Jeśli nie szata zdobi człowieka, to w czym tkwi jego piękno ?
Myślę, że każdy kiedyś w swoim życiu usłyszał słowa : „Nie szata zdobi człowieka”, ale zapewne w dzisiejszych czasach coraz więcej ludzi zaczyna się zastanawiać, że jeżeli tak naprawdę jest to w czym tkwi jego prawdziwe piękno. Wg mnie wszystko zależy od sposobu bycia, charakteru i usposobienia człowieka. Ważne jest to czy jest on prawdomówny, sumienny, uprzejmy, życzliwy wobec innych itd.
Pierwszą postacią która jest doskonałym przykładem potwierdzającym tą tezę jest Ania Shirley główna bohaterka powieści „Ania z Zielonego Wzgórza”. Subtelna, delikatna, nieco rozgadana, inteligentna i pracowita osóbka. Jej życie już na samym początku nie było zbyt wesołe ponieważ już w młodziutkim wieku trafiła ona do sierocińca. W 13 roku życia przygarnęło ją pewne małżeństwo, u których Ania przede wszystkim pomagała w pracach domowych. Nigdy wcześniej nie otrzymała ciepła rodzinnego jakie z biegiem czasu uzyskała od Cuthbertów. Dziewczyna odwdzięczyła się tym samym, pokochała ich jak własną rodzinę. Ania zdobywała wiedzę i po pewnym czasie zdecydowała że pójdzie na studia. Wyrosła na mądrą kobietę, cenioną nauczycielkę której życie potoczyło się później zupełnie inaczej niż w przeszłości.
Bardzo dobrym wzorem w/w tezy jest bohater „Krzyżaków” Jurand ze Spychowa. W czasach średniowiecza ideałem człowieka był rycerz. H. Sienkiewicz przedstawia Juranda jako człowieka dla którego Bóg, honor i ojczyzna to najważniejsze cele życiowe. Rycerz musiał być opiekuńczy, prawdomówny i odważny. Nie zastanawiał się nad własnym losem, ratując córkę. Dla swojego dziecka był nawet gotów poświęcić dumę i godność.
Kolejna osoba którą chciałabym przedstawić jest co prawda wytworem bajkowym, lecz myślę że pasuje on idealnie do przedstawionej tezy. Mam na myśli Kopciuszka. Jest to młoda, zaniedbana, porzucona przez los służąca. Dziewczyna jest bardzo pracowita i troskliwa. Niestety w nikim nie potrafiła znaleźć oparcia, nawet we własnej rodzinie przez którą była ciągle poniżana. Siostry Kopciuszka choć posiadały piękne suknie błyszczące buty czy torebki nie potrafiły dorównać dziewczynie w jej cudownym usposobieniu i wielkim sercu. Pewnego dnia los odwrócił się do miejsca gdzie mieszkały przybył Książe i to właśnie on dostrzegł jej ukryte piękno i wartości wewnętrzne.
Już na zakończenie moich rozważań chciałabym przytoczyć wiersz pt. „ Śpieszmy się” Ks. Jana Twardowskiego :
„Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą”
W moim odczuciu autor chciał zwrócić naszą uwagę na to iż piękno człowieka dostrzegamy tylko wtedy gdy naprawdę próbujemy je znaleźć oraz ważne jest to byśmy się śpieszyli szukać to piękno bo w najmniej oczekiwanym momencie możemy je stracić.
Uważam, że argumenty, które wymieniłam wyżej przekonają o słuszności postawionej przeze mnie tezy. Strojem można zachwycić, zwrócić uwagę, zachęcić do nawiązania kontaktu, ale to jest wszystko. Strój jest oprawą człowieka, jego opakowaniem. Najważniejszym skarbem człowieka jest jego serce, wartością jego uczynki i sposób bycia.