Jezuici na ziemiach polskich do I wojny światowej.

Zarys historyczny Zakonu


Od początku zakon ten różnił się od innych zakonów. Odrzucił szaty zakonne. Aby skoncentrować się na ważniejszych zajęciach, zakonnicy zaniechali wspólnych modlitw, które w klasztorach zajmowały znaczną część czasu. Zaprzestali również wspólnego śpiewu. Zakon jezuitów powstał w czasach, kiedy w XVI-wiecznej Europie w niebywałym tempie wzrastało zainteresowanie ruchem reformacyjnym. W każdym z krajów europejskich przybywało sympatyków prowadzenia życia chrześcijańskiego zgodnego z naukami wypływającymi wprost z ksiąg Starego i Nowego Testamentu, czyli Biblii.

Założyciela zakonu jezuitów, Ignacego Loyolę (1491-1556), niewiele obchodziła Biblia, a także dogmaty. Pochodził ze znaczącego rodu hiszpańskiego. Był człowiekiem ambitnym. Jego celem było zdobycie sławy rycerskiej. Miał trzydzieści lat, kiedy podczas jednej z walk z Francuzami został ranny w obie nogi. Komplikacje spowodowane niewłaściwym leczeniem sprawiły, że dalsza kariera rycerska stała się niemożliwa. Podczas choroby czytywał żywoty świętych, a także o życiu Jezusa, miewał widzenia. Zajął się studiowaniem teologii. W czasie studiów zachęcił swoich towarzyszy do pogłębionego życia religijnego. Postanowił powołać do życia rycerstwo duchowe, którego ideałem byłyby czyny i wyrzeczenia ludzi świętych.

Celem powołanego do życia nowego zakonu, którego regułę zatwierdził papież Paweł III w 1540 roku, było głoszenie zasad wiary katolickiej, działalność wychowawcza, pomoc ludziom biednym, a przede wszystkim ochrona interesów papieskich, wzrost chwały Bożej rozumianej jako zwycięstwo prawowierności katolickiej nad herezją. Od początku istnienia zakonu jezuici zamierzali, aby wszystko, co się dzieje w świecie, było pod kontrolą Kościoła Rzymskokatolickiego.

Mając tak wyraźnie określony cel, mogli przystąpić do sprawnego działania, stosując odpowiednie metody, aby nową generację pozyskać dla swego Kościoła. W swej działalności kładli nacisk na wygłaszanie kazań, które miały wywierać odpowiednie wrażenie na słuchaczach. Starannie byli przygotowywani do umiejętnego kierowania sumieniami ludzkimi poprzez wysłuchiwanie spowiedzi połączonej z umiejętnością zadawania pytań. Spowiednicy mieli też przygotowane odpowiedzi na zadawane najczęściej pytania i odpowiednie przykłady z życia świętych. Jako dobrzy towarzysze i doradcy, ich spowiednicy, ludzie wykształceni i inteligentni, trafiali na dwory książęce i królewskie. W ten sposób mieli możność osiągania nie tylko swych zamierzeń religijnych, ale też i politycznych.

Koncentrowali się także na nauczaniu młodzieży. Sprowadzeni przez kard. Stanisława Hozjusza w 1564 r . do Braniewa, otworzyli tutaj pierwsze w kraju seminarium duchowne. Zakładali liczne szkoły i kolegia w centrach życia politycznego i kulturalnego. Ponad 60 kolegiów jezuickich stanowiło większość szkolnictwa wyższego i średniego w Polsce XVII i XVIII stulecia. Nauczanie było darmowe i na dobrym poziomie, umiejętnie ukierunkowane religijnie. Wielu absolwentów ich szkół dochodziło do wysokich godności kościelnych, zajmowało odpowiedzialne stanowiska państwowe, a także trafiali do innych zakonów. Do ich szkół — ze względu na bezpłatność i dobry poziom nauczania oraz kształtowanie stosownych dla stanu szlacheckiego manier — wysyłali swe dzieci także protestanci. W efekcie wielu młodzieńców odrzucało wiarę swoich rodziców. Najlepszą młodzież starali się zachowywać dla potrzeb zakonu.

Każdy zakonnik uważany był za żołnierza Chrystusowego, z którego należało wydobyć maksimum energii, inicjatywy i wysiłku. W zakonie tym nie było miejsca dla osób miernych, ale też i dla wybitnych indywidualności. Pełnoprawnym członkiem Towarzystwa Jezusowego, bo tak nazywał się ten zakon, zostawało się dopiero po ukończeniu czterdziestego roku życia. Nie wszyscy jego członkowie byli sobie równi. Istniały trzy klasy członków Towarzystwa Jezusowego. Najbardziej znaczącą byli profesi, którzy obok zwykłych ślubów zakonnych składali ślub bezwzględnego posłuszeństwa papieżowi. Stosownie do posiadanych predyspozycji i długiego starannego wykształcenia przydzielano ich do wyznaczonych zadań.

Tak funkcjonujący zakon okazał się świetnym i skutecznym narzędziem w walce z szesnastowieczną reformacją, która była między innymi reakcją na liczne wypaczenia w Kościele powszechnym przełomu XV i XVI wieku. Odpowiednia kadra i metody postępowania sprawiły, że zakon ten stał się niebawem bardzo popularny i zajmował w wieku XVI i XVII czołowe miejsce pośród innych zakonów, jako główny rzecznik interesów papieskich. Pomimo deklaracji o ubóstwie stale wzrastał jego majątek.

Po dwóch stuleciach stosunek do jezuitów diametralnie się zmienił. Po uporaniu się z protestantami w krajach uznanych po wojnie trzydziestoletniej za katolickie, swoją energię i nabytą umiejętność walki z przeciwnikami religijnymi skierowali przeciwko trendom oświeceniowym w Europie, a także na misję w koloniach. Oskarżano ich o intrygi polityczne, nawet o usiłowanie zmiany władców, zaangażowanie w pomnażanie majątku przez nie zawsze zgodne z prawem transakcje handlowe. Padały także zarzuty, iż w celach ewangelizacyjnych w krajach misyjnych nadmiernie przystosowywali zwyczaje i obrzędy pogańskie do potrzeb chrześcijańskich (akomodacja). Takie postępowanie sprawiło, że władcy katoliccy usuwali ich ze swoich państw i kolonii. W roku 1759 usunięto ich z Portugalii, w roku 1764 — z Francji. Likwidacji zakonu domagał się także dwór hiszpański. Literatura jezuicka określa to ogólnie jako „nacisk wrogich Kościołowi dworów burbońskich”.

Ostatecznie w roku 1773 Klemens XIV, pod presją dworów europejskich, w swym breve „Dominus ac Redemptor noster” przytacza stawiane im zarzuty i dokonuje rozwiązania zakonu w imię przywrócenia zgody w Kościele, co spotkało się z powszechnym aplauzem w krajach katolickich. Na polecenie papieża generał zakonu (zwierzchnik) wraz z wybitnymi jego członkami został uwięziony i osadzony w papieskim więzieniu na zamku św. Anioła.

W tym trudnym dla nich okresie przetrwali tylko w krajach niekatolickich: w Rosji i Prusach, gdzie dokumentu nawet nie ogłoszono. Majątek Towarzystwa Jezusowego został skonfiskowany przez władze państwowe. W Polsce na ich bazie materialnej funkcjonowała Komisja Edukacji Narodowej. Po doznaniach rewolucji francuskiej i wojen napoleońskich w roku 1814 Pius VII wznowił działalność Towarzystwa Jezusowego, pomimo sprzeciwu mocarstw katolickich.

Od czasu powołania aż do współczesności założenia prawno-organizacyjne zakonu nie uległy zmianom.

Od samego początku podstawowymi zasadami jezuitów, odróżniającymi go od innych zakonów, były:
• struktura "quasi-wojskowa" z mocnym akcentowaniem posłuszeństwa hierarchii zakonnej oraz Kościołowi, szczególnie osobie papieża. Jak pisał sam Ignacy Loyola w swoich Ćwiczeniach Duchowych - Będę wierzył z całą mocą, że kolor biały, który widzę to czarny, jeśli tak kazać mi będzie mój duchowy zwierzchnik.
• wybór własnych członków według kryterium wysokich zdolności intelektualnych i silnej, twórczej osobowości.
• stałe edukowanie własnych członków - tak aby posiadali oni możliwie jak najlepsze wykształcenie, nie ograniczające się tylko do wykształcenia czysto religijnego, tak aby byli oni zdolni dobrze rozumieć aktualnie panującego "ducha współczesności". Obecnie wszyscy kandydaci na jezuitów muszą posiadać "cywilne" wykształcenie na poziomie minimum magisterskim.
• większa otwartość ideologiczna od innych zakonów - jezuici starają się raczej wprowadzać do myśli Kościoła nowe trendy i koncepcje niż konserwować stare.
• naciski na bycie tam "gdzie decydują się losy świata" - a więc wśród elit społecznych kształtujących w danym momencie historycznym większościowe poglądy oraz mających silny wpływ na sprawowanie władzy świeckiej.
• nacisk na efekt pracy zakonu na zewnątrz, a mniejsze od tradycyjnych zakonów "przykładanie" się do działalności wewnątrzzakonnej. Zadaniem jezuity jest "modlić się i działać", z większym naciskiem na to drugie. Każdy jezuita musi jednak oprócz edukacji "cywilnej" przechodzić systematycznie przez rodzaj kursu "modlitewno-medytacyjnego" kształtującego jego "twardy zrąb" religijnej duchowości, a obejmującego dość wymagający ciąg "ćwiczeń duchowych" określanych jako rodzaj duchowego zjednoczenia się z Chrystusem w Jego męce i zmartwychwstaniu.
Historia zakonu, bogata w doniosłe wydarzenia, lecz wciąż pełna tajemnic, skłania do postawienia zasadniczych pytań: czym jest zakon dzisiaj, jaką rolę odgrywają jezuici w życiu społecznym i jakie zadania stawia przed nimi współczesny Kościół?

Jezuici w Polsce


Zakon Towarzystwa Jezusowego sprowadził do Polski, na Warmię, kardynał Stanisław Hozjusz w tym czasie, kiedy Zygmunt August na sejmie w Parczowie (sierpień 1564) opowiedział się zdecydowanie za katolicyzmem i z rąk nuncjusza J. Fr. Commendone przyjął księgę ustaw soboru trydenckiego. Zbieg tych dwóch wydarzeń nie był przypadkowy. Wróg czyli przyjaciel Towarzystwa musi przyznać, że skonsolidowanie się wewnętrzne katolicyzmu polskiego po soborze trydenckim i jego odnowa była w dużej mierze zasługą jezuitów. W krótkim czasie zdominowali szkolnictwo w Rzeczpospolitej (kolegia jezuickie); aktywnie działali też w dziedzinie rekatolizacji protestantów i prawosławnych.

Z pierwszej swej placówki, w Braniewie na Warmii, rozszerzał się zakon na wszystkie dzielnice Rzeczypospolitej, wykazując niesłabnącą żywotność i dynamizm.

Pierwsza placówka jezuitów na ziemiach polskich powstała 1564 z fundacji biskupa Stanisława Hozjusza. Pierwszych dziewięciu jezuitów przybyło do Lidzbarka 2 XI 1564. Dnia 8 I 1565 przenieśli się do Braniewa i zamieszkali w klasztorze pofranciszkańskim.

W XVI w. warunki materialne były bardzo trudne, otwarto bowiem kolejno gimnazjum 1565, konwikt szlachecki 1565, Seminarium Duch. 1567, nowicjat 1569, Seminarium Pap. 1578, bursę dla ubogich studentów 1582. Liczba jezuitów dochodziła w tym czasie do 80, a fundacja obliczona by ła na 20 osób. Po zajęciu Braniewa przez króla Gustawa Adolfa w 1626 kolegium zostało zamknięte i otwarto je dopiero w 1637. Ponowna przerwa została spowodowana wojną ze Szwecją 1655-58. Dochód stały wynosił w 1603 700 złp, 1622-2540 złp, 1651-3530 złp, 1681-2263 złp, 1730-3102 złp i w 1764-5680 złp.

W różnych okresach kolegium posiadało następujące majątki: Althof (Stary Dwór), Bleishfen, Christburg (Kiszpork), Daszkowo, Dębiniec, Hansdorf (Ławice), Hiplau, Hirsfelde, Julienshhe (Julianowo), Klajzak, Krossen (Krosno), Labuch (Łabuchy), Neukirchen (Nowa Cerkiew), Petlików, Rothflies, Ruciana Góra, Sanków, Turznice, Wangory i Wronie.

Kolegium zostało otwarte w klasztorze pofranciszkańskim odrestaurowanym z funduszów diecezjalnych. Jezuici posiadali w części zachodniej swoje kolegium, w części północnej konwikt i w części wschodniej szkołę. W 1743 zakupili jezuici od miasta plac pod budowę nowego kolegium, które wzniesiono w następnych latach.

W r. 1600 liczyło Towarzystwo 17 domów i 415 członków; w r. 1700 w dwóch prowincjach: polskiej i litewskiej posiadało 63 domy i 1409 zakonników, a w chwili kasaty, w r. 1773, wzrosła liczba prowincji do 4, w których istniało 56 kolegiów, 20 rezydencji i 65 stacji misyjnych. Liczba zakonników podniosła się do 2341 (1173 kapłanów, 584 kleryków i 584 braci). Mimo kasaty utrzymało się Towarzystwo na Białej Rusi, w cesarstwie rosyjskim. Z ogromnej armii przedkasacyjnej zachowała się tylko garstka jezuitów. W r. 1775 prowincja białoruska posiadała w 10 domach 130 ludzi. Do prowincji białoruskiej spieszyli się jednak jezuici z innych krajów, a element miejscowy coraz liczniej zasilał szeregi zakonu. W chwili wydalenia jezuitów z Rosji, w r. 1820, pracowało tam na 21 placówkach 358 zakonników. Wygnańcy z Rosji udali się do Galicji. Rząd austriacki nie stawiał im przeszkód, ponieważ w r. 1814 zakon został wskrzeszony na całym świecie przez Piusa Vii. Z 358 członków prowincji białoruskiej pozostało w Galicji ledwie 158 na kilkunastu stacjach misyjnych i trzech zorganizowanych domach zakonnych. Reszta osiedliła się w innych prowincjach Towarzystwa. Z trudem zakładali jezuici podwaliny nowej prowincji. W r. 1848 liczba zakonników wzrosła do 179. Przyrost za lat 28 wyniósł zatem ledwie 21 osób. Rząd austriacki, zaniepokojony ruchami wolnościowymi „Wiosny Ludów”, uznał jezuitów za podżegaczy do rewolucji i rozwiązał prowincję galicyjską w 1848r. Większość młodzieży zakonnej wyemigrowała do Francji, inni udali się na Śląsk i do Księstwa Poznańskiego. Już jednak w r. 1852 cesarz Franciszek Józef I cofnął dekret kasacyjny i pozwolił jezuitom powrócić do Galicji. Odrodzona prowincja weszła na drogę wspaniałego rozwoju. W r. 1900 liczyła 454 ludzi w 39 placówkach. Po wskrzeszeniu państwa polskiego powstały nowe domy w byłym zaborze pruskim i rosyjskim. Do prowincji polskiej należała administracyjnie misja w Północnej Rodezji w Afryce i misja w Rumunii.

Towarzystwo Jezusowe wykazywało niezwykłą prężność organizacyjną. Jego służbę wobec Kościoła potydenckiego należy rozpatrywać wedle jej skuteczności, dostrzegając zarazem pozytywne, jak i ujemne strony działalności jezuitów. Utrwalili oni wiarę katolicką wśród różnych narodów, adaptując elastycznie swój program do lokalnych upodobań, tradycji i warunków. Procesowi temu sprzyjała podjęta z czasem praca edukacyjna, szkolna. Do kolegiów jezuickich uczęszczali również innowiercy, traktowani tolerancyjnie. Metody nauczania jezuici czerpali z doświadczeń gimnazjów renesansowych, opierając program na humanistycznym modelu wykształcenia.; przepajając go duchem religijnym i preferując naukę filozofii oraz teologii, kształcąc przy tym gruntownie w zakresie języka i literatury łacińskiej, a także greckiej. hhhhhhGłównym polem działalności jezuitów polskich do r. 1773 było szkolnictwo. Nauczanie było darmowe i na dobrym poziomie, umiejętnie ukierunkowane religijnie. Wielu absolwentów ich szkół dochodziło do wysokich godności kościelnych, zajmowało odpowiedzialne stanowiska państwowe, a także trafiali do innych zakonów. Do ich szkół — ze względu na bezpłatność i dobry poziom nauczania oraz kształtowanie stosownych dla stanu szlacheckiego manier — wysyłali swe dzieci także protestanci. W efekcie wielu młodzieńców odrzucało wiarę swoich rodziców. Najlepszą młodzież starali się zachowywać dla potrzeb zakonu. W Galicji zaś poświęcali się najpierw pracy misjonarskiej, rozwinęli działalność wydawniczą. Jezuici przybyli do Polski jako zakon nauczający i pracę w szkole uważali za istotny warunek odrodzenia katolicyzmu. Trzeba powiedzieć, że uporządkowanie systemu średniego nauczania i jego upowszechnienie w Europie, a przede wszystkim w Polsce było owocem wysiłku pedagogicznego Towarzystwa Jezusowego. Zasady owocem wysiłku pedagogicznegotgttnauczania i wychowania w szkołach jezuickich, czyli tzw. Ratio studiorum, ustalone w r. 1599 – przetrwały niezmienione blisko dwa wieki, ponieważ nawet jego krytycy lepszego systemu stworzyć nie potrafili. Dopiero w. XVIII wniósł nowe wartości pedagogiczne, które zakon ocenił i wprowadził w życie. Jednym z najwybitniejszych pedagogów odrodzonego szkolnictwa w Xviii. Był jezuita Grzegorz Piramowicz, a na służbie Komisji Edukacji Narodowej pozostawało 393 byłych jezuitów. Dziś zwłaszcza na podkreślenie zasługuje fakt, że jezuici położyli duże zasługi w utrzymaniu polskości na Warmii i Prusach. Członkowie zakonu rekrutujący się z tych prowincji przeważnie w Towarzystwie uczyli się języka polskiego i przyjmowali polskie obyczaje. Niekiedy wyrastali na wybitnych kaznodziejów polskich, choć przy ich nazwisku w nowicjacie zaznaczano: „zna język niemiecki i łaciński”. Wielu jezuitów poświęca się katechizowaniu w szkołach, apostolstwu rekolekcyjno-misyjnemu, głosząc słowo Boże w kościołach parafialnych na terenie całego kraju, pracy w stowarzyszeniach religijnych, przede wszystkim Wspólnotach Życia Chrześcijańskiego i Apostolstwie Modlitwy oraz w grupach Odnowy w Duchu Świętym, Ruchu Światło-Życie i Drodze Neokatechumenalnej.

Kilkanaście ośrodków duszpasterstwa akademickiego stanowi udział jezuitów w służbie na rzecz polskiej inteligencji. Wielu kapłanów Towarzystwa zajmuje się ludźmi, których doświadczyło cierpienie. Pełnią oni funkcję kapelanów w szpitalach i więzieniach oraz wykonują różnorakie posługi wśród niepełnosprawnych, docierają także do środowisk dotychczas duszpastersko zaniedbanych.
Obok duszpasterstwa bezpośredniego jezuici zajmują się przygotowaniem intelektualnym i duchowym przyszłych kapłanów oraz pomagają ludziom świeckim w realizacji ich chrześcijańskiego powołania. Służbę tę urzeczywistniają przede wszystkim poprzez szkoły. W Gdyni prowadzą szkołę średnią, w Krakowie bursę dla młodzieży szkół zawodowych, Wydział Filozoficzny, a przy nim Instytut Kultury Religijnej [dwuletnie studium stopnia akademickiego mające na celu pogłębienie wiedzy religijnej wśród świeckich], w Warszawie Wydział Teologiczny, który daje formację intelektualną, zarówno przyszłym kapłanom, jak i świeckim nauczycielom religii.

Jezuitami byli m.in. św. Stanisław Kostka i św. Andrzej Bobola. Ten ostatni, dziś już nieco zapomniany, święty i męczennik, był dla jezuitów symbolem poświęcenia. Zwany Apostołem Pińszczyzny, organizował sodalicje mariańskie i zaangażował się całym sercem w akcję katolicyzacji prawosławnych mieszkańców Kresów. Jako śmiertelnie niebezpieczny dla prawosławia poniósł śmierć męczeńską z rąk Kozaków w Janowie Poleskim w r. 1657. W 1922 naturalnie zmumifikowane ciało Andrzeja Boboli, spoczywające w katedrze w Połocku, zostało zbezczeszczone przez bolszewików i umieszczone "jako ciekawy okaz mumii" w Muzeum Higieny w Moskwie. W 1924 papież Pius XI wykupił ciało męczennika.

Z Krakowem zakon jezuitów związany jest od wieków. Ojcowie jezuici byli królewskimi kaznodziejami i spowiednikami. Mieli stałe miejsce na dworze królewskim. Z królewskiej też fundacji wzniesiono dla nich w latach 1597-1633 piękną barokową świątynię - kościół świętych Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej. Jego skarbem jest grobowiec jednego z najsłynniejszych polskich kaznodziejów, Piotra Skargi (właśc. Piotra Pawęskiego, 1536-1612). Ten jezuita, hagiograf i polemista był pierwszym rektorem Akademii Wileńskiej (1579). W 1588 został nadwornym kaznodzieją Zygmunta III, dzięki czemu miewał m.in. kazania podczas sejmów. Szlachta przypisywała Skardze wielki i zły (był zwolennikiem silnej władzy królewskiej) wpływ na monarchę. Spośród wielu dzieł, jakie Skarga napisał, ważne były jego Żywoty świętych (1579) - popularne i czytywane do dziś, a także słynne Kazania sejmowe (1597) oraz utwory moralizatorskie, kreślące wzór rycerza polskiego, Żołnierskie nabożeństwo (1618) czy Pobudka do modlitwy 40 godzin (1610).

Od początku XVII w. działało w Krakowie Kolegium Jezuickie, stanowiące poważną konkurencję dla ówczesnej Akademii Krakowskiej. Kasata zakonu w r. 1773 przerwała wielowiekowy związek jezuitów z miastem. Gdy po reaktywowaniu klasztoru w 1814 powrócili w 1867 do Krakowa sprawą najwyższej wagi stało się uzyskanie odpowiedniej świątyni, gdyż wszystkie, w których dawniej sprawowali swą służbę, były już zajęte przez innych gospodarzy. Do czasu rozwiązania problemów lokalowych jezuici rezydowali w wynajętym domu przy kościele Bożego Ciała na Kazimierzu.

Poszukiwania nowej lokalizacji dla świątyni zakonu kaznodziejów i nauczycieli zostały uwieńczone w 1868 zakupem parceli przy ul. Kopernika, w dzielnicy Wesoła. Początkowo wzniesiono tam niewielką kaplicę pw. Serca Jezusa, obok stanął klasztor i budynki nowicjatu. Inicjatorem budowy nowego kościoła na Wesołej był prowincjał galicyjski jezuitów Włodzimierz Ledóchowski Rozpoczęto zbiórkę funduszy, które pochodziły od licznych ofiarodawców. Można powiedzieć, że kościół jezuitów na Wesołej stał się fundacją zbiorową wiernych z całej Polski. W architekturze kościoła można odnaleźć elementy wywodzące się ze sztuki romańskiej, bizantyńskiej, czy barokowej, ale nie brak również detali o charakterze secesyjnym. Całość tworzy oryginalną jakość architektoniczną, zgodną z modernistycznym gustem epoki.

W kaznodziejstwie zasłynęli: Piotr Skarga, Tomasz Młodzianowski i Karol Antoniewicz; w naukach filozoficznych Marcin Śmiglecki, w teologicznych: Jakub Wujek, Adrian Junga i Marian Morawski; w dziedzinie historii: Adam Naruszewicz i Kasper Niesiecki; w poezji Maciej Sarbiewski; w leksykografii Grzegorz Knapski; w matematyce Oswald Krger, Stanisław Solski i Adam Kochański; w fizyce i astronomii: Józef Rogaliński, Marcin Poczobut; w architekturze: Bartłomiej Wąsowski: imię Polski w Chinach rozsławił Michał Boym, w Japonii Wojciech Męciński, a na Madagaskarze Jan Beyzym. Na całym świecie czczony jest patron młodzieży: św. Stanisław Kostka i męczennik Andrzej Bobola.

Siłę swoją czerpał i czerpie zakon ze swojego instytutu, który jest źródłem jego ustawicznej reformy wewnętrznej i aktualności.

O żadnym zakonie nie wypowiedziano tylu sprzecznych poglądów, co o Towarzystwie Jezusowym. Przeciw żadnemu nie napisano tylu paszkwilów i pamfletów, co przeciw jezuitom. Świadczy to że do jego dziejów i pracy nie wolno przykładać szablonowej miary.

Dodaj swoją odpowiedź
Geografia regionalna

Miejsca pielgrzymkowe w Polsce

Częstochowa - Jasna Góra

Powstanie klasztoru - I okres
W malowniczym pasmie wapiennych wzgórz, ciągnących się od Krakowa aż po Wieluń, zwanych "szlakiem orlich gniazd", nad rzeką Wartą, położone jest miasto Częstochowa. ...

Historia

Historia Polski

POLSKA. HISTORIA. PRAHISTORIA


Pierwsze ślady bytowania człowieka na ziemiach pol. pochodzą sprzed ok. 400 500 tys. lat (Trzebnica) i są związane z homo erectus. Następne to środkowopaleolityczne znaleziska sprzed ok. 200 40 tys....

Politologia

Narodziny i rozwój wolnomularstwa w Europie i w Polsce

WSTĘP

Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę czym jest w istocie masoneria i jakie są jej cele i zamierzenia. Szukając odpowiedzi na pytania dotyczące wolnomularstwa nie znajdziemy jednoznacznych sformułowań, gdyż już od chwili powstani...

Historia

Laudacja Księstwa Kaliskiego

Blisko 2000 lat znana jest z historii doniosła rola miasta Kalisza i okolic. Począwszy od starożytnego plemienia Kalisiów, poprzez jedno z głównych plemion Goplan do wielu tworzonych na jego bazie księstw dzielnicowych – przemianowanych pot...

Historia

Zabytki Torunia

„RATUSZ STAROMIEJSKI”
Pierwszy gmach wzniesiono w 1259 roku. Był to piętrowy dom kupiecki z sukiennicami i siedzibą władz. W 1385 roku podwyższono wieżę do 40 metrów. Wielki Mistrz Konrad Wallenrod w 1393 roku wydał zezwolenie na zb...