Cywilizacja nie jest złem jeśli...

No właśnie, jeśli co? Wszyscy wiemy, że nasza współczesna cywilizacja nie należy do przy-jaznych dla planety. Te wszystkie fabryki zanieczyszczające powietrze i wody, wysypiska śmieci powodujące skażenie gleb, motoryzacja, elektrownie, wojny na skalę światową, a co za tym wszystkim idzie także katastrofy ekologiczne. Czy naprawdę chcemy, żeby tak przedstawiała się w dalszym ciągu sytuacja naszej planety?
Należałoby jednak powiedzieć, co to jest właściwie cywilizacja? Otóż jest to poziom rozwo-ju osiągnięty przez społeczeństwo w danej epoce historycznej ze szczególnym uwzględnieniem poziomu kultury materialnej, będącej wskaźnikiem opanowania przez ludzi sił przyrody i wykorzy-stania jej bogactw na swoje potrzeby. Terminu cywilizacja używa się jeszcze w co najmniej dwóch innych znaczeniach.
- Jako określenie najwyższego w systemie ewolucji ludzkości stadium rozwoju kultury po pier-wotnym etapie dzikości i barbarzyństwa, które rozpoczynać się miało od wynalezienia pisma.
- Współcześnie pod pojęciem cywilizacji rozumie się typ kultury zaawansowanej społecznie, materialnie i ideologicznie, charakterystyczny dla tzw. społeczeństw cywilizowanych (złożo-nych), przeciwstawianych społeczeństwom niecywilizowanym (prostym, przedpiśmiennym).
W dzisiejszych czasach używa się terminu cywilizacja najczęściej w tym drugim znaczeniu, choć nie zawsze jest to słuszne.
Cofnijmy się teraz do prehistorii. Ludzie w tych czasach żyli w całkowitej zgodzie z przyro-dą, a nawet byli jaj podporządkowani. Żeby przeżyć musieli walczyć, zabijać i odbywać dalekie wędrówki w poszukiwaniu pożywienia. To nie oni rządzili przyrodą, lecz przyroda nimi. Porozu-miewali się prostymi znakami ruchowymi oraz nieskomplikowanymi dźwiękami. Aby pokazywać swoje uczucia rysowali różne sceny z ich życia na ścianach jaskiń. Tak w przybliżeniu wyglądała pierwotna, bardzo słabo rozwinięta cywilizacja człowieka.
Jednym z przełomowych momentów było nauczenie się rozpalać ogniska i skutecznie pod-trzymywać ogień. Później ludzie zaczęli oswajać zwierzęta. Najpierw były to wilki i inne dzikie psy, później stopniowo oswajano konie, bydło, świnie i ptactwo. Następnie człowiek nauczył się uprawiać ziemię i samodzielnie produkować sobie pożywienie i przedmioty codziennego użytku. Tak więc z koczowniczego trybu życia „przestawiono się” na osiadły. Człowiek nauczył się wyko-rzystywać zwierzęta do ciężkiej pracy, budował coraz to lepsze, solidniejsze i wygodniejsze domo-stwa, nie musiał już bez ustanku walczyć o przetrwanie. Dla własnej wygody zaczął tworzyć coraz to nowe wynalazki użyteczne w codziennych pracach w jeszcze prymitywnych gospodarstwach rolnych. I w ten sposób człowiek pierwotny stał się człowiekiem rozumnym, potrafiącym wykorzy-stywać przyrodę do własnych celów jednocześnie nie szkodząc jej w żaden sposób.
Tak więc z prehistorii przeszliśmy do starożytności. Jak nam wiadomo ludzie w czasach starożytnych czcili zwierzęta, rośliny oraz przyrodę nieożywioną. Egipcjanie na przykład za wcie-lenia bogów uważali koty, słońce, wodę, piasek, niebo, wiatr, chmury, a przede wszystkim rzekę Nil. Podobnie rzecz się ma (jeśli chodzi o wierzenia) z Sumerami, Hindusami, Hellenami, Rzymia-nami, itd. Awięc choćby ze względu na swoją religię cywilizacje starożytne nie zanieczyszczały swojego otoczenia.
Z tego okresu mamy wiele ważnych dla ludzi współczesnych wynalazków takich jak np. kalendarz lub pismo. Cywilizacje starożytne miały także wiele wspaniałych osiągnięć. Egipcjanie doprowadzili do perfekcji matematykę i geometrię, jeden z Greków zapoczątkował filozofię, a inni doprowadzili do perfekcji sztukę rzeźbienia ludzkiego ciała, za to Rzymianie zasłynęli ze zdyscy-plinowanego wojska. W takim wypadku same nasuwają nam się pytania: czy te wszystkie cywiliza-cje starożytne były nieprzyjazne dla naszej planety? czy ją niszczyły, zatruwały, próbowały na siłę ulepszyć?
Podążając dalej śladami rozwoju kulturalnego ludzkości natrafiamy oto na następny przeło-mowy moment, będący powodem rozpoczęcia się kolejnej, jednej z najważniejszych epok w dzie-jach człowieka. Mowa tu oczywiście o upadku Imperium Rzymskiego, które to zapoczątkowało okres średniowiecza. Na około X wieków życie Europy całkiem się zmieniło. Prawie wszystkie kraje na kontynencie, a z czasem i wszystkie zaczęły wyznawać wiarę chrześcijańską lub jej odła-my. Spowodowało to niesamowite zacofanie. Ludzie na całym kontynencie widzieli w każdym inte-ligentnym lub wyróżniającym się poglądami człowieku wysłannika szatana. Zginęło w tedy wiele niewinnych istot. Choroby leczono prymitywnymi sposobami, co często prowadziło do śmierci lub kalectwa na całe życie. Więc chociaż to zacofanie nie miało większego wpływu na środowisko na-turalne, to miało niesamowity wpływ na pogorszenie się warunków życia przeciętnego człowieka. W całej Europie panowała bieda i zarazy. Między krajami prowadzono nieustanne wojny, które były często przyczyną pogorszenia się warunków krajobrazowych i przyrodniczych w całej Euro-pie. Tak więc ludzie powoli zaczęli wchodzić w okres, kiedy to nikogo nie interesowały ani przyro-da, ani nasza planeta, ani nawet losy innych ludzi.
Po średniowieczu nastąpił okres odnowienia, tak zwana nowożytność. Miało to miejsce pod koniec XV wieku n. e. Od tego momentu życie ludzi, przynajmniej w większości państw, zaczęło się poprawiać. Jednak sytuacja planety stopniowo zaczęła się pogarszać. A wszystko to zaczęło się od odkryć geograficznych. W tych czasach odkryto wiele nowych lądów, dróg morskich i lądo-wych. Zaczęły się masowe emigracje ludzi z Europy do obu Ameryk. Rdzenni mieszkańcy tychże kontynentów byli masowo wybijani lub wywożenie do Europy. Pojawiły się nowe choroby sprowa-dzone przez podróżników. Na naszym kontynencie zapanowała prawdziwa gorączka złota. Jednak najgorsze miało dopiero nastąpić.
W XIX wieku rozpoczęła się nawa epoka w dziejach cywilizacji ludzkiej trwająca do dziś. Jest to tak zwana epoka wynalazków, odkryć i przemysłu. Te wszystkie wynalazki, choć bardzo ułatwiły ludziom życie, to jednak bardzo zanieczyściły nasze środowisko, a tym samym zaszkodziły naszemu zdrowiu. Na pewno największym z wynalazków jest prąd elektryczny. On to powoduje, że w naszych mieszkaniach świeci się światło i pracują różne urządzenia. Jednak z jego produkcją wiązało się duże zagrożenie dla środowiska. Jak wiemy elektrownie węglowe wydzielały do atmos-fery tony dwutlenku węgla będącego zabójczym dla wszelkiego życia na Ziemi. W tym czasie wy-naleziono także samochody i inne pojazdy spalinowe, będące do teraz zmorą wielkich miast. Częste konflikty zbrojne między największymi mocarstwami tego świata doprowadziły do wynalezienia bomby atomowej i biologicznej, które jak wiadomo spowodowały niesamowite szkody nie tylko materialne. Jak już wiemy w ciągu dwóch ostatnich stuleci odegrały się dwie największe wojny w dziejach ludzkości. Zginęły w tedy tysiące ludzi i niezwykle ucierpiała planeta. W ostatnich kilku dziesięcioleciach mieliśmy także wiele katastrof ekologicznych takich jak wycieki ropy z tankow-ców do oceanu oraz wybuch elektrowni jądrowej w Czarnobylu. To wszystko, a także wiele innych rzeczy nie wymienionych tutaj są, albo były przyczyną coraz to gorszej sytuacji naszej planety.
Jednak w ostatnim dziesięcioleciu wiele krajów dostrzegło ile szkód spowodowaliśmy i roz-poczęło działania mające na celu przynajmniej częściowe odwrócenie efektów naszych zgubnych starań w ostatnim stuleciu i nie tylko. Naukowcy z krajów rozwiniętych proponują coraz to nowe rozwiązania dotyczące oczyszczania naszej planety. W ostatnim czasie elektrownie węglowe zastą-piono wiatrowymi lub wodnymi, buduje się coraz więcej oczyszczalni ścieków, na kominy wielkich fabryk montuje się filtry, itd. Jednak niektórych rzeczy nie da się naprawić. Na całkowite zaniknię-cie promieniowania po wybuchu elektrowni jądrowej w Czarnobylu potrzeba jeszcze wielu lat. Jed-nak i na to możliwe, że kiedyś znajdzie się rozwiązanie. Inaczej rzecz się ma z wymarłymi gatun-kami roślin i zwierząt, które wyginęły tylko dlatego, że człowiek zaczął niepotrzebnie ingerować w ich środowisko wycinając lasy, w których żyły, osuszając ogromne tereny podmokłe, aby w tym miejscu powstały wielkie pola uprawne. Jednak może w przyszłości...
0W tym tekście przedstawione zostały dzieje cywilizacji, jaką stanowi ludz-kość. I oto doszliśmy do przełomowego momentu, kiedy to po długich rozważaniach, poczynając od prehistorii, a kończąc na czasach współczesnych, możemy sobie odpowiedzieć na nasze zasadni-cze pytanie.

Kiedy cywilizacja nie jest złem?
Otóż jak się okazuje cywilizacja zawsze miała swoje dobre i złe strony. Nie jest ona złem, jeśli nie przyczynia się do niszczenia planety, na której istnieje. Niszcząc ją niszczy sama siebie i wszystko co żyje. Żeby temu zapobiec powinniśmy żyć w symbiozie z naszą planetą i korzystać z jej dóbr w taki sposób, aby żadna ze stron na tym nie ucierpiała. Jednak teraz nasuwają się następne jeszcze bardziej skomplikowane pytania, na które jeszcze nikt nie zdołał znaleźć odpowiedzi.
Z naszych rozważań wynika, że człowiek najmniej przyczyniał się do niszczenia planety w prehistorii i w starożytności. Toteż, czy powinniśmy żyć tak jak tamci ludzie? Czy potrafilibyśmy zrezygnować z tego co już osiągnęliśmy i cofnąć się rozwojem do tamtych czasów? A nawet gdyby, to czy potrafilibyśmy przeżyć korzystając tylko z własnych zmysłów i instynktów? Akurat w to wątpię

Dodaj swoją odpowiedź
Chemia

Cywilizacja nie jest złem jeśli...

Historia współczesnej cywilizacji ściśle wiąże się z postępem w nauce i technice, a pierwotnie także w rozwoju narzędzi pracy. Ludzie żyjący w prymitywnych warunkach byli całkowicie zależni od środowiska. Zajmowali się zbieractwem

Język polski

Moja mapa pogody, czyli co mi się w życiu podoba a czego nie mogę zaaprobować?

Natłok wydarzeń i informacji, ciągłe zmiany, odkrycia i rozwój cywilizacyjny- to wszystko charakteryzuje życie i otaczający nas świat. Czy istnieje uniwersalna recepta na szare problemy codziennej egzystencji? Nie raz zadawałam sobie to pyt...

Filozofia

Erich Fromm „Wojna w człowieku”. Postawa biofilna i nekrofilna

ERICH FROMM

(ur. 23 marca 1900r. we Frankfurcie nad Menem w Niemczech, zm. 18 marca 1980 r. w Tessin w Szwajcarii) – niemiecki filozof, socjolog, psycholog i psychoanalityk pochodzenia żydowskiego.
Studiował na Uniwersytetach w Hei...

Prawo

Historia doktryn politycznych - Myśliciele

HANNAH ARENDT: (1906 – 1975) Korzenie totalitaryzmu; krytyka postawy liberalnej w odniesieniu do totalitaryzmu; oskarża myśl oświecenia o uczynienie z człowieka narzędzia produkcji i zniesienie znaczenia wspólnoty, pozbawienia go uczestnictw...

Psychologia

Trafność dokonywania wyborów w życiu każdego człowieka.

„Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę” - Jerzy Liebert

W życiu każdego człowieka, w życiu każdego z nas są chwile i sytuacje wymuszające dokonania wyboru. Częstokroć jest to wybór decydujący o przysz...