Obrazy w "Panu Tadeuszu". Rola natury w utworze.
Opisy przyrody w "Panu Tadeuszu" są z reguły związane z akcją i podporządkowane są sprawom ludzkim. Wschody i zachody słońca stanowią zatem ramę dla całodziennych wypadków, uwydatniając kompozycję utworu. Stosunkom między ludźmi odpowiada stan pogody. Wraz z powstaniem żywych konfliktów między bohaterami psuje się wspaniała letnia pogoda (słota przed bitwą w ks. IX i burza na początku ks. X). Kolejny związek pomiędzy opisami rodzimej natury a treścią poematu to zwracanie w nich uwagi na piękno rzeczy pospolitych.
W przypadku ludzi jest to szczegółowy opis ich zachowania, ubioru, zwyczajów. Przyrodę natomiast pokazuje Mickiewicz za pomocą opisów uroku ogrodu warzywnego, barwności ptactwa domowego, piękna skromnych kwiatów polnych, krzewów i drzew, grzybów i obłoków na niebie. Poeta nawet w najprostszym fragmencie krajobrazu dostrzega przepych zestawień kolorystycznych i grę światła. Mickiewiczowski opis obok precyzji obserwacji odznacza się świetną kompozycją, podkreślającą najważniejsze cechy zjawiska, częstą personifikacją zjawisk przyrody lub porównaniami (np. opis dwóch strumieni w ks. VIII), czy też antropomorfizacją, czyli przypisywaniem zjawiskom przyrody emocji ludzkich (np. miłość dwóch stawów).
Książka jest idealna niemal pod każdym względem i wiele czynników wpływa na jej charakter. Jednym z przodujących powodów są właśnie owe opisy przyrody zajmujące ok. 3/4 książki. Są one niezmiernie interesujące, a także bardzo oryginalne. Przyroda jest tak jakby świadkiem historii i kultury litewskiej, a jednocześnie ma się wrażenie, że jest ona uduchowiona i współgra z ludźmi.
W tej epopei spotykamy się między innymi z licznymi, bardzo szczegółowymi opisami słońca (a mianowicie jego wschodu i zachodu). Pomimo, iż są to zwykłe i bardzo oczywiste czynności tutaj są one przez Mickiewicza odkryte na nowo, jakby wskrzeszone. Ich realizm pozwala czytelnikowi na „namalowanie w wyobraźni ich pięknego obrazu”, a nawet na „dotknięcie go oczyma wyobraźni”. Jeden z wschodów słońca (początek 6 księgi) przedstawia nam dokładnie współistnienie ludzi i zwierząt z naturą:
„Za przykładem niebieskim wszystko się spóźniło
Na ziemi; bydło na paszę ruszyło
I zdybało zające przy późnym śniadaniu [...]”.
Ludzie już wstali i dawno poszli do pracy, jednak są bardzo zaspani, znudzeni, a zarazem smutni, gdyż:
„Dawno wszedł dzień, a jeszcze ledwie jest widomy
Mgła wisiała nad ziemią, jak strzecha ze słomy.”
W tym opisie spotykamy się z porównaniem słońca do „światła w oku”, co świadczy o tym, iż jest ono bardzo ważne dla ludzi. Od niego bardzo wiele zależy m.in. nastrój ludzi, ich zaangażowanie w pracę, także zachowanie zwierząt i wzrost roślin – ogólnie mówiąc słońce kieruje całym istnieniem na ziemi, steruje nim.
Całkiem inaczej, można nawet powiedzieć, że nawet kontrastowo Mickiewicz opisuje zachód słońca (w 1-szej księdze), który jest bardziej bajeczny niż realistyczny. Występuje tu porównanie słońca do gospodarza, który po męczącym dniu właśnie kończy pracę i udaje się na spoczynek:
„Całe zaczerwienione, jak zdrowe oblicze
Gospodarz, gdy prace skończywszy rolnicze,
Na spoczynek powraca.”
Czytając ten opis ma się wrażenie, że słońce schodzi z góry na dół do ludzi. Jest ono dobre i bliskie człowiekowi. Piękno tej sceny autor podkreśla kontrastem kolorów (las-czarny, a słońce-czerwone):
„I bór czernił się na kształt ogromnego gmachu,
Słońce nad nim czerwone jak pożar na dachu;”
Jest ono tak jakby wyznacznikiem czasu, bo to ono mówi kiedy kończy się dzień i kiedy należy skończyć pracę.
Adam Mickiewicz bardzo się stara by nam przybliżyć obrazy przyrody, gdyż są one dla niego bardzo ważne i bliskie, ponieważ dotyczą Litwy.
Jest to jego ojczyzna, która bardzo wiele dla niego znaczy i coraz bardziej zdaje sobie z tego sprawę, gdyż jest od niej oddalony (emigracja). On strasznie tęskni za nią i przypomina ją sobie na nowo, przez co tak dokładnie potrafi je „namalować” na papierze swych utworów. On chce się podzielić z czytelnikami swoimi odczuciami, a zarazem pięknem przyrody, którego on kiedyś był świadkiem i utkwiło mu to tak żywo w pamięci. Można powiedzieć, że rozkłada on przyrodę na „czynniki pierwsze”, które potem w wyśmienity sposób „skleja” na nowo.
W „Panu Tadeuszu” Mickiewicz okazał się mistrzem w kreśleniu poetyckich, lirycznych obrazów przyrody i krajobrazu Litwy nadniemeńskiej. Przyroda odbierana jest wszystkimi zmysłami, opisy mają charakter sielankowy, są pełne porównań i personifikacji. Wstęga Niemna i pagórki leśne tworzą jakby ramy obrazu, w środku którego znajdują się uprawne pola. Wszystko złoci się, srebrzy, bieli, zieleni i czerwieni.
Dominującym kolorem jest zieleń: soczysta nadbrzeżnych łąk i ciemna zalesionych pagórków. Z zielonymi łąkami sąsiaduje złoto pszenicy i srebro żyta, bursztyn świerzopu, śnieżna biel gryki i zaróżowiona dzięcielina. Wokół ciągnie się zielona wstęga miedz. Dojrzewające do żniw zboża są zapowiedzią przemijania lata i zbliżania się jesieni.
„Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju,
Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju,
Stał dwór szlachecki...”
Dom zbudowany został na niewielkim pagórku. Góruje nad okolicą, jest jej centralnym punktem. Przy dworku płynie strumyk. Biel brzóz i ścian dworku kontrastuje z głęboką ciemną zielenią topoli. Dzięki licznym epitetom, przenośniom, porównaniom Mickiewicz stworzył w swej epopei opisy natury zwykłej, ale podbijającej pięknem, natury która „żyje i czuje”. Natomiast dzięki barwom, jakimi napełniał on obrazy przyrody uzyskał pełną prawdziwość i naturalność tych opisów, a także miano niezrównanego kolorysty.
Oto fragment jednego z najpiękniejszych opisów obłoku podczas zachodu słońca:
„Obłok na kształt rąbkowych firanek, przejrzysty, sfałdowany, po wierzchu perłowy, po brzegach pozłacany, w głębi purpurowy, jeszcze blaskiem zachodu tlił się i rozżarzał, aż powoli pożółknął i poszarzał: słońce spuściło głowę, obłok zasunęło, i raz ciepłym powietrzem westchnąwszy - usnęło”.
Przyroda towarzyszy człowiekowi we wszystkich zajęciach. Opisy natury są doskonale zharmonizowane z wydarzeniami wśród ludzi, np. po zajeździe i przybyciu Moskali „słońce wschodzi, krwawo się czerwieni”, a po bitwie następuje burza, gdyż w „takim dniu pożądany był czas najburzliwszy”. Rehabilitację Jacka Soplicy poprzedza opis pogodnego wschodu słońca.
„Pana Tadeusza” możemy z całą pewnością nazwać „przepięknym albumem poetyckich obrazów przyrody ojczystej”.