Kultura polityczna a kampania wyborcza
Pojęcie kultury politycznej powstało dopiero w XIX wieku, jednak zdaniem naukowców towarzyszy nam od chwili, gdy po raz pierwszy wypowiedziane zostały myśli na tematy polityczne. Już prorocy w swych kazaniach i wyroczniach przypisywali ludziom zajmującym władzę polityczną rożne cechy i właściwości. Również greccy i rzymscy poeci i historycy czy dramaturgowie wypowiadali swe sądy na temat Jonów i Dorów, Spartan czy Ateńczyków. Na temat różnic pomiędzy ludami i krajami wypowiadało swe myśli wielu znakomitych myślicieli np.: Platon, Montesquieu oraz Machiavelli. Wszelkie różnice w sprawowaniu władzy starali się oni tłumaczyć odmiennością zwyczajów oraz charakterem ludności zamieszkującej dany region.
W polskiej nauce termin ten pojawił się już około 1905 roku podczas trwania rewolucji wówczas oznaczało ono powściągliwość polityczną , powstrzymywanie się od czynów ekstremalnych. Obecnie w literaturze politologicznej funkcjonuje wiele definicji „kultury politycznej”. Różnorodność tych definicji dała możliwość usystematyzowania ich w kilku grupach 1) psychologiczne, 2) socjologiczne, 3) systemowe.
W ujęciu psychologicznym zwraca się szczególną uwagę na zachowania polityczne członków społeczeństwa, w ujęciu socjologicznym ważne są wytwory zachowań politycznych w danym społeczeństwie. Oraz najbardziej mi bliskie ujęcie systemowe polegające na utożsamianiu zjawisk kultury politycznej z całością zjawisk politycznych definicja wg H.Groszyka i
A. Korybskiego brzmi „kultura polityczna to część kultury globalnej, która dotyczy działań politycznych, a więc działań skierowanych na realizację interesów i zaspokajanie potrzeb poprzez system władzy państwowej”.
Jako przykład „kultury politycznej” chciałam podać wybory zbliżające się oraz zestawy działań i motywów oraz efektów tak pozytywnych jak i negatywnych prowadzonych kampanii.
Rozpoczynające się już kampanie wyborcze niosą ze sobą niebezpieczeństwa i szanse. Mogą spowodować wzrost demagogii w życiu publicznym, jeszcze większą brutalizację języka, łatwość posługiwania się półprawdami i kłamstwami, ale jest także niepowtarzalną okazją do podnoszenia kultury politycznej społeczeństwa - do powiększania wiedzy o jego potrzebach i drogach ich zaspokajania oraz do kształtowania postaw patriotycznej odpowiedzialności za dokonane wybory. Chodzi o to, aby dobro wspólne rozpoczęli stawiać wyżej niż doraźne interesy partii, które wystawione są na pokusę głoszenia programów i haseł "chwytliwych", ale w gruncie rzeczy szkodliwych. Po zwycięstwie partie, które zastosowały tę metodę, albo odstępuje od ich realizacji tracąc wiarygodność, albo realizując je, wyrządza społeczeństwu szkodę. Jedno i drugie obniża jej kulturę polityczną, a w efekcie stanowi zagrożenie dla przyszłości kraju.
Polityk powinien odznaczać się stałością poglądów i nie ulegać wpływom doraźnej taktyki oraz niedouczonych doradców, ale też nie może swego programu traktować jako prawdy absolutnej. W dziedzinie polityki bardzo często nie możemy dokładnie przewidzieć zachowania się różnych ludzi. Nierzadko skutki uboczne naszych działań okazują się ważniejsze od zamierzonych, zaś reakcje emocjonalne górują nad racjonalnymi. Mamy prawo i obowiązek podejmować decyzje na podstawie rzetelnych i możliwie wszechstronnych informacji, jednak z reguły opieramy się na prawdopodobieństwie, a nie na pewności. Traktowanie własnych propozycji programowych jako absolutnie słusznych staje się niejako przypisywaniem sobie Boskiego atrybutu wszechwiedzy. Czego dowodem są kampanie prowadzone przez Ligę Polskich Rodzin i jej lidera Romana Giertycha: Kampania negatywna naszpikowana obrazami konkurentów, brak w niej konkretnych rozwiązań i projektów poprawy sytuacji tak politycznej jak i gospodarczej ustalanie własnych sondaży wyborczych wprowadzających w błąd opinię społeczną np. Sondaż PGB: 16% poparcia dla LPR – sondaż przeprowadzony na zlecenie LPR w mało reprezentatywnej grupie. Sondaże Publicznych Ośrodków Badania Opinii Publicznej plasują popracie dla partii na poziomie 6% maksymalnie 10 %.
W konkurencji politycznej polemika jest narzędziem koniecznym, ale musi podlegać regułom i ograniczeniom, a nie przekształcać się w nic nie wartą demagogię . W szczególności:
- nie powinna być prowadzona w sposób uniemożliwiający w przyszłości jakąkolwiek współpracę, choćby dziś wydawać się ona zupełnie niemożliwa. Współpraca ta może się kiedyś okazać konieczna dla osiągnięcia jakiegoś dobra społecznego zawieranie Koalicji jest podstawowym sygnałem dojrzałości demokratycznej przywódców partyjnych . Powinni więc unikać stwarzania sytuacji nieprzezwyciężalnej wrogości pomiędzy przeciwnikami, na przykład w wyniku ciężkiej obrazy. Wprawdzie w niektórych krajach utarło się, że w czasie kampanii rywale obrzucają się błotem, a później ściskają sobie ręce i zawierają koalicję, ale przecież nie buduje to kultury politycznej, a przeciwnie świadczy o jej całkowitym braku;
- oceniając nawet bardzo ostro jakieś poglądy czy uczynki, nie można oceniać intencji (chyba, że je ktoś sam ujawnia), bo tylko wygłaszający zna je w pełni, zaś słuchacz sam nie zawsze zdaje sobie z nich sprawę. Do intencji szlachetnych wkradają się mniej szlachetne, zaś podłe nie zawsze są całkiem podłe, nie wszystko wygląda tak jak nam się wydaje;
Wszelkie zasady kultury politycznej ukażą nam się w pełnej krasie podczas nadchodzących wyborów tak prezydenckich jak i parlamentarnych. Miejmy nadzieję że tak się nie stanie i kultura tak osobista jak i polityczna kandydatów będzie na najwyższym poziomie bo to świadczy o ich dojrzałości politycznej oraz odpowiedzialności za przyszłe rządy w Polsce.