Przemiany w organizacji handlu
Przemiany w organizacji handlu
Handel w XVI w. rozwijał się w normach prawnych wyrobionych w średniowieczu. Główne instytucje prawa handlowego, jak przywileje handlowe konfraterni kupieckiej, prawo gościnne prawo składu i przemysłu drogowego, przywileje cechów rzemieślniczych, prawo jarmarczne i targowe. Prawa te podległy jednak pewnym ewolucją.
W samej Polsce w miarę wzrostu eksportu płodów rolnych zwiększało się znacznie drogi wiślane, w mniejszej mierze także Warty i Odry. Główną pozycją eksportu polskiego było zboże. Znaczne rozmiary przybrał także wywóz towarów leśnych, drewna, popiołu i smoły. Wszystkie te towary eksportowano przeważnie morzem. Lądem szły natomiast skóry, futra, wełna, len, konopie.
W imporcie do Polski obok towarów kolonialnych ryb dominowały produkty przemysłowe. Na potrzeby produkcji metalurgicznej sprowadzano wiele stali. Obok tego importowano narzędzia metalowe, noże, kosy, sierpy. Lądem nadchodziły sukna, płótna, barchan, jedwab. Importowano także pewne ilości soli, piwa i coraz więcej wina.
Ogólnie przyjmuje się, że do przełomu XVI i XVII w. bilans handlowy Polski był dodatni i że wielki eksport artykułów rolnych umożliwiał stały napływ pieniądza do Rzeczypospolitej.
Podobnie jak inne kraje Polska przeżyła w XVI w. „ przewrót cen” , mianowicie bardzo wybitną ich zniżką, spowodowaną masowym napływem metali szlachetnych, głownie srebra z Ameryki. Najsilniejszemu wzrostowi uległ ceny wytworów gospodarstwa wiejskiego, a mianowicie artykułów spożywczych: wzrost płac pozostał daleko w tyle za wzrostem cen towarów.
W sumie można przyjąć, że w rozwoju miast w XVI w. i w pierwszej połowie XVII w. Nie nastąpiła żadna zasadnicza przemiana, odpowiadająca upowszechnieniu się folwarku pańszczyźnianego. Proces akumulacji pierwotnej przebiegał w ograniczonych rozmiarach. W skromnej postaci występowały nowe elementy w zakresie stosunków produkcyjnych. To utrzymywanie się dotychczasowego kierunku rozwoju powodowało jednak wzrost rozbieżności między tendencjami rozwojowymi na wsi i w mieście, co nie mogło nie oddziaływać rozkładowo na całokształt stosunków gospodarczych w Polsce, podobnie jak w sąsiednich krajach.