Reformacja
Reformacja w rzeszy
Reformacja, obok przemian gospodarczo-społecznych, odkryć geograficznych i przełomu kulturalnego, należy do najważniejszych wydarzeń XVI w., wydarzeń tworzących nową epokę i wytyczających jej linie rozwojowe. Podobnie jak wiele innych tego typu zjawisk w historii, reformacja znalazła licznych interpretatorów różniących się diametralnie w swych poglądach.
Na przełomie XIV i XV w. Kościół katolicki przeżywał poważny kryzys wewnętrzny, spowodowany m.in. ponownym zeświecczeniem znacznej części kleru. Duchowni koncentrowali się na gromadzeniu funduszy na własne potrzeby, prowadzili rozwiązły tryb życia, zajmowali też się działalnością polityczną, a nie sprawami wiary czy organizowaniem pomocy dla chorych lub ubogich. Nasiliły się symonia, czyli kupowania urzędników kościelnych oraz nepotyzm, czyli faworyzowanie krewnych lub bliskich znajomych przy nadawaniu godności o obsadzaniu wyższych stanowisk. Przyczyn kryzysu należy również upatrywać w niskim poziomie intelektualnym duchownych.
W XVw., w Niemczech zauważamy objawy zapowiadające kryzys gospodarki feudalnej. Do nich należały: znaczny wzrost gospodarki towarowo-pieniężnej i w ślad za nią idący proces akumulacji kapitałów, następnie zmniejszenie dochodów z gospodarki rolnej oraz związany z tym większy udział w dochodzie społecznym mieszczaństwa i zubożenie szlachty. W rozbitych politycznie Niemczech brak było jakichkolwiek warunków do pokierowania życia gospodarczego. W Anglii i we Francji życie gospodarcze znalazło poważny impuls w polityce merkantylnej stosowanej przez monarchię absolutną, natomiast w Niemczech brak było możliwości podjęcia jakiejkolwiek szerszej akcji gospodarczej.
Cesarstwo było nadal monarchią elekcyjną. Cesarz nie miał faktycznie prawie żadnej władzy osobistej. W ręku cesarza pozostawały uprawnienia polityczne, o znaczeniu drugorzędnym: reprezentowanie państwa na zewnątrz, prawo zwoływania sejmu Rzeszy, inicjatywa ustawodawcza i zatwierdzenie ustaw sejmu. Dobitnym wyrazem słabości władzy cesarskiej było wprowadzenie w 1519 roku, tzw. Kapitulacji wyborczych. Kapitulacje wyborcze miały charakter polskich Pacta Conventa.
Marcin Luter (1483-1546), syn Hansa i Małgorzaty, nie pochodził z domu szlacheckiego, ojciec wolny chłop, opuścił wieś i został górnikiem. Wszystko to miało miejsce w Turyngii, w Eisleben. Początkowo uczył się w Magdeburgu i Eisenach. W roku 1501 Luter wstępuje na uniwersytet w Erfucie, na wydział prawa. W 1505 otrzymuje tytuł magistra i następuje zwrot w jego życiu. Wstępuje do zakonu augustianów w Erfucie, od roku 1508 wykłada na nowo powstałym uniwersytecie w Wittenberdze, w roku 1512 otrzymuje doktorat z teologii. Głównym kanonem nauki Lutra było stwierdzenie: Sama wiara wystarczy do zbawienia, bez żadnych dobrych uczynków, bez sakramentów, bez postów i sakramentów (zostawił jedynie komunię świętą i chrzest). Przeciwstawiał się bogactwu w kościele i przede wszystkim odpustom.
A przypieczętował to wszystko Juliusz II, który potrzebował środków na budowę kościoła św.Piotra i to on zainicjował akcję udzielania odpustów za pieniądze, wznowioną po jego śmierci przez Leona X. W samych Niemczech wyglądało to następująco arcybiskup Albrecht zwany Brandenburskim (1490-1545), żył w bogactwie i tonął w długach, także na pomysł papiestwa przystał ochoczo. Jego agenci działali łapczywie, wśród nich wyróżniał się jeden najbardziej zachłanny: dominikanin Tetzel (1455-1519) od lat zajmujący się sprzedażą odpustów. 31 Października 1517 roku, Marcin Luter przybija do drzwi kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez. Tezy te, rozpoczynają się od kilku bardziej ogólnych sformułowań, a następne tylko i wyłącznie do odpustów. Wywołało to wydarzenie wielkie poruszenie w całych Niemczech, Tetzel zaspokoił się wywieszeniem 106 antytez we Frankfurcie n./Menem. Stolica Apostolska dopiero w sierpniu 1518 wezwała Lutra do siebie, lecz on za wstawiennictwem Fryderyka Mądrego nigdzie nie jedzie, to wysłannik Rzymu kardynał Tomasso de Vio przyjeżdża do Lutra, do Augsburga tego samego roku. Spotkanie to nie przynosi żadnych korzyści dla jednej jak i dla drugiej strony konfliktu. Próbowano nakłonić go (Lutra) siłą i perswazją, ale jedna jak i druga metoda zawiodła. Dopiero spotkanie Lutra z Karolem von Militzem, do czegoś doprowadza-Luter będzie milczał, ale katolicy nie będą go atakować. Krótko trwa to zawieszenie broni, raptem parę miesięcy, gdyż sprowokowany Luter przez Johanna Ecka, profesora teologii w Inglostadat, przybywa do Lipska na dysputę. Słynną dwudziestodniową dysputę lipską, która jest uznawana za początek wojny religijnej w Niemczech, prowadzonej z początku głównie za pomocą pisma. Rok 1520 staje się rokiem najzacieklejszych polemik, Luter wraz ze swoimi zwolennikami m.in. Melanchton i Ulrich von Hutten, działali z imponującą aktywnością. Pisma Lutra pojawiają się jedno po drugim:
-„O papiestwie w Rzymie”
-„O niewoli babilońskiej Kościoła”
-„O wolności chrześcijanina”
Papież wydaje bullę (Exsurge Domine), w której potępia błędy Lutra i każe mu to wszystko odwołać w ciągu 60 dni. Luter wydaje:
-„Przeciw bulli antychrysta”,
a samą bullę pali publicznie (10 grudnia 1520 roku).
Luter jeszcze w tym samym roku zrozumiał, że to, co do tej pory przedstawił to były same postulaty, a bez siły nic nie zdziała. Ulrich von Hutten, zaciąga do sprzymierzeńców, rycerza wynaturzonego, człowieka będącego w ciągłym sporze z kimś-Franz von Sickingen.
Reformacja była zespołem wydarzeń i procesów o skali, którą niełatwo z czymkolwiek porównywać, ale człowieka-nie wyzwoliła. Wszystko to miało się dopiero okazać, połowa Niemców pragnęła wyzwolenia od „tyranii”, ale nie bardzo wiedziała, jakiej, na pewno papieskiej. W wielu prowincjach wrzało i władza świecka musiała wreszcie zająć jakieś stanowisko w tej sprawie. Okazja nadarzyła się w kwietniu 1521 roku na sejmie Rzeszy w Wormacji, przeważały stanowiska przeciwne reformacji, cesarz zagwarantował Lutrowi bezpieczeństwo listem żelaznym i ten przybył. Sejm wydał wyrok bardzo surowy, głównie za sprawą Aleandra byłego sekretarza Cezara Borgii-legata papieskiego, zwanym edyktem wormackim: Luter i jego sojusznicy skazani na banicję, a pisma na spalenie. Banicja wtedy była bardzo groźna, ponieważ skazanego było można zabić bez ponoszenia konsekwencji swego czynu. Jego protektor Fryderyk Mądry, zainscenizował porwanie Lutra, gdyż nie wtedy nie można było być niczego pewnym. Przewieziono go starej siedziby landrafów Turyngii-Wartburga. W zamku zbudowanym na wysokim 174 m zboczu, Luter przebywał prawie rok 4 maja 1521-3 marca 1522 roku. Cały czas poświęcił na tłumaczenie na język niemiecki Nowego Testamentu. W ówczesnych Niemczech nie wszyscy respektowali prawo, edykt wormacki pozostał martwą literą, pisma rzadko stawały się pastwą ognia, Luter spokojnie odpoczywał, przed burzą,(czego nikt wtedy jeszcze nie wiedział), a za niego działali inni-Melanchton, Hutten i Karlstadt, oraz coraz to bardziej gęstniejące szeregi nowych proroków, apostołów. Ci ostatni byli bardzo groźni i niebezpieczni, bo nie znali oni granicy zdrowego rozsądku. Jednym z największych takich zapaleńców był Thomas Mnzer (1489-1525), duchowny, w pewnym okresie życia nawet kapelan w zakonie żeńskim. Mnzer nienawidził książąt, bo kiedyś jeden z nich kazał powiesić jego ojca, w ogóle nienawidził papiestwa i katolików, i wszelki ład i porządek. Mnzer przeniesiony w 1520 roku do Zwickau, poznaje Nikolausa Strocha i razem zaczynają głosić swe proroctwa. Prorokowali z wielką pasją, Mnzer nie tylko w Zwickau, wieści dotarły do Lutra, do Wartburga, który się przeraził tym, co głoszą. Przybył, więc do Wittenbergii i odzyskał posłuch u większości ludu, przystąpił do nadawania życiu trwałych postaw. Zakonników i księży nakłaniano do zawierania małżeństw, sam Luter nie pozostawał w tyle, w roku 1524 zrzucił szaty duchowe, a w 1525 roku ożenił się ze zbiegła zakonnicą Katarzyną von Bora. Sickingen i Hutten nie było wtedy już wśród żywych.
Reformacja poczyniła już takie postępy, że załamanie jednej kolumny wcale nie groziło jej przywróceniem do stanu dawnego. W kraju wrzało coraz bardziej, Luter i tysiące kaznodziejów głoszących „prawdziwą Ewangelię”, działało nieustannie. Słuchano ich wszędzie, a nową naukę wprowadzano w wielu miastach, przy czym zawsze dochodziło do zaburzeń-oczywiście jednostronnych: wypędzano zakonników i mniszki, rujnowano wnętrza kościołów, urządzano pogromy domów katolickich. Coraz głośniej głos podnosiły niezliczone wsie, chłopom obce były subtelności teologiczne, naukę Lutra przyjmowali kompleksowo, jako wezwanie do radykalnej zmiany wszystkiego, co było złe, a więc nie tylko zwierzchnictwa kościoła, ale także i przede wszystkim odwrócenia całego istniejącego ładu społecznego i systemu rządzenia.
Nikt nie umiał powstrzymać narastającej i bardzo groźnej fali, sam Luter początkowo także szedł z biegiem wydarzeń. Reformacja zaczęła się przedostawać poza granice Niemiec, wszystko było, zatem na jak najlepszej drodze, gdy nastąpił wybuch wojny chłopskiej (1524-1525).
Postulaty i hasła głoszone przez reformację stanowiły ważki, ale nie jedyny czynnik odgrywający rolę w tym ruchu, który przybrał nie przeczuwane przez nikogo rozmiary. Wojna chłopska zaczęła się w połowie 1524 roku i w krótkim czasie objęła całe południowe Niemcy i znaczną część środkowych, także austriacki Tyrol i niektóre tereny w Szwajcarii. Najostrzej występował Thomas Mnzer, który propagował ewangelię w miastach i wsiach Szwabii. Niektóre miasta przyłączały się do ruchu spontanicznie, czasem z przymusu, nie mając innego wyjścia, gdy zdobywali je powstańcy. Wojna chłopska miała swoich przywódców: Mnzer, anabaptyści: Hubmaier, Hut, Langenmantel, Geyer oraz przedstawiciele rycerstwa. Wojna chłopska, niezależnie od swojego ogromnego znaczenia w dziejach ruchów społecznych, niezależnie od aspektu walki o zapomnianą przez ludzi sprawiedliwość, była jednym pasmem okropności, mordów, grabieży, podpaleń i równie okropnych represji. Luter przeraził się bardzo, wydał słynne pismo: „Przeciw mordującym i grabiącym bandom chłopskim”, w którym to wzywa władzę świecką do ścigania i jak najbardziej ostrego postępowania ze zbuntowanymi.
Jako jednego z pierwszych los dosięgnął Mnzera, przeciwko anabaptystom z Turyngii wystąpił landgraf heski Filip. W miejscowości Frankenhausen 15 maja 1525 roku, doszło do bitwy, jednostronnej, gdyż wojownicy Mnzera złożyli ręce do modlitwy i prosili o pomoc, pomoc się jednak nie zjawiła, anabaptyści polegli na miejscu walki, Mnzer próbował uciekać, lecz go schwytano i poddany został nieludzkim torturom, ścięty 30 maja. W innych okręgach Szwabii z powstaniem rozprawiono się o miesiąc wcześniej.
Luter obawiał się samodzielności mas, pozostawienie wszystkiego żywiołowi uniemożliwiałoby osiągnięcie jakiejkolwiek jednolitości systemu religijnego. I przed wojną chłopską, i podczas wojny różnorodność interpretacji i nowych tez była aż zastraszająca. Luter inaczej, Karlstadt inaczej, Mnzer inaczej, Hubmaier inaczej, dwudziestu innych też inaczej, a był przecież jeszcze w Szwajcarii Zwingli i będzie Kalwin, tworzyły się i powstawać będą nowe, niezliczone sekty.
Niedługo po zakończeniu wojny chłopskiej wzięto się do regulowania poszczególnych trybów nowego systemu, nowej struktury stosunków religijnych, całkowicie niemal rozchwianych na skutek biegi wydarzeń. Przeprowadzenie reformy polegało na konfiskatach majątków kościelnych, znoszeniu klasztorów i likwidowaniu różnych instytucji. Luter zatroszczył się o organizację życia religijnego, ułożył katechizm(dwa, jeden dla pastorów, drugi dla wiernych), sprecyzował ostatecznie zasadę wybierania pastorów w gminach, przyczynił się do uporządkowania wielu innych też niedociągnięć, które mogły hamować normalny tok pracy.
O uregulowaniu stosunków w skali ogólnokrajowej musiał wreszcie pomyśleć cesarz.
Teoretycznie powinno wyglądać to tak: cesarz katolik w ogóle nie powinien dopuścić do reformacji, zdławić ją w zarodku, a przynajmniej nieustannie zwalczać. Skoro nie udało się wprowadzić edyktu wormackiego z 1521 roku, to, co można było zrobić kilka lat później, gdy reformacja poczyniła wielkie postępy, a książęta zwarli szeregi i 1526 roku Saksonia i Hesja postanawiają walczyć wspólnie przeciw katolikom, do układu tego przystąpią później też inni książęta opowiadający się za reformacją.
W tym samym roku doszło do zwołania sejmu Rzeszy, w Spirze, luterańscy książęta reprezentowali poważną siłę. Podczas sejmu nieobecny był Karol V, za niego sprawował władzę brat, Ferdynand, a ten nie chciał podejmować ważnych decyzji pod nieobecność brata, ale przyjęto w końcu formułę korzystną dla niekatolików: zawieszono edykt wormacki, a w praktyce stosowanie go do książąt i wolnych miast. W 1529 roku, znowu odbył się sejm i znowu w Spirze i znowu pod nieobecność cesarza, który nie uznał uchwały sprzed 3 lat. Podano to wiadomości zebranym, wśród których katolicy mieli większość i dzięki temu podjęto uchwałę o wznowieniu edyktu wormackiego.
Luterańska mniejszość nie przyjęła jego uchwały i wniosła na ręce brata cesarskiego słynną protestację, po której zwolenników Lutra zaczęto nazywać protestantami. Dokument podpisali władcy wyżej wymienionych już księstw, a także Wolfgang Książe Anhaltu, gdzie reformacje wprowadzono w 1522 roku.
Znowu, więc sytuacja uległa poważnemu zaostrzeniu, nie mówiąc już o wielu komplikacjach, innego rodzaju. Autorzy tej protestacji byli gotowi na wszystko, na wojnę z cesarzem również, ale Luter wojny z cesarzem nie chciał. Na następnym sejmie w 1530 roku w Augsburgu, już w obecności Karola V, Luter się pojawić nie mógł, bo wciąż był banitą. Cesarz zachowywał się pojednawczo, choć protestacji z 1529 roku nie przyjął. Pojednawczość, wypływało z tego, iż sytuacja polityczna na świecie była znowu nie za ciekawa. Od tego sejmu zacznie się kształtować konfesja luterańska jako całość, jako wyznanie oparte na zasadach w pełni określonych.
Cesarz chciał poznać te zasady, więc Melanchton wypisał je w 28 artykułach „Wyznania augsburskiego”. Pozostawał jeszcze Zwingli, który nawet posłał do Augsburga tekst z zasadami swojej nauki. Przeciwieństwa pomiędzy Lutrem, a Zwinglem osłabiały tylko pozycję protestantów, i rozsierdzały Lutra. Ostateczna decyzja sejmu augsburskiego była powtórzeniem sejmu w Spirze, edykt wormacki funkcjonuje nadal. Coraz bardziej jasne stawało się, że polubownie nic się nie załatwi. Protestanci, w tym także Luter, doszli do wniosku, że należy przygotować się do wystąpienia przeciw cesarzowi. Taka była geneza największej organizacji protestanckiej, Związku Szmalkaldzkiego. Porozumiało się w tej sprawie dziewięciu książąt i hrabiów oraz 11 miast cesarskich w 1530roku, w miejscowości Schmalkalden w Turyngii; 4 kwietnia 1531 roku utworzono formalnie Związek Szmalkaladzki. Jego głową został elektor saski Jan, a po nim jego syn Jan Fryderyk; czołową rolę w związku odgrywał landgraf heski Filip.
Ulrich Zwingli napsuł dużo krwi Lutrowi, zanim ten go usunął. Zwingliniści byli bardzo nie tolerancyjni, ale zaborczy. W Szwajcarii Zwingli postępował bezceremonialnie i z użyciem siły przeciw kantonom katolickim. Do zbrojnego spotkania obu panów doszło 11 października 1531 roku pod Kappel, Zwingli został spalony na stosie następnego dnia.
Luter mając spokój z zwinglinizmem mógł intensywniej włączyć się do realizacji zamierzeń rodzących się w Związku Szmalkaldzkim. Konfrontacja groziła z miesiąca na miesiąc, ale odwlekała się latami, przyczyną była zła sytuacja międzynarodowa. W tej sytuacji Karol V zgodził się na zawarcie pokoju religijnego, w 1532 roku w Norymberdze, zawieszono na czas nieokreślony wszelki spory religijne.
Były to lata korzystne dla wszystkich nowochrzczeńców. Na ten okres przypada jedno z największych wynaturzeń reformacji, osławione „królestwo Syjonu” w mieście Monaster (Mnster). Tak się złożyło, że propaganda anabaptyzmu trafiła na bardzo podatny grunt. M.in. dwóch Bernardów, Rothman, duchowny i świecki Knipperdolling. Później przybyli jeszcze: Jan Matthys i Jan Bockold, obaj z Lejdy, Bockolda nazywa się Janem z Lejdy.
Ogólnie chodziło, o to, że zawładnięto całym miastem, wygnano duchownych, bawiono się hucznie, gdy ludność miasta żyła w skrajnej biedzie. Tak w wielkim skrócie wyglądało życie Monastyru w 1534 roku i pierwszej połowie 1535 roku, jednak każda wszechmoc ma swój koniec. 24 Czerwca wojsko biskupa wdarło się do miasta o dokonano masakry broniących nowochrzczeńców. Miasto stało się znowu katolickie.
Mimo wielu zakłóceń pokój zawarty w Norymberdze przetrwał kilkanaście lat. Nowa wiara ciągle się rozszerzała, a książęta zrzeszeni w Związku Szmalkaldzkim nie uznawali żadnej tolernacji wobec katolików.
Ostatnie lata życia Lutra nie były wolne od kłopotów i cierpień, przebywał głównie w Wittenberdze, gdzie przyjmował masę gości. Nigdy nie przerwał pracy nad tłumaczeniem na język niemiecki Biblii-po Wartburgu przetłumaczył w następnych 12 latach cały Stary Testament, jako pierwszy po mistrzowsku uprawiał prozę niemiecką. Umarł 18 lutego 1546 roku tam gdzie się urodził w Eisleben. Nieposzlakowany pod względem uczciwości, nie pozostawił bogactw rodzinie, żonie i czwórce dzieciom. W tym czasie, gdy Luter umierał, blisko już był wielki konflikt zbrojny cesarza z Związkiem Szmalkaldzkim.
Teraz ważne wydarzenia miały następować rok po roku. W 1544 roku cesarstwo zakończyło wojnę z Francją, w 1545 rozejm przerwał wojnę z Turcją. W grudniu doszło do długo oczekiwanego soboru w Trydencie nad Adygą.
W lipcu 1546 roku zaczęła się wojna szmalkaldzka. Pierwsze miesiące nie odznaczały się szczególną intensywnością zmagań, chociaż każda ze stron potrafiła zebrać znaczne siły. Wojnę tą protestanci przegrywają, Karol V święci sukcesy, lecz to zwycięstwo nie przyniosło żadnej korzyści ani katolikom ani cesarstwu. Papież odroczył sobór, Karol V zwołał sejm w Augsburgu (1548), na którym przygotowano dokument Interim augsburskie. W dokumencie tym, zostały zapisany istotne zmiany, ale tylko na korzyść katolików. Interim przyjmowano tylko tam gdzie cesarz miał władzę faktyczną, czyli w Niemczech południowych i środkowych. Inne prowincje polemizowały, protestowały i dochodziło znowu do wielu barbarzyńskich zajść. Z największą zaciekłością występował Magdeburg. Zwołano następny sejm w Augsburgu w roku 1555, sejm obradował wiele miesięcy. Ustanowiono zasadę cuius regio eius religio.
Reformacja we Francji
Wkrótce po śmierci Zwingliego pojawił się w Szwajcarii inny wybitny reformator, którego nauka zdobyła sobie największe uznanie spośród wszystkich odłamów protestantyzmu. Był nim Jan Kalwin (1509-1564).
Przyszły reformator urodził się 10 lipca 1509 roku, w Noyon w Pikardii (północna Francja) jako syn Gerarda, urzędnika kurii biskupiej. Pochodził z rodziny niezamożnej, ale nie miał powodów by narzekać: ubóstwo rekompensowały mu zdolności, w szkołach uchodził wręcz za cudowne dziecko. Studiował teologię i prawo, u różnych mistrzów i w różnych miejscowościach, od 1531 r. także w Paryżu. Od jakiegoś czasu, lgnął ku ruchowi reformacyjnemu, po przybyciu do Paryża nie miał już żadnych wątpliwości, a gdy dał temu nieco później w wystąpieniu publicznym, pozostała mu ucieczka. Schronił się w Bazylei, całkowicie pogrążonej w reformacji; i tu w 1536 roku wydał swoje koronne dzieło, „Insitutio religionis christanae” (Nauka religii chrześcijańskiej), także po francusku. Warto wspomnieć, że podobnie jak biblia Lutra, tak też „Insitutio” Kalwina w jego własnym przekładzie, jest wynoszone na same szczyty jako świadectwo mistrzowskiego opanowania języka ojczystego. Praca zawiera cały wykład jego nauki, aczkolwiek przez ponad 20 lat będzie w niej dokonywał licznych zmian i uzupełnień. W poprzedzającym, książkę, liście do Franciszka I, ostrzega przed wielkim chaosem, który niechybnie we Francji nastąpi i spowoduje nieobliczalne skutki, jeśli nie położy się kresu prześladowaniom niekatolików.
W nauce swojej Kalwin szedł dalej niż Luter i Zwingli. Ogólna zasada była ta sama tylko Pismo Św. jest źródłem wszelkiej prawdy. Tylko, że Lutrowi sama wiara wystarczyła do zbawienia, a Kalwin wprowadzał naukę o predestynacji: ludzie są przez Boga z góry przeznaczeni na potępienie, albo na wejście do królestwa bożego. Predestynacja może pozbawić chęci do życia, ale Kalwin mawiał, że trzeba wierzyć, iż jest się przeznaczonym do zbawienia i potwierdzać to swoimi dobrymi uczynkami. Z sakramentów przyjmował tylko chrzest i komunię. Wszystkie zewnętrzne akcesoria katolicyzmu Kalwin także odrzucił, pozostawiając w każdym kościele jeden ołtarz z czarnym krzyżem.
Przybywając do Genewy, poznaje Guillaume Farela, Francuza. To po jego zachętach, zakłada Kalwin w Genewie ewangelicką gminę kościelną. Jego dwukrotny pobyt w Genewie, w latach 1536-1538 i 1541-1564, jest okresem ostatecznego sprecyzowania poglądów religijnych i politycznych. Jego talent organizacyjny i prężność stworzonej przez niego wojującej gminy kościelnej w głównej mierze przysporzył mu olbrzymich rzesz zwolenników w całej Europie: od Francji, Anglii i Szkocji po Węgry, Polskę i Litwę.
Doktryna religijna Kalwina w niewielkim stopniu była oryginalna. Zebrał i usystematyzował to, co przed nim głosili Luter, Karlstadt, Zwingli i inni. I on wszelaką późniejszą tradycję. Najciekawsza jest chyba w jego poglądzie filozoficzno-religijnym (wspomniana już wcześniej) teoria o predestynacji, o ograniczonej decyzją Boga, woli ludzkiej. Z tych poglądów nie wyciągał jednak Kalwin żadnych praktycznych wniosków o niecelowości wszelkich ludzkich poczynań. Wprost przeciwnie, swoim wyznawcą nakazywał pracę i działanie, przy czym jako wielką i zasadniczą nowość głosił tezę, że każdy winien dobrze i starannie wykonywać to, na czym się zna. Kalwin głosił konieczność specjalizacji, jako podstawy powodzenia i skuteczności pracy ludzkiej. Skłania to wielu badaczy do stwierdzenia, że reformator genewski był jednym z prekursorów nowożytnej nauki ekonomii, a jednocześnie jednym z prekursorów kapitalizmu. Umierając w 1564 roku Kalwin zostawił swój Kościół jako niewątpliwie najsilniejszy i najbardziej prężny ze wszystkich kościołów protestanckich.
Szczególną rolę odegrał system filozoficzny Kalwina w dziejach reformacji w jego ojczystym kraju. Reformacja we Francji rozwijała się odmiennie niż w Niemczech czy Szwajcarii.
Polityka Franciszka I wobec reformacji francuskiej miała podwójne oblicze. Z jednej strony zdawał się jej sprzyjać przez wzgląd na swych sprzymierzeńców protestanckich w Niemczech, z drugiej zaś-w polityce wewnętrznej-był jej przeciwnikiem. Wrogie nastawienie wzięło jednak górę w ostatnich latach panowania króla. Zaczęły się mnożyć prześladowania wszelkich heretyków. W kwietniu 1545 roku dokonano krwawej masakry skalwinizowanych waldensów, 3 sierpnia 1546 roku zginął na stosie poeta i humanista Etienne Dolet, skazany za rozpowszechnianie dzieł Erazma z Rotterdamu. Szczytowym przejawem prześladowań tego okresu było aresztowanie 61-osobowego synodu protestanckiego w Meaux, z którego 14 osób spalono na stosie, a resztę skazano na tortury i karę więzienia.
Ukoronowaniem antyprotestanckiej polityki był edykt królewski z 27 czerwca 1551 roku, za panowania Henryka II, złożony z 46 artykułów, w których ujęto cały drakoński system zwalczania reformacji. Bez ścisłej cenzury paryskiej Sorbony nie wolno było drukować jakichkolwiek książek, zabroniono sprowadzać książek zza granicy. Dobra przeciwników Kościoła uległy konfiskacie, a wszelkie kontakty z ośrodkami protestanckimi były surowo zabronione. Inny edykt królewski z Compiègne z 24 lipca 1557 roku, nakazywał jeszcze ostrzejsze postępowanie z wrogami Kościoła katolickiego.
Mimo takiego terroru reformacja we Francji zyskiwała coraz liczniejsze rzesze zwolenników. Na kalwinizm przechodzą: kardynał Odet de Chtillon, biskup Beaavias oraz jego bracia gen. Franciszek de Chtillon, seigneur d’Andelot i admirał Gaspard De Coligny oraz inni. Z Kościołem katolickim zrywa także członek rodziny królewskiej, głowa rodu Vendme, Antoni De Bourbon, który pojął za żonę Joannę d’Albert, siostrzenicę Franciszka I, córkę znanej protektorki humanizmu Małgorzaty d’Angoulême.
W latach 1557-1558 kalwini francuscy, zwani hugenotami zorganizowali się ostatecznie, nie tyle w ramach organizacji kościelnej, ile politycznej. Ostateczna ich konsolidacja nastąpiła podczas synodu w Paryżu w maju 1558 roku.
W 1560 roku do władzy dochodzi, dziesięcioletni wówczas, Karol IX, ale ze względu na młody wiek konieczne były rządy zastępcze, rządy te obejmuje Katarzyna Medycejska. Znana była jej tolerancyjna postawa wobec problemów wiary. Jedno z najwyższych stanowisk w państwie, urząd kanclerza, otrzymuje zdecydowany zwolennik stosowania tolerancji Michel de L’Hopital, sławiony i wielbiony przez całą niemal historiografię jako mąż światły, umiarkowany i tolerancyjny.
Dzięki poczynaniom liberalizacyjnym sytuacja uległa pewnemu rozładowaniu, ale nie przestawała być poważna. Zwołane wówczas Stany Generalne obradowały w Orleanie w atmosferze tolerancji, a nie bez inicjatywy L’Hopitala doszło do wielkiej dysputy katolików z hugenotami w Poissy, we wrześniu 1561 roku. Dysputa religijna w tamtych czasach-albo przemija z wiatrem, albo staje się wstępem do rozlewu krwi. Mówcą kalwińskim był Teodor Beza, ze strony katolickiej występowali m.in. kardynał lotaryński Karol Gwizjusz i generał zakonu jezuitów. Przy tym zestawieniu nazwisk, wiadomo od razu, że z Poissy nie rozleciały się gołębie pokoju.
Nie zapowiadał ich też triumwirat, zawarty pomiędzy: Franciszkiem Gwizjuszem, konstablem Anne de Montmorency i marszałkiem Jacquesem de Saint-Andrè. Celem najbardziej konkretnym było zmuszenie do odejścia Katarzyny z dworu, dla której potem dołączy do triumwiratu król Nawarry.
Mimo to w styczniu 1562 roku nastąpiło wydarzenie napawające optymizmem: ukazał się edykt tolerancyjny. Wolno było hugenotom od tej chwili uprawiać swój kult, ale tylko poza granicami miast. W następstwie, zamiast miłości i zgody wybuchła wojna domowa. Już 1 marca doszło do tragedii, utrwalonej w historii pod nazwą rzezi w Vassy. Przejeżdżający akurat w tamtym czasie przez Vassy Franciszek Gwizjusz wraz ze swym orszakiem, postanowił dokonać okropnej masakry. Hugenoci nie pozostawali dłużni i na czele obozu antykatolickiego stanął Ludwik Kondeusz. W pierwszej wojnie domowej katolicy odnieśli większe sukcesy, ale ponieśli liczniejsze straty personalne. Zginął król Nawarry, zginął Saint-Andr, do niewoli dostał się Montmorency, a ze strony protestantów do niewoli dostał się sam Kondeusz. Głównym punktem oporu hugenotów był Orlean, pod który Gwizjusz podszedł w lutym 1563 roku. Ale i on ginie z kul Jean Poltrot de Mr, 18 lutego 1563 roku. Złapany i przewieziony do Paryża, podczas tortur wypowiedział, pytany o nazwiska wspólników, takie nazwiska jak Beza i Coligny, a także przedstawicieli takich rodów arystokratycznych jak Rochefoucauld i Rohan-Soubise. Pierwszy etap wojny domowej skończył się w marcu 1563 roku, porozumieniem w Amboise. Zmobilizował on hugenotów do wspólnego z katolikami wystąpienia przeciw Anglikom, zagrażającym interesom państwa. Anglicy zostali wygnani, a walka rozgorzała na nowo. Mimo, że w latach 1562-1567 wszyscy członkowie rządzącego Francją królewsko-katolickiego triumwiratu bądź polegli, bądź zostali zamordowani, sytuacja hugenotów nie uległa jednak poprawie. Hugenoci obawiali się ciosu ze strony partii królewskie, a ich obawy wzrosły jeszcze bardziej, gdy jeden z ich głównych przywódców, ks. Ludwik de Bourbon-Cond dostał się do niewoli, a następnie został zamordowany (1569).
Polityka królowej Katarzyny doprowadziła do jeszcze jednej próby pacyfikacji, pokój w Sain-Germain, 8 sierpnia 1570 roku, był to wielki, chociaż krótkotrwały sukces hugenotów, przyznano im, bowiem nie tylko całkowitą wolność religijną, oprócz Paryża, ale co najważniejsze ogłoszono amnestię, dopuszczono protestantów do urzędów, a jako gwarancję traktatu przekazano im cztery twierdze-La Rochelle, La Charit, Cognac i Montauban. Jako jedną wreszcie z najważniejszych gwarancji pacyfikacji uzgodniono małżeństwo między formalnym przywódcą hugenotów 17-letnim Henrykiem de Bourbon, królem Nawarry, i córką Katarzyny, siostrą królewską Małgorzatą Valois.
Gdy na wesele królewskie w sierpniu 1572 roku zjechało do Paryża tysiące gości, w tym bardzo wielu hugenotów, ze wszystkimi przywódcami na czele, Katarzyna Medycejska, podżegana przez Gwizjuszów, postanowiła w imię wyższej racji stanu załatwić radykalnie problem walki o władzę we Francji. Król Karol, przeciwny początkowo zamysłom swej matki i Gwizjuszów, dał się w końcu przekonać o śmiertelnym niebezpieczeństwie grożącym dynastii ze strony hugenotów i przede wszystkim Coligny’ego. Admirał stał się, bowiem ostatnio obiektem zaciekłej nienawiści królowej matki i jej popleczników.
Rezultatem była tzw. Noc św. Bartłomieja 23/24 sierpnia 1572 roku, kiedy to na odgłos dzwonów kościelnych motłoch paryski, prowadzony przez Gwizjuszów dokonał masakry przybyłych do Paryża hugenotów. Jako jeden z pierwszych został zamordowany admirał Coligny. Ogólną liczbę zamordowanych ocenia się na ok.3 tys. Osób. Z rzezi udało się ujść jedynie nowemu szwagrowi królewskiemu Henrykowi z Nawarry i młodemu ks. Henrykowi de Bourbon-Cond, którzy znaleźli schronienie na dworze królewskim w Luwrze w zamian za „dobrowolne” przejście na katolicyzm.
„Krwawe wesele”, największa chyba zbrodnia nietolerancji, wywołało wstrząsające wrażenie w całej Europie, nawet w katolickiej, z wyjątkiem Hiszpanii, gdzie Filip II nie ukrywał zadowolenia. Noc św. Bartłomieja wywarła olbrzymi wpływ na postawę francuskich protestantów zmieniając ją radykalnie. Propaganda kalwińska atakowała bezlitośnie francuską rodzinę królewską, obciążając ją całkowicie winą za zbrodnię. Niedobitki protestantów schroniły się głównie w twierdzy La Rochelle. Wojna domowa we Francji rozgorzała z podwójną siłą. Po śmierci Karola IX w 1574 roku tron francuski przypadł jego bratu, Henrykowi Valois-Angoulême (Walezemu).
Obok dwóch głównych rywali do władzy-nowego króla Henryka III (1574-1589) i zbiegłego spod „opieki” dworu Henryka, króla Nawarry-na widownię wystąpił jeszcze trzeci kandydat do spadku po Walezjuszach, Henryk ks. de Guise (1550-1588), który stanął wkrótce na czele tzw. Ligi Katolickiej. Każde z trzech ugrupowań, skupione wokół swych władców, miało swoje cele, dlatego ten okres wojny domowej we Francji nazywamy wojną trzech Henryków. Henryk III w 1588 roku kazał zabić wodza Ligi Henryka de Guise i jego brata, kardynała lotaryńskiego. Rychło jednak zostało zamordowany przez fanatycznego katolika dominikanina Jakuba Clment, w 1589 roku. W ten sposób na placu boju pozostał tylko Henryk Bourbon, król Nawarry. Wybitny polityk i mąż stanu, doskonale zdawał sobie sprawę z dwóch podstawowych problemów, które wyłoniły się w czasie wojny domowej: że 1) jako hugenota nie miał żadnych szans na pacyfikację kraju, znaczna, bowiem część Francji była katolikami, 2) dalsza wojna domowa i protekcja, jaką okazywał Lidze Katolickiej król hiszpański Filip II, może doprowadzić do całkowitego podporządkowania królestwa francuskiego Hiszpanii.
Już jako król Henryk IV (1589-1610) dwukrotnie pokonał głowę katolików, ks. Mayenne, pod Arques koło Dieppe (21 października 1589 roku) i pod Ivry (4 marca 1590 roku), po czym przysiągł do oblężenia Paryża; 25 lipca 1593 roku, w St.-Denis przeszedł na katolicyzm („Paryż wart jest mszy”) usuwając tym samym ostatnią przeszkodę na drodze pacyfikacji kraju i do swej koronacji, która też odbyła się wkrótce w Chartes 27 lutego 1594 roku. Do Paryża Henryk Iv wkroczył 22 marca 1594 roku.
Liściem do wawrzynu na skronie Henryka IV był pierwszy w Europie, a tym samym na świecie, akt wolności sumienia dla obywateli: słynny edykt tolerancyjny zwany nantejskim, wydany 13 kwietnia 1598 roku, w Nantes. Edykt nantejski zrównał innowierców z katolikami w prawach (dostęp do urzędów) i przyznał hugenotom prawo publicznego odprawiania nabożeństw-wszędzie z wyjątkiem Paryża i miast diecezjalnych. Hugenoci ponadto musieli oddać zagrabione mienia kościelne, ale za to mogli zakładać szkoły, drukować księgi i odbywać synody.
W odróżnieniu od Niemiec, Francja oparła się nawale reformacji i pozostała katolicka, będąc podporą obok Hiszpanii państwa kościelnego.
OSTATECZNY ROZŁAM WRELIGIJNY W NIEMCZECH.
NIEBEZPIECZEŃSTWO TURECKIE I POKÓJ RELIGIJNY
W NORYMBERDZE (1532)
Zwycięstwo nad chłopami nie oznaczało jednak, że w Niemczech zapanował spokój. Rozłam zapoczątkowany przez reformację Lutra pogłębiał się nadal. Do popularności reformacji, np. wśród książąt Rzeszy, przyczyniała się w niemałym stopniu nadzieja na sekularyzację dóbr kościelnych. Mimo, że większość książąt była na razie przeciwna Lutrowi i stanęła po stronie casarza, to jednak sprzyjającą dla Lutra okolicznością była trwająca wówczas między papieżem a cesarzem otwarta wojna. W tym stanie rzeczy próba wprowadzenia w życie edytu wormackiego na sejmie w Spirze w r. 1526 spełzły na niczym. Gdy zaś w zmienionej sytuacji politycznej-po pokoju zawartym z papieżem-na nowym sejmie w Spirze cesarz Karol V zażądał, by w sprawach kościelnych nie wprowadzać żadnych zmian, mniejszość zebrana na sejmie, pod przewodnictwem nowego elektora saskiego Jana, landgrafa heskiego Filipa, Jerzego Hohenzollerna, krewnego elektora, Wolfganga ks. Anhlat oraz Ernesta i Franciszka ks.Luneburg, złożyła uroczysty protest (19 IV 1529). Od tego momentu zwolenników reformacji nazwano protestantami. Protestację spiską podpisało również 14 miast niemieckich, wśród nich Norymberga, Strasburg i Ulm. Karol V wydał 19 listopada dekret, w którym potwierdził w całej rozciągłości edykt wormacki. Protestanci mieli zwrócić Kościołowi wszystkoco zabrali. Sejm, który dekret ten uchwalił, zażądał by zwolennicy Lutra w ciągu 7 miesięcy uzgodnili swe poglądy z katolikami, a katolikami przez ten czas nie wprowadzali żadnych zmian. Tymczasem książęta protestanccy zawarli, głównie z inicjatywy ks. Jana saskiego i langrafa Filipa heskiego, związek obronny w Schmalkalden w Hesji (27 II 1531), poprzedzony wcześniejszym zjazdem i dyskusją (22-30 XII 1530).Do związku przystąpiły wkrótce inne miasta. W Niemczech groził wybuch nowej wojny domowej, ale tym razem jeszcze do niej nie doszło. Rezultatem tej konfiguracji politycznej był tzw. Pokój religijny zawarty w Norymberdze między przedstawicielami książąt katolickich i protestanckich (23 VII 1532). W jego wyniku przerwano akcję przeciw protestantom, podjętą na podstawie postanowień sejmu augsburskiego.W augsburskiego.1546 wybuchła wojna tzw. Szmalkaldzka(1546-1547), w której motywy religijne odegrały drugorzędną rolę(niektórzy protestanci z ks. Maurycym Saskim znaleźli się w obozie cesarskim), a na czoło wysunęły się motywy polityczne –wzmocnienie władzy cesarskiej w Niemczech poprzez zniszczenie jej przeciwników. Skończyła się ona całkowitym zwycięstwem obozu cesarskiego, cesarskiego głowa Związku Szmalkaldzkiego, elektor Jan Fryderyk, dostał się do niewoli oraz stracił swe posiadłośći i godność elektorską, którą Karol V już uprzednio obdarzył ks. Maurycego. Uwięziony został również langraf Filip. Zwołany do Augsburga sejm po długich i trudnych obradach uchwalił warunki pokoju religijnego (25 IX 1555). Jednym z najważniejszych postanowień pokoju augsburskiego, kryjącym zarazem najwięcej niebezpieczeństw na przyszłość, było ustalenie modus vivendi między obu wyznaniami na zasadzie cuius regio Pius religio (czyj kraj to religia), dzięki której nie mogło być mowy o żadnej wolności religijnej w Niemczech. Reformacja przyniosła Niemcom wielkie i ciężkie wstrząsy, pokój augsburski niczego właściwie nie rozstrzygał, przeciwnie, w postanowieniach swoich zawierał elementy przyszłych konfliktów. Reformacja i wojna chłopska były pierwszym decydującym krokiem na drodze olbrzymich przemian społeczno-gospodarczych i ideologicznych, bez których nie do pomyślenia byłby dalszy rozwój Europy i świata.
Antytrynitaryzm (gr. anty + łac. trinitas - przeciw Trójcy) - nurt doktrynalny występujący w wielu różnych wyznaniach chrześcijańskich, nie uznający nauki o Trójcy Świętej, zapoczątkowany w I w. n.e.
Zwolennicy nurtu nierzadko unikają nazywania siebie antytrynitarzami ze względu na pejoratywny, a przez to czasami błędnie rozumiany, wydźwięk tego terminu lub też ze względu na fakt, iż nauka o Trójcy nie ma dla nich większego znaczenia. Głównym założeniem antytrynitaryzmu nie jest atakowanie trynitarianizmu, lecz wiara w Boga w jednej osobie, w pierwotnej dla pierwszych chrześcijan oraz żydów postaci. Współcześni antytrynitarze wyrażają niejednolite poglądy na temat natury Boga, Jezusa oraz Ducha Świętego.
Różne antytrynitarne nurty, takie jak adopcjonizm oraz arianizm, istniały wspólnie z tzw. głównym prądem chrześcijaństwa do czasu formalnego uchwalenia doktryny Trójcy w 325 roku.
Antytrynitarianie nie tworzą jednej spójnej grupy. Istnieje wiele doktryn odrzucających naukę o Trójcy w różny sposób:
unitarianizm
arianizm
sabelianizm
subordynacjonizm
modalizm
tryteizm
politeizm
Anabaptyzm (z gr. anabaptizein - "na nowo chrzcić"), nowochrzczeńcy - radykalny nurt w reformacji XVI_wieku. Anabaptyści byli zróżnicowanym ruchem; łączyło ich odrzucanie chrztu dzieci (który ich zdaniem chrztem nie był) oraz pogląd o konieczności zasadniczej zmiany życia społecznego w celu powrotu do ideałów pierwotnego chrześcijaństwa. Religijny kult anabaptystów odznaczał się prostotą - zrezygnowali z przedmiotów kultu (obrazy, ołtarze, budynki sakralne), wprowadzili natomiast śpiewy, co przejęli od nich luteranie.
Anabaptyzm powstał w Szwajcarii wśród zwolenników Ulricha Zwingliego. Część z nich zerwało z nauczycielem, kiedy w 1523 poczynił on pewne ustępstwa wobec władz świeckich. Przyjęli oni 21 stycznia 1525 roku ponowny chrzest, zakładając w Zllikon koło Zurych pierwszą gminę anabaptystyczną. Wkrótce zostali wypędzeni, ale ruch rozszerzył się na całą Szwajcarię i szereg krajów Rzeszy. Na konspiracyjnym synodzie w Schleitheim w 1527 powstały tzw. artykuły schleitheimskie, zawierające teologiczne założenia ruchu.
Jeden z wybitnych anabaptystów Baltazar Hubmaier rozpowszechnił nauki anabaptystów na Morawach. Po jego śmierci anabaptyści morawscy podzielili się na skrzydło rewolucyjne i skrajnie pacyfistyczne, które od swojego przywódcy Jacoba Huttera przyjęli nazwę huterian lub braci huterskich. Huterianie liczyli około 20 tysięcy członków, zorganizowanych we wspólnotach opartych na braterstwie i wspólnej własności. Odznaczali się skromnym i zdyscyplinowanym życiem; rygoryzm i spory wokół interpretacji Pisma świętego doprowadziły do licznych podziałów.
Radykalizm anabaptystów, podważający porządek społeczny oraz ich misjonarski zapał przerażał zarówno katolików jak i protestantów i wkrótce doprowadził do prześladowań. Członków wspólnot karano śmiercią na stosie w większości krajów niemieckich. Nieprzyjazny stosunek mieli do anabaptystów przywódcy reformacji: Zwingli, Luter, Melanchton. Wśród izolowanych sekt zaczęły przejawiać się coraz bardziej skrajne idee, oczekiwania eschatologiczne, chiliastyczne i tendencje komunistyczne. Anabaptyści głosili zniesienie różnic społecznych i wspólną własność na wzór pierwszych chrześcijan. Najwybitniejszą postacią w dziejach anabaptyzmu jest Tomasz Mnzer, który pozyskał rzesze chłopstwa i plebsu miejskiego; i którego idee rozpaliły w Niemczech wojnę chłopską.
W Niderlandach i północnych Niemczech działalność misyjną rozwinął kaznodzieja Melchior Hofmann, który głosił nadejście w roku 1533 tysiącletniego Królestwa Bożego. Jego zwolennicy: piekarz Jan Matthijs i 24-letni krawiec Jan z Lejdy uznali się za narzędzie do ustanowienia Królestwa orężnie. Ośrodkiem ich agitacji był Mnster w Westfalii, gdzie pozyskali miejscowego kaznodzieję i ochrzcili ponad 1400 dorosłych mieszkańców. Miejscowy biskup Franz von Waldeck wysłał wojsko przeciwko rebelii i obległ miasto, ale został odparty. Po śmierci Matthijsa Jan z Leidy obwołał się królem "Nowego Królestwa Syjonu" i zaprowadził teokratyczną dyktaturę, obowiązek pracy fizycznej i wielożeństwo. Własność prywatna i różnice stanowe były zniesione; zamykanie drzwi od domów było karane śmiercią. Zagrożeni władcy niemieccy wysłali ponownie wojska i zdobyli je w czerwcu 1535 roku, przywracając władzę katolickiego biskupa. Jan z Leidy został stracony.
Okrucieństwa i fanatyzm powstania mnsterskiego zahamowały rozwój anabaptyzmu. Odnowił go Menno Simons, były katolicki proboszcz, który zjednoczył umiarkowanych anabaptystów odrzucających wszelką przemoc - których nazwano mennonitami. Mennonici odrzucali instytucję kapłaństwa, tworzyli autonomiczne zbory, rygorystycznie przestrzegali przykazania dekalogu i zasady ewangeliczne. Z powodu prześladowań zmuszeni byli opuścić kolejno Niderlandy, Prusy, Syberię, aż osiedlili się w USA - kraju tolerancji religijnej. Natomiast anabaptyzm w Europie został prawie w całości utopiony w krwi.