miastem ludzkiego cierpienia, Petersburgiem, w którym panuje nędza moralna i materialna. Przykład postawy Soni, pokornie znoszącej cierpienia, realizującej przesłanie chrześcijańskiej miłości bliźniego, jest jednym z głównych powodów przemiany wewnętrznej bohatera, który decyduje przyznać się do winy. Doświadczenie cierpienia innych oraz własne cierpienie duchowe, dramatyczny konflikt rozum – wartości wypływające z wiary powodują przemianę bohatera.
Wiele ludzkich poglądów na cierpienie ukazuje Dżuma Alberta Camusa. Doktor Rieux w rozmowie z jezuitą Panelouxem mówi: inaczej rozumiem miłość i nigdy nie będę kochał tego świata, gdzie dzieci są torturowane. Doktor nie nadaje cierpieniu metafizycznego znaczenia, nie wierzy w Boga, cierpienie traktuje jako bezwzględne zło, będące stałym elementem ludzkiego losu, któremu trzeba się mężnie przeciwstawiać, polegając wyłącznie na własnych siłach, nie licząc na Boga, jego łaski i miłosierdzie. Ksiądz reprezentuje pogląd głoszący, że dżuma jest karą Bożą za ludzką pychę. W rozmowie z doktorem jest mu trudno pogodzić wszechmoc Boga z jego dobrocią. Próbuje przekonać doktora Rieux do swoich
racji, mówiąc, że należy nauczyć się kochać to, czego nie rozumiemy. Znamienną jest postać dziennikarza Ramberta, u którego doświadczenie dżumy owocuje przemianą wewnętrzną, faktycznym przewartościowaniem dotychczasowej filozofii życia. Podobnie dzieje się z urzędnikiem Grandem. U Camusa wszystkie różniące
się postawy i poglądy reprezentowane przez poszczególnych bohaterów realizują się w bezinteresownej, ofiarnej walce z dżumą – złem, solidarności i współczuciu cierpiącym, przemianie pojmowania świata i człowieka.
Cierpienie zawsze rodziło i będzie rodzić dramatyczne pytania, wątpliwości, tragedie. Współczesna kultura masowa, starając się przede wszystkim dostarczyć rozrywki, jakby zapomniała o tym „bolącym” problemie. Literatura na przestrzeni epok prezentuje przykłady różnych postaw, nie dając uniwersalnego klucza do rozwiązania tego wymykającego się racjonalnym kategoriom zagadnienia. Fryderyk Nietsche powiedział: nie wiem, czy cierpienie czyni nas lepszymi, ale na pewno czyni nas głębszymi.

7. Ból to radość, co jeszcze twarzy nie odkryła, napisał L. Staff w wiersz „O słodyczy cierpienia”, określając jedną z podstawowych zasad naszego istnienia. Warunkiem osiągnięcia szczęścia jest doznanie cierpienia. Ból nie jest wyłącznie doświadczeniem niszczącym, ma swój głęboki moralny serc. Bez niego nie staniemy się ludźmi, nie osiągniemy duchowej dojrzałości. Pozostaniemy niedorośli przed śmiercią, jak określił to ks. Twardowski w przepięknym wierszu Oda do rozpaczy. I tak jak Józio i Rózia – nie dostaniemy się do raju, gdyż: Kto nie zaznał goryczy ni razu, Ten nie dozna słodyczy w niebie. Nie jest łatwo zaakceptować doświadczenie cierpienia. Boimy się bólu i własnej słabości. Szukamy drogi do szczęścia. Oszukujemy sami siebie gdyż cierpienia nie możemy się wyrzec i uniknąc. Jest treścią naszego życia. Człowiek nie potrafi nie odczuwać bólu tego nie nauczy go żadna filozofia. Cierpienie trzeba zaakceptować i przeżywać z godnością. Gdy człowieka spotyka nieszczęście, przychodzi czas na refleksje. Uświadamiamy sobie naszą słabość, kruchość istnienia, pozorność pewnych wartości. Pytamy też – dlaczego? Dlaczego to nas spotkało? Czym zawiniliśmy? A może cierpienie jest może tylko próbą, a nie karą? To są trudne pytania. Pytania Hioba i ojca Paneolux. Dramatyczne pytania o sens miłości i wary. O sens sprawiedliwości i zaufania. Bohaterka Odprawy posło greckich j. Kochanowskiego, Helena, pod wpływem cierpienia i lęku stwierdziła, że życie ludzkie jest pełne nieszczęść, że chwil radosnych przeżywamy znacznie mniej niż bolesnych. Trudno dociec na ile miała rację, ale nasza egzystencja jest pełna bólu. Cierpienie ludzkie ma wiele wymiarów a literatura ukazywała je od zawsze cierpiał Prometeusz, okrutnie ukarany przez bogów. Cierpała Niobe, której , której odebrano wszystkie dzieci. a także upokorzony, osierocony, pozbawiony wszystkiego Hiob. Ukrzyżowany Chrystus. I jego matka, stojaca pod krzyżem i bezsilnie patrząca na śmierć syna. Antygona, ktorej brata okrutnie schańbiono. Odmawiając mu pochówku. Orfeusz który utracił ukochaną eurydykę. Korzecki, który nie mogł znieść świadomości, że na świecie jest tyle zła i bolu. Cierpieli wzgardzony Wokulski i odrzucona Joasia. Werter i gustaw. Walenrod I Aldona. Karusia która straciła ukochanego, i justyna której kazano zabić własne nienarodzone dziecko. Bólu nie można określić ani zdefiniować. Każy jest sam ze swoim cierpieniem. Sens cierpienia określa się wobec pojecia szczęścia i tłumaczy, że nadaje ono sens naszemu człowieczeństwu. I tak jest dopóki nie przekroczy ono ludzkiej miary. Pewnych spraw nie zrozumiemy nigdy, przerastają bowiem naszą wyobrażnię. Jak pojąć bólu, który patrzy na śmierć całej swojej rodziny?
Antyk
Mit o niobe Niobe jest symbolem cierpiącej matki, rozpaczającej po stracie dzieci. Była dumna ze swego licznego potomstwa. Uważała że jest równie godna czci jak Latona, która miała tylko dwoje dzieci. Artemida i Apollo, na prośbę matki, zabili dzieci Niobe. Rozpacz kobiety była wielka, iż Zeus ulitował się nad jej cierpieniem, zamieniając ją w głaz. Lecz nawet wtedy Niobe nie przestała płakać i ze skały wypływały łzy.
Biblia- księga Hioba Hiob zył w kraju Hus, w dostatku i szczęściu, miał kochającą rodzinę. Dla wypróbowania jego pobożności Bóg pozwolił szatanowi poddać go próbie. Hiob pozbawiony został majątku, umarły jego dzieci, a on zachorował na trąd. Hiob znosił cierpliwie i z godnością swoją tragedię. Trzej przyjaciele którzy przyszli pocieszyć Hioba są przekonani żę skoro hiob tak cierpi, musiał dopuścić się jakiegoś grzechu. On wierzy że jegocierpienie ma głębszy sens, uważa że cierpienie należy przyjąć z pokorą i ufać w sprawiedliwość stórcy. Wystawiony przez Boga na cieżką próbę hiob, wytrwał w swoim cierpieniu. W nagrodę Bo przywrócił mu zdrowie, obdarzył majątkirm, dał mu nową rodzinę.
Średniowiecze
Lament świętokrzyski (żale matki Boskiej pod krzyżem) wiersz ma charakter monologu lirycznego. Matki, która cierpi, bezradnie patrząc na śmierć i męki syna. Autor przedstawia przeżycia matki, pokazuje co czuła ta kobieta. Matka zwraca się do syna, żaląc się, że nie może w żaden sposób ulżyć jego cierpieniom.
Renesans
Treny Bohaterami tego dzieła są: Urszulka, skazana na przedwczesną śmierć, oraz jej ojciec nie mogący pogodzić się ze stratą córki, pod wpływem cierpienia przeżywa kryzys wiary w wyznawane wartości. Ojciec przywołuje we wspomnieniach postać zmarłej córki, opisuje jej wygląd, wylicza zalety i umiejętności. Najwięcej cech Urszulki wymienia ojciec w trenie XII. Była dziewczynką schludną, skromną, pracowitą, religijną, nie grymasiła, nie sprzeciwiała się rodzicom. W trenie VI porównuje ją z Safoną, sławną grecką poetką. Choć Koch. poświęcił tak dużo miejsca opisowi córki, to jednak głównym bohaterem cyklu jest cierpiący ojciec, który nie umie pogodzić się z jej stratą. Ból, który on przeżywa jest tak dotkliwy, iż wydaje mu się, że jedynie śmierć zdołałaby go ukoić. O tym, jak wielkim wstrząsem dla poety była śmierć Urszulki, świadczy przedewszystkim głęboki kryzys wiary w wartości. Uświadamia sobie że i cnota, dotychczas najwyżej ceniona, wobec tragedi stała się bezuzyteczna. Śmierć dziecka zburzyła w poecie również wiarę w Boga, ład i harmonie stworzonego przez Niego świata. Ojciec szuka ukojenia w filozofi stoickiej ale stwierdza jej nieprzydatność. Stwierdza że czlowiek w obliczu tragedii ma prawo do płaczu i cierpienia. Uważa, że jedynym lekarstwem na cierpienie jest czas ojciec nie pamięci. Pocieszenie i uspokojenie przynosi mu sen, pojawia się matka z Urszulką na ręku i wyjaśniła mu, że śmierć córki, które jest szczęśliwe w niebie, nastąpiła z yroku Boga i dlatego musi się z nią pogodzić.
Romantyzm
Cierpienia młodego Wertera powieść ma formę listów pisanych przez tytułowego bohatera do przyjaciela. W skład utworu wchodzą też dwa listy do ukochanej Loty i jeden do Alberta. W Cierpieniach... Goethe kreuje postać młodzieńca o wyostrzonej wrażliwości, często uciekającego w świat marzeń. Werter to młodzieniec który kieruje się uczuciem. Do ludzi świata podchodzi w sposób bardzo emocjonalny. Silnie wszytsko przeżywa, często wzrusza się. Cechuje go skłonność do refleksji nad sobą i światem. W listach do przyjaciela często wspomina o swojej samotności i wyobcowaniu. Drażnią go obowiązujące w świecie prawdy moralne i społeczne. Werter pewnego dnia poznaje Lotę, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia. W listach do Wilhelma pisze o pozaniu Loty, wyraża zachwyt ukochaną, opowiada o wspólnych spacerach, rozmowach. Kiedy przybywa narzeczony Loty Albert, o którym cały czas wiedział bardzo cierpi. Miłość według Wertera to podobne upodobania, taki sam sposób myślenia i postrzegania świata. To przeznaczenie duchowe od którego kochankowie nie uwolnią się nigdy, gdyż ich dusze połączone zostały nie rozerwalnym łańcuchem. Miłość którą przeżywa Werter, to siła budująca i niszcząca zarazem. Nadaje sens ludzkiemu życiu ale jest też źródłem straszliwego cierpienia, sprowokowało myśli o samobójstwie, a wreszcie popchneło do tego czynu. Od momentu pojawienia się narzeczonego Loty miłość Wertera nie słabnie, wręcz przeciwnie, uczucie staje się coraz silniejsze. Jednocześnie Werter coraz bardziej cierpi. Trudno mu uwierzyć, że to, co tworzy szczęście człowieka, stało się źródłem jego cierpienia. Każde spotkanie z Lotą, która wyszła za Alberta, pogrąza go w coraz większym smutku, potęguje cierpienie. Stopniowo popada w apatię, przeżywa stany depresji. Według niego życie to niekończące się nieszczęścia. Świat jest dla Wertera więzieniem, które ogranicza człowieka.
Romantyzm
Dziady cz III Dziady podejmuje wiele problemów. Dokonuje poeta charakterystyki społeczeństwa polskiego i rosyjskiego, przedstawia koncepcję mesjanizmu. Dużo miejsca poświęca martyrologii narodu polskiego. Już w Dedykacji, poprzadzającej dramat, zapowiada iż mowa będzie o prześladowaniu i cierpieniu „narodowej sprawy męczenników” Obraz prześladowania młodzieży, który jest symbolem cierpień, narodu polskiego, szczególnie został przedstawiony w 3 scenach: I, VII, VIII. Scena I ma miejsce w klasztorze ojców Bazylianów przerobionym na więzienie. W wigilię więżniowie zbierają się w celi Konrada i rozmawiają. Scena VII przedstawia salon warszawski, w którym zebrane towarzystwo podzieliło się na dwie grupy. Urzędnicy piją herbatę przy stoliku i toczą rozmowy po francusku. Natomiast kilku młodych męszczyzn i dwaj starzy Polacy stoją przy drzwiach i rozmawiają po Polsku, m.in. o Cichowskim. Scena VII ma miejsce w mieszkaniu senatora W Winie. We wszystkich trzech scenach Micckiewicz przedstawia liczne przykłady gnębienia Polaków, ukazując cierpienie ludzi więzionych, zsyłanych w głąb rosji i udręki ich najbliższych. Dramat przedstawia opisy aresztowań, ukazuje metody zastraszania i gnębienia Polaków przez carskich funkcjonarjszy. Mickiewicz pokazuje sytuację więźniów poddawanych torturom. Uwięzieni nie są informowani o stawianych im zarzutach. Autor przedstawia rodziny więźniów; ukazuje ich cierpienie, poniżanie i upokarzanie przez zaborców. Polskie rodziny żyły w ciągłym lęku i napięciu. Mickiewicz, aby dowieść, że cierpienie Polaków nie jest nadaremne, nadał mu wymiar sakralny. Porównał mękę młodzieży do męczeństwa Chrystusa.
Współczesność
Zdążyć przed Panem Bogiem Hanny Krall, książka o goryczy, poniżeniu, bólu i trudnych wyborach, o ludzkiej godności, o tym jak bezcenną wartością jest nasze życie. Marek Edalman, rozmówca Hanny K., wprowdzi nas w oktutny świat ginącego getta, opowie o głodzie, bezradności, poniżeniu, o walce w której nie chodziło o życie lecz o wybór sposobu umierania. Opowie o cierpieniu. Pokaże nam także inny świat: bez wojny, Umschlagplatzu i numerków na życie. W nowoczesnym szpitalu też rozgrywają się dramaty, a lekarze dokonują trudnych wyborów. I tu cierpią ludzie. Cierpienie ma wiele wymiarów. Jednym z tych wymiarów jest samotność. Zydzi walczący w getcie, oddzieleni murem od strony aryjskiej, byli samotni. Wobec świadomości nieuchronnej śmierci i nieustannego zagrożenia cierpieniem może być samo istnienie, głód, okrutne tortury. Cierpienie to strach tych, którzy nie dostali numerków na życie i stracili wszelką nadzieję przetrwania.
Medaliony Zofia Nałkowska jest to zbiór 8 opowiadań, mają one charakter reportaży. Nałkowska prześladowała myśl o tym, że śmierć, cierpienie i straszliwe upodlenie ludzi były ludzkim dziełem. Opowiadanie profesor Spanner pokazuje jak z ludzi robiono mydła. Bohater opowiadania Człowiek jest mocny, Michał P. pracujący przy zakopywaniu trupów, odnajduje w nich swoją zonę i dzieci, gdy zobaczył żonę połorzył się na niej i prosił aby go zastrzelili jednak zabicie Michała który był silnym mężczyzną nie wchodziło w grę – dobrych narzędzi się nie niszczy, a członek narodu skazanego na zagładę nie ma prawa do uczuć. Inaczej przedstawiała się sytuacja uwięzionych w Oświęcimiu małych dzieci: te które były jeszcze za małe, by pracowa, były skazane, czyniły wszystko by uniknąć losu. Bohaterka opowiadania Dwojry Zielonej potrafiła ukrywać się przez cztery tygodnie trwania akcji likwidacyjnej. W tym przypadku od głodu i cierpień fizycznych znaczinie gorsza była samotność. Poczucie opuszczenia, braku nadziei na jakąkolwiek pomoc. To samo przeżywała bohaterka Przy torze kolejowym, młoda dziewczyna, która podjeła się próby ucieczki, by ratować życie. Ranna, nizdolna do dalszej ucieczki mogła tylko czekać na śmierć. Czytając opowiadanie Dno, poznajemy prawdę o faktach wyjątkowo okrutnych. Torturyna Piawiaku. Eksperymenty medyczne w Ravensbruck. Trwający tydzień do obozu transport, wyczerpująca praca przy produkcji amunicji. Chodaki i letnie sukienki w mróz, zamykanie w bunkrach razem z trupami. Taki właśnie los potrafi zgotować człowiekowi drugi człowiek. W Wiza odnajdziemy bardzo piękny fragment, mówiący o sile ludzkiego ducha i godności. Niemożność ocalenia życia czyniła człowieka duchowo silniejszym.

8. Bunt
Temat buntu to odwieczny motyw literacki, ponieważ towarzyszy on człowiekowi od zawsze. Różne są zarówno formy buntu, jak i „obiekty”, przeciwko którym człowiek występował.
Bunt przeciwko zastanej rzeczywistości epoka romantyczna wpisała w swój program literacki. Bohater romantyczny to przede wszystkim buntownik, który występuje przeciwko konwencjom społecznym, przeciw twierdzeniom nauki, normom klasycznym, spiskuje przeciwko zaborcy, a nawet występuje przeciwko Bogu.
Czucie i wiara silniej mówią do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko...
– stwierdza młody Mickiewicz w balladzie Romantyczność.
Powyższy cytat jest kwintesencją romantycznej ideologii, która zmieniła hierarchię wartości i czuciu oraz wierze przyznała rację w tej klasycznoomantycznej polemice. Uczucie jest równie ważne jak myślenie, stwierdza poeta w wielu swoich wczesnych balladach i dlatego we wszystkim przyznaje rację ludowi.
IV część Dziadów Mickiewicza to nie tylko wielkie studium miłości, ale przede wszystkim bunt romantyczny przeciwko różnicom społecznym, które uniemożliwiają małżeństwo ludziom z różnych stanów i o różnym stanie majątkowym. Gdy sprawa przybiera poważny charakter, rodzice panny kładą kres miłosnej idylli i dziewczynę wydają za bogatego człowieka. Ostatnie spotkanie, rozstanie, rozpacz kochanka w dzień wesela ukochanej – to typowy schemat nieszczęśliwej miłości romantycznej, który odnajdujemy zarówno w IV części Dziadów, jak również w Panu Tadeuszu i w innych lirykach poety.
Niezgodę na zastaną sytuację polityczną, na zabory odnajdujemy niemal we wszystkich utworach romantycznych, zaś bohaterowie tego okresu, Konrad Wallenrod, Konrad czy Kordian, życie poświęcają walce o wolność. Również poezja tyrtejska romantyków krajowych nawołuje do walki z gnębicielami ojczyzny i nie
chce przystać na rzeczywistość polityczną, która skazała Polskę na nieistnienie.
Bohaterowie romantyczni buntują się nawet przeciwko Bogu, jeśli zezwolił On na klęskę ich ojczyzny. Konrad w Wielkiej Improwizacji woła:
Jeśli w milion ludzi krzyczących „ratunku!”
Nie patrzysz jak w zawiłe zrównanie rachunku...
Jeśli miłość jest na co w świecie Twym potrzebną
I nie tylko Twoją omyłką liczebną...
Po Konradzie pretensje do Stwórcy wyraża na przełomie XIX
i XX wieku Jan Kasprowicz, młodopolski poeta, w swoich Hymnach. On również ma żal do Boga, że cierpienie, ból i nędzę wszczepił w los ludzki. Również i B. Leśmian w swoich wierszach, wzorowanych na balladach ludowych, buntuje się przeciwko Bogu, że dotknął on człowieka bólem i cierpieniem niezasłużonym.
W epoce Młodej Polski pojawia się w literaturze bunt przeciwko społeczeństwu i jego konwenansom. Poeci młodopolscy nie mogą zaaprobować mieszczuchów–filistrów, którzy na pierwszym miejscu w życiu stawiają pieniądz.
W Moralności pani Dulskiej autorka ostro krytykuje hipokryzję, obłudę i ciasnotę horyzontów mieszczuchów. Zbyszek, który początkowo postanawia zrzucić z siebie mieszczański blichtr, przeciwstawić się rodzinie i konwenansom i ożenić ze służącą – Hanką, szybko jednak z tego rezygnuje. Okazuje się człowiekiem słabym,
sterowanym przez matkę, która nie pozwala mu wydobyć się z kręgu dulszczyzny.
Utwór Zapolskiej śmiało więc można nazwać tragifarsą, ponieważ jest to farsa o istotnej problematyce społecznej i obyczajowej, która mogłaby być tematem tragedii. Prezentuje charakterystykę ówczesnego mieszczaństwa, piętnuje dulszczyznę, hipokryzję i kult pieniądza panujący w tych kręgach.
W okresie międzywojennym bunt przeciwko mieszczaństwu i jego moralności kontynuował J. Tuwim w swoich znanych wierszach, takich jak Mieszkańcy.
Najgorszy jednak z możliwych to bunt prowadzący do przewrotu rewolucyjnego. Znalazł on swoje miejsce w literaturze nie tylko jako konkretny fakt historyczny, lecz również jako abstrakcyjny temat do dyskusji. Odnajdujemy go w takich utworach, jak: Nie–Boska komedia Z. Krasińskiego, Przedwiośnie S. Żeromskiego czy Szewcy Witkacego.
Bunt przeciwko konwencjom literackim zaowocował z kolei nowatorskimi gatunkami w prozie i dramaturgii, wzniecili go romantycy – przekreślając reguły ustalone przez klasyków, wprowadzając do literatury pierwiastek duchowy, uczuciowy i fantastyczny. Twórcy epoki międzywojennej wprowadzili do literatury wiele form
awangardowych, które zburzyły stare reguły powieści i dramatu (np. Gombrowicz Ferdydurke, Schulz Sklepy cynamonowe czy Witkacy Szewcy). Futuryzm i awangarda poetycka zmieniły z kolei oblicze poezji międzywojennej, zaś turpizm poezji współczesnej, ponieważ postulował równouprawnienie wszystkiego co brzydkie,
kalekie i odrażające.
Niezgoda na rzeczywistość i bunt wobec niej był, jest i będzie konieczny i obecny w literaturze zawsze. Jest on bowiem bodźcem do odkrywania czegoś nowego, co poszerza widzenie i pojmowanie przez człowieka otaczającego go świata. Najlepiej wyraził to poeta współczesny S. Grochowiak w wierszu Święty Szymon Słupnik, myśląc o roli poety w społeczeństwie:
[...] A ludzie mych wierszy słuchając powstają
I wilki wychodzą żerującą zgrają...
Powołał mnie Pan
Na bunt.
Sylwetka polskiego bohatera romantycznego tworzona była pod wpływem wielu czynników. Duże znaczenie miały wpływy zachodnioeuropejskie. Dlatego polski bohater romantyczny z wielu utworów buntował się, podobnie jak jego europejscy poprzednicy, przeciwko „zastanym” formom życia społecznego i politycznego. Ale na stworzenie polskich sylwetek bohaterów wpływ najistotniejszy miała sytuacja wewnętrzna w kraju, który był pod zaborami.
Wybuchające co kilkanaście lat powstania (1830, 1848, 1863)narodowowyzwoleńcze stworzyły potrzebę istnienia takiego bohatera, często wzorowanego na postaciach historycznych. Polscy bohaterowie romantyczni tworzyli więc nowe wzorce postaw obywatelskich, w których właśnie najważniejszy był bunt przeciwko zastanej rzeczywistości – niewoli narodowej i ofiara na rzecz ojczyzny, włącznie do poświecenia dla niej życia.
Nie byli to oczywiście bohaterowie jednorodni. Różnili się od siebie często w zależności od czasu powstania utworu i osoby autora. Zmienia się więc bohater romantyczny w zależności od potrzeb chwili, w bardzo różny sposób potrafi realizować swe zamierzenia, zmienia poglądy i dążenia. Ale cel mają wszyscy jeden – wyzwolenie kraju spod obcego panowania.
Konrad Wallenrod, tytułowy bohater powieści poetyckiej Adama Mickiewicza, jest człowiekiem zbuntowanym od urodzenia.
Najpierw więc buntuje się przeciwko Krzyżakom, którzy porwali go za młodu z domu rodzinnego na Litwie, później, kiedy już powrócił do kraju rodzinnego, buntuje się przeciwko słabości Litwinów i potędze Krzyżaków. W domu szczęścia nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie – pisze o nim Mickiewicz. Jako dorosły już człowiek wie, że aby zwyciężyć silniejszego przeciwnika, działać może tylko
podstępnie. Opuszcza więc żonę i przechodzi na stronę wroga, aby tam realizować od dawna zamierzony plan. Poświęca więc dla Litwy wszystko – życie osobiste, dom rodzinny, honor rycerski, a później nawet życie. Podszywa się pod słynnego rycerza krzyżackiego Konrada Wallenroda i do końca działa podstępnie, aby zwyciężyć Zakon od wewnątrz. Po dokonaniu swojego zamierzenia zabija się, wypijając truciznę. Zarówno przez Krzyżaków, jak i Litwinów uznawany jest za zdrajcę, jeden jedyny poeta Halban wie o jego prawdziwych dokonaniach. Jest więc Konrad bohaterem romantycznym typowym dla polskiego romantyzmu. Bunt i ofiara to najważniejsze postawy w jego życiu. Tworząc taki typ bohatera, Mickiewicz ukazał Polakom drogi postępowania i sposoby walki, jakie trzeba podjąć z silniejszym od Polski przeciwnikiem – Rosją.
Nieco inny charakter ma historia Gustawa z II i IV części Dziadów. Ale i on od wczesnej młodości przeżywa bunt. Nie może zaaprobować zdrady ukochanej, która wyszła za mąż za bogatego ziemianina, zaś odrzuciła biednego poetę. Jednak pod wpływem dawnego nauczyciela, księdza, usiłuje zapomnieć o swej tragedii i życie poświęcić Ojczyźnie. W III części Dziadów w „Prologu” Gustaw w sposób symboliczny przemienia się w Konrada, bojownika o sprawę narodową. Młody Konrad jest Filaretą, ale również poetą. Swoją twórczością chce walczyć o szczęście ludzi – Polaków nawet z Bogiem. Wie, że taka powinna być rola poezji – odzwierciedlać potrzeby epoki, ukazywać dążenia narodu w walce o wolność. Ten zbuntowany poeta chciałby stanąć na czele swojego narodu. Jest gotowy wziąć na siebie wszystkie jego cierpienia, podobnie jak mityczny Prometeusz. Ofiara Konrada ma jednak charakter samotnej walki. Podejmuje ją w imię swojego narodu, dla którego pragnie wywalczyć wolność.
Bunt przeciwko zaborcom, a nawet Bogu, który zezwolił na klęskę listopadową Polaków, jest więc typowy dla Konrada jako bohatera romantycznego. Również typowa jest jego późniejsza ofiara z życia na rzecz własnego narodu.
Postawa Kordiana, głównego bohatera Kordiana Juliusza Słowackiego, miała podobny charakter. Poznajemy go, gdy jest młodzieńcem jeszcze niezupełnie dojrzałym. Wraz z upływem lat poeta–Kordian, poszukujący usilnie sensu życia, dostrzega otaczającą go rzeczywistość, której, podobnie jak bohaterowie Byrona, nie może zaakceptować. Buntuje się przeciwko kultowi pieniądza w Europie, postawie Watykanu wobec Polski, a przede wszystkim tyranii politycznej Rosji. Kiedy zawodzą go wszyscy i wszystko, postanawia złożyć ofiarę ze swojego młodego życia i dokonać zamachu na cara Rosji, który jest sprawcą niewoli narodowej Polaków.
Jednak na skutek Strachu i Imaginacji załamuje się, nie dokonuje zabójstwa i oczekuje w szpitalu wariatów na wyrok śmierci. Prawdopodobnie poniesie na rzecz ojczyzny największą ofiarę – życie.
Inaczej rysuje się postać innego bohatera romantycznego, Jacka Soplicy z Pana Tadeusza Adama Mickiewicza. Utwór powstał w roku 1834, kiedy to emigracja zdawała sobie sprawę z tego, jakie były przyczyny klęski listopadowej. Dlatego Jacek Soplica będzie już nowym typem bohatera romantycznego. W młodości, przeżywszy nieszczęśliwą miłość do córki bogatego magnata, buntował się przeciwko różnicom społecznym obowiązującym w świecie XIX–wiecznym. Ten bunt i chęć zemsty prowadzą go do zabójstwa. Postanawia on odtąd zmienić swoje życie. Bunt i nienawiść kieruje przeciwko wrogom ojczyzny – zaborcom, Rosjanom. Wstępuje do zakonu i jako ksiądz Robak staje się działaczem i emisariuszem politycznym. Całą więc resztę swego życia ofiarowuje ojczyźnie. Nie szczędzi dla niej zdrowia i sił, bierze udział w wielu bitwach, np. pod Jeną, wielokrotnie osadzany jest w więzieniach ruskich i pruskich, z których jednak zawsze wychodzi cało. Marzeniem jego życia staje się wywołanie powstania na Litwie w momencie wkroczenia na nią wojsk polskich i francuskich, idących w roku 1812 na Moskwę. Ksiądz Robak nie przypomina jednak Konrada ani Kordiana. Nie jest on poetą ani wielkim indywidualistą, jak tamci. Nie podejmuje walki samotnej, ale agituje szlachtę i chłopów do wspólnego działania na rzecz kraju.
A przed ucztą potrzeba dom oczyścić z śmieci;
Oczyścić dom, powtarzam, oczyścić dom, dzieci
tłumaczy ksiądz Robak zebranym w karczmie.
Jacek Soplica, jako typowy bohater romantyczny, buntuje się i ponosi ofiarę z życia, raniony w bitwie z Moskalami. Ale jest już nowym typem bohatera, ponieważ potrafi znaleźć wspólny język z ludźmi i zachęcić ich do wspólnego działania na rzecz kraju.
Bohaterowie romantyczni nie wywalczyli dla Polski niepodległości. Ale swoim buntem i ofiarnością przypominali rodakom, że nie można pogodzić się z utratą niepodległości i nadal trzeba podejmować działania na rzecz wyzwolenia. Ofiara złożona z ich życia nie była więc daremna, uczyła postaw politycznych i przypominała następnym pokoleniom o ich odrębności narodowej.

9. Postawa buntu wobec rzeczywistości.
Literatura wyrasta z przeżyć i dążeń człowieka, opisuje jego działania, reakcje, postawy wobec rzeczywistości. Człowiek bywa aktywny, mocny, formułujący swój świat, ale bywa też potulny, biernie poddający się naciskom otoczenia. Chociaż w naturze ludzkiej leży bunt, to na czynny opór stać nieliczne jednostki. Pierwowzorem buntownika jest Prometeusz, tytan, który wykradł bogom ogień i dał go ludziom. Został za to surowo ukarany. Zeus kazał go przykuć do skały na Kaukazie, gdzie orzeł wyjadał mu stale odrastającą wątrobę. Prometeusz stał się symbolem poświęcenia jednostki dla idei, dla ludzkości.
Motyw buntu przeciw losowi, niezgody na zło, cierpienie, zniewolenie człowieka poruszony jest w literaturze często. Bardzo wyraziście wystąpił ten problem w utworach okresu romantyzmu, którego charakterystyczną cechą był wszechstronny bunt wobec zastanej rzeczywistości. Bohater romantyczny przyjął postawę aktywną. To nieprzeciętny, samotny buntownik, poświęcający się całkowicie przyjętej idei, Takim prometejskim buntownikiem jest Konrad z III części "Dziadów". Występuje on jako przedstawiciel uciemiężonego narodu i wyraziciel pragnień całej ludzkości. Widząc cierpienia własnego narodu Konrad czyni odpowiedzialnym za to Boga jako stwórcę i rządcę świata. Niezwykła wrażliwość pozwala mu identyfikować się z cierpieniami wszystkich Polaków. "Ja kocham cały naród" - brzmi wyznanie Konrada. Ponieważ śpiewak zrównał się z Bogiem, uważa, że może stanąć z nim do walki. Konrad jest zdominowany przez pychę, dlatego przegrał pojedynek z Bogiem. Przed całkowitym potępieniem ochroni go tylko to, że kierował się miłością do ojczyzny.
Przeciwieństwem Konrada jest ks. Piotr. To przede wszystkim pokorny sługa boży, który gotów jest przyjąć na siebie karę za winy Konrada. Tak jak Konrad jest określony prze bunt i pychę, tak ks. Piotra określa pokora, chęć służenia ludziom. Konrad gardzi ludźmi, wywyższa się. Ks. Piotr kocha wszystkich. Przegrał pyszny, zbuntowany poeta, a zwyciężył dobry, łagodny i pokorny ksiądz.
Postawę prometejskiego buntu przeciwko Bogu możemy odnaleźć także w "Hymnach" Jana Kasprowicza, tworzącego w epoce Młodej Polski, która w swych założeniach filozoficzno - estetycznych zbliżona była do romantyzmu. Świat w "Hymnach", to "padół płaczu" stworzony przez Boga jako miejsce wiecznej niedoli człowieka. Poeta dostrzega nieprawidłowości w wymiarze kosmicznym, widzi panoszenie się zła, grzechu. Nie pojmuje sensu istnienia na świecie zła, krzywdy i cierpienia. Pyta: kto je stworzył? Dlaczego wszechmocny, dobry Bóg wpisując w życie człowieka grzech, karze go później za to? Rzecznik skazańców, kapłan - poeta, syn ziemi modli się, błaga i rozpacza. Konradowym gestem chce się wzbić na wyżyny mocy boskiej, to znów krzykiem Hioba wzywa Stwórcę, by spojrzał na niedolę ludzką. W imię człowieka, w trosce o człowieka występuje poeta przeciwko Bogu.
Istnienie cierpienia, nędzy ludzkiej sprawia, że bohaterowie literaccy chcą zmienić świat. Nie wszyscy noszą znamiona prometeizmu, ale również podejmują walkę ze złem. Takim bohaterem, który walczy w imię skrzywdzonych ludzi, jest dr Tomasz Judum z utworu S. Żeromskiego pt.: " Ludzie bezdomni". Jego nieprzejednana postawa doprowadziła do konfliktu z ludzmi, z którymi styka go los. Gniew, czyli owa "szewska pasja", jaka go ogarniała w chwilach buntu przeciwko światu przemocy, stanowiła przyczynę jego osamotnienia. "Ja muszę rozwalić te śmierdzące nory!" - czyż nie ma w tym okrzyku zapowiedzi działalności rewolucyjnej?
Wiek XX obfitował w takie zjawiska jak: wojna, totalitaryzm, przemoc, zniewolenie człowieka przez człowieka, więc mamy też bunt przeciwko formułowaniu człowieka przez otaczającą rzeczywistość.
"Niech kształt mój rodzi się ze mnie, niech nie będzie zrobiony mi". Słowa te pochodzą z "Ferdydurke" W. Gombrowicza. Główny bohater, Józio Kowalski, sprzeciwia się każdej formie. Nie pozwala "robić sobie gęby", ale jednocześnie nie może bez nie istnieć, bo przed gębą nie ma ucieczki. Gombrowicz w swej powieści chce powiedzieć, że człowiek jest zależny od odbicia w duszy drugiego człowieka, poddaje się redukcji osobowości i zadowala się stereotypem. Ludzie są tylko funkcją innych ludzi, muszą być takimi, jakimi ich inni widzą. Józio "zgwałcony i zniewolony" przez prof. Pimkę znalazł się w szkole i w domu Młodziaków. Ten motyw zniewolenia i gwałtu jest podstawą stosunków miedzyludzkich w "Ferdydurce". Józio jest zbyt słaby, aby buntować się czynnie, więc robi na przekór, drwi z pensjonarki, z ciotuni i wujaszka, ale nie przełamuje konwenansów jak Miętus. Jednak na przekór wszystkiemu Gombrowicz broni wolności człowieka, wyraża protest przeciwko zastanym konwencjom, stereotypom myślenia, przeciwko formie.
Młodym, gniewnym, buntującym się przeciwko skostniałym formom życia jest Artur z "Tanga" S. Mrożka. Nie potrafi on żyć w świecie stworzonym przez starych. Uznaje go za świat anarchii. Usiłuje zmienić rzeczywistość, uporządkować chaos, odbudować system wartości. Jego celem jest powrót do tradycji, do formy, do obyczaju. Kiedy dochodzi do wniosku, że forma pozbawiona idei jest martwa, znajduje pomysł: ideą będzie synteza porządku i siły. Niestety, Artur zdobywa się na pozorne, sztuczne przejawy buntu, w rezultacie jest bierny i słaby. Zwycięża groźny, bezmyślny Edek. Świat zostaje opanowany przez prymitywne siły. Zamiast rządu dusz - nadchodzą rządy chama.
Krzykiem pokolenia, które nie chciało pogodzić się z otaczającą rzeczywistością, było pisarstwo M. Hłaski. Wyrosło ono z realizmu socjalistycznego. Dotychczas literatura socrealizmu zarzucała czytelników iluzorycznym obrazem świata budów i fabryk, stachanowców i dzielnych kobiet na traktorze. Natomiast Hłasko jako pierwszy najżywiej się temu przeciwstawił, dowodząc, że o tym samym da się pisać bez pompy i lakiernictwa. Zbiór opowiadań "Pierwszy krok w chmurach" to artystyczne zobiektywizowanie młodzieńczych nadziei i doświadczeń, to książka odsłaniająca liczne rozczarowania i zawody, jakie przezywa pisarz konfrontujący swoje wyobrażenia z trywialną rzeczywistością. Zawiedli ludzie, pojęcia i słowa, którym wierzył, nie sprawdziły się w życiu, pozostały puste. Niszczone wartości, często wdeptywane w błoto, w opowiadaniach Hłaski nie podlegają dewaluacji. A do tych wartości obok marzeń, należy miłość, pojmowana przez pisarza jako bunt przeciwko wszystkim niedoskonałością współczesnego świata. Hłasko nie chce pozwolić człowiekowi na ugodę i bierną postawę wobec zła.
Także Tadeusz Konwicki w "Małej apokalipsie" daje wyraz swojemu przerażeniu rzeczywistością, w której człowiek nie znaczy nic, a wszystkim decyduje urząd, ideologia czy system. Warszawa, gdzie rozgrywa się akcja utworu, podobnie jak cały kraj, rządzona jest przez totalitarny reżim. Nie ma od niego ucieczki, zniewoleni są wszyscy. Cała rzeczywistość została poddana kontroli państwa. Wszędzie są agenci i widzą wszystko. Ludzie zniewoleni nakazami i zakazami boją się przeciwstawić złu w zdecydowany sposób, w takim świecie bunt jest albo pozorny, albo podejrzany. Prawie nikt nie buntuje się naprawdę - głównie z konformizmu. Główny bohater został wyznaczony przez opozycję antytotalitarną do dokonania publicznego samo spalenia na Placu Defilad przed gmachem partii. Jest to rozpaczliwy akt protestu przeciw utracie Polaków wolności i tożsamości narodowej. Jest to także prowokacja mająca obudzić zastygły w letargu naród. "Mała apokalipsa" jest nie tylko potępieniem systemu totalitarnego, protestem przeciw zniewoleniu jednostki, ale także przestrogą przed złem tkwiącym wewnątrz każdego człowieka.
Świat współczesny ze swoim złem i cierpieniem nie pozwala na beznamiętny i neutralny stosunek do otaczającej rzeczywistości. Albert Camus w eseju pt.: "Człowiek zbuntowany" pisze: "Buntuję się, więc jesteśmy". Uświadomienie sobie tragicznej prawdy o własnej egzystencji staje się źródłem heroicznego wysiłku. Bunt - podstawowa, elementarna reakcja wobec świata jest wartością łączącą ludzi. Taką wartością staje się w "Dżumie" solidarność wobec zła. Główny bohater powieści, dr Rieux, wie, że nie uda mu się pokonać epidemii, a jednak decyduje się na walkę, staje po stronie słabszych, chorych. Doktor nie ma żadnych wahań, jest przekonany o słuszności wyboru, o konieczności udzielania pomocy potrzebującym. Podobnie Tarrou celem swojego życia uczynił walkę ze złem, zawsze stawał po stronie ofiar i twierdził, że człowiek może zmienić swoją postawę na lepszą. Był przekonany, że każdy człowiek nosi w sobie bakcyl dżumy, ale powinien bezustannie czuwać, żeby "nie tchnąć jej w twarz drugiemu człowiekowi". Dżuma jest symbolem zła, z którym trzeba walczyć, niezależnie od tego, jaką postać to zło przyjmuje. Brak sprzeciwu, pogodzenie się z losem mogą tylko potęgować zło.
Bunt i wysiłek podejmowany kążdego dnia pozostaje jedyną drogą ocalenia własnego człowieczeństwa. Godna uwagi w człowieku jest nie rozpacz i poddawanie się losowi, ale właśnie zmaganie się z nim, przezwyciężenie strachu i lęku. Poczucie honoru i świadomość własnej niezależności skłania ludzi do odrzucenia upokorzeń, a więc do buntu.

10. Dobro i zło
Od początku świata, od momentu poczęcia pierwszego człowieka na świecie istniało dobro i zło. Każdy człowiek w swoim życiu przechodził chwile, które zmuszają go do opowiedzienia się po którejś ze stron. Wybór jest często sprawą osobistą i dlatego stanowi zazwyczaj ogromny problem. Należy zauważyć, że również literatura od wieków stawiała swych bohaterów w sytuacjach wyboru. Chcąc zrozumieć postawy i postępowanie bohaterów poszczególnych epok literackich trzeba niewątpliwie wniknąć w podłoże historyczne i polityczne danych okresów. W każdej bowiem epoce istniały różne problemy, rozmaite sytuacje, co do których człowiek musiał się odpowiednio ustosunkować. Opowiedzieć się po stronie dobra lub zła. Literatura kreując swych bohaterów, zwłaszcza tych, którzy wybierali dobro, dawała równocześnie gotowe wzorce zachowań i osobowości. Dlatego też stała się pewnego rodzaju drogowskazem dla człowieka danej epoki i późniejszych. Na podstawie kilku epok literackich spróbuję przedstawić funkcjonowanie dobra i zła na świecie. Podejmę również próbę ukazania bohaterów w trudnych dla nich sytuacjach wyboru. Już w okresie renesansu J.Kochanowski w utworze pt. Odprawa posłów greckich ukazał swoich bohaterów, którzy dokonali wyboru. Mamy tu do czynienia z dwoma różnymi postawami obywatelskimi Antenora i Aleksandra. Kontrastując te obie postacie J.Kochanowski przestrzega przed popełnianiem błędów bohatera negatywnego Aleksandra i zachęca do pójścia w ślady Antenora - bohatera pozytywnego. Obie postacie zostały postawione w sytuacji wyboru. Mogły wybrać dobro ojczyzny, lub zło - egoizm przez który łatwo doprowadzić ojczyznę do klęski. Aleksander opowiedział się za złem, reprezentuje racje jednostki, nie pozwolił wydać Grekom Heleny, skazał Troję na wieloletnią wojnę, zniszczenie, a jej mieszkańców na śmierć. Liczy się dla niego własne szczęście, jest więc samolubnym egoistą. Antenor zaś zdaje sobie sprawę z tego, że dobro ojczyzny jest ważniejsze od kaprysu jednostki. Jest prawdziwym patriotą, odważnym człowiekiem, szczerym i nieprzekupnym. Słowa Mahatmy Gandhiego doskonale pasują również do bohaterów komedii politycznej J.U.Niemcewicza pt. Powrót Posła. Oni też musieli dokonać odpowiedniego wyboru, który być może według nich był słuszny. W oświeceniu także mamy do czynienia z sytuacją wyboru dotyczącą spraw politycznych. Postaciami reprezentatywnymi w utworze są niewątpliwie i Podkomorzy. Starosta stanął po stronie zła, jest typowym konserwatystą. Został przedstawiony jako człowiek chciwy, wyrachowany i przeciwny wszelkim reformom, jest zwolennikiem liberum veto oraz wolnej elekcji. Jego konserwatywną postawą charakteryzują słowa: "Jak to Polak szczęśliwie żył pod Augustami! Człek jadł, pił, nic nie robił i suto w kieszeni..." Starosta Gadulski jest ograniczony umysłowo, nie interesuje się literaturą, nie zna się na polityce, ale zawsze skory jest do udzielania rad i wygłaszania przemówień. Świadczą o tym wypowiedziane przez niego słowa: "Ja, co nigdy nie czytam, lub przynajmniej mało, Wiem, że tak jest najlepiej, jak przedtem bywało." Wybrał więc zło, bo nie jest zainteresowany sprawami ojczyzny. Zupełnie inaczej do tej sprawy podszedł drugi bohater Podkomorzy. Jest nośnikiem wysuwanych przez zwolenników reform. Chce wzmocnienia władzy królewskiej, silnego prawa i sprawiedliwości społecznej. Odrzuca wolną elekcję i liberum veto jako przyczyny osłabienia Rzeczypospolitej. Jestem przekonana, że Podkomorzy ma świadomość istnienia zarówno dobra, jak i zła w świecie. Jednak on potrafi dokonać trafnego wyboru, wie że podejmuje dobrą decyzję, bo opowiada się za sprawami ojczyzny. Nieco inaczej problem dobra i zła istniejącego na świecie rozwija epoka młodej polski. Dominujący w tym okresie dekadentyzm, kryzys spowodowany schyłkiem wieku, przeświadczenie o rychłej zagładzie wszelkich wartości i kultury, a także elementy katastrofizmu stłumiły problemy poruszane przez twórców epoki pozytywizmu. Krzywda chłopska, zło czające się wśród wyższych warstw społecznych, bieda i nędza polskiej wsi nie zostały jednak na zawsze zażegnane. Sytuacją polskich wsi i robotników zajął się w epoce młodej polski S.Żeromski. W opowiadaniu pt. Doktor Piotr ukazuje ludzi a właściwie człowieka - pana Dominika Cedzynę, który opowiedział się po stronie zła, był odpowiedzialny za wyzysk i krzywdę społeczną robotników. Mógł wypłacać im całe wynagrodzenie za pracę wykonaną dla pana Bijakowskiego.On jednak tego nie uczynił, produkował taniej zarabiając na biednych ludziach. Zrozumiały jest fakt, że pan Dominik również potrzebował pieniędzy na życie i na wykształcenie swojego syna Piotra, który studiował za granicami kraju. Nie powinien był jednak dokonać tak złego, okrutnego wyboru. Poprzez postać pana Dominika S.Żeromski próbuje nam uświadomić w jakich sytuacjach dochodziło do wyzysku najniższej warstwy społecznej. Symbolem dobra w opowiadaniu jest zaś syn pana Dominika - Piotr. Ukończywszy studia powrócił do ojczyzny i spostrzegł błąd, który popełnił jego ojciec. Był człowiekiem inteligentnym, światłym, rozumiał krzywdę, która dotknęła pracowników. Wiedział, że byli oni ofiarami rozwijającego się kapitalizmu. Dobro i zło panujące na świecie to niewątpliwie jeden z problemów poruszanych przez S.Żeromskiego w powieści pt. Ludzie bezdomni. To tu autor przedstawił bohatera borykającego się każdego dnia ze złem, z niechęcią i z brakiem przedsiębiorczości wśród ludzi otaczających go. Doktor Judym pragnął wcielić się w postać społecznika pomagającego wszystkim ludziom. Chciał leczyć wszystkich, bogatych i biednych. Swą pracę uważał za służbę, misję, którą miał wzorowo wypełnić. Potępiał materializm, konformizm. Dążył do tego, aby lekarze leczyli choroby a także ich skutki. Próbował realizować pozytywistyczne hasła pracy u podstaw i pracy organicznej. Wierzył, że uświadomienie nizin społecznych poprawi ich byt. Dbał więc szczególnie o higienę. Doktor Judym wybrał dobro i postanowił do końca poświęcić się idei. Odsunął od siebie szczęśliwe życie rodzinne, miłość Joasi, radość i spokój i majśtek. Ilustrują to jego własne słowa: "Nie mogę mieć ani ojca, ani matki, ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe zmory." Przez swoją ofiarność, chęć niesienia pomocy innym ludziom Judym stał się samotny. Samotność wybrał odrzucając miłość Joasi, ale była ona też skutkiem braku porozumienia z innymi lekarzami. Czuł się wyobcowany w ich środowisku. Judym przypomina nam też często bohaterów romantycznych. Jego dobroć i miłość do ludzi sprawiła, że czuje się on odpowiedzialny za losy każdej jednostki i nie chce zgodzić się na obojętność i bierność wobec społeczeństwa. Bohater wypowiada się słowami: Jestem odpowiedzialny przed moim duchem, który we mnie woła - nie pozwalam. Doktor Judym jest postacią tragiczną, przeżywa konflikt wewnętrzny, rozdarcie. Jest wrażliwy i czuły, ale równocześnie potrafi zbuntować się i krzyknąć NIE w stronę oziębłych materialistów, którzy wybrali zło. Zło istniejące w utworze pojawia się przede wszystkim wśród klas posiadajacych obojętnych na losy innych ludzi. Zło tkwi również wśród lekarzy, którzy świadomie zapominają o obowiązku jaki został na nich nałożony. Służą tylko ludziom bogatym, nie troszcząc się ani o ciężkie warunki życia ludzi zamieszkujących przedmieścia dużych miast, ani o skutki chorób szerzących się wśród najuboższych. Zło czai się również wśród zarządców ośrodka w Cisach. Dbają jedynie o zdrowie ludzi przebywających w ośrodkach, reszta ich nie interesuje. Zanieczyszczają więc okoliczne źródła i wody. Zło reprezentują też właściciele fabryk, kapitaliści, którzy wyzyskują tanią siłę roboczą. Stefan Żeromski doskonale pokazał więc współistniejącą siłę dobra i zła, udowodnił, że każdy człowiek posiada możliwości dokonania wyboru. Słowa Mahatmy Gandhiego znajdują swoje odzwierciedlenie szczególnie w okresie wojny i okupacji Czas pogardy, epoka pieców, bo tak nazwali ten okres ówcześni twórcy, zmusił wielu ludzi do dokonania trudnych wyborów. Postawił ich w sytuacji wyboru. Okres ten był szczególnie ciężki i pokazał kim jest człowiek. Literatura okupacyjna obfitowała w utwory dające przykłady dobra i zła zrodzonego w czasie wojny. Szczególnie często pojawiało się zło. Należy pamiętać jednak o tym, że było ono najczęściej wynikiem warunków, jakie stworzono człowiekowi w nowym, okrutnym świecie. Istniały jednak takie sytuacje, w których pojawiające się zło nie posiadało istotnych źródeł, było złem samym w sobie. Ludzie, którzy je czynili kierowali się egoizmem i chęcią przeżycia za wszelką cenę. To, jak ludzie dokonywali wyboru między dobrem, a złem w czasie okupacji, możemy dokładnie prześledzić w powieści A.Szczypiorskiego pt. Początek. Autor w utworze zamieścił galerię typów ludzkich, przedstawił bardzo rozmaite postawy wobec zła, które przyniosła ze sobą wojna. Postacią negatywną, która wybrała zło, jest niewątpliwie Piękny Lolo. Uwielbiał polować na Żydów, szantażować ich, odbierać im resztę majątku. Znęcał się nad nimi, lubił, gdy uciekali krętymi uliczkami miasta. Kochał tę zabawę i dawał nadzieję, którą później szybko odbierał. Piękny Lolo był bezwzględnym materialistą. Żyd, który nie posiadał majątku, był dla niego nikim. Spotkanie Suchowiaka i oskarżenie go o żydowskie pochodzenie skończyło się dla niego niepomyślnie. Postacią pozytywną w powieści jest natomiast niewątpliwie siostra Weronika. Ona również dokonała wyboru. Przełamała swoją przedwojenną niechęć do Żydów, próbowała im pomóc zajmując się ich dziećmi. Przystosowała ich do życia w nowym, szczególnie dla nich okrutnym i tragicznym świecie. W ten sposób przyczyniła się do ich uratowania. Pomagała przeżyć Joasi Fichtelbaum i synowi żydowskiego dentysty o nazwisku Hirschweld. Słowa Mahatmy Gandhiego: Dobro i zło muszą istnieć obok siebie, a człowiek powinien dokonywać wyboru posiadaja według mnie wymiar uniwersalny. Dotyczą one każdej epoki literackiej i każdego okresu w dziejach historii. Zło i dobro towarzyszy ludziom od początku świata. Istnieje też dziś. Od nas tylko zależy, którą z tych wartości wybierzemy. Każdy człowiek ma świadomość tego, że łatwo jest ulec złu i zaakceptować je, trudniej zaś jest wybrać dobro, bo to kosztuje i wymaga od nas ofiarności i poświęcenia. Wydaje mi się, że M.Gandhie wypowiadając te słowa też o tym doskonale wiedział i chciał, abyśmy się zastanowili nad tym w jakich sytuacjach człowiek sprawdził się i potrafił wybrać dobro, a w jaich przegrał ulegając złu.

11. "Dobro i zło muszą istnieć obok siebie,...,a człowiek powinien dokonać wyboru”.
Aby dojść do punktu kulminacyjnego tematu wypracowania, chciałabym skupić swoją uwagę na sylwetce Mahatmy Gandiego, człowieka cieszącego się wysokim autorytetem wśród Hindusów. świadectwem tego było nadanie mu przydomku -Mahatma czyli "wielki duchem". Gandhi głosił całej ludzkości, aby nie wyrządzano zła. aby na świecie panowała życzliwość, aby unikano przelewu krwi, nie popełniano zabójstw oraz aby dążono do poszukiwania odpowiedniej drogi życiowe j. Dowodem tego są słowa wypowiedziane przez Mahatmę Gandiego: "Dobro i zło muszą istnieć obok siebie, a człowiek powinien dokonać wyboru". Zgadzam się ze zdaniem Mahatmy, gdyż każdy z nas powinien dokonać wyboru. Czy podążać drogą dobra, czy pójść ścieżką zła. Jakże często zdarza się, że ludzie początkowo idą drogą zła, a później dochodzą do wniosku, że powinni zmienić swoje życie. Dzieje się też odwrotnie. Myślę, że słowa skierowane przez Gandiego są słuszne, gdyż wielu młodych ludzi wychowywanych w prawdzie, miłości i szacunku, c ze sto schodzi na ciemną stronę. Powodem tego zjawiska jest nie odpowiednie towarzystwo, brak środków do życia lub różnego rodzaju czasopisma. Osoby takie przeważnie wpadają w nałogi pijaństwa, narkomani, czy kradzieży Ale istnieją też w społeczeństwie ludzie, którzy w życiu popełnili wiele błędów, ogarnięci zostali kręgiem zła, a za przyczyną przyjaciół i silnej wiary dokonali odpowiedniego wyboru.
Dobro wraz ze złem zaistniało już na początku świata, kiedy Bóg stworzył światło, wodę, lądy i morza, jasność dnia i ciemność nocy, zwierzęta oraz istotę ludzką. Wszystko, to co uczynił Bóg dla ludzi, było największym dobrem, Pan Bóg zasadziwszy ogród w Edenie umieścił tam pierwszych ludzi, Sprawił, że z ziemi wyrosły piękne i urodzajne - drzewa owocowe, a w środku ogrodu wyrosło drzewo życia, po znania dobra i zła. Wtedy to Bóg ostrzegł mężczyznę i kobietę, że ze wszystkich drzew ogrodu mają spożywać owoce z wyjątkiem drzewa poznania dobra i zła. Gdy zjedzą owoce, na pewno umrą. Ale Adam i Ewa nie posłuchali ich Ojca i poszli za głosem szatana - symbolu zła. Kiedy Ewa spostrzegła, że drzewo ma piękne, dorodne owoce, zerwała z niego owoc, skosztowała i podała mężowi. Wtedy to zrozumieli, że źle postąpili. Wygnani zostali z Edenu. Gdyby Swa i Adam uwierzyli w dobro Boga, żyliby we wspaniałym ogrodzie, z którego czerpaliby olbrzymie plony. Ale oni dokonali nieodpowiedzialnego dla siebie wyboru.
Teraz chciałabym nawiązać do powieści "Qvo vadis" Henryka Sienkiewicza. Parsarz pokazał jak ludzie odnajdują swoje miejsce i właściwy cel w życiu. Do takich właśnie osób należał Winiejusz. Wywodził się z rodu patrycjuszy rzymskich, odgrywających dużą rolę w dziejach cesarstwa. Był postacią dynamiczna przeżywającą bardzo głęboką walkę wewnętrzną. Rzymianin nacechowany dumą stał się pokornym wyznawcą wiary chrześcijańskie j. Dojrzewał do niej" długi okres czasu. Powodem tego, iż dokonał takiego wyboru była wielka miłość do Ligii. Ligia należała do kobiet gorąco wyznających swoją wiarę i nie wahała się ponieść za nią największej ofiary. Je j wiara była prosta i niezwykle gorąca, co wywołało bardzo duże znaczenie na Winiejuszu. Odegrało decydującą rolę w jego wewnętrznych przemianach. Winicjusz musiał dokonać wyboru pomiędzy dobrem a złem. Wy brał drogę wypełnioną jasnością, którą podążał za swoim przewodnikiem - Bogiem.
W epoce romantyzmu dużą rolę odegrał Konrad Wallenrod. Wystąpił z kręgu zła, a wszedł na najwyższy szczebel dobra. Przez całe życie zmuszał się do noszenia maski, do ukrywania swoich uczuć i myśli. Jako dziecko porwany został przez Krzyżaków, wychowywany w obcej kul tur ze. Miał zgodnie z założeniami wyrastać na wroga rodaków. W sercu Konrada ciążyła odpowiedzialność za swój kra j, którego pragnął bronić wszelkimi sposobami. Wydostając się z otaczającego zła, wstąpił na szlak zdrady. Zł ożył ofiarę z siebie samego, ze szczęścia własnego, ze swej uczciwości. W głębi duszy Konrada zwyciężyło dobro, a zło zostało pokonane. Po osiągnięciu upragnionego celu, marzył o zerwaniu z dotych czasowym życiem.
Mówiąc słowami Mahatmy Gandhiego "dobro i zło muszą istnieć obok siebie a człowiek powinien dokonać wyboru", tak jak to uczynił bohater Adama Mickiewicza - Konrad Wallenrod.
Chciałabym w swoim wypracowaniu zaprezentować postać Kmicica, który podobnie nie jak w/w bohaterowie znalazł swój cel w życiu. Kmicic początkowo należał do złych ludzi, strzelał do portretów przodków, pił do obłędu, nie szanował młodych dziewcząt, Zobowiązany przysięgą na krzyż, oddalał się bardziej od ukochanej Oleńki. Było mu wszystko jedno, czy morduje swoich braci, czy l wrogów ojczyzny. Polska dla niego była "suknem Radziwiła", z którego każdy i chciał urwać kawałek dla siebie. Wreszcie nadszedł czas odwracający złą sławę Kmicica. Tutaj już po pokonaniu zła wstąpił na dobrą stronę. Kmicic wsławił się dzielnością w obronie Częstochowy. Nadszedł czas pokuty. Walc zył w obronie klasztoru i ojczyzny. Ksiądz Kordecki opat Częstochowy błogosławił Andrzejowi i sławił jego imię. Nawet król przebaczył bohaterowi dawne złe czyny i dał mu nowe rozkazy, po wypełnieniu których miał szansę zdobyć dobrą sławę i przysłużyć się ojczyżnie. Zaprezentuję cytat z wiersza "Kmicic" J. Kaczmarskiego, który to potwierdza:
"Jest nagroda za cierpienie, kto się śmieli ten korzysta.
Dawnych grzechów odpuszczenie, król Jędrkowi skronie ściska.
Masz Tatarów, w drogę ruszaj, raduj Boga rzezią w Prusach".
Z wazchoła, Kmicic stał się przykładnym szlachcicem, Kaczmarski, autor wiersza "Kmicic" ujął to słowami:
"Krzyż ojczyzna. Bóg prywata, warchoł w oczacz zmienia skórę.
Wierny jest jak topór kata i podobną ma naturę.
Więc za słuszną sprawność ręki, będzie ręka i Oleńki".
Łaska króla, dworek dzieli szlachcic co przykładem świeci".
Winy zostały mu przebaczone i jeszcze dana była mu nagroda w postaci ręki Oleńki. Andrzej Kmicic dokonał wyboru, takiego jaki uważał za słuszny.
Niedawno przeczytałam książkę pt. "Estera', w niej również wyodrębnione zostało dobro i zło. Jest to powieść o kobiecie potrafiącej poświęcić wszystko by ratować własny naród z ręki perskiego monarchy, nie szanującego swojego narodu i swojej żony. Nigdy młodej dziewczynie o przybranym imieniu Estera nie śniło się, iż pewnego dnia zajmie miejsca na tronie obok monarchy jako jego żona i królowa potężnego narodu. Ale piękno i urok tej izraelskiej dziewczyny sprawiły, że niespodziewanie dla siebie samej, jakby wbrew sobie, została wyniesiona na szczyty władzy, sprawia jąć, że król przy jej pomocy wydostał się z kręgu zła, a odrzuconą wcześniej żonę przyjął z wielką miłością i szacunkiem .Król Kseruses, dumny i porywczy władca, prześladowca jaj narodu, stał się zupełnie innym człowiekiem. Bohaterka powieści, aby ratować własny naród musiała przejść na złą stronę, jednak w jej sercu kwitła dobroć. Wciągnięta w świat dworskich intryg wykazywała odwagę, dzięki której uczyniła wszystko czego oczekiwał od niej sam Bóg.
Od siebie mogę dodać, że tak często bywa, iż ludzie którzy popełnili wiele błędów, win, starają się zrechabilitować. Dobrze, że tak się dzieje. Uważam, że każdy w życiu może zabłądzić, może popełnić zły czyn, ale jeśli stara się go naprawić, zrekompensować wyrządzoną krzywdę - winniśmy mu dać szansę. Nie możemy potępiać drugiego człowieka, musimy mu dać szansę w dokonaniu odpowiedniego wyboru. Równie ż nam może zdarzyć się postępek podły, niegodny. Czy nie chcielibyśmy go naprawić? Sądzę, że każdy by tego pragnął, gdyż mało jest osób z natury złych do końca.

12. Matka
Niewątpliwie najważniejszą rolą, jaką może spełniać kobieta jest rola matki, która wychowuje swe dzieci na szlachetnych i uczciwych ludzi, prawych obywateli, szczerych patriotów. To matka w głównej mierze kształtuje osobowość dziecka, wpływając na to, jakim będzie człowiekiem w dorosłym życiu. Każda prawdziwa matka kocha też swe dzieci, cierpi ich cierpieniem, gotowa jest za nie się poświęcać.
Cierpiące i kochające matki pojawiają się już w literaturze starożytnej. Oto nieszczęśliwa królowa Jokasta matka i żona Edypa na wieść o tym, że przez wiele lat żyła w kazirodczym związku, popełniła samobójstwo. Królowa Eurydyka, żona Kreona także popełnia samobójstwo, kiedy dowiaduje się o śmierci swego syna Hajmona, który targnął się na swoje życie przy zwłokach ukochanej Antygony.
Jednym z najpopularniejszych motywów literatury średniowiecznej jest motyw Matki Boskiej Bolejącej (Stabat Mater Dolorosa). Łacińska pieśń pod tym tytułem powstał

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

Materiały do starej matury z Języka Polskiego.

22 Człowiek sam musi określić, co w życiu jest najważniejsze. Świat jakich wartości - ważnych dla ciebie - odnajdujesz w utworach literackich ?
Literatura od swych zaczątków stała się źródłem ideałów, postaw i wzorców osobowych...