Miłość w wierszach Jana Andrzeja Morsztyna
W epoce baroku miłosną tematykę podejmował Jan Andrzej Morsztyn i właśnie ta twórczość zapewniła mu miejsce w pamięci następnych pokoleń. Dzięki niekonwencjonalnemu przedstawieniu miłości wzbudził jednocześnie zachwyt i nienawiść u odbiorców. Doskonały polityk, który poezję traktował jako dodatkowe zajęcie, w tworzeniu miłosnych utworów osiągnął apogeum. Inspiracją dla Morsztyna był włoski poeta Gianbattista Marini, który rozbudzał wyobraźnię wytwornego dworzanina.
Marynistyczny charakter utworów Morsztyna szczególnie widoczny jest w utworze Cuda miłości. Poeta opisuje cierpienia wynikające z miłości i jej destrukcyjny wpływ na ludzkie życie. Stosując różne środki stylistyczne popularne w dobie baroku pokazuje, że miłość to uczucie skomplikowane. Dzięki paradoksom i licznym pytaniom retorycznym osiąga zamierzony efekt „Jak żyję, serca już nie mając?”. Ujmuje temat na zasadzie kontrastu, stosuje antynomie, a wszystko wraz z paradoksem łączy z konceptyzmem. Znawca poezji europejskiej stara się zadziwić czytelnika niekonwencjonalnymi skojarzeniami poprzez zestawienie elementów kontrastowych i wykluczających się wzajemnie. Istota takich utworów polega na niezwykłej pomysłowości autora. Wieloznaczność słowa ogień potęguje siłę miłości, a puenta na końcu utworu uświadamia bezsilność człowieka wobec zmysłów. Źródłem cierpień podmiotu lirycznego są przepiękne oczy dziewczyny, których urokowi uległ i nawet racjonalne wytłumaczenie nie jest w stanie wyzwolić go z sideł miłości. Cierpiący kochanek zafascynowany jest miłosnym cierpieniem i nie chce się od niego uwolnić. Podziwia tytułowe cuda miłości – piękne oczy dziewczyny, które są przyczyną jego cierpień i określają miłość jako siłę niekontrolowaną przez rozum.
Kobiety szczególnie interesowały Morsztyna, poświęcał im wiele uwagi, obserwował zachowania i relacje interpersonalne. Reprezentant poezji dworskiej, obcując z kobietami z różnych warstw społecznych, doskonale potrafił swoje wnikliwe spostrzeżenia przedstawić w utworach miłosnych. Nie szczędził przy tym krytyki oraz złośliwych komentarzy pod adresem kobiet. Jednym z takich utworów jest „Niestatek”, w którym w żartobliwy sposób opisał niestałość płci pięknej. Sam tytuł sugeruje, że utwór przybliży istotę czegoś niestałego, ulotnego; coś, z czym spotykamy się w życiu codziennym. Dziesięć anafor, w szesnastowersowym wierszu świadczy o niezwykłym kunszcie poetyckim Morsztyna.
Podmiot liryczny wylicza szereg nieprawdopodobnych sytuacji i świadomie stopniuje cechy, wartości czy wrażenia. Zadaje pytania retoryczne oparte na paradoksie i przeciwstawieniach. Nie bez przyczyny stosuje wyszukane słownictwo, które charakteryzuje potęgę miłości, ale jednocześnie zarzuca kobietom brak stateczności w życiu uczuciowym „Prędzej nam zginie rozum i ustaną słowa, niźli będzie stateczna, która białogłowa”. Ta zaskakująca puenta dobitnie pokazuje, że wszystkie niewyobrażalne sytuacje mogą stać się rzeczywistością i od nas samych zależy, kiedy to nastąpi.
Oczytanie autora, wszechstronna wiedza i bogaty zasób słownictwa znalazły swoje odzwierciedlenie w innym utworze – Do trupa. Najpopularniejszy sonet o miłości odsłania jej zmysłowe aspekty. Korzystając z własnych doświadczeń i przeżyć miłosnych, Morsztyn zastosował koncept polegający na porównaniu sytuacji człowieka żyjącego i trupa. Przedstawieniem podmiotu lirycznego, nieszczęśliwie zakochanego w niewieście, wywołał wiele kontrowersji. Tym bardziej że ów podmiot zwraca się do trupa i wymienia podobieństwa oraz różnice między ich wzajemnym położeniem.
Monolog zakochanego charakteryzuje obie postaci: obaj są zabici – zakochany strzałą miłości, trup strzałą śmierci. Jeden fizycznie, drugi nie widzi sensu dalszej egzystencji. Trup okryty jest żałobnym suknem, zakochany natomiast pogrążony w ciemnościach rozpaczy z powodu nieszczęśliwej miłości. Obaj są bladzi, bezrozumni i bezsilni. Niczego nie mogą dokonać, zakochany nie myśli racjonalnie, kieruje się wyłącznie uczuciami, co uniemożliwia mu obiektywną ocenę rzeczywistości. Różnice polegają na tym, że trup jest spokojny, nie czuje bólu, milczy, a żyjący „cierpi ból srodze”, płacze, tęskni za ukochaną.
Porównanie sytuacji trupa i zakochanego to wyolbrzymienie, hiperbola, a z przedstawienia różnic wynika, że trup paradoksalnie znajduje się w lepszej sytuacji niż nieszczęśliwy kochanek. Puenta utworu ukryta jest w stwierdzeniu, że łatwiej rozsypać się w proch, niż żyć w rozpalonym żądzami i namiętnościami piekielnym ogniu nieszczęśliwej miłości.
Twórczość poetycka nie była głównym celem ambicji Morsztyna, a to przecież ona zapewniła mu trwałą sławę. Określany do dzisiaj mianem barokowego mistrza w niezwykły sposób opisywał uczucie miłości. Od dawna, bowiem poetyckim narzędziem poznania świata jest wewnętrzna wrażliwość i zmysły – to dzięki nim Morsztyn tak pięknie pisał o uczuciu. W miłosnych poszukiwaniach znaczącą rolę odgrywał zmysł wzroku, dzięki któremu podziwiał kobiety. Ich piękno przedstawiał w swoich utworach stosując metafory i poetyckie komplementy, wynikające z obserwacji i uwielbienia płci pięknej.
Miłość dworska ukazana w barokowej poezji jest pozornie lekka, zabawna, urozmaica życie. Ale jednocześnie zadziwia pięknym wyrażaniem jej istoty, szczerością. Morsztyn obok pozytywnych cech miłości przedstawił niepokój epoki, człowieka rozdwojonego, który szuka swojego miejsca na ziemi. Uświadamia współczesnym, że nie można być pewnym nawet miłości, choć z rzeczy ziemskich ona najbardziej zbliża nas do sfery duchowej.
Miłość to zjawisko stale w literaturze obecne, ponadczasowe, staje się przykładem tego, że uczucia odgrywają bardzo istotną rolę w życiu każdego z nas. To one decydują, jakimi jesteśmy ludźmi, określają naszą wrażliwość. Miłość stanowi jedno z największych i najgłębszych uczuć. Dlatego artyści tak chętnie nawiązują w swej twórczości do tego zagadnienia, gdyż temat ten nigdy nie traci na swej uniwersalności.