Wychowanie stanowe w średniowieczu
Pierwszych kilka stuleci średniowiecza przedstawia się jako okres ciemnoty. Kościół, jedyny piastun kultury, był za słaby, by zmienić wewnętrznie młode narody, ich prymitywny pogląd na świat, głęboko wkorzenione mity i wierzenia, odrębne pojęcia moralne. Za wzorem Karola Wielkiego wybitne osobistości monarsze zaczęły popierać działalność Kościoła widząc w nim dogodny czynnik dla rządów i dynastii. Kościół wprowadzał w średniowieczne społeczeństwa jednolitość organizacji, myśli i wiary, wychowywał poczucie całości, jedności i prawa. Dopiero gdy obydwie potęgi kościelna i państwowa nabrały świadomości swoich zadań, w szybszym tempie potoczyło się kształtowanie wspólnoty chrześcijańskiej w Europie. Kierownictwo życia duchowego i moralnego Europy chrześcijańskiej wziął w swoje ręce kościół, przez klasztory i parafie docierał do najniższej jednostki. Życiem politycznym kierował monarcha przy pomocy organizacji państwowej. Podwładne społeczeństwa pędziły swój żywot w obdarowanej przywilejami organizacji stanowej.
Trzy stany dzieliły między siebie wpływy. Na czele wysunął się stan duchowy ? kler, który własnym prawem, jednakowym w całej Europie, własną organizacją z Papieżem na czele i celibatem odciął się znacznie od laików. Za jego wzorem zamknął się w swoim obrębie stan drugi, rycerstwo za pomocą wielu przywilejów, władał ziemią i własnymi obyczajami. Mury miast zapewniały odrębność trzeciemu stanowi, mieszczańskiemu, który też wywalczył sobie własne prawo i własną organizację. Te trzy stany były sobie wzajemnie podporządkowane, ale w swoim obrębie uznawały w pewnej mierze równość. Zamknięcie się przed wpływami z zewnątrz sprzyjało wytworzeniu się odrębności kulturalnej każdego stanu, którą wspierało przestrzeganie własnej tradycji i swoistego wychowania. Członkowie każdego ze stanów byli tak silnie związani ze sobą, że zrodziły się wyraziste typy społeczno ?kulturowe. Czynnikiem łączącym w jedną społeczność duchową, była religia i wartości umysłowo ? kulturalne, których piastunem był kościół i duchowieństwo. Mieli znaczne poparcie monarchów, a duchowieństwo uznawało to za korzyść społeczną i swój obowiązek religijny, które to zapewniły mu przewagę nad innymi stanami.
KLER - Podstawowe nauki wyniesione ze szkół klasztornych i katedralnych zaczęły nie wystarczać. Kler zaczął bardziej zagłębiać się w pisma filozoficzne Arystotelesa, dążył do odkrywania nowych prawd, uzasadniania tych, które już były znane. Rozumowo dowodzili istnienie Boga, duszy, św. Trójcy, opatrzności, wolnej woli. Tym samym wzbogacała się pamięć, kształcenie przytomności umysłu, umiejętność podpatrywania słabych stron przeciwnika. Kler miał bardzo wszechstronną wiedzę na różne tematy (filozofia, prawo, medycyna, teologia). System tych nauk praktykowany był tylko przez kler. Gdy ktoś potrzebował coś wyjaśnić prosił o pomoc kleryka. Kształtowanie duchowe, doprowadzanie do Boga było przywilejem Kościoła i jemu podlegały studia i szkoły. Był on także czynnikiem jednoczącym duchowo społeczeństwa. Członkowie stanu duchowego pomimo tego, że byli bardzo wyodrębnieni i wywyższeni byli łącznikami między stanami. Kościół dopuszczał u siebie do wysokich stanowisk osoby wszelkich stanów jeśli byli pobożni i uczeni. W XI wieku kler otworzył szeroki dostęp do stanu duchowego kandydatom wszelkiego pochodzenia. Nie tylko w zakonach ale także kapitułach i na stolicach biskupich czasem nawet na papieskiej, dochodzili do władzy przedstawiciele stanów nieuprzywilejowanych, często synowie mieszczańscy, a nawet chłopscy.
RYCERSTWO ? Do najpiękniejszego rozkwitu doszło wychowanie rycerskie. Wzorem rycerza przestał być dawny siłacz, który pięściom zawdzięczał zwycięstwo, a walczył tylko o władzę i dostatki. Teraz uszlachetniły się sposoby walki rycerskiej, na turnieju trzeba było popisać się nie tylko siłą ale też zręcznością i wytwornością, celem wysiłku rycerskiego w miejsce ślepej rąbaniny stała się służba Bogu, panu i damom. Obrona Kościoła i religii, wierność władcy, dworność wobec kobiet, udzielanie pomocy uciśnionym ? teraz takie obowiązki kształciły honor rycerski. ?Bogu moją duszę, me życie Królowi, me serce damom, sławę dla siebie? takie motto przyjęło rycerstwo całego świata. Nauczyli się cenić odznaczenia na turniejach i na dworze, śpiewanie o bohaterstwie i o miłości, oddawanie usług pięknym damom, walkę o zjednanie sławy sobie i ojczyźnie. W rycerstwie rosła także kultura duchowa, której wyrazem jest średniowieczna poezja rycerska. Trubadurzy posiadali wysokie wykształcenie, musieli znać religię według Starego i Nowego Testamentu, medycynę i nekromancję, muzykę kościelną i świecką, wątki popularnych romansów, gramatyki prowansalskie, musieli umieć układać piosenki i refreny w języku ojczystym, musieli też mieć czystość języka, staranny dobór słów i piękną mowę. Rycerstwo miało też swoje 7 cnót : jazdę konną, pływanie, strzelanie z łuku, szermierkę, łowy, grę w szachy i poezję. Według nich kształtowano młodzież rycerską. Wychowanie rycerskie rozkładało się na trzy stopnie, a zaczynało się w 7 roku życia. Chłopiec oddawany był jako paź na obcy dwór, gdzie pod kierownictwem pana lub osobistego mistrza kształcił się w jeździe i pływaniu, władaniu strzałami, tarczą i włócznią, a także z pomocom dam lub kapelana kształcił się w obyczajowości i religijności. W 14 roku mianowany giermkiem uczył się trudnych ćwiczeń wojennych, popisowych, towarzyszył swemu panu na wojnach, turniejach i w podróżach. Kształcił się także pod okiem dam w obowiązkach grzeczności towarzyskich, uczył się śpiewów i podań rycerskich, sam próbował sił w układaniu wierszy. W 20 roku życia, dojrzały fizycznie i duchowo zostawał pasowany na rycerza, przyjmowany do światowego towarzystwa, szedł w świat na poszukiwanie przygód rycerskich, miłości, nagród na turniejach. Wykształcenie rycerskie odbywało się bez trybu szkolnego. Czytać i pisać można było się nie uczyć. Rycerstwo zdobywało wielką kulturę umysłową bez uczoności. Więcej wykształcenia umysłowego przypadało w udziale córom rycerskim : od kapelana uczyły się pacierzy, czytania i pisania czasem łaciny, od ochmistrzyni przystojnych obyczajów, robót kobiecych, gry na luteńce lub harfie i często mowy francuskiej. Bywały też niekiedy oddawane na wieloletnie wychowanie do klasztorów żeńskich. Wychowanie rycerskie rozwinięte w XIII wieku prężnie rosło, gdy w XV wieku pod wpływem stosunków ekonomicznych i społecznych zaczął się szybki rozpad rycerstwa, zanikł i jego system wychowawczy, zachowując niektóre swoje treści w późniejszym wychowaniu dworskim szlachty.
MIESZCZAŃSTWO ? mieszczaństwo nie umiało wywalczyć takiej jak rycerstwo samodzielności wobec kościelnego wychowania, nie doszło do tak zwanej jednolitości stanowej jaką miało rycerstwo. Bogaci kupcy ulegali wpływom szkolnictwa kościelnego, dla swoich synów pragnęli nauki łacińskiej ale nie tak rozległej jak była w szkole katedralnej, chcieli zapewnić sobie wpływ na urządzanie i obsadzanie posad nauczycielskich w szkołach, w których kształcili synów. Ale scholastycy nie chcieli się na to zgodzić gdyż bardzo strzegli swego monopolu. We Włoszech Kościół godził się z istnieniem świeckich nauczycieli i tam zamożne mieszczaństwo zaczęło tworzyć własne szkoły ? Genua, Wenecja, Florencja, Mediolan. Tam w XIII wieku powstało wiele szkół prywatnych dla uczniów świeckich. Uczono w nich łaciny ale głównym przedmiotem były wiadomości potrzebne do kupiectwa i handlu, przede wszystkim rachunki. Synowie patrycjuszy ukończywszy nawet retorykę szli do zawodu kupieckiego. Było dużo nauczycieli, którym te szkoły dawały utrzymanie. Wenecja w XV wieku upaństwowiła szkoły, przejmując na siebie utrzymanie budynków i nauczycieli. Mniejsze miasta o mniejszej ilości młodzieży od razu zakładały szkoły komunalne. Rozwijały się prężnie co sprawiało, że szkoły kościelne, mimo swej bezpłatności nauczania, cieszyły się napływem młodzieży ubogiej, były zamykane lub wiodły wątły żywot. Na północ od Alp mieszczaństwo nie było w stanie usamodzielnić się wobec kleru i starało się bardziej związać z miastem i radą miejską szkół parafialnych, które Kościół od XIII wieku zaczął zakładać przy parafiach. Szkoły takie o zmniejszonym programie nauki miały kształcić chłopców do służenia przy nabożeństwach i śpiewu w chórze, kleryków nie sięgających wyższych stanowisk w Kościele, szybko mnożyły się w parafiach w Europie. Mimo, że nie kształcono w nich tylko kleryków, nie nabrały one charakteru świeckiego, nadal były kierowane przez Kościół. Kierownictwem szkoły był wychowanek uniwersytetu ze stopniem magistra, pobierał opłaty ze ślubów, pogrzebów itp. Żywił go proboszcz lub mieszczanin. Uczniowie dzielili się na synów mieszczańskich i mendykatów tj. żaków żebrzących, żyjących z jałmużny, którą dawało mieszczaństwo. Oddziałów szkolnych było zazwyczaj trzy :?tabuliści? uczyli się liter, pacierza, modlitw łacińskich; ?donatyści? poznawali słówka, formanty przy pomocy książeczki Donata, czytania i bajek Ezopa; ?aleksandryści? najwyższa warstwa szkoły, uczyli się trudniejszej części gramatyki łacińskiej. Najczęściej korzystano z książeczek zawierających rozmówki łacińskie. Łacina była językiem szkoły, starsi uczniowie nie mogli posługiwać się ojczystym językiem. Później rozwinęła się bardziej szkoła zawodowa z trzema stopniami : chłopiec, czeladnik, majster. Po miastach zaczęły powstawać szkółki świeckie uczące zawodów i skromnego wykształcenia umysłowego, nauczycielami tam byli klerycy, uczyli czytać, pisać, rachunków. Uważali oni swoją pracę często za zarobkową, równą z innymi rzemiosłami. Szkółki te nie dawały w prawdzie kultury umysłowej, ale zwalczały analfabetyzm i ułatwiały niższemu mieszczaństwu możliwość oświecenia się. Przyczyniły się wśród niemieckiego mieszczaństwa do zamiłowania do wierszotwórstwa.
WYCHOWANIE KOBIET ? w średniowieczu kobieta miała szacunek jako matka i gospodyni domowa. Mężczyźni uznawali je za głupsze i nie potrzebujące innego kształcenia niż praktyczne zyskiwanie umiejętności przy matce. Wyjątek stanowiły mieszczanki. Zbierały się w klasztorach, służyły Bogu, spędzały czas na modłach łacińskich, pobożnych medytacjach, śpiewie kościelnym, ograniczonej lekturze. Karol Wielki kazał kształcić swe siostry i córki w elementarnych naukach świeckich. Odtąd na dworach pojawiają się królowie i księżniczki czytające księgi, piszące listy i mówiące różnymi językami. Dopiero w XIII wieku mieszkanki zamków i dobrych domów biorą udział w polowaniach, stają się inspiracją trubadurów, ozdobą życia towarzyskiego, same układają piosenki, uczą się czytać romanse rycerskie. Wśród nielicznie wykształconych kobiet budziła się reakcja przeciw odsuwaniu ich stanu od kształcenia się i książek. Pod koniec wieków średnich w XV wieku stwierdza się w różnych krajach upadek światowego wykształcenia i ogłady kobiet.