Polityce USA mówimy „NIE!”

Nie lubię zaczynać czegokolwiek tak, jak wszyscy... Dlatego postanowiłam i teraz zrobić to inaczej, mimo że na usta cisną mi się słowa „zebraliśmy się tu aby...” i tym podobne. Nie lubię też mówić długo... Postaram się więc w kilku zdaniach przedstawić moją opinię na temat wojny w Iraku.
Jak pewnie zdajecie sobie sprawę, cały świat stoi teraz przed widmem wojny – wojny, która może być gorsza od wszystkich pozostałych. Czy nie sądzicie, iż powinniśmy coś z tym zrobi? Musimy się przeciwstawić przemocy, jaką stosują wobec nas Stany Zjednoczone. Nie możemy stać i biernie się temu wszystkiemu przyglądać!
Faktem jest, że jesteśmy jedynie grupką mało liczących się osób. Wydaje się, iż wiele zrobić nie możemy... A jednak to przecież zarówno od nas, jak i od innych ludzi zależy los świata. Zauważmy, że przecież w historii zapisało się wiele istotnych wydarzeń, które dotyczyły zwykłych obywateli. Czyż i my nie możemy napisać kolejnego rozdziału w historii świata?
Prezydent Stanów Zjednoczonych – George W. Bush – najwyraźniej uważa, że wolno mu wszystko. Wybrano go prezydentem... to jednak nie daje mu władzy nad światem. Jak do tej pory wszystkie jego poczynania wskazują, iż myśli on zupełnie inaczej. Prowokuje on konflikt zbrojny. Pod pojęciem „broni nuklearnej”, o której posiadanie oskarżony jest Irak, możliwe że kryje się coś zupełnie innego. Według mnie chodzi tu przede wszystkim o dobra materialne – o ropę naftową i inne bogactwa naturalne, które posiada Irak.
Wojna nie jest słusznym rozwiązaniem. Może ona prowadzić jedynie do ogromnych zniszczeń i nie wyniknie z niej nic dobrego. Bo, sami przyznajcie, czy mordowanie ludzi jest godne? A przecież z tym jest nierozłącznie związana... Powinniśmy z tym walczyć, przeciwstawić się agresorom. Ale w żadnym wypadku nie można nam pozostawać biernymi, nie mówiąc już o popieraniu polityki zagranicznej USA. Zupełnie nie rozumiem, jak polski rząd może popierać takie zachowanie i deklarować swoją pomoc. Robi ogromny błąd, za który my będziemy musieli zapłacić.
Zatem, co powinniśmy zrobić? Daję kilka propozycji i to od was zależy, czy wcielimy je w życie. Pierwszą i najważniejszą sprawą jest pokazanie całemu światu, że my, Polacy, mówimy wojnie „nie”. Zapewniam was, że inni się do nas przyłączą. Organizujmy manifestacje, zbierajmy petycje i podpisy... Zróbmy po prostu to, co często robią inni, by zwrócono na nich uwagę – szum wokół tego problemu. Jednak w żadnym wypadku nie wolno nam używać przemocy. Przecież to z nią mamy walczyć.
Nie chcę wydłużać mojego wystąpienia. Nie ma sensu mówić w nieskończoność to, co się już powiedziało. Mam nadzieję, że zrozumieliście dobrze moje intencje i dołączycie do mnie. Nie możemy pozwolić, aby po raz trzeci nawiedziła świat wielka wojna. Zróbmy wszystko, co jest w naszej mocy, aby temu zapobiec.

Polityce USA mówimy głośno „NIE!”