Kara śmierci za czy przeciw?
Kara śmierci - za czy przeciw?
Kara śmierci jest stosowana od początku ludzkiej cywilizacji. W dzisiejszych czasach stała się ona sporną kwestią. Ja jestem za karą śmierci, ponieważ sądzę że niesie ona ze sobą więcej korzyści niż strat.
Pierwszym, i moim zdaniem najważniejszym argumentem, jest fakt ,iż sama groźba kary śmierci jest w stanie odstraszyć ludzi od zbrodni. Badania Izaaka Ehrlicha wykazały, że nawet 7 na 10 potencjalnych morderców może zrezygnować ze swoich zamiarów właśnie ze względu na karę śmierci. To niesie ze sobą spadek liczby najcięższych przestępstw.
Często kara śmierci może być jedynym rozwiązaniem problemu psychopatów u których resocjalizacja w więzieniu jest niemożliwa, a jedynym wyjściem jest leczenie psychiatryczne, które może nie być skuteczne i istnieje dalsza groźba popełniania kolejnych zbrodni.
Także koszty są argumentem przemawiającym za karą śmierci. Miesięczny koszt utrzymania jednego więźnia kosztuje około 1400 zł. Do tego może dochodzić koszt leczenia psychiatrycznego psychopatów, który także jest niemały. Z tego możemy wyliczyć że za minimum 25 lat więzienia (na tyle albo na dożywocie zamieniano kary śmierci przy jej zniesieniu w Polsce) czyli koszt utrzymania takiego więźnia wynosi przez te lata 420 tysięcy złotych. Przy czym więzień może pracować tylko dobrowolnie. Z tego wynika, iż państwo nie musi płacić za utrzymanie przestępcy skazanego na karę śmierci.
Według mnie kara śmierci może być jedyną w miarę sprawiedliwą karą za najcięższe zbrodnie. To prawda, że dożywocie też jest dotkliwą karą ale więzień ma lepsze warunki życia niż niejeden obywatel. To czyni z kary śmierci najdotkliwszą z możliwych (według mnie) humanitarnych kar.
Najpopularniejszym argumentem przeciwników kary pozbawienia życia jest
możliwość skazania na śmierć niewinnej osoby. Przy dobrze opracowanym systemie i kodeksie karnym, szansa takiej pomyłki jest minimalna.
Kara śmierci jest karą zgodną z moralnością. Kościół katolicki w swoim tradycyjnym nauczaniu zawsze akceptował karę śmierci. W przykazaniu "nie zabijaj" słowo "zabić" nie dotyczy zabijania na wojnie i kary śmierci - te formy zabijania były określane innym słowem niż słowo użyte w przykazaniu. Przykazanie dotyczy tylko zabójstwa osoby niewinnej.
Jak wiadomo każdy medal ma dwie strony, tak samo wprowadzenie kary śmierci niesie za sobą pewne konsekwencje. Jednak sądzę, iż przywrócenie jej przyniesie więcej korzyści niż strat. Według mnie mordercę zabijającego z premedytacją i okrucieństwem powinien spotkać taki sam los. Dla tego jestem zdecydowanie za przywróceniem najwyższego wymiaru kary.