Analiza i interpretacja wiersza Morsztyna "Ogród miłości" w kontekście polskiej literatury barokowej
Polska literatura barokowa, wzorem europejskich tendencji twórczych, opierała się na konceptyzmie. Nurt ten zakładał estetyczne olśnienie czytelnika, zadziwienie go i wprowadzenie w zachwyt za pomocą niezwykłego ujęcia tematu. Jedną z charakterystycznych cech poetyki barokowej jest bogactwo środków stylistycznych, z których uprzywilejowaną pozycję zajmuje kontrast, czyli zestawienie zjawisk przeciwstawnych.
Jan Andrzej Morsztyn to najbardziej znany przedstawiciel idei konceptyzmu w polskiej literaturze. Jako kosmopolityczny dworzanin i doradca francuskiego władcy, Ludwika XIV, poznał tendencje poetyckie panujące we Francji (ówczesnej stolicy europejskiej kultury). Tworzył marinistyczne kompozycje o błyskotliwej, ale błahej treści i pięknej, misternej formie. Najbardziej reprezentacyjnym zbiorem poezji Morsztyna jest „Lutnia”, zespół 210 wierszy powstałych w latach 1638-1660, zestawiony w całość i ofiarowany marszałkowi Ossolińskiemu z okazji Nowego Roku 1661.
Przedmiotem mojej analizy będzie utwór pochodzący z tego tomiku, pt. „Ogród miłości”. Tytuł wiersza bezpośrednio nawiązuje do obrazu o tej samej nazwie, który powstał w 1634 r. w pracowni wielkiego barokowego artysty, Rubensa. Dzieło mistrza przedstawia pałacowy ogród pełen dworzan, nad którymi góruje Afrodyta, grecka bogini miłości, razem z Amorem, strzelającym do ludzi swymi miłosnymi strzałami.
Natomiast utwór Morsztyna to konceptualistyczne przedstawienie miłości porównanej do magicznego ogrodu, będącego siedliskiem różnych uczuć. Wiersz można podzielić na trzy zasadnicze części. Pierwsza przedstawia bożka miłości, Kupida, który porzuca swój łuk i kołczan, by zająć się pracą na łonie natury. Jako dobry gospodarz pielęgnuje swój ogród i pragnie zaaranżować go na wzór „pafijskich gajów” (od miasta Pafos na Cyprze, gdzie znajdowała się świątynia Afrodyty).
W dalszej części utworu pojawia się motyw miłości postrzeganej jako labirynt, z którego nie ma wyjścia. Człowiek owładnięty tym uczuciem czuje się osaczony i skrępowany. Wykorzystując paralelizm składniowy, poeta dokonuje wyliczenia poszczególnych elementów ogrodu, które są porównywane do czynności i emocji towarzyszących odczuwaniu miłości (zestawienie pojęć konkretnych i abstrakcyjnych). Poprzez antytezy i kalambury pokazuje pozytywne i negatywne aspekty tej sytuacji.
Wszechobecne zioła to synonim nadziei na lepsze, pełniejsze życie, która budzi się w ludziach wraz z pojawieniem się tego najważniejszego uczucia. „Letni i miły wietrzyk” utożsamiany jest z atmosferą miłosnych uniesień i westchnień. W ogrodzie możemy jednak znaleźć chwasty, czyli niespełnione „obietnice, które wiatr rozwieje”. Fontanna jest pełna gorzkich łez a piękne widoki klombów pełnych kwiatów lub owocowych drzew staną się wkrótce niewolą, do której dostanie się serce nieszczęśliwie zakochanego. Od zarania dziejów, miłości towarzyszy także zupełnie inne, jakże negatywne uczucie, jakim jest zazdrość, która powodowana jest obawą przed zdradą ukochanej istoty. Ciągłe życie w niepewności prowadzi ludzi do szaleństwa i obłędu:
„Szalej, omylnik, to są pierwsze zioła,
Które głóg zdrady otoczył dokoła.”
Zakochany człowiek nie jest w stanie uwolnić się z labiryntu uczuć, który otacza mur nie do przebycia: „Gdzie wapnem - troska, kamieniem – kłopoty”. Bezgraniczna troska o ukochanego nie pozwala nam wyrwać się z wyniszczającego uczucia. Pragniemy współodczuwać z nim zarówno kłopoty, jak i radości towarzyszące zwyczajnej codzienności.
Swoistą pointą utworu jest ujawnienie się podmiotu lirycznego:
„Jam w tym ogrodzie przedniejszym kopaczem”, który podejmuje decyzje o pozostaniu w ogrodzie Kupido. Ma nadzieję, że bożek powróci do swej pracy i znów zacznie wzbudzać w ludziach miłość, strzelając ze swego łuku. Jest nieszczęśliwie zakochany, dlatego poświęca się pracy na łonie natury by ukoić swój smutek i tęsknotę. Czasami pozwala sobie jednak na chwile słabości: ”Ja wsiawszy moje tęsknicę i płaczem skropiwszy.”
Wiersz Jana Andrzeja Morsztyna swoją kompozycją i treścią wpisuje się w nurt poezji barokowej. Zaskakujące ujęcie tematu i zadziwiająca forma ukazują oczywiste pojęcia w zupełnie innym świetle. I chociaż literatura tego okresu nie pełni funkcji moralizatorskiej, to konceptualizm utworu skłania do przemyśleń dotyczących miłości – istoty uczucia i trudności, jakie za sobą niesie.
Motyw ogrodu, na którym oparta jest kompozycja dzieła Morsztyna, jest wszechobecny w literaturze. Często jest symbolem dobrobytu i miłości, jak chociażby w „Pieśni nad pieśniami” (Księga Rodzaju) gdzie Oblubieniec nazywa ukochaną zamkniętym ogrodem. Ale istnieją także skrajnie odmienne interpretacje. Leopold Staff w „Deszczu jesiennym” opisuje ogród duszy, pustoszony przez szatana. Miejsce to jest symbolem melancholii i pesymizmu człowieka, jego niepokoju, rozdarcia.
Natura dostarcza także inspiracji twórcom tekstów piosnek. Janusz Kofta w utworze „Pamiętajcie o ogrodach” kontrastuje ogród z betonową rzeczywistością XX wieku, który ma być ucieczką przed cywilizacją i powrotem do „przejrzystych rzek”.
Powracając do tematu poezji barokowej, warto jeszcze wspomnieć o zupełnie odrębnym stylu twórczości. Dzieła Morsztyna charakteryzował konceptualizm i przerost formy nad treścią. Zupełnie inne zasady wyznawał Daniel Naborowski. Twórca kierował się przesłaniem z biblijnej „Księgi Koheleta”: „marność nad marnościami i wszystko marność”. Naborowski w większości swoich utworów prowadzi polemikę na temat najważniejszych wartości w życiu człowieka i prezentuje swój własny sposób rozumienia świta. I tak w wierszu „Marność” lub „Cnota grunt wszystkiemu” podkreśla, że materialne dobra szybko przemijają zaś życie człowieka powinno być podporządkowane wartościom wskazanym przez Boga a wtedy: „fraszką śmierć i trwoga”. W jego wierszach odbijają się problemy nurtujące ludzi epoki, a więc niepokoje religijne, którym sprzyjały obawy związane z czasem kontrreformacji.
Literaturę barokową można podzielić na dwa odrębne rodzaje. Z jednej strony są to filozoficzne wywody na tematy egzystencjalne, zaś z drugiej skupienie się na jednostce, miłości lub zupełnie błahym temacie, który porusza się tylko ku uciesze odbiorców. Jednak ze względu na różne historyczne wydarzenia polski barok, upłynął przede wszystkim pod znakiem zamartwiania się o losy państwa, narzekania, a także wyśmiewania się z polskiej sarmackiej mentalności czy w końcu rozważań nad istotą tragicznej miłości. Mimo wszystko w centrum zawsze stał człowiek i jego byt.