Metaetyka
Metaetyka jest jednym z trzech głównych działów etyki. Jej początki datuje się na pierwsze lata XX wieku, kiedy to pojawiło się dzieło George’a Edwarda Moore’a pod tytułem „Zasady etyki”. Samo słowo metaetyka oznacza zaś gnoseologiczne , logiczne i metodologiczne zagadnienia etyki normatywnej.
Problematyka metaetyki jest bardzo obszerna. Obejmuje ona nawet takie za-gadnienia jak wolność woli, odpowiedzialność moralna i przedmiot oceny etycznej, lecz włącza je przede wszystkim od strony znaczenia uwikłanych w te zagadnienia podstawowych pojęć, podając te pojęcia subtelnej analizie logicznej. W węższym natomiast sensie metaetyka zajmuje się pewnymi wyodrębnionymi zagadnieniami, z których trzy – od czasu ukształtowania się jej w odrębny dział etyki – wysunęły się na czoło.
1. Pierwsze z tych zagadnień dotyczy znaczenia orzeczników etycznych (do-bry, zły, słuszny, podły) oraz zadań zawierających te orzeczniki.
Wskazane zagadnienie skupiało na sobie główną uwagę badaczy w pierw-szych dziesięcioleciach rozwoju metaetyki. Obecnie nie jest już ono najważniejsze, a przecież nie straciło aktualności i nadal budzi spory i dyskusje. Czasem debaty toczą się wokół sprawy: czy nacisk powinno się kłaść na ustalenie znaczenia orzeczników etycznych, czy też raczej sądów etycznych. Alternatywa ta jest jednak niesłuszna. Ważne jest jedno i drugie, z tym, że bez wątpienia w ostatecznym rachunku można się więcej spodziewać od analizy logicznej sądów etycznych jako ustrukturalizowa-nych całości nadających określony sens poszczególnym swym składnikom.
2. Drugim z podstawowych problemów jest kwestia, czy sądom etycznym przysługuje wartość logiczna i czy wolno je traktować jako fałszywe lub prawdziwe.
Konsekwencją rozstrzygnięcia tego problemu jest, zdaniem wielu teoretyków, możliwość zaliczenia, lub nie, etyki normatywnej do nauk. Kryterium bycia nauką sprowadzają oni do wymogu dostarczenia przez nią wiedzy rozumianej jako zespół prawdziwych sądów o wartościach i powinnościach. Aby odpowiedzieć na pytanie czy sądom etycznym przysługuje wartość logiczna, należałoby przyjrzeć się szkołom metaetycznym.
I. Szkoły kognitywistyczne
Głoszą możliwość wiedzy etycznej i poznania etycznego, a sądom etycznym przyznają wartość logiczną.
a) Naturalistyczna
Naturalizm głosi, że terminy i sądy etyczne są terminami opisowymi, a tym, co opisują, są „cechy naturalne” dostępne badaniom prowadzonym przez nauki empiryczne . Zwolennikom naturalizmu zarzuca się, że popeł-niają oni istotny błąd. Ten, jak się go określa „błąd naturalistyczny” polega na tym, że znaczenie wyrażeń etycznych utożsamia się za znaczeniem wy-rażeń empirycznych, że znaczenia terminu „dobry” doszukuje się w obrę-bie cech empirycznych – „naturalnych”. Gubi się w ten sposób istotną róż-nicę, nie zauważając, że terminom oznaczającym cechy naturalne brak ja-kiegokolwiek sensu normatywnego, który przysługuje terminom etycznym.
b) Intuicjonistyczna
W intuicjonizmie uważa się, że sądy etyczne mówią nam o posiadaniu, lub nie, przez pewne przedmioty cech etycznych. Są więc sądy etyczne prawdziwe albo fałszywe. O ich prawdziwości zaś rozstrzygamy intuicyjnie. Cechy etyczne są cechami „konsekwencjalnymi”, czyli przysługującymi przedmiotowi w konsekwencji posiadania przezeń pewnych innych empi-rycznie uchwytnych cech.
Wśród zwolenników intuicjonizmu są „moniści” (H.A.Prichard) i „plurali-ści” (W.D.Ross). Pierwsi dzielą się na dwie grupy: na tych, którzy uważa-ją, że termin „dobry” oznacza swoistą, jedyną w swoim rodzaju „nienatural-ną”, pozaczasową, prostą, niezdefiniowaną cechę, i na tych, którzy są zdania, że pojęcie „słuszności moralnej” jest niedefiniowalne. Pluraliści twierdzą zaś, że oba te pojęcia są niedefiniowalne.
Intuicjonizm metaetyczny dostrzegał cały szereg ważkich kwestii doma-gających się prawidłowego rozwiązania, takich jak sprawa normatywnego charakteru wyrażeń etycznych, stosunku wzajemnego różnych pojęć etycznych, zwłaszcza kluczowych, jak np. dobro i powinność.
Istnieniu intuicji etycznej jako swoistego odrębnego źródła poznania jawnie przeczy uderzająca rozbieżność sądów etycznych. Intuicjoniści tłu-maczą ten fakt złudzeniami, którym przecież nie tylko ulega intuicja, lecz i poznanie zmysłowe. Ale umiemy jednak odróżnić złudzenia zmysłowe od spostrzeżeń nie wprowadzających nas w błąd. Nie ma zaś takiego kryte-rium, które by umożliwiało nam odróżnienie aktów intuicji łudzących, myl-nych od autentycznych, wiarygodnych.
c) Zwolennicy teorii działania
Zwolennicy teorii działania podkreślają, że etyka ma charakter społecz-ny, a nie psychologiczny czy fizyczny. Uważają, że jest ona częścią umowy społecznej.
John Searle odróżnia dwa rodzaje reguł. Na pierwszy rodzaj składają się reguły regulatywne, nakładające pewne warunki na praktykę, która mo-że istnieć i bez nich (np. wymóg estetycznego używania noża i widelca). Drugi stanowią reguły konstytutywne, ustalające praktyki działania, które istnieją jedynie dzięki tym regułom (np. użycie pieniędzy).
Reguły konstytutywne stwarzają pewne formy zachowania, tworzące społeczną instytucję, która istnieje dopóty, dopóki reguły te są przestrze-gane. Pod tym względem podobne są do reguł gry. W koncepcji Searle’a sens działań opartych na regułach konstytutywnych nie podlega negocjacji, a reguły moralne są regułami konstytutywnymi pewnej praktyki społecznej.
II. Szkoły niekognitywistyczne
Twierdzi się w nich, że nie istnieje coś takiego jak wiedza etyczna, a sądy etyczne są tylko pseudosądami, ponieważ nie mają wartości logicznej.
a) Emotywistyczna
Twórcy emotywizmu programowo zrezygnowali z zasady prawdy mo-ralnej, twierdząc, że w etyce prawda w ogóle nie istnieje. Przejęli oni od Moore’a tezę o zasadniczej różnicy między ocenami a opisami, a także przekonanie, że oceny nie wynikają z opisów.
Emotywiści podzielali opinię intuicjonistów, że gdyby wyrażenia etyczne były przekładalne na wrażenia empiryczne, to nie mogłoby pełnić właściwej sobie funkcji normatywnej. Orzecznikom etycznym, przynajmniej o tyle, o ile pełnią one funkcję normatywną, nie odpowiadają żadne desygnaty . Właściwą funkcją wypowiedzi etycznych jest wyrażanie (ekspresja) lub wywoływanie (ewokacja) określonych uczuć.
Wyrażenia etyczne bywają używane dla celów informacyjnych, ale wte-dy nie pełnią właściwej sobie roli normatywnej. Stwierdzając np. „kradzież jest zdrożna”, informujemy, że kradzież narusza jedno z przykazań Deka-logu albo, że jest negatywnie oceniana przez ludzi.
Emotywizm skrajny przyjmuje, że znaczenie normatywne jest tożsame ze znaczeniem emotywnym. Tym, co wyrażenia czyni wyrażeniami etycz-nymi, jest ich znaczenie emotywne.
Emotywizm umiarkowany zakłada, że wyrażenia etyczne mają obok treści emotywnych również treści opisowe.
b) Analityczna
W szkole analitycznej uważa się, że wyrażenia etyczne nie mają desy-gnatów, niczego nie oznaczają, a właściwej im funkcji należy szukać nie w sferze semantyki , lecz pragmatyki . Analitycy opowiadają się też zgodnie przypisywaniu wyrażeniom etycznym jedynie lub głównie funkcji pełnio-nych przez przytoczony język etyczny i przeciwstawiają się redukowaniu ich jedynie lub głównie do funkcji emotywnej, jak i przeciwko traktowaniu tej właśnie funkcji jako specyficznie etycznej; funkcja emotywna jest tu „pasożytem”.
Zwolennicy szkoły analitycznej twierdzą, że w etyce obowiązuje swoista logika („logika nieformalna”, „logika materialna”). Ona to pozwala przejść od zdania: „Obiecałem oddać pożyczoną książkę” do konkluzji etycznej: „a więc powinienem oddać tę książkę”. A ważność logiczna tej inferencji po-lega na tym, że zdania o faktach typu „Obiecałem oddać pożyczoną książ-kę” są „dobrymi racjami”, uprawniającymi do wniosków rodzaju „a więc po-winienem oddać tę książkę”. Dzieje się zaś tak dlatego, że łańcuchem wią-żącym logicznie „dobrą rację” z konkluzją etyczną jest reguła zgodnie z którą powinno się spełniać złożone obietnice.
3. Trzecie zagadnienie metaetyki uchodzi obecnie za kluczowe, najistotniej-sze. Jest to zagadnienie możliwości uzasadniania sądów etycznych oraz uargumen-towanego przekładania ich w oparciu o odpowiednie racje jednych systemów etycz-nych na drugie. O tym, który z systemów etycznych uznamy za bardziej właściwy, decyduje system wartości, jaki przyjmujemy. Wydaje się, że racjonalizacja wyboru jest wtórna wobec emocjonalnego zaangażowania po którejś ze stron teoretycznych antynomii .
Te trzy podstawowe problemy metaetyki w różnorodny sposób zbiegają się z problemami tradycyjnej filozofii moralnej. W szczególności dotyczy to znanej i roz-trząsanej od wieków problematyki wiedzy etycznej. W swej znakomitej większości, jak wiadomo, dawni filozofowie utrzymywali, że wiedza taka jest możliwa, istnieje, i wskazywali na jej źródła. Niemniej jednak stale musieli się oni ścierać z poglądami sceptyków , nihilistów i relatywistów etycznych, którzy z tych czy innych wzglę-dów przeczyli nie tylko istnieniu, lecz nawet możliwości wiedzy etycznej.