Mały książę - o czym tak naprawdę jest?
Utwór "Mały Książę" napisał A. de Saint-Exupery. Losy głównego bohatera przypominają fantastyczną bajkę, ale uważam, że tak naprawdę to jest to opowieść miłości i przyjaźni. Aby uzasadnić to stwierdzenie, przypomnę wydarzenia z lektury.
Tytułowy bohater - Mały Książę mieszkał gdzieś daleko na jednej z maleńkich gwiazd. Na jego planetce wyrastały baobaby, które wyrywał, żeby nie zajęły całej powierzchni. Pewnego razu nie wiadomo skąd wiatr przyniósł nasionko róży. Książę dbał o roślinkę, która okazała się różą. Podlewał ją, osłaniał kloszem przed wiatrem i mrozem. Chłopiec rozmawiał z kwiatem i spełniał wszystkie jego życzenia. Podziwiał delikatne i pachnące płatki.
Róża była kapryśna i zawsze niezadowolona. Mały Książę postanowił wyruszyć w świat, bo wydawało mu się, że kwiatek nie chce jego przyjaźni. Zabezpieczył kwiatek przed niebezpieczeństwami i wyruszył ze swojej gwiazdy. Odwiedzał różne planetki, które zamieszkiwali: pijak, który pił. żeby zapomnieć o tym, że jest pijakiem. Latarnik, który zapalał i gasił latarnię. Król, który chciał tylko wszystkimi rządzić. Księgowy, który liczył gwiazdy. Wszyscy byli zajęci swoimi sprawami i nie mieli czasu dla Księcia, który opuszczał kolejne planetki, aż wreszcie trafił na Ziemię. Tu spotkał lotnika reperującego samolot. Pilot wysłuchał cierpliwie opowieści Małego Księcia. Narysował mu kaganiec dla baranka, żeby chłopiec mógł w ten sposób zabezpieczyć swoją różę, bo baranek w kagańcu nie obgryzie rośliny.
Gdy lotnik naprawił zepsuty samolot, chłopiec zaczął zwiedzać okolicę. Spotkał lisa, który kazał mu się oswoić, to wtedy zostaną przyjaciółmi. Spotkał reż żmiję. Obiecała mu, że jeśli będzie chciał wrócić na swoją gwiazdę, to ona mu pomoże. Będzie to bolało, bo musi go ugryźć, ale spełni się życzenie chłopca. Potem Mały Książę trafił do ogrodu, w którym rosły tysiące róż. Zdziwił się bardzo, bo do tej pory uważał, że na świecie jest tylko jedna jego róża. Kwiaty róż były piękne, ale Mały Książę zrobił się smutny i zrozumiał, że bardzo tęskni i kocha swoją różę, chociaż nie jest taka piękna jak te w ogrodzie. Nagle zapragnął do niej wrócić. Poszedł do żmii. Chciał, mimo niebezpieczeństwa utraty życia, aby go ukąsiła. Decyzja Małego Księcia i wybór sposobu powrotu, na jego planetę świadczy o tym, że gotów był na wszystko, bo zrozumiał, jak bardzo kocha swoją różę. Nauczył się od zaprzyjaźnionych z nim lisa, żmii i spotkanego lotnika, że jeżeli się kogoś kocha czy obdarza przyjaźnią, to należy patrzeć na niego sercem, a nie tylko oczami.
Moim zdaniem historia Małego Księcia jest opowieścią o przyjaźni i miłości, bo na taki czyn, jak bohater opowieści, może się zdobyć ktoś, kto jest prawdziwym przyjacielem. Ktoś, kto bezinteresownie kogoś kocha.