Antyobywatel
Żył sobie kiedyś pewien pan .
Zwał się on Feliks Szpan.
Nie chodził na wybory,
Nie miał dzieci, ani żony.
Od lat nie płacił podatków,
i nie dawał datków.
Jak tylko słyszał że są wybory ,
Chował się do swojej zatęchłej nory.
Gdy ktoś we wsi złamał nogę,
Mówił ja ci nie pomogę.
Codziennie we wsi z wódą go widziano,
Ale było to całkiem rano.
Nie obchodziło go dobro innych ,
A takich co obchodzi wyzywał od ,,dziwnych”.
A wieczorami, na złość po dziesiątej ,
Włączał radio na całość i tak do piątej.
W końcu gdy wszyscy się od niego odwrócili,
Postanowił że nie chcę być zerem więc,
Zostanie ANTYOBYWATELEM !!!