Felieton o reklamie
?Zapraszamy na reklamy?
Staje na przeciw niego. W drżącej z emocji dłoni trzyma rewolwer. Czy strzeli? Czy stłumi wyrzuty sumienia i z zimną krwią zabije swojego brata?
I znowu to samo, REKLAMA.! W kulminacyjnym punkcie filmu, kiedy właśnie ważą się losy głównych bohaterów, przerwa na reklamy. Z jednej strony jest to dobry moment, aby napić się herbaty, zjeść kolacje czy załatwić inne potrzeby. Z drugiej jednak zapominamy w jakim momencie film został przerwany, jakie emocje towarzyszyły nam w tamtej chwili. Po przerwie rozwiniecie nie budzi już takich emocji. Jednak reklama jest przecież najważniejsza.!
Zamiast narzekać na przerwie w programie powinniśmy przecież czerpać jak najwięcej informacji z reklamy! Nie powinniśmy denerwować się tylko wyrażać wdzięczność, bo przecież dzięki reklamie dowiedzieliśmy się jak zmienić nasze życie na lepsze?
Po obejrzeniu kolejnej reklamy dochodzę do wniosku, że życie jest piękne. A jeśli jeszcze tak cudowne nie jest, to żaden problem. Pójdę do sklepu, kupię parę produktów i? Po prostu - pełnia szczęścia! Jakie to proste. Ludzie od setek lat głowią się, szukają rozwiązań, które uczynią nasze życie radosnym i szczęśliwym, a dzięki reklamie widzimy, że recepta jest prosta i leży w zasięgu każdego z nas.
Kolejna reklama - kolejna nowość i lepszość. Nie mogę wyjść z podziwu, jak świat szybko się zmienia i jakimi geniuszami są producenci rozmaitych artykułów. Tylko nadal nie bardzo wiem, co w tych wszystkich produktach jest takiego innowacyjnego. Ale, skoro tak twierdzą, to chyba tak jest. Po co mieliby mnie oszukiwać, przecież zawsze mogę to sprawdzić?
Pyszny jogurt. Skąd oni wiedzą, że według mnie on jest pyszny? Truskawkowy. Nie przepadam za tym smakiem, ale może jest tak, że już go lubię, tylko jeszcze o tym nie wiem? Ta pani na ekranie faktycznie wygląda na zachwyconą smakiem, więc może warto spróbować?
Żaden proszek nie usunie tych plam lepiej. To się nazywa wszechstronna wiedza! Musieli nieźle się natrudzić, żeby sprawdzić działanie wszystkich proszków dostępnych na rynku. Widać, że zależy im na prestiżu. Zaraz, zaraz?Żaden nie usunie lepiej? Oznaczałoby to, iż inne proszki mogą, choć, oczywiście, nie muszą, działać tak samo skutecznie. Sprytne. A już chciałam dać się nabrać, że ten jest najlepszy. Taki sam i lepszy jednocześnie. Znowu się czepiam, ale przy następnej reklamie postaram się być bardziej wyrozumiała i nie doszukiwać się dziury w całym?
Chciałam wczuć się w klimat reklam, zrozumieć ich sens. Może niepotrzebnie. Może, jak przeciętny odbiorca, powinnam dać się ponieść magii przekazów reklamowych, odprężyć się, pomyśleć, że świat może być piękny, pełen szczęścia, radości i śmiechu? To na pewno jest celem reklamy. Jednak chyba lepiej samemu decydować o tym co jest dla nas ?pyszne?, ?wyjątkowe?, ?najlepsze?, samemu oceniać zalety, a także wady artykułów, by mieć pełen obraz rzeczywistości