Polska w 2020r. (v. 1)
Rok 2020 to pozornie bardzo odległa data. Jednak już dzisiaj ci z IQ powyżej 90 mogą przewidzieć, jak nasza ojczyzna będzie wyglądała za 18 lat. Miejmy nadzieję, że do tego czasu zakończy się zaciskanie pasa, którego bacznie pilnuje „kapitan naszego Titanica”, minister Belka.
Pierwszą, niezwykle ważną kwestią, jest poziom życia Polaków w 2020r.. Czy nadal będziemy świadkami radykalnego zubożenia społeczeństwa? Czy nadal zbyt wielu ludzi, bez nadziei i straconych szans będzie topić swe smutki w tanim winie?
Będzie tak, jeżeli nasza Najjaśniejsza Ojczyzna pójdzie w złym kierunku. Wiele jednak wskazuje na to, że tak nie będzie. Dziura w budżecie wydaje się być możliwa do załatania, a perspektywy na lepsze jutro, chociaż mniejsze niż po obaleniu komunizmu w Polsce, nadal realnie istnieją.
Pierwszym celem ku lepszemu życiu za 20 lat jest Unia Europejska. Może się wydawać, że obecny rząd chce jedynie przetrwać do czasu wejścia do UE. W istocie tak nie jest. Przeciwnicy UE twierdzą, że rząd Millera zakładając przyspieszoną integrację z Unią, unika działań, które na to wejście przygotują.
Drugie wielkie wyzwanie wiąże się z wypracowaniem i realizacją strategii, która stwarzając bodźce dla rozwoju gospodarczego, chroni interesy upośledzonych warstw społeczeństwa. Uważam, że grupy społeczne, które zyskały na transformacji, są święcie przekonane, że państwo do 2020r. rozkwitnie tylko wtedy, gdy ograniczenia, jakim są poddane, zostaną radykalnie zmniejszone.
Ważne jest również aby nasz Kraj za dwa tuziny lat nie znalazł się na marginesie jednoczącej się Europy. A to wymaga poradzenia sobie z dwiema poważnymi trudnościami: jak przystąpić do europejskiego klubu , nie ponosząc nadmiernych dla naszego ubogiego społeczeństwa kosztów i równocześnie jak przekonać społeczeństwo, że korzyści z przystąpienia do UE przeważają nad kosztami? Klęska w realizacji tego zadania może przybrać różne formy: aplikacja Polski zostanie odłożona na dalsze lata, koszty przystąpienia okażą się za duże.
Perspektywa bynajmniej amerykańskiego standardu życia w Polsce w 2020r. będą wymagać od ministrów czysto fizycznej wytrzymałości. A muszą sobie wyobrazić morderczy wysiłek. Oby na przemęczenie nie nałożyły się kłótnie wewnątrz kolejnych koalicji.
Czy rząd dysponuje instrumentami, aby poradzić sobie z tak trudnymi wyzwaniami? (np. zmniejszenie bezrobocia). Koalicji rządzącej, jak każdej innej znajdującej się u władzy, zagrażają niebezpieczne schorzenia: korupcja, dominacja grupowego interesu nad publicznym, polityczna krótkowzroczność itp., ale jak dotychczas rząd radzi sobie z tym lepiej niż dawniej.
„Są trzy drogi do ruiny Kraju: kobiety, hazard i technicy. Najprzyjemniejsza jest z kobietami, najszybsza przez hazard, ale najpewniejsza z technikami"