Historia wychowania obszerne dokładne ściągi z całego materiału

1.GRECJA KOLEBKĄ KULTURY EUROPEJSKIEJ. WYCHOWANIE W SPARCIE I ATENACH.
Grecja antyczna-fundamenty europejskiej kultury materialnej i intelektualnej.
Bramy chronologiczne: 800 r.p.n.e.-początek starożytności („Iliada” Homera);526 r.n.e.-zamknięcie akademii platońskiej przez cesarzy-koniec okresu starożytności. Grecja nie była tworem jednolitym, dzieliła się na kilkanaście państw, najważniejsze z nich to Sparta i Ateny. Grecy nie mieli żadnych wzorów, tworzyli wszystko od początku w sposób oryginalny. Potrafili w działalności ludzi i zjawiskach przyrody dostrzec piękno i ład, potrafili uporządkować życie społeczne. Grecy i Spartanie przywiązywali wielką wagę do kształcenia i wychowania.
WYCHOWANIE I KSZTAŁCENIE SPARTAN.
Sparta została założona przez greckie plemię Dorów. Sparta miała ustrój polityczny o systemie totalitarnym- było to państwo wojskowe i arystokratyczne. Ludność Sparty składała się z kilku warstw społecznych: Spartiaci-arystokracja ziemiańska, właściciele niewolników; Periojkowie-warstwa niepełnoprawna(rolnicy, kupcy, rzemieślnicy); Heloci-niewolnicy-ludność podbita będąca własnością państwa. Wyzysk niewolników w Sparcie miał szczególnie okrutny charakter i był przyczyną wielu powstań. Aby móc stłumić wszelkie rozruchy i prowadzić wojny Spartanie zmuszeni byli do życia w warownych obozach i ciągłej gotowości bojowej. Zadaniom tego państwa podporządkowane było wychowanie, którego głównym celem było przygotowanie bojowników przeciw wrogowi wewnętrznemu i zewnętrznemu. Naczelne miejsce w kulturze spartańskiej zajmował ideał wojskowy. Temu celowi służyło rozwijanie zamiłowań do sportu, a wyrazem tego były sukcesy Spartan na igrzyskach olimpijskich. Uprawianie sportu nie było zastrzeżone tylko dla mężczyzn, uprawiały go i młode dziewczyny-chodziło o przyszłe matki, aby odznaczały się zdrowiem; siła fizyczna uchodziła tu za największy wdzięk niewiast. Pierwiastek umysłowy w wychowaniu spartańskim sprowadzał się do wychowania muzycznego. Obie dziedziny: sport i muzyka były pod opieką państwa, a widowiska sportowe i muzyczne towarzyszyły licznym uroczystościom państwowym i religijnym.
Wychowanie spartańskie służyło wyłącznie celom państwa i całe było w rękach tego państwa. Troszczono się już o same małżeństwo: bezżenność pociągała za sobą utratę czci i różne formy upokorzenia. Państwo realizowało politykę eugenizmu i regulacji zaludnienia. Dzieci, które urodziły się wątłe oraz często dzieci płci żeńskiej porzucano na górze Tajgetos, gdzie ginęły lub brane były przez pasterzy. Dzieci zdrowe i silne pozostawały pod opieką domową do 7 roku życia. Od 7 roku życia Spartanin przechodził pod opiekę państwa i do końca życia był jego niepodzielną własnością. Wychowanie w ścisłym tego słowa znaczeniu trwało od 7 do 20 roku życia, nad czym czuwał państwowy dozorca-pajdonomos. Ten okres podzielony był na 3 podokresy:I. 8-11 rok życia chłopiąt; II. 12-15 rok życia chłopców(protopampajsów); III. 16-20 rok życia efebii. Chłopcy i młodzieńcy podzieleni byli na oddziały i przebywali w osobnym domu pod opieką pajdonoma.Codziennym ich ćwiczeniem był pięciobój, a w wieku młodzieńczym przybywały do tego ćwiczenia we władaniu bronią-polowanie, dalekie marsze i służba polowa. Dla stwierdzenia wytrzymałości na ból urządzano corocznie na święta Artemidy publiczną chłostę dla dzieci. Ten, który nie okazał bólu i wytrzymał najwięcej, zyskiwał wieniec zwycięzcy, ten zaś, kto okazał ból-doznawał pogardy. W Spartanach męstwo rozwijano przez organizowanie bójek między poszczególnymi grupami chłopców.Urządzano także roczne indywidualne wyprawy, tzw.”krypteje”, dla zaprawiania ich do życia wojennego. Dorośli Spartanie odwiedzali młodych w koszarach, prowadząc z nimi rozmowy na tematy polityczne, przygotowując ich w ten sposób do życia publicznego, sprawowania urzędów. Uczono wówczas dowcipnych i krótkich odpowiedzi,stąd przysłowiowe powiedzenie-rozmowa „lakoniczna”.Spartanie musieli także znać „Iliadę” i „Odyseję”, uczyli się na pamięć ustaw Likurga. Od 20-30 roku życia Spartanin obowiązany byl do pełnienia regularnej służby wojskowej. Dopiero potem stawał się pełnoprawnym obywatelem, otrzymywał działkę ziemi i mógł się żenić. A i wówczas musiał pozostawać na usługach państwa, prowadząc skoszarowany tryb życia do 60 roku życia, musiał brać udział we wspólnych ćwiczeniach gimnastycznych i wspólnych posiłkach. Obywatele podzieleni na 15-osobowe grupy byli związani zasadami ścisłego współżycia. Sypiali oni w jednym namiocie, zasiadali przy jednym stole i razem wyruszali na wyprawy wojenne. W grupie tej pozostawali do 60 roku życia, żonaci mogli odwiedzać swe żony dopiero wieczorem.
Spartańskie wychowanie wojskowe przywiązywało dużą wagę do wychowania moralnego. Na ideał wychowawczy składały się takie cechy, jak miłość ojczyzny, poświęcenie się państwu aż do najwyższej ofiary, posłuszeństwo prawom, szacunek dla starszych, skromnośźć, skrytość, obłuda. Temu oddaniu się ojczyźnie i posłuszeństwu wobec praw towarzyszyło życie w surowym ascetyźmie. Jedynym miernikiem dobra był interes państwa, a sprawiedliwe było to, co służyło interesom Sparty.
Wychowanie dziewcząt było podobne do wychowania chłopców, ich wychowanie obejmowało przede wszystkim gimnastykę i pięciobój, obok muzyki, tańca i śpiewu. Wychowanie pozbawiało je wszelkiej niewieściej subtelności i zmuszało do zahartowania ciała. Prostota i surowość wychowania Spartan tłumaczy się założeniami politycznymi warstwy arystokratycznej i warunkami geograficzno-przyrodniczymi. Podstawą bytu była eksploatacja licznej ludności niewolniczej i mało urodzajna ziemia, a linia brzegowa utrudniała kontakty ze światem. W tych warunkach kultura spartańska nigdy nie wzniosła się na wyższy poziom. Sparta nie pozostawiła po sobie żadnych zabytków kultury materialnej, ale pozostawiła nam pewne wzory wychowawcze państwa totalitarnego, pokazali nam też jak może wychowanie zbiorowe ludzi pozbawić ich całkowicie indywidualności.
WYCHOWANIE W STAROŻYTNYCH ATENACH.
Ateny w przeciwieństwie do Sparty posiadały dogodne położenie geograficzne i szybko stały się handlowym centrum Grecji. W wyniku walki arystokracji ziemiańskiej z handlową doszło do wytworzenia się tzw. demokratycznej formy rządów. Bogate życie polityczne, wysoki poziom gospodarczy, kontakty z krajami Wschodu i wysoki poziom kultury zdeterminowały charakter wychowania ateńskiego(VI-IV w.p.n.e.) które w wielu punktach stanowi przeciwieństwo wychowania spartańskiego. Ateńczycy starali się o harmonijny rozwój osobowości ludzkiej, przy czym piękno, siła i zręczność ciała miała u nich duże znaczenie, ale w równej mierze ceniło się rozwój intelektu. Pierwsze podwaliny pod rozwój wychowania ateńskiego położył Solon, który podobnie jak Likurg w Sparcie, troskę o młode pokolenie kazał zaczynać od instytucji małżeństwa. Żądał, aby motywem zawierania małżeństwa była nie chęć zysku, ale miłość i wzajemne przywiązanie. Dziecko powinno być wychowywane przez matkę lub niańkę do7 roku życia. Następnie chłopców posyłano do szkoły, a nie oddawano ich w ręce państwa. Nad wychowaniem chłopca czuwał zawsze pedagog, upatrzony przez ojca z grona starszych niewolników. Pedagog miał obowiązek nie odstępować nawet na krok swego pupila, chodził z nim do szkoły, nosił jego tabliczki, instrumenty i sprzęt gimnastyczny. Pedagogowie spełniający uczciwie swój obowiązek byli nagradzani przez Ateńczyków majątkiem lub wolnością.
Szkół państwowych w Atenach nie było, nauczanie było zajęciem prywatnym, a chwytali się go zubożali obywatele, którzy w pojęciu Ateńczyków należeli do klasy wyrobników, która zajmowała najniższy szczebel w hierarchii społecznej. Nie istniały obowiązujące plany i metody nauczania, a państwo czuwało tylko nad moralnością dzieci uczęszczających do szkół. Wzorowy okaz męża helleńskiego było to wyborne ciało opanowane przez rozumną myśl i stanowczą wolę i powinien posiadać 4 zasadnicze cnoty: męstwo, mądrość, etyczny umiar, sprawiedliwość. I tak ideał człowieka obywatela stał się jednocześnie ideałem wychowawczym w szkole greckiej. Jej praca wyrażała się w dwóch zasadniczych kierunkach:jako kształcenie ciała i kształcenie duszy.
Wychowanie elementarne w Atenach stało się powszechne wśród obywateli, już w V w.p.n.e. w Atenach nie było analfabetów. Biedniejsi ograniczali się do znajomości pisania, czytania i rachunku, bogaci posyłali swe dzieci do szkoły, wybierając najbardziej kwalifikowanych nauczycieli. Nauka czytania odbywała się bez pomocy książek, do pisania służyły woskowane tabliczki drewniane, na których ryto litery ostrym rylem metalowym. Czytanie rozpoczynało się od wyuczenia alfabetu, potem dzieci uczyły się na pamięć wybranych dzieł poetów greckich. Nauka rachunków ograniczała się do sztuki liczenia, zaś liczby oznaczano literami alfabetu albo układem palców obu rąk od 1 do 1000 000.
Po przyswojeniu sobie sztuki czytania i pisania rozpoczynał uczeń naukę muzyki pod kierunkiem kitarzysty. W Grecji wierzono, że znajomość muzyki znakomicie uzupełnia wykształcenie literackie i moralne, wpaja poczucie rytmu i harmonii, dostarczając jednocześnie rozrywki. Nauka w szkole odbywała się indywidualnie z każdym uczniem. Chociaż obowiązywała kara rózgi, to jednak głównym motorem twórczego rozpędu w helleńskim życiu było współzawodnictwo zarówno jednostek, jak i zespołów, ale nie o pieniądz, wygodę i władzę, tylko o sławę i powszechne uznanie. Dalszą naukę pobierali chłopcy w palestrach (13-15 rok życia) i w gimnazjach (gynaceum) (16-18 rok życia). Palestry utrzymywane były i nadzorowane przez państwo. Stanowiły one obszerne boiska z salami, szatniami do kąpieli. Nauczycielami byli tu głośni zwycięzcy w igrzyskach ogólnogreckich, którzy posiadali również wiedzę lekarską , aby umieli przystosować rodzaj ćwiczeń do ustroju fizycznego chłopca. Naukę rozpoczynano od ćwiczeń najłatwiejszych, uczono jak należy chodzić, stawać, zachować się w miejscu publicznym, przy zabawie, podczas biesiady, to zapewniało dobre wychowanie, powagę i wdzięk. Potem przystępowano do ćwiczeń właściwych-były to zapasy, rzut dyskiem, oszczepem, wyścigi, skok w dal i wzwyż (pięciobój). Ćwiczenia te miały zapewnić znakomity rozwój ciała, szybkość orientacji, siłę woli, wytrwałość. W gimnazjach ateńskich chłopcy uczyli się dalej gimnastyki, wykształcenia politycznego, filozoficznego i literackiego. Uczeń uczył się wszystkiego w szkole, nie znano pracy domowej, cały dzień wypełniała mu nauka, więc na pobyt w domu i wpływ rodziców pozostawało mało czasu. A więc wpływ domu na dziecko był mały, większą wagę miało wychowanie w zespole, stąd u Greków umiejętność społecznego działania i duża świadomość społecznego obowiązku. Po ukończeniu 18 roku życia młodzi wstępowali do 2-letniej obowiązkowej służby wojskowej w strażnicach granicznych (efebii), a po jej odbyciu stawali się obywatelami i mogli brać udział w życiu publicznym.
Wychowanie dziewcząt odbywało się w domu pod nadzorem matek, nauka ich ograniczała się tylko do czytania i pisania, gdyż nie chodziło o rozwinięcie zdolności, ale o przygotowanie ich na dobre gospodynie i matki. Kobieta wg. Przekonań Ateńczyków nie nadawała się do występowania w życiu publicznym, jej domeną był dom, dzieci i czeladź.
W związku z tym, że za wykształcenie trzeba było płacić, wielu Ateńczyków zadowalało się wykształceniem elementarnym. Różnice w warunkach społeczno-politycznych i geograficznych spowodowały, że w obu państwach ukształtowały się różne systemy wychowawcze.
RÓŻNICE: W Sparcie wszystkie zakłady wychowawcze były państwowe, w Atenach-prywatne.Wychowanie spartańskie było jednostronne, ateńskie-wszechstronne (fizyczne, umysłowe, estetyczne i moralne). Równiez zachodziły różnice w samym wychowaniu fizycznym. W Sparcie kładziono nacisk na kształcenie siły, w Atenach na kształcenie piękna ciała, zręczności i harmonii ruchów. Bujne życie społeczno-polityczne w demokratycznym kraju Aten wymagało dobrego przygotowania krasomówczego, w Sparcie-w wychowaniu żołnierskim dążono do lakonicznego wysławiania się. W wychowaniu ateńskim dużą popularnością cieszyło się kształcenie literackie i filozoficzne, w Sparcie zaś było ono wykluczone.
2.PROGRAM EDUKACYJNY SOFISTÓW.
Działalność sofistów przypada głównie na II poł. V wieku p.n.e., to jest na czas kiedy demokracja ateńska przybrała swą dojrzałą postać. Ożywienie życia publicznego w Atenach spowodowało potrzebę zorganizowania wyższego nauczania niż elementarne. W republice demokratycznej dużego znaczenia nabrała sztuka krasomówcza. Naprzeciw tej potrzebie wyszli właśnie sofiści-nauczyciele mądrości, którzy uczyli obywateli: 1.sztuki przekonywania-dialektyki-polegającej na argumentowaniu za lub przeciw każdemu twierdzeniu; 2.sztuki przemawiania-retoryki-umożliwiającej zjednywanie opinii publicznej; budowy i prawideł języka-gramatyki.
Aby umieć zabierać głos na każdy temat, należało mieć wszechstronne wykształcenie-rozległą wiedzę. Osiągnąć to można było zdaniem sofistów przez opanowanie następujących dyscyplin: arytmetyki, astronomii, geometrii, prawa. Sztuka wychowawcza sofistów polegała przede wszystkim na bezpośrednim obcowaniu z młodzieżą i dyskusjach.Starali się oni poprawnie posługiwać się językiem, interpretowano utwory literackie, wyjaśniano sprzeczności tkwiące w wywodach przeciwnika, posługiwano się krasomówstwem jako sztuką przekonywania. Sofiści, a zwłaszcza twórca szkół sofistów Protagoras z Abdery występowali przeciw powszechnie obowiązującemu przekonaniu o decydującym znaczeniu czynnika dziedzicznego w wychowaniu, przyznając duże znaczenie ćwiczeniu i nauczaniu. To, co dotychczas uważano za dar bogów albo natury, przedstawiali sofiści jako rezultat pracy i woli człowieka. Twierdzili więc, że każdy człowiek, niezależnie od swego urodzenia, jest w stanie zdobyć wiedzę, wykształcić cnoty obywatelskie i opanować sztukę wymowy. Wysunięty przez nich postulat oparcia cnoty na wiedzy, praktyczna realizacja zasady upowszechniania wiedzy i postawa humanistyczna, były zasadniczymi rysami pedagogiki sofistów. Sofistom niechętni byli filozofowie, opozycję wobec nich reprezentowali: Sokrates,Platon i Arystoteles.
3.POGLĄDY PEDAGOGICZNE ARYSTOTELESA.
Arystoteles-filozof, uczeń Platona, którego nauk słuchał przez 20 lat, ale nie bezkrytycznie przyjmował jego poglądy. Arystoteles negował zasadnicze założenie teorii Platona o istnieniu świata idei niezależnego od świata rzeczy. Jako punkt wyjścia w wychowaniu wysuwa Arystoteles konieczność rozróżnienia 3 momentów rozwoju człowieka: 1.życie fizyczne; 2.instynkt, 3.rozum. Życie fizyczne poprzedza życie duchowe, a dusza składa się z dwóch części: irracjonalnej, wcześniejszej od rozumnej, która formuje się później. Zgodnie z tym naturalnym porządkiem w wychowaniu powinno się kłaść nacisk kolejno na wychowanie fizyczne, moralne i intelektualne. Celem wychowania-zdaniem Arystotelesa-jest uczynienie człowieka szczęśliwym. Wychowaniw moralne powinno najpierw opierać się na przyzwyczajeniu, ponieważ nie można wpływać na postępowanie dziecka argumentami. Dlatego ważnym czynnikiem wychowania moralnego jest naśladownictwo, które u dzieci występuje bardzo wcześnie jako właściwość wrodzona. W wychowaniu intelektualnym Arystoteles rozróżnia 3 okresy: 1. Do 5 roku życia nie powinno się uczyć niczego, jedynym zajęciem mają być zabawy i słuchanie opowiadań piastunek; 2. W 7 roku życia rozpocząć ma się nauka czytania, pisania, rysunków, gramatyki, matematyki, geografii i historii; 3. Od 21 roku życia młodzieniec powinien oddawać się trudniejszym ćwiczeniom gimnastycznym i głębszym pracom intelektualnym:studiom dialektyki, retoryki i filozofii. Gimnastyce przypisuje Arystoteles walor higieniczny i traktuje ją jako doskonały środek uszlachetniający uczucia i umysł. Gimnastyka nie ma być celem, ale środkiem wychowawczym do wykształcenia dobrych i dzielnych obywateli. Duży nacisk kładł na sztuki piękne, które jego zdaniem przedstawiają najgłębsze myśli ludzkiego ducha. Najwyżej stawiał muzykę i śpiew, budzące uczucia szlachetne, niweczące namiętności, zagrzewające do miłości Boga i Ojczyzny. Arystoteles podobnie jak Platon, nie potępia kary cielesnej za występki przeciw moralności. Uważał, że państwo w interesie swej potęgi i rozwoju powinno zajmować się edukacją młodzieży, opowiada się za wychowaniem publicznym, proponując oddawanie dzieci 7-letnich do szkół państwowych. W odniesieniu do nauk praktycznych zajmuje negatywne stanowisko, uważajżc je za niegodne wolnego człowieka, który winien zajmować się wyłącznie tym, co piękne. Teoria pedagogiczna, którą głosił Arystoteles, dotyczyła wyłącznie ludzi wolnych i mężczyzn. Będąc przeciwnikiem kształcenia kobiet sądził, że są one w porównaniu z mężczyznami słabiej wyposażone przez naturę pod względem umyusłowym.
4.WYCHOWANIE W STAROŻYTNYM RZYMIE.
753 r.p.n.e. - założenie Rzymu, 456 r.n.e.- upadek Cesarstwa Zaczodniorzymskiego.
Italia była to kraina górzysta, o nieprzyjemnej ekologicznej aparycji dla ludzi, miała bardzo niezdrowy klimat. Społeczeństwo rzymskie było silne, rozwijające się, miało instynkt zaborczy, grabieżczy. Rzymianom brakowało tego co mieli Grecy-intelektualnego wdzięku, powabu. Tym, czym Rzymianie różnili się od Greków było to, że bardzo cenili rodzinę.Wychowanie odbywało się głównie na łonie rodziny, którą Rzym wprowadził do historii jako silną instytucję społeczną, w której władzę sprawował wyłącznie ojciec. W skład rodziny obok ojca wchodzili: matka, córki niezamężne i te, które zawarły małżeństwo bez przejścia pod władzę teścia, jak i żonaci synowie wraz ze swymi żonami i dziećmi.Władza ojca rozciągała się na wszystkich członków rodziny. W historii i literaturze Rzymianie nie pozostawili po sobie nic dobrego, wsławili się jako grabieżcy, którzy podbijali inne narody. Rzymianie nie mieli talentów artystycznych i intelektualnych, ale byli dobrymi organizatorami. Zbudowali oni swoje imperium na podbojach, wykorzystywaniu dorobku innych, grabieży - osiągnęli duży standart cywilizacyjny kosztem innych. Mieli oni umiejętność organizowania armii, mieli odpornych, wyrobionych żołnierzy, którzy służyli w armii 25 lat. Jednym z najbardziej silnych plemion italskich było plemię Latynów, którzy podporządkowali sobie inne plemionai m.in wyniszczyli Etrusków. Rzymianie chcieli opanować Grecję i udało im się to, gdy w roku 212p.n.e. zdobyli szturmem miasto Syrakuzy. To oblężenie było starciem dwóch kultur- z jednej strony rzymiańskiej barbarzyńskiej siły, z drugiej-bardzo dojrzałej myśli greckiej. I wtedy to Grecja kontynentalna stanęła przed Rzymianami otworem, którzy zaczęli ją okupować i eksploatować. Rzymianie rabowali co się dało i sprowadzali do siebie greckich niewolników. Byli nimi najczęściej młodzi ludzie, którzy byli nosicielami różnych umiejętności i wartości od tych rzymskich. Potrafili oni jednak uchronić swój język, odrębność, nie chcieli zapomnieć o swojej ojczyźnie, przyzwyczajeniach i wartościach. Byli odrębni od Rzymian. Rzymianie zaczęli więc środkami pokojowymi realizować plan wyeksploatowania Greków. Greccy niewolnicy nauczyli Rzymian pewnych sztuk i umiejętności, których Rzymianie nie znali. To właśnie Grecy nauczyli Rzymian podstawowych form architektonicznych, budować wodociągi, budować drogi,mosty, nauczyli właściwego budownictwa - domy, gmachy użyteczności publicznej. W II w.p.n.e. Grecy stali się niewolnikami szczególnej kategorii, „obywatelami rzymskimi”, doradcami Rzymian. Grecja zaczęła pokonywać swoich zdobywców siłą umysłu, charakteru, a to było dużo. Rzymianie genetycznie nie mieli talentu do myślenia abstrakcyjnego, naukowego, syntetycznego, artystycznego. Nie rozumieli oni greckiej metody wychowania by człowiek był piękny i mądry, nie rozumieli idei greckich igrzysk olimpijskich. W II w.p.n.e. Grecy-niewolnicy zaczęli opanowywać kulturalnie Rzymian - Grecy stali się nauczycielami młodzieży rzymskiej, rzymskiej inteligencji, byli instruktorami rzymskiej literatury i sztuki. W systemie elementarnym dzieci uczono pisać, czytać,rachować, prawa, 12 tablic-podstawowych zasad współżycia społecznego.W szkole rzymskiej panowała surowa dyscyplina, uczniowie byli bici nawet za najdrobniejsze przewinienia i błędy. Bito również dla przykładu w rodzinach. Kobiety w Rzymie nie mogły sprawować stanowisk publicznych, ale w domu miały duży wpływ. Miały one swoje prawa, tworzyły związki religijne, społeczne, były cenione jako siła matki-rodzicielki przekazująca życie z pokolenia na pokolenie. Rzymianie mieli alfabet inny niż grecki, nie mieli literatury, muzyki, struktur szkolnych. Grecy przenieśli do Rzymu szkołę retoryczną (teoria i praktyka wymowy, wykształcenie encyklopedyczne), która przysposabiała do funkcji prawnika, urzędnika, i ta szkoła bardzo podobała się Rzymianom. Grecy nauczyli ponadto Rzymian tworzyć literaturę piękną.
Duża część greckiego dorobku filozoficznego, pedagogicznego i artystycznego została przeniesiona do Rzymu, przetworzona oraz uzyskała rzymską (łacińską) oprawę językową .Rzymianie wzięli od Greków dużo, a dali tylko język. Bardzo pełnym wyrazem dorobku rzymskiego opartego na wpływach greckich było dzieło rzymskiego rektora Marka Kwintyliana „O kształceniu mówcy”, które zawierało szczegółowe wskazówki jak kształcić w dziedzinie retoryki. Kwintylian uważał, że należy oddać wszystkie dzieci do szkoły retorycznej, aby miały odpowiednie wzorce, aby nabierały umiejętności w życiu zbiorowym, aby dostosowywały się do różnych warunków życia społecznego. Kwintylian odradzał bicia, bo, jak twierdził, są inne sposoby, aby kogoś ukarać, np. zawstydzić przed klasą.
Ogólnie biorąc, wychowanie rzymskie w porównaniu do greckiego było bardziej religijne, rodzinne, obywatelskie i praktyczne. Nie istniał w Rzymie właściwy sport, a ćwiczenia fizyczne podporządkowane były celom wojskowym. Dziewczęta zostały dopuszczone na równi z chłopcami do wszystkich szczebli kształcenia. Ideał wychowawczy przeszedł ewolucję od rolnika-żołnierza do mówcy-patrycjusza. Trwałą zasługą Rzymu było udoskonalenie takich dyscyplin jak architektura, geodezja, prawo, medycyna. Historyczne znaczenie wychowania rzymskiego polegało na rozpowszechnianiu cywilizacji greckiej w Europie Zachodniej.
5.PRZEJĘCIE DOROBKU KULTURY ANTYCZNEJ PRZEZ CHRZEŚCIJAŃSTWO.
Wychowanie chrześcijańskie w ujęciu starożytnego Kościoła zmierzało do wtajemniczenia w prawdy wiary oraz moralnego kształtowania osobowości dziecka. Wychowanie to odbywało się w kościele i na łonie rodziny, gdyż rodzina chrześcijańska była naturalnym środowiskiem, które powinno kształtować duszę dziecka, a obowiazku tego nie można było przekazać szkole. Wychowanie polegało przede wszystkim na dawaniu dobrego przykładu i kierowaniu się wskazaniami pedagogiki religijnej Św.Jana Chryzostoma, która zalecała nauczanie pewnych opowieści biblijnych. Pierwsi chrześcijanie okazywali do pogańskiej szkoły wyraźną niechęć i nieufność.Literatura klasyczna, którą posługiwano się w szkole, była przesycona duchem pogańskim(mity), obrażała uczucia religijne chrześcijan. Na negatywny stosunek chrześcijan do nauk klasycznych rzutował też fakt, że pochodzili oni początkowo z niższych warstw społecznych, dla których to wykształcenie nie miało żadnych wartości. Ta przewaga ludzi prostych bez wykształcenia trwała blisko 2 wieki. Dopiero pod koniec II wieku chrześcijaństwo sięgnęło do środowisk wykształconych, i wówczas należało stanąć na ich wysokości i przemawiać do nich świetną mową. W tym samym czasie pojawiły się pierwsze herezje, z którymi należało walczyć. W ten sposób powstaje filozofia chrześcijańska. Jej twórcy oparli się na Platonie i w oparciu o jego metody odwoływali się do rozumu, aby uzasadnić istnienie Boga, nieśmiertelność duszy itp. Stanowisko to zapoczątkował Św.Justyn Męczennik, filozof grecki, który po przejściu na chrześcijaństwo założył chrześcijańskie szkoły filozoficzne. W Aleksandrii pojawił się nauczyciel-Klemens, który naukę chrześcijańską przedstawiał nie jako wiarę, lecz wiedzę całkowicie zgodną z filozofią starożytną. Przyczynił się do tego, że grecka kultura umysłowa została użyta przy kształtowaniu filozofii chrześcijańskiej.
Tak od III wieku następowało wzajemne przenikanie nauki chrześcijańskiej i starożytnej. Zaczęły powstawać licznie szkoły zakładane przez retorów i filozofów, którzy przyjęli wiarę chrześcijańską. Zwolennicy kierunku starającego się przeprowadzić kompromis między nauką chrześcijańska a dorobkiem kultury klasycznej pojawili się głównie na Wschodzie, wśród żywej jeszcze tradycji greckiej. Należeli do nich: Św.Hieronim, Św.Bazyli, Św.Grzegorz z Nazjanzu, a na Zachodzie-Św.Augustyn.
Św.Hieronim sądził, że można oczyścić kulturę antyczną z pogańskich pierwiastków i przystosować ją do potrzeb chrześcijaństwa. Znane są jego rady pedagogiczne, które zalecają ascetyzm a jednocześnie przeniknięte są rzymską tradycją wychowania łagodnego, opartego na budzeniu w dziecku ambicji, uprzyjemnianiu nauki, dbałości o kształcenie języka. Koncepcja kompromisowa Św.Hieronima znalazła zwolenników w e wschodniej części Cesarstwa Rzymskiego. Tamtejsi teologowie wysoko cenili nauki świeckie, z których korzystali w walce z licznymi herezjami. Starali się przystosować cykl nauk do potrzeb religii. Korzystali z literatury klasycznejprzez jej odpowiednie wyjaśnienie, a metodę gramatyczną zużytkowali do analizy i objaśniania Pisma Świętego. Największy przedstawiciel zachodniego chrześcijaństwa Św.Augustyn, wychowanek szkoły klasycznej, zwrócił uwagę na konieczność utrzymania nauk szkolnych jako przygotowania do studiowania Pisma Świętego. Podkreślał tu przede wszystkim wartości formalne, ale w stosunku do treści klasycznych był bardzo krytyczny, a nawet je potępiał. Okazał on więcej zrozumienia dla potrzeb życiowych, nauczycielowi chrześcijańskiemu nie zakazywał wyższych nauk, bo, jak twierdził, wiedza świecka może teologii oddać swe usługi. Stanowisko Augustyna i jego poprzedników sprawiło, że doszło z wolna do kompromisu między kulturą klasyczną a chrześcijaństwem. Do czasu upadku cesarstwa szkoła klasyczna oddziaływała na rozwijające się chrześcijaństwo, co przyczyniło się do przetrwania wielu pierwiastków kultury klasycznej w kulturze europejskiej.
6.WYCHOWANIE STANOWE W ŚREDNIOWIECZU. Wychowanie stanowe trwało aż do II wojny światowej. Stan duchowny-należeli do niego wszyscy mężczyźni, krórzy mieli ten zawód, otrzymali święcenia, określone wykształcenie i przysposobienie do nauczania religii i do nauczania w szkole. Był to niezwykle ważny moment dla szkoły średniowiecznej. W średniowieczu nauczycielem w szkole był duchowny, bo nie było innych ludzi wykształconych-ten fakt określał charakter szkoły średniowiecznej. Religijny charakter szkoły polegał na przekazaniu określonej wiedzy fachowej i naukowej z jednoczesnym przekazaniem wiedzy religijnej. Duchowni mieli być kształceni w zakresie zasad znajomości religii wyznania rzymsko-katolickiego, znajomość Pisma Świętego i nauczania religii oraz wykształcenie w zakresie 7 sztuk wyzwolonych (gramatyka, retoryka, dialektyka-logika, matematyka, geometria, muzyka i astronomia). Wszystko to odbywało się w języku łacińskim. Duchowni mieli stanowić elitę intelektualną Europy. Mieli stanowić zaplecze dla Kościoła. Stan duchowny był to stan najwyższy, miał być jedynym stanem uczonym naukowo, przeznaczonym do nauczania ludzi.
Stan włościański byli to rolnicy, którzy uprawiali ziemię, zbierali plony, byli żywicielami innych stanów. Ten stan był stanem zamkniętym, nie można było się z niego wydostać, jedynie do stanu duchownego. Edukacja była taka jaka była potrzebna rolnikowi, a więc znajomość orki, siewu, hodowli, zbioru zbóż, umiejętność przetrwania w warunkach prymitywnego bytowania na wsi. Tę wiedzę zdobywało się w praktyce, podpatrując. Dzieci były bardzo wcześnie włączane do pracy i przez naśladownictwo uczyły się. W średniowieczu rozwój cywilizacyjny następował bardzo wolno. Uprawa roli w warunkach wczesnego średniowiecza była bardzo trudna, klimat w Europie był zły-klęski:ulewy, susze.Walka z przyrodą była bardzo trudna. Mężczyźni w tym stanie absorbowani byli przez najcięższe prace, a kobiety były matkami, opiekunkami, bardzo ciężko pracowały w gospodarstwie. Obowiązujące normy narzucały kobiecie, aby była posłuszna, małomówna i szczęśliwa ze swojego losu. Było to nadzwyczaj ciężkie życie-jedno pasmo udręk i cierpień.
Stan mieszczański również wyodrębnił się w średniowieczu, w miarę jak powstawały miasta obok zamków warownych. Był to stan nieliczny, zamknięty, który miał również ograniczenia, ale określał się wielką dynamiką, miał perspektywę rozwoju, nie tworzył zamkniętego obwodu. Z tego stanu wychodzili pierwsi uczeni, powstało bardzo wiele wynalazków, budował społeczeństwo i ustrój. Wśród mieszczan nie było zapotrzebowania na naukę. Była im potrzebna umiejętność czytania, pisania, rachowania- w zakresie elementarnym. Stan ten był usposobiany do rzemiosła i do handlu. Zajmowali się wymianą gotowych wyrobów, produkowaniem rzeczy użytecznych. Stan ten wytworzył potrzebne sobie szkolnictwo „zawodowe”. Były to cechy rzemieślnicze, małe zakłady rzemieślnicze, które kształcili młodzież do pracy w określonym zawodzie. Cechy przejęły tu rolę m.in. wychowania moralnego. Cechy odgrywały dużą rolę, była to szkoła bardzo twarda ale solidna, opierała się na założeniach etycznych, moralnych. Podstawowym założeniem wychowawczym było to, że trzeba każdą pracę wykonać jak najlepiej, jak najbardziej solidnie, dlatego, że na to patrzy Bóg, który będzie oceniał i dlatego, że to, co rzemieślnik wykona będzie miało wpływ na życie i zdrowie ludzkie (odpowiedzialność za swój produkt wobec innego człowieka). Była to solidna podstawa wychowawcza i tego uczyły bardzo rygorystycznie cechy. Inne wychowanie to było możliwie jak największe ograniczenie pijaństwa, wyzysku, poczucie solidarności i wspólnoty zawodowej. Cechy były formą organizacyjną stanu mieszczańskiego. Edukacja cechowa zajmowała się przyjmowaniem młodego chłopca do terminu (terminator). Po kilku latach taki uczeń zostawał czeladnikiem. Czeladnik był już kimś, ale nie był jeszcze mistrzem. Edukacja cechowa trwała około 20 lat, potem następowało uroczyste wyzwolenie, pasowanie na mistrza (możność uczenia innych, prowadzenia samodzielnego warsztatu). Była to edukacja oparta na przymusie. Edukacja cechowa kreowała ludzi uczciwych w swoim zawodzie, odpowiedzialnych za swój produkt. Cechy były tą instytucją, w której poszukiwało się nowych sposobów produkcji, modeli, nowych form uzbrojenia, wynaleziono tu np. strzemię-był to ogromny postęp cywilizacyjny.
Stan rycerski - do niego należeli ci, którzy posiadali duże obszary ziemi. Ich zadaniem było utrzymanie struktury władzy i obrona przed najazdami oraz rozszerzanie terytorium. Byli tzw. Obrońcami stanu. Kto się urodził w tym stanie pozostawał w nim aż do śmierci. Dojścia do tego stanu nie było, ale wyjście tak. W warunkach średniowiecza rycerz nie musiał umieć czytać, pisać, rachować, te rzeczy za niego robili sekretarze (duchowni). Musiał umieć rządzić, walczyć, umieć się zachować w swoim społeczeństwie, na dworze. Musiał posiadać umiejętności prawie wyłącznie fizyczne, kilka dotyczyło kultury umysłowej. Umiejętności sztuki rycerskiej:jazda konna, pływanie, szermierka białą bronią, rzut oszczepem, polowanie na grubego zwierza. Umiejętności sprawności fizycznej uczyli się od 4,5 roku życia. Umiejętności bardziej szlachetne: gra w szachy (tajniki rządzenia, strategii), gra na instrumencie (lutnia) i umiejętność układania ballad, pieśni na cześć ukochanej. Rycerze otrzymywali pas rycerski z mieczem od mężczyzny i tarczę od kobiety. Nie całe rycerstwo zachodnioeuropejskie posiadło te wszystkie umiejętności, te wymagające inteligencji były rzadziej opanowywane.
7.POWSTANIE I ROZWÓJ UNIWERSYTETÓW.
Wraz ze wzrostem szkół i upowszechnieniem się wykształcenia powstała potrzeba stworzenia takich nauk, w których ludzie - zarówno świeccy, jak i duchowni - zajmowali się uprawianiem nauk bez oglądania się na praktyczne korzyści.Zalążkiem średniowiecznych uniwersytetów były stowarzyszenia młodzieży uczącejsię, które tworzyły się wokół sławnych uczonych. Najstarsze uniwersytety powstały w krajach romańskich, gdzie od dawna gromadzili się uczeni i uczniowie. Proces ujęcia w ramy organizacyjne tego ruchu umysłowego nastąpił najwcześniej w Bolonii i Paryżu.
Wszechnica bolońska rozwinęła się głównie ze szkoły prawa, w której z czasem uczono także medycyny, sztuk wyzwolonych i teologii. Najpierw trzeba było ukończyć jeden wydział, by móc studiować kolejne. Już w roku 1000 była ona centrum studiów prawniczych. Pierwsza wzmianka o uniwersytecie w Bolonii jako korporacja uczniów datuje się na rok 1174. Rektora wybierali nie tylko sami uczniowie, on zarządzał sprawami zewnętrznymi, częściowo zależało od niego sądownictwo. Profesorowie nie należeli do korporacji, byli zaś zależni od uczniów, którzy ich wybierali, powoływali, zawierali umowy, opłacali. Profesorowie zależeli także od rektora, ale tylko w zewnętrznych sprawach nauki. Jednak właściwą szkołą i sprawami wewnętrznymi kierowali profesorowie. Ustrój uniwersytetu w Bolonii stał stał się wtedy wzorem dla innych uniwersytetów włoskich i europejskich, a najpierw uniwersytetu w Padwie, który powstał w 1222 roku drogą secesji od Bolonii. Obok Bolonii również uniwersytet w Paryżu był wzorem dla innych uczelni. Podobnie jak i w Bolonii przeszedł długą ewolucję, ale oparł się na innych zasadach i na innych naukach skoncentrował swoją działalność. Na terenie Francji powstawało wiele szkół, głównie katedralnych i klasztornych, przygotowujących kler do swych funkcji w oparciu o nauki wyzwolone i teologię. Duchowieństwo stało się tu prawdziwą elitą intelektualną. Pojawiło się wielu wybitnych teologów, którzy gromadzili wokół siebie rzesze uczniów, a wśród nich najgłośniejszym stał się Piotr Abelard w Paryżu.Ponieważ teologia była domeną kościoła, a jej słuchacze przeważnie duchownymi, doszło w Paryżu do ukształtowania odmiennego typu uczelni wyższej. Pierwszy statut uniwersytecki nadany w 1215 roku przez legata papieskiego oraz następne bulle papieskie nadały uczelni ustrój, w którym władza spoczywała wyłącznie w rękach profesorów. W przeciwieństwie do Bolonii w Paryżu uniwersytet był korporacją wszystkich profesorów, niezależnie od reprezentowanych dyscyplin. Dopiero z czasem powstały kolegia (fakultety) jako ściślejsze związki nauczycieli tego samego przedmiotu naukowego. Najliczniejszy fakultet tworzyli magistrzy nauk wyzwolonych, którzy jednocześnie byli studentami innych wydziałów. Byli oni zorganizowani w 4 nacjach: francuskiej, angielskiej, pikardyjskiej i normandzkiej. Na czele poszczególnych nacji stali wybierani z ich grona prokuratorowie. Tak więc uniwersytet paryski posiadał 3 fakultety (wydziały) z dziekanami na czele i 4 nacje z prokuratorami, które póżniej określano mianem wydziału sztuk wyzwolonych z własnym rektorem jako zwierzchnikiem. Rektor jako reprezentant całej uczelni wybierany był co kwartał spośród elektorów nacji. Podobną ewolucję przeszły uniwersytety w Oxfordzie i Cambridge. Papiestwo wzięło w opiekę uniwersytet w Oxfordzie, zapewniając wszystkim profesorom przywileje stanu duchownego i wyłączając ich spod sądownictwa świeckiego. Uniwersytet ten stał się popularny już w XIII wieku.
W XII wieku na zachodzie Europy było 6 uniwersytetów: Salerno, Bolonia, Reggio, Paryż, Montpellier,i Oxford, zaś w XIII w. We Wloszech powstały dalsze 4, we Francji-3, w Anglii-1, w Hiszpanii i Portugalii-4. Natomiast w XV w. W Europie założono 76 uniwersytetów. Tak więc były uniwersytety powstałe na mocy przywilejów papieskich i władców świeckich .
Językiem wykładowym była łacina, natomiast do metod dydaktycznych należał wykład, ćwiczenia, dysputa. Wykład polegał na czytaniu, analizie i komentowaniu tekstu przez profesora, ćwiczenia polegały na utrwaleniu i usystematyzowaniu w pamięci treści wykładu, zaś dysputa-na zastosowaniu nabytej wiedzy do obrony własnej tezy albo obalenia tezy przeciwnika. Dysputa odgrywała ważną rolę w życiu naukowym. Naczelną władzę nad uniwersytetami, która je zatwiedza, nadaje im prawo, udziela stopni naukowych był papież, który część tych uprawnień przekazywał biskupowi.
Średniowieczną naukę nazywano scholastyką i cechował ją brak dążności do odkrywania nowego. Ograniczała się wyłącznie do objaśniania i systematyzowania istniejącej wiedzy. Złączona była poza tym z teologią, która wyznaczała jej zakres dociekań. Zadaniem królowej nauk w wiekach średnich-teologii-było potwierdzenie Pisma Świętego i tradycji kościelnej przy pomocy odwoływania się do niektórych filozofów starożytnych, głównie Arystotelesa. Jednakże scholastyka we wczesnym okresie swego istnienia, jako ruch naukowy ogarniający liczne kraje Europy, miała znaczenie pozytywne. Przede wszystkim scholastycy wznowili po długiej przerwie studia nad dziedzictwem nauk starożytnych.
8.RENESANSOWE IDEE WYCHOWAWCZE.
Głównym motorem ruchu odrodzeniowego ( humanizm renesansowy) nie było odczytywanie starych tekstów. Dźwignią napędową renesansu było poszukiwanie innej jakości i innej formuły życia niż w średniowieczu.. Taka była podstawowa idea tego ruchu. 1340-1350-ozpoczął on się w północnej Italii. Tam istniało takie środowisko społeczne, kulturalne, które było zdolne stworzyć i rozprzestrzenić taką ideologię. Wenecja, Bolonia, Padwa, Florencja to były ośrodki zamożnego mieszczaństwa, którym formuła życia średniowiecznego przestała odpowiadać. Poszukiwano innego życia, innego modelu człowieka. W średniowieczu człowiek był spokojny, spełniał obowiązki stanu, powtarzajacy umiejętności po przodkach. Włoskie odrodzenie utworzyło inny model człowieka. Był to człowiek przedsiębiorczy, obrotny szukający nowych możliwości realizacji swoich dążeń, uzdolnień, oddziaływujący na otoczenie, umiejący głosić własne poglądy. I ten własnie model zrodził się w zamożnym mieszczaństwie w pólnocnej Italii. Stan mieszczański był bardzo operatywny, dążący do zmian, do czegoś nowego. Renesans to wielkie rezultaty, osiągnięcia, to takie wydarzenia jak wynalazek druku przez Jana Gutenberga w 1455 roku. Było to urzeczywistnienie jednego z marzeń tej epoki- można było kopiować, drukować książki w sposób szybszy, skuteczniejszy. Wtedy też odbyła się pierwsza podróż Europejczyków przez ocean-odkrycie Ameryki przez Krzysztofa Kolumba w 1492 roku. Było to urzeczywistnienie renesansowego ideału człowieka-dzielnego, zaradnego, który stawia sobie cele i je realizuje. Uważano, że ludzie mogą zrobić coś dobrego, jeśli zdobędą się na odwagę i powoli i konsekwentnie będą dążyli do celu. W renesansie podważano dotychczasowy istniejący system edukacji stanowej, który opierał się na przypisaniu do stanu. Stanem szczególnie uprzywilejowanym był stan rycerski. W średniowieczu uważano, że w stanie szlacheckim rodzą się ludzie cnotliwi, dobrzy, mądrzy i szczególnie utalentowani. Odrodzenie ten pogląd zaczęło podważać. Mieszczanie dzięki swojej wytrwałości, pracy i dynamice życiowej potrafili zdobyć doświadczenie i wiedzę, potrafili się wznieść na wyżyny ówczesnego geniuszu. Dowiedli oni, że cnota i zalety nie są związane z konkretnym i określonym stanem, a pochodzą od samego człowieka. Był to początek przełamywania średniowiecznego porządku stanowego, początek nowych układów ideowych, naukowych, filozoficznych. Twierdzono, że życie ludzkie może być jeszcze piękniejsze, bogatsze, twórcze, można jeszcze więcej stworzyć i zostawić, można wykorzystać ukryte możliwości.
Francesco Petrarka (zm.1374)-był to czowiek dzielny duchem który umiał powiedzieć, że coś można robić inaczej, mógł te zmiany prowadzić. Był on twórcą literatury, pisał dzieła naukowe. Miał zupełnie inny pogląd na istotę i funkcję łaciny niż w średniowieczu. W dobie średniowiecza nie interesowano się łaciną jako językiem, stała się łaciną zepsutą, nie był to przedmiot badania, kultu, ale narzędzie codziennego użytku. Petrarka spojrzał na łacinę inaczej, jako na język, który połączył starożytność zinnymi epokami, że to może być przedmiot kultu, szczególnej uwagi. Twierdził, że należy uczyć łaciny nie na tekstach średniowiecznych i Biblii, ale na tekstach autorów starożytnych (rzymskich). To było ważne jeżeli chodzi o rolę renesansu dla szkoły, łaciny, uznano j.łaciński za przedmiot godny studiów, kultu. Na tekstach autorów antycznych zaczęto uczyć się łaciny tej oryginalnej, rzymskiej. A więc pierwszym postulatem było to, że łacina ma być przedmiotem nauki w szkole i że całe wykształcenie człowieka powinno polegać na przyswojeniu sobie całej łaciny antycznej i naśladować pisarzy antycznych. Umiejętność naśladowania pisarzy antycznych to był program szkoły renesansowej, humanistycznej. Oni uznali, że taka szkoła średniowieczna jest nie do kontynuacji, trzeba przyjąć nową strukturę, nowy sposób nauczania, nowe motywacje, nowe podejście nauczyciela do ucznia. Szkoła nie może być udręką dla dzieci, to ma być przyjemność, zabawa. Wrócili do rzymskiego określenia szkoły-gra edukacyjna. O takiej szkole humaniści marzyli, ale taka szkoła powstała dopiero pod koniec XV wieku jako szkoła eksperymentalna. Humaniści uważali, że wychowanie, kształtowanie świadomości jest to proces, którego nie da się zrealizować przez siłę, przymus. Uważali, że w średniowieczu takie możliwości były wykluczone.Szło im to trudno i zostało zrealizowane dopiero w XVI wieku. Humaniści widzieli potrzeby oddziaływania na ludzi dorosłych w różnych kręgach i uznawali, że można wychowywać i kształcić także i ludzi dorosłych. Jednym z ich marzeń było oddziaływanie na społeczeństwo, przekonanie ich do swoich ideałów. Średniowiecze nie zwracało uwagi na rodzinę. Humaniści spojrzeli na to z innej strony-ze strony wzajemnych relacji małżonków, rodziców, dzieci. Rodzina powinna byc strukturą samowychowującą. Zwrócenie uwagi na wzajemny szacunek, docenienie działań, zachwycanie, taktowne skarcenie, zwrócenie uwagi , można dążyć do szczęścia w rodzinie, żeby była prawidłowa jakość życia. W czasach średniowiecza panowało prawo silniejszego, prawo pięści. Humaniści zwrócili uwagę, że w tej epoce można prowadzić ład, życie rodzinne można uczynić bardziej prostym, pięknym. Normy renesansowe: 1. Wykształcenie(dla ludzi renesansu pierwszą oznaką ludzkości było wykształcenie, uważali, że wykształcenie może zdobyć każdy; 2.ogłada towarzyska(umiar w zachowaniu, mowie, gestach, uczynkach i towarzyszące temu poczucie sprawiedliwości); 3. Piękno(dążenie do piękna nie tylko w przyrodzie, ale też tego, które ludzie mogą sami wytworzyć, nosić w sobie). Ludzie renesansu mieli coś czego my nie mamy- mieli oni wielkie pragnienie sławy osobistej, istnienia życia nie tylko za życia, ale istnienie za śmierci. Dążyli do tego, aby pozostawić po sobie jakieś dzieła, chcieli żyć w pamięci następnych pokoleń. Pragnienie sławy, rozgłosu, że jest się kimś na podstawie własnych osiągnięć - to wszystko nakręcało proces intensywnego wykształcenia, powstawania szkół. Zrodził się tu jeszcze jeden proces-proces mecenatu artystycznego, literackiego. Bogaci, nie zdolni, płacili twórcom, aby oni im dedykowali, ich malowali i w ten sposób powstała bardzo renesansowa struktura mecenatu artystycznego. A więc wazne było, że w renesansie zerwano z barierami stanowymi. Największymi twórcami renesansu byli ludzie niskiego pochodzenia-Leonardo da Vinci, Erazm z Rotterdamu. . Trzeba też pamiętać o renesansowym, humanistycznym dążeniu do dowartościowaniazycia na gruncie szkoły.
Pedagogika humanistyczna w przeciwieństwie do średniowiecznej wskazywała na potrzebę rozwoju aktywności, samodzielności i twórczości ucznia, do którego należy podchodzić jak do rozwijającego się człowieka i dbać o właściwe kształtowanie się jego osobowości. Zwraca się uwagę na to, aby nauczanie odbywało się zgodnie z zainteresowaniami i możliwościami psychicznymi ucznia. W zwiazku z tym odrzuca się dotychczasową dyscyplinę opartą na karach cielesnych, zastępując ją nowym podejściem do ucznia przez oddziaływanie na jego honor i ambicje. Srodkami pedagogicznymi miały być przede wszystkim pochwały i nagrody oraz współzawodnictwo. Wzrasta liczba szkół miejskich przeznaczonych dla kupców, a nawet powstają szkoły żeńskie.Pod koniec epoki odrodzenia dzięki reformacji nauczanie elementarne coraz częściej odbywa się w języku narodowym. Powstaja szkoły średnie o 8-10-letnim okresie nauczania, które prowadzi głównie zakon jezuitów. Przedstawiciele myśli pedagogicznej renesansu:
Erazm z Rotterdamu (1469-1536) - Był to zakonnik, który w swym dziele „Pochwała głupoty” dosadnie krytykował scholastykę. Jako pierwszy zajął się problemem wychowania dziewcząt, które według niego powinny uczyc się pracy ręcznej i mieć prawo do nauki, do studiów wyższych podobnie jak chłopcy. W nauczaniu powinno uwzględniać się wrodzone zdolności, kładzie nacisk na przyzwyczajenie do pracy.
Ludwik Jan Vives (1492-1540) jest w dziedzinie wychowania najznakomitszym przedstawicielem tego okresu. Wypowiedział się na tematy pedagogiczne w sposób nowy nawiązując do humanizmu.W programie nauki na pierwszym planie stawiał język łaciński jako język międzynarodowy i j. Grecki jako język nauki.Języków nowożytnych radzi uczyć się nie na podstawie gramatyki, ale przez wprawę w codziennym używaniu. Walczy o treści realne w szkole (rolnictwo, architektura...), język ojczysty, kształcenie kobiet i państwowe szkoły. W wychowaniu zaleca stosowanie na przemian pochwał i nagan, przy czym najlepszym środkiem utrzymania karności jest przywiązanie uczniów do swego nauczyciela. Jest zwolennikiem ćwiczeń fizycznych i zabaw, które powinny odbywać się na wolnym powietrzu.
10.EDUKACJA NA ZIEMIACH POLSKICH OD SCHYŁKU XVI DO POŁOWY XVIII WIEKU.
Wtedy w Polsce istniały 3 kręgi społeczne: chłopski, mieszczański i szlachecki. Każdy z tych kręgów miał inne środki i możliwości kształcenia i wychowania młodzieży, inny pułap zainteresowań edukacyjnych.
WIEŚ. Na wsi kościół miał nieograniczony autorytet i nieograniczoną edukację. Nabożeństwa odbywały się w języku łacińskim, ale kazania były po polsku. Kosciół miał duże oddziaływanie religijne, wychowawcze. Duże znaczenie miały nie tylko słowa, ale i obrazy-lud formował swoje własne wyobrażenia o niebie, piekle, życiu doczesnym. Kazania były o wszystkim, co parafię interesowało-o sprawach gospodarczych, rodzinnych. Oddziaływanie kościoła było duże, a duchowieństwo było autorytetem. Czynnikiem regulującym potrzeby edukacyjne wsi była rodzina. Uczyli się jak żyć i przetrwać-hodowla, gotowanie, odwieczny tryb istnienia rodziny wiejskiej, gdzie powielano wzory.Uczono się również w gminie, gromadzie wiejskiej. Dużą rolę pełniła karczma, która pełniła rolę restauracji, nocnego baru, lokalu rozrywkowego, można tam było się urodzić, dowiedzieć się różnych rzeczy. Karczma była nieodłącznym elementem edukacyjnym, nie było tam segregacji płci. W takiej parafii, gdzie nie było szkółki parafialnej, karczma spełniała jej rolę. W karczmie mogły być wszystkie pokolenia, nawet dzieci-był to obszar łączący wszystkich. Inny element edukacyjny-młyn-był tylko dla mężczyzn. Na mielenie czekało się długo, można więc było porozmawiać, załatwiano sprawy męskie, głównie rolnicze. Gromada wiejska żyła swoim własnym życiem, potrzeby edukacyjne miała niewielkie. Potrzeby ludzi na wsi były bardzo podstawowe: najeść się, popracować, poweselić, posmucić, nacieszyć się potomstwem. Lud wiejski był bardzo żywotny, dynamiczny, ciekawy nowości i wiedzy. Wojna nieraz rujnowała wsie, ale przejście wojska było dużą atrakcją- rabunek, gwałt i śmierć. (Od 5-6% alfabetyzacji całej populacji na wsi-dotyczyło to mężczyzn.).
MIESZCZAŃSTWO.Mieszczaństwo polskie to grupa, która liczyła więcej niż pół miliona. Była to grupa społeczna na dorobku, która nie moła osiągnąć takiego znaczenia jak na zachodzie, ale miała aspiracje. Mieszczaństwo biedniejsze miało swoje cechy-wykształcenie zawodowe. Bogatsi uczyli się w szkołach-koloniach Akademii Krakowskiej. Ludzie o największych aspiracjach wyjeżdżali za granicę po dalszą edukację. Mieszczaństwo była to baza społeczna na nauczycieli i uczonych. Aspiracje edukacyjne duże-55-56% alfabetyzacji.
SZLACHTA.Grupa najmniej liczna w Królestwie polskim, posiadająca wszystkie przywileje polityczne, społeczne, dzierżyła całość władzy, gestii, majątku. Szlachta polska to już nie średniowieczne rycerstwo feudalne. Renesansowy dwór Jagiellonów sprawił, że szlachta dojrzała potrzebę otwarcia się na Europę, czyli zdobycia wykształcenia humanistycznego. Od pocz.XVI w. Szlachta zrywa z ograniczeniami średniowiecznymi i zaczyna się uczyć poprzez nauczycieli domowych, masową naukę w szkołach jezuickich lub pijarskich, poprzez edukacyjne podróże zagraniczne, przypatrując się jak żyją inni. Ich zainteresowania były ograniczone, chodziło im nie o wykształcenie,stopnie naukowe, ale o polot europejski, zdobyć ogólną cywilizacyjną, europejską formację, aby przygotować się we własnym kraju do życia politycznego, społecznego, aspiracje bardzo wzrosły.Około 75% alfabetyzacji. Tu zaczęły się kształcić i kobiety, ale nie w tym samym zakresie, co mężczyźni, zaczęły się kształcić na dworach królewskich, magnackich, uczono je manier, gospodarstwa domowego, języków, gdzie można było wyjść możnie za mąż.Kształciły się też po klasztorach żeńskich, aby przygotować się do roli matki i gospodyni domowej. Ta warstwa przeszła szkołę renesansową i pojęła, że wykształcenie jest wartością. Możliwości edukacyjne szlachty: 1. Rodzina-nauczyciele domowi, wstępne domowe nauki; 2. Szkoła humanistyczna, łacińska, którą niewielki procent szlachty kończyła; 3. Wyjazdy zagraniczne; 4. Praktyczna edukacja polityczna-sejmiki, sejmy, zgromadzenia szlacheckie, służba wojskowa, spotkania towarzyskie, sądy. Młode pokolenie szlacheckie było edukowane na warstwę rządzącą, na przyszłych zarządców. Najważniejsze czynniki w wychowaniu to: życie towarzyskie i życie społeczno-polityczne.
11. KRYTYKA WYKSZTAŁCENIA RENESANSOWEGO.
Argumenty przeciwko szkole humanistycznej, renesansowego nauczania. Szkoła renesansowa (XV-wieczna) uczyły prawie wyłącznie j.łacińskiego metodą najtrudniejszą-pamięciową poprzez gramatyki, słowniki, a nie konwersatywnego uczenia słówek. Trwało to wiele lat. Szkoła renesansowa nie uczyła niczego, nie przygotowywała do życia w społeczeństwie, do zawodu, do życia rodzinnego. Przygotowywała w pewnym sensie do uczestnictwa w życiu kulturalnym, do lektury książek. Krytyków szkoły humanistycznej było w Europie wielu, oto 3 najwybitniejszych:
1. Michael Montagne-Francuz, żył w XV wieku, nie był ani zawodowym ani nauczycielem, był skromnym urzędnikiem miejskim, sam nauczył się krytycznie patrzeć i wyciągać wnioski, potrafił znależć własny sąd o świecie mu współczesnym. Sam był produktem i ofiarą dobrej szkoły francuskiej w Bordeoux, ale tam podobał mu się jedynie teatr szkolny. Nauka łaciny, oderwanie od rzeczywistości to było dla niego okropne. Jego zarzuty: zarzucał szkole werbalizm (uczy się młodzież samych słów bez zrozumienia, bez wiedzy o rzeczach), zarzucał oderwanie od potrzeb ówczesnego życia-szkoła nie uczy o tym jak szybko zmienia się świat, jak wyglądają stosunki społeczne, polityczne, jakie są nowe odkrycia geograficzne, wynalazki. Mówił, że szkoła jest przefilozofowana, jest za trudna dla młodzieży. Młodzież pragnie żywych wzorów postępowania-były tam martwe wzorce sprzed tysiąca lat. Uważał, że szkoła humanistyczna jest to szkoła, która istnieje sama dla siebie, szkoła dla szkoły, a nie dla życia, że jest odrealniona, więc trzeba ją urealnić, zmienić nauczycieli, program. Trzeba znieść doktrynerski, apodyktyczny stosunek nauczycieli do uczniów, zlikwidować kary chłosty, informować o życiu społecznym, kulturalnym (w świecie), w inny sposób uczyć łacińskiego i j.obcych. Montagne jako pierwszy w Europie zaczął domagać się nauczania poglądowego. Zaczął czytać to, czego nie nauczała szkoła, zaczął podróżować. Interesował się zabytkami, obserwował ludzi. Narzekał, że tak mało szkoła mówi o zróżnicowaniu typologicznym ludzi, że przygotowuje do jednego modelu, typu człowieka. Zauważył, że szkoła humanistyczna jest nietolerancyjna, że preferuje tylko jedną postawę, a eliminuje inne. To był pierwszy, bardzo wyraźny konstruktywny głos, który podważył rzekomą doskonałość szkoły humanistycznej.
2. Jan Komeński-Czech, konstruktywny krytyk, był związany z Polską i ponad 30 lat przebywał w Polsce (jako innowiercę go wygnano). Był związany ze szkołą w Lesznie i tu kierował szkołą i opracował odrębną koncepcję krytyki szkoły humanistycznej. Trzeba skończyć z werbalizmem, poznawać wiedzę o rzeczach, szkoła ma w inny sposób nauczać języka, powinna mieć inny program-wiedza o współczesności, powinna przygotowywać do udziału w życiu zawodowym, kulturalnym i rodzinnym. Poszedł dalej niż Montagne. Napisał nowe podręczniki dla szkoły humanistycznej, które prezentowały nowy sposób nauczania j.łacińsiego, niemieckiego, francuskiego, włoskiego i angielskiego. Komeński wychodził z założenia, że ucząc języka nie należy zaczynać od pamięciowego nauczaniagramatyki, ale od żywej konwersacji dotyczących rzeczywistego otoczenia. Jego podręczniki były wypełnione rozmówkami z życia otaczającego. To był sposób łatwiejszy, krótszy, rozszerzający wiedzę rzeczową. Inny podręcznik podawał także ilustracje z sytuacjami. Krytyka i zwrot ku realizmowi pedagogicznemu, związanie szkoły z życiem, przygotowanie nauczyciela do pracy, nauczycielem nie może być każdy, kto jest tylko wykształcony, musi mieć coś więcej. Pracę pedagogiczną trzeba lubić-jest to posłannictwo, misja, przesłanie.
3. John Locke (lata 90-te XVIIw.) -nie był on zawodowym nauczycielem, był lekarzem. Odznaczał się pewnym praktycyzmem życiowym z pewną tendencją moralistyczną.Uwagi krytyczne dotyczące szkoły humanistycznej:- uznał, że cała szkoła łacińska jest szkołą przebrzmiałą, przestarzałą w końcu XVII wieku, że trzeba uczyć, kształtować i wychowywać inaczej;- trzeba wyeliminować prawie zupełnie łacinę, a na jej miejsce wprowadzić naukę 2 języków nowożytnych, uczonych metodą żywej konwersacji z nauczycielem; - kontakty międzyludzkie, współistnienie w rozmaitych środowiskach uczy pewnej metody życia, współistnienia w rodzinie i małych środowiskach. Locke jeszcze postulował, że szkoła powinna w każdym swoim uczniu wyrabiać pewne nawyki zdrowotnego zachowania. Powinny być prowadzone w szerokim zakresie ćwiczenia fizyczne, rozrywki ruczowe, ruch na świerzym powietrzu. Domagał się od szkoły 3 rzeczy: - wychowania moralno-etycznego; - wykształcenia nie historyczno-filologicznego, ale współczesnego, praktycznego; - wych. Fizyczne. On kierował to do średniej klasy angielskiej, chciał ukształtować przyszłych zdobywćów kolonii.
12. OŚWIECENIE W EUROPIE - IDEE I CELE WYCHOWANIA.
Pedagogika oświecenia kształtuje się pod wpływem jego filozofii, w której rozum oparty na doświadczeniu odgrywa decydującą rolę. Filozofia ta w dziedzinie religijnej zwraca się przeciw wierze objawionej-uzasadnionej dogmatycznie-i tworzy własną wiarę naturalną, w której bóg pojmowany jest jako rozum rządzący światem, a przejawiający się w prawach natury i ich celowości. W dziedzinie politycznej oświecenie wysuwa hasło równości wszystkich wobec prawa. W dziedzinie ekonomicznej dawnym ograniczeniom w handlu i rzemiośle przeciwstawia się hasło wolności gospodarczej-dążono do uwolnienia od pańszczyzny i do oświaty dla najniższych warstw społecznych, prawa wolnego przesiedlenia i racjonalnej polityki podatkowej. Każdy człowiek jako istota rozumna jest zdolny do korzystania ze swych praw i wypełniania obowiązków, od których nie będzie się uchylał, jeżeli tylko należycie je zrozumie. Trzeba więc oświecić rozum ludzki i to winno być podstawą wszelkich reform. Przez oświatę do równych praw i obowiązków, do życia cywilizowanego i dobrobytu społecznego. Pedagogika wieku Oświecenia przekreśla nauczanie pamięciowe, zwracając uwagę na zrozumienie treści nauczania. Zmienia gruntownie program nauczania stosownie do osiągnięć naukowych i potrzeb. Mocno akcentuje nauczanie zgodnie z naturą dziecka. -Zainteresowania i samodzielność ucznia traktuje jako warunki skutecznego nauczania.
Pedagog, który wywarł wpływ na edukację europejską - Jean Rousseau (II poł. XVIII wieku). Była to postać samodzielnie myśląca, jego niektóre poglądy wywołały prawdziwy szok. . Rousseau glosił, że ludzkość w swym dążeniu do postępu, cywilizacji, kultury, do wygody życia i komfortu kroczy do swojej zguby, dążąc do kultury, odchodzi od natury. Takie poglądy, kiedy Europa chce uczynić życie sprawniejszym to był szok. Wg. Niego człowiek prawdziwy, moralny, w pełni rozwinięty to byłby człowiek wyzwolony z tego, co nałożyła na niego cywilizacja, kultura. Proponował ucieczkę od kultury i zwrócenie się do natury. Taka idea, że cywilizacja i kultura jest złem moralnym człowieka, że go deprawuje była trochę słuszna, ale jeśli chodzi o realizację, to była spóźniona o kilka stuleci. Te idee były utopijne.
Uważał, że trzeba więcej zwracać uwagi na młode pokolenie, nawet bardzo małe dzieci. W Europie była to nowość. Nie byli przygotowani pedagogicznie, aby nawiązać kontakt pedagogiczny z tak małymi dziećmi. Teoria-człowiek będzie takim, jakim był wychowywany, kształtowany we wczesnym dzieciństwie, bo to bardzo ważny okres. Jeśli człowiek spędzi ten okres w stanie odpowiadającym jego pierwotnym zachowaniom, instynktom, wychowany z dala od konwencji wychowawczych, cywilizacyjnych, wówczas ten człowiek nabierze tyle sił witalnych i mocy wewnętrznych, że jego życie dorosłe będzie bardzo szczęśliwe. Radził, aby dzieci zupełnie małe utrzymywać, wychowywać w stanie natury. Dziecięce wychowanie naturalne to był drugi szczegół, który podsunął on społeczeństwu. Trzeci-to była konieczność kształcenia poglądowego-uczenia dzieci nie na abstrakcjach, a na konkretnych przedmiotach. Wychowanie na pojęciach abstrakcyjnych bez kontaktów z rzeczywistością jest wychowaniem pustym. To były refleksje Rousseau, którymi jego współcześni się nie przejmowali, nie zwracali na to uwagi. Przyszedł czas wieku XIX, gdy pedagodzy do tych koncepcji wrócili.
Drugim wątkiem o charakterze edukacyjnym to jest stosunek działaczy Wielkiej Rewolucji Francuskiej do spraw kształcenia. Wielka Rewolucja Francuska to był wielki zryw warstwy mieszczańskiej, intelektualistów, który zmienił całkowicie obliczde Europy. Na refleksję edukacyjną nie było za dużo czasu, ale się pojawiła w postaci manifestu pod koniec XVIII wieku, który pochodził od Jeana Condovseta - była to wielka postać w dziejach pedagogiki europejskiej. On był jedynym, który pewne idee i postulaty spisał. W 1797 roku on opublikował manifest, w którym zawarł tezy W.R.F. dotyczące spraw edukacji i tym tezom patronowały idee W.R.F.- wolność, równość, braterstwo. Domagał się powszechnej oświaty dla modzieży wszystkich stanów obojga płci, organizowanej i fundowanej przez państwo, na poziomie elementarnym i ujętej w określone struktury- obligatoryjne szkolnictwo elementarne organizowane przez państwo dla wszystkich.. Była to nowość na gruncie europejskim. Następna teza głosiła, że wykształcenie w tych szkołach elementarnych musi być wykształceniem czystym w doktrynach, czystym merytorycznie, sama wiedza naukowa oczyszczona od trendów doktrynalnych, a szkoła oczyszczona od względów politycznych i ideologicznych. Uważali, że na politykę i ideologie przyjdzie czas, kiedy człowiek będzie starszy i będzie mógł dokonać wyboru. Inny postulat - proporcje na szczeblu elementarnym miały być równomierne -50% przedmiotów humanistycznych i 50% matematyczno-przyrodniczych. Czwarty postulat, który wynikał z postulatu pierwszego, że wykształcenie obligatoryjne na szczeblu elementarnym obejmuje zarówno chłopców i dziewczęta. To była nowość całkowita - był to pierwszy krok do równouprawnienia kobiet. Dzieje W.R.F. potoczyły się nie tak jak chciano, manifest pozostał na półce, ale idea została rozpowszechniona. Ta sprawa-powszechne kształcenie ludu, była jednym z wielkich zadań oświaty europejskiej w wieku XIX.
14. MYŚL PEDAGOGICZNA W EUROPIE W I POŁ. XIX WIEKU.
Wielka Rewolucja Francuska i wojny napoleońskie wyniszczone obszary, zaczęły się procesy przemieszczania ludzi, pojawiło się mnóstwo wdów, sierot, opuszczonych, głodnych mieszczańskich dzieci, które nie miały oparcia.. Ten problem sierot, dzieci głodnych, niewykształconych żebrzących, które się degradowały, poruszał serca nauczycieli, ale znalazł się jeden człowiek, który podjął działania, wysunął program. Był to Szwajcar- Pestalozzi, który postanowił zaradzić nędzy młodego pokolenia. Nie chciał on zrobić żadnych zasług, u podstaw jego działania legła prawdziwa miłość, uczucia do dzieci. Uważał, że społeczeństwo ma wobec dzieci określone, wielkie obowiązki i to go pchnęło do jego czynów oświatowych. Postanowił organizować rodzaj zakładów opiekuńczo-wychowawczych dla takich dzieci w całej Europie- trzeba było te dzieci w określony sposób wykształcić, adoptować i on wziął to na siebie. Nakreślił pewien schemat ludowej szkoły podstawowej, program, model szkoły ludowej przystosowanej do kształcenia masowego dzieci najuboższych, przygotowującego dzieci do pracy zawodowej, do rozwoju takiego, na jakie będą pozwalały ich zdolności. Jest to kontynuacja koncepcji Condovseta- kształcić każdego człowieka z perspektywą jego dalszego rozwoju, zadaniem nauczyciela jest wskazanie możliwości, jakie tkwią w każdym człowieku. I teraz zaczyna powstawać nowy wymiar pedagogiki w Europie-kształcenie ludowe, masowe, rozwojowe. Pestalozzi przejmował idee W.R.F. - człowiek jest nosicielem rozmaitych zdolności niezależnie od jego pochodzenia, kształcenie należy zaczynać od związków człowieka z otaczającą rzeczywistości

Dodaj swoją odpowiedź