"Kamienie na szaniec"

Na początku mojej pracy pragnę zaznaczyć, że do powstania książki przyczyniły się wypadki związane z aresztowaniem, a następnie odbiciem Rudego. 26 marca 1943 roku w słynnej akcji pod Arsenałem uwolniono Jana Bytnara i innych więźniów przewożonych z alei Szucha na Pawiak. Wydarzenie to wstrząsnęło Polską Podziemną, relację o tych zdarzeniach otrzymał Kamiński od uczestników akcji pod Arsenałem, ponadto oparł się na pamiętniku Zośki. Po śmierci Rudego i Alka, Tadeusz Zawadzki był w bardzo złym stanie psychicznym, ojciec namawiał go wtedy do spisania swoich wspomnień, tak powstał pamiętnik, któremu nadał tytuł,, Kamienie na szaniec".

W chwili śmierci Rudy poprosił przyjaciela o recytowanie wiersza J. Słowackiego pt. ,, Testament Mój", i jedną ze zwrotek powtórzył za nim:

,, Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei,
I przed narodem niosą oświaty kaganiec.
A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie rzucane na szaniec".

Nawiązując do tematu pracy,, Kamienie na szaniec" to książka o wielkim patriotyzmie młodych ludzi, którzy w momencie zagrożenia ojczyzny potrafili sprostać potrzebie chwili i chwycili za broń. Dom rodzinny, szkoła, harcerstwo ukształtowały ich charaktery. Podjęli walkę, aby zachować ludzką godność i tożsamość narodową. Byli zwykłymi, młodymi ludźmi, tuż po zdaniu matury, którym przyszło żyć w czasach okrutnych i niezwykłych. Od pierwszych dni okupacji zaczęli szukać sposobów walki z wrogiem, wiedzieli, że,, Polska przegrała szereg bitew, nie przegrała jednak wojny". Ich działalność konspiracyjna polegała najpierw na prowadzeniu akcji propagandowych: sporządzali różne napisy, nalepki, rysunki na murach, mówiące o tym, że Polska walczy; przeprowadzali akcje gazowania niemieckich lokali, a także sal kinowych, które były miejscem szerzenia niemieckiej propagandy np. wybijali szyby u fotografów, którzy wystawiali zdjęcia niemieckich oficerów. W rocznicę świąt narodowych zrywali flagi niemieckie, a zawiązywali flagi biało-czerwone. Oprócz tej zwykłej działalności sabotażowej kończyli szkoły na tajnych kompletach, uczestniczyli w ćwiczeniach wojskowych przygotowujących ich do walki powstańczej z faszystami. W listopadzie 1942 roku od działalności sabotażowej przeszli do akcji dywersyjnych, walka z Niemcami nabrała bardziej ostrego i zdecydowanego charakteru: ich akcje polegały na likwidacji wroga, odbijaniu więźniów z Pawiaka i z transportów idących do obszarów koncentracyjnych. Brali udział w wysadzaniu mostów i torów kolejowych, którymi szły niemieckie transporty wojskowe na Wschód, likwidowali posterunki żandarmerii niemieckiej.

Pragnę też zwrócić uwagę na to, iż bohaterów książki poznajemy w momencie, kiedy są tuż po zdanej maturze, na progu dorosłości. Podczas wspólnych rozmów zastanawiają się nad przyszłością, swój los wiążą z krajem, wiedzą jak wiele pracy potrzebuje państwo, które cieszy się niepodległością zaledwie od 20 lat. Nie wiedzą jeszcze, że służba Polsce będzie od nich wymagać najwyższego poświęcenia, będą dla ojczyzny narażać swoje życie, a często ginąć w walce. Swoją działalność konspiracyjną będą traktować jako zwykłe wypełnianie obowiązków. Niewątpliwie ich bohaterska postawa budzi szacunek i podziw. Od najmłodszych lat dom, szkoła, harcerstwo ukształtowały w nich poczucie obowiązku społecznego. Sami byli niezwykli, bardzo jednak bliscy i prawdziwi. Chociaż bardzo młodzi, zaskakiwali siłą psychiczną, harcerstwo nauczyło ich ustawicznej pracy nad sobą. Dość wcześnie nauczyli się walczyć ze swoimi słabościami i ograniczeniami. Chłopcy walczyli ze swoimi wadami, rozwijali natomiast zalety charakteru. Natura obdarzyła ich też wyjątkowo: wszyscy odznaczali się niezwykłymi zdolnościami i talentami, byli urodzonymi przywódcami, mieli zacięcie organizatorskie. Do konspiracji wstąpili świadomi zadań jakie ich czekają. Odważni i nienawidzący Niemców, musieli nauczyć się trzeźwej i realistycznej oceny sytuacji, w chwilach niebezpieczeństwa musieli umieć zachować spokój i rozwagę. Wypracowali w sobie żelazną dyscyplinę i poczucie odpowiedzialności za siebie i innych, wiedzieli, że jeden błąd może w pewnych okolicznościach kosztować życie wielu ludzi. Praca w konspiracji nie zwolniła ich od nauki: ,, Ci chłopcy kończyli swe szkoły, i to, na ogół, z dobrymi wynikami". Mieli poczucie tymczasowości tego, co się dzieje, wiedzieli, że muszą się też przygotować do powojennej odbudowy państwa Polskiego. Podczas ciągłego zagrożenia i prowadzonej walki ukształtowały się ich charaktery, nauczyli się tłumić zwykły strach i ból, stali się nieugięci. W czasach pogardy zachowali ludzką godność i wielkość, udowodnili, że życie ludzkie ma sens i jest wartościowe. Okres okupacji był czasem wielkiej próby charakterów. Oni z tej próby wyszli zwycięsko-pokazali jak można,, Pięknie umierać i pięknie żyć". Zośka, Rudy, Alek i ich koledzy oprócz decyzji o podjęciu walki z narażeniem życia mieli do rozstrzygnięcia inny, o wiele trudniejszy problem. Dotyczył on zabijania innych ludzi. Dla ludzi młodych, pełnych ideałów, było oczywiste, że muszą spełnić wobec ojczyzny obowiązek patriotyczny. Mimo to ich poczucie moralności wciąż poddawało w wątpliwość słuszność zabijania ludzi, nawet wrogów. Dlatego Bohaterowie przeżywali wewnętrzne rozterki, z którymi nie umieli sobie poradzić. Alek uważał, że nic nie może usprawiedliwić zabójstwa człowieka. Właśnie z tą myślą wiązała się,, udręka zabijania", której zostali poddani wszyscy młodzi bohaterowie walczący o wolność Polski.

Nie wolno także pominąć faktu, że bohaterowie powieści w chwili rozpoczęcia walki byli młodzi, pogodni, ciekawi świata, ukończyli dobrą szkołę. Koleżeństwo i przyjaźń były to wartości, które odgrywały ważną rolę w ich życiu. Walka i niebezpieczeństwo stały się najlepszym sprawdzianem ich związków koleżeńskich. Mieli do siebie zaufanie i wiedzieli, że mogą na siebie liczyć w każdej sytuacji. Okrutnie torturowany Rudy w czasie śledztwa nie zdradził żadnego nazwiska ani adresu. Jego przyjaciele zrobili wszystko, aby odbić go z rąk gestapowców. Przyjaciele Rudego wiedzieli, że trudno będzie żyć ze świadomością, że nie wykorzystali wszystkich możliwych sposobów, by go wyrwać z rąk Niemców. Poczucie braterstwa było tą wartością, która również nadawała sens ich walce.

Myślę, że tekst napisany przeze mnie zachęcił was do przeczytania książki, a wtedy na pewno ty sam będziesz wiedział ile radości sprawiała walka tak młodym ludziom o wolność ojczyzny. Moim zdaniem jest to niewątpliwie opowieść o ludziach,, którzy w życie wcielić potrafili wspaniałe ideały: braterstwo i służbę", a przy tym potrafili,, żyć pełnią życia".

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

"Kamienie na szaniec” - wszystko co trzeba wiedzieć o tej książce

Aleksander Kamiński (1903-1978)
Pedagog, historyk, działacz harcerski. W czasie okupacji jeden z organizatorów Szarych Szeregów. Kierował Biurem Informacji i Propagandy Okręgu warszawskiego AK, stał na czele Małego Sabotażu. Poc...

Język polski

"Kamienie na Szaniec" opracowanie.

KIM BYLI BOHATEROWIE?
Bohaterowie tej książki to przede wszystkim Rudy-Jan Bytnar, Zośka-Tadeusz Zawadzki oraz Alek-Maciej Aleksy Dawidowski. Poznajemy ich, gdy dopiero wchodzą w życie. Inteligentni, zdolni, ambitni, planowali podbić świa...

Język polski

Opracowanie "Kamienie na szaniec".

Aleksander Kamiński - Kamienie na szaniec

Treść opowieści
Polska, lata 1939-1943
Bohaterowie utwory - Alek, Rudy i Zośka w maju 1939 roku zdają maturę w Gimnazjum im. Stefana Batorego w warszawie. Należą do 23 Warsza...

Język polski

Kamienie na szaniec- rozprawka

„Kamienie na szaniec” autorstwa Aleksandra Kamińskiego to lektura, która opowiada o II Wojnie Światowej, a dokładniej o trzech młodych mężczyznach i ich pomysłach na walkę z Hitlerem. Akcja rozpoczyna się w roku 1939, kiedy to wybucha ...

Język polski

Sprawozdanie z książki pt. "Kamienie na szaniec".

„Kamienie na szaniec” zostały napisane przez Aleksandra Kamińskiego, który żył w latach 1903 – 1978. Był twórcą ruchu zuchowego w Polsce, naukowcem i pisarzem. Wszystko, o czym pisał, było autentyczne, wyrastał z prawdziwych zdarze�...

Język polski

"Kamienie na szaniec", czyli w poszukiwaniu nowej roli.

"Kamienie na szaniec", czyli w poszukiwaniu nowej roli

Staszek Dutka - uczy polskiego od ponad dziewięciu lat, obecnie w warszawskiej SSP nr 26 i w Gimnazjum nr 28 12-11-2002 16:43

Lata 80. Mam 14 lat. Na lekcji polskie...