Recenzja
Cela” była nominowana do Nagrody NIKE w 2003 r. oraz do nagrody Grand Prix w konkursie Podporiusz tego samego roku. Jej autorka- Anna Sobolewska jest krytykiem i historykiem literatury.
Książka poświęcona jest upośledzonej Celi -córce autorki. Sobolewska opowiada o życiu dziewczynki. Mówi o problemach , które spotykają Cele i jej rodzinę związanych z chorobą Downa, a także o radości, nadziei, a przede wszystkim miłości rodzicielskiej. Autorka zamieszcza wiele ciekawych i mądrych sentencji, cytatów sławnych osób lub jej znajomych. Znajdziemy tu także wywiady z rodzicami dzieci z zespołem Downa. Zwraca uwagę na wiele artykułów, filmów dotyczących mongolizmu. Wtrąca fragmenty rozmów czy pojedyncze wypowiedzi dziecka. Często nie można o nich zapomnieć, zapisują się w pamięci i zmuszają do kontemplacji. Pozwalają poznać wewnętrzne piękno Cecylii, która ciągle powtarza ,,Mam uwagę! proszę się kochać”.
Sobolewska pisze lekkim piórem. Każde jej zdanie pełne jest sensu i znaczenia,. Potrafi w sposób prosty, a jednocześnie bardzo wyrafinowany przekazać to, co ma na myśli. Ma pewien specyficzny, wykształcony styl pisania, który sprawia iż jej książki czyta się z przyjemnością i łatwością, a jednocześnie z zachwytem nad dobranym, bogatym i ciekawym słownictwem . Jednak najwartościowszy i najważniejszy nie jest sposób przekazywania treści, lecz sama treść. S. dotyka często sfery duchowej, stara się przedstawić swoja filozofię życia. Pełna optymizmu użycza go swoim czytelnikom. Co mnie bardzo zaskoczyło, czytając książkę, poruszająca bardzo poważny, niekiedy smutny temat jakim jest choroba, momentami można się roześmiać. Sobolewska ma poczucie humoru i umie się z nim podzielić. Bez skrępowania i otwarcie pisze o wielu bardzo osobistych i trudnych rzeczach. Zawiera wiele refleksji i własnych przemyśleń, nad którymi warto dłużej się zastanowić.
Potrafi przyglądać się światu trochę z boku, dzięki czemu osiąga obiektywizm i dokonuje zaskakujących spostrzeżeń.Książka wzbogacona jest dodatkowo rysunkami Celi oraz wieloma zdjęciami. Obrazki namalowane przez nią wzbudzają w czytelnikach sympatię, niekiedy wzruszają, bo czyż radosny, szczery uśmiech dziecka na zdjęciu, nie mówi sam za siebie?
Książka praktycznie dla wszystkich, a w szczególności dla tych którzy pogubili się w życiu. Myślę, że każdy mógłby wyciągnąć z niej coś dla siebie. Nie jest ona kierowana tylko dla osób mających styczność z osobami upośledzonymi, choć Pozwala poznać w jakimś stopniu życie i problemy osób z zespołem Downa. Dostrzec i odkryć w nich prawdziwe piękno. Zrozumieć, że potrzebują miłości a nie litości i że są ludźmi posiadającymi własną tożsamość i godność. ,,Cela” jest także dowodem, że można cieszyć się życiem mimo przeciwności losu. Ukazuje i jak w pełni być szczęśliwym. Uczy miłości, szacunku i akceptacji. Czytelnik na pewno długo nie zapomni o tej pozycji, pewnie jeszcze niejednokrotnie po nią sięgnie . Głównym atutem jest drugie , ukryte dno książki. Nie jest to tylko sfabularyzowany opis życia chorego dziecka i jego rodziców, S. pisząc o uczuciach dzieli się z nami własną filozofią życia, tak by każdy mógł zastanowić się nad własną egzystencja. Zadać pytanie: co jest dla mnie najważniejsze? Dla S. odpowiedź brzmi: miłość. I daje wiele dowodów na to, ze miłość powinna być na pierwszym miejscu w hierarchii wartości każdego człowieka, gdyż ma wielki sens i pomogą uporać się z problemami, przyjąć z pokorą krzyż na swe barki i kroczyć odważnie drogą życia.
Luiza