Wpływ mass mediów na proces wychowania
"Przyjmuje się powszechnie cztery kierunki zmian w osobowości jednostki pod wpływem mass mediów: 1. niektóre z dotychczasowych postaw i opinii przestają istnieć, 2. utworzenie się zupełnie nowych postaw i opinii, 3. wzmocnienie istniejących już postaw i ugruntowanie opinii, 4. osłabienie dotychczasowych postaw i podważenie opinii"
A. Lepa
W przeszłości osobowość dzieci formowały nie programy reality show, a surowy ojciec. Dzięki rodzicom, świadomość ich pociech była kształtowana przez takie bezpośrednie czynniki jak: dobra książka czy - w przypadku tych zamożniejszych - wizyty w teatrze tudzież operze. Bardzo ważną rolę odgrywały autorytety moralne, specjaliści w swoich dziedzinach, ludzie opiniotwórczy. Obcując z tym wszystkim, człowiek mógł sobie wyrobić własne zdanie na każdy temat. Dziś jednak większość rodziców pochłoniętych pracą zawodową i swoimi problemami ma coraz mniej czasu dla własnych dzieci, na codzienne rozmowy z nimi. Żyjemy w czasach, w których świadomość społeczna jest nieomal w całości zdominowana przez środki masowej komunikacji.
O efekcie oddziaływania mass mediów na odbiorcę decydują między innymi tak zwane czynniki pośredniczące, do których można zaliczyć: cechy osobowe odbiorcy, postawy odbiorcy wobec mass mediów, oddziaływanie grupy odniesienia, przeżywane interakcje, kulturę, wychowanie i czas. Wpływ mass mediów na jednostki i społeczeństwo może mieć charakter bezpośredni, kumulatywny i podświadomy (J. Koblewska 1972). Wpływ bezpośredni to sfera doznań intelektualnych i emocjonalnych, powstających po odbiorze publikowanych treści (śmiech, lęk, radość, smutek). Reakcje te następują w trakcie i bezpośrednio po odbiorze określonych treści, mają wpływ stosunkowo nietrwały. Wpływ kumulatywny działa na zasadzie mechanizmów drążenia. Każdy program (również tekst) wywiera mały wpływ, który kumuluje się pod wpływem poprzednich informacji i powoduje w psychice odbiorcy wyraźne zmiany. Zbliżony do wpływu łącznego jest wpływ podświadomy. Polega on na swoistej penetracji psychiki przez treści publikowane w mass mediach. Nieuświadomione przez jednostkę zmiany dają o sobie znać w różnych życiowych sytuacjach, np. w dokonywaniu wyborów, w sytuacjach zagrożenia, w sposobach rozwiązywania problemów, w sytuacjach konfliktowych.
W wychowaniu najważniejszym, a zarazem najtrudniejszym zadaniem jest pomaganie dziecku w stawaniu się dojrzałym, mądrym i odpowiedzialnym człowiekiem. Istotną rolę odgrywa tu podawanie wzorów, nadawanie znaczeń, trening i prowokacja sytuacyjna (klasyfikacja oddziaływań wychowawczych A. Guryckiej 1979). Media realizują zadania wychowawcze poprzez: informowanie, socjalizację i integrację, zachowanie tradycji i wartości kulturowych oraz wprowadzanie innowacji, funkcje kulturalne, kierowanie i rządzenie, udział w życiu gospodarczym, upowszechnianie wiedzy i kształtowanie systemu wartości (L. Strumska-Białko, N. Pęcherzewska-Kaczmarek 1977). Środki masowego komunikowania stają się więc środkami pozytywnego, ale i negatywnego oddziaływania, są nośnikami wartości, ale i antywartości. Ta dwutorowość oddziaływania na człowieka zaznacza się w prasie, radio, filmie, telewizji, i w przekazie informatycznym.
W mediach szczególnie wykorzystuje się niebezpieczny dla wychowania system S.M.S, oparty na trzech obszarach aktywności ludzkiej: sensacji, muzyce i seksie, wprowadzający zamęt w sferze wartości, idei i pojęć. Przygotowuje się w ten sposób pole dla wprowadzenia nowego stylu, nowej moralności opartej na relatywizmie oraz kultury opartej na stylach zachodnich (A. Lepa 1998, s. 169). Typowym przykładem propagowania systemu S.M.S jest współczesna prasa młodzieżowa: "Dziewczyna", "Bravo", "Popcorn", "Bravo-Girl". "Są to pisma łatwe w odbiorze (pomijanie intelektu), propagujące hedonistyczne wzory zachowań i kulturę masową. Redakcje nie prowokują do pracy nad sobą, nie starają się nakłonić i przekonać czytelnika do wysiłku w imię pewnych wartości, ale raczej schlebiają czytelnikowi, utwierdzają go w przekonaniu, że ma prawo robić to, co chce" (E. Bobrowska 1999, s. 67-73).
Dzieci są szczególnie podatne na medialne oddziaływania. Nie posiadają jeszcze w miarę solidnej wiedzy, nie mają też ukształtowanych postaw i systemów wartości, nie potrafią zatem samodzielnie, w sposób trafny i mądry wybierać i oceniać przekazywanych informacji. Środki masowego przekazu angażują czas dzieci i odrywają je od ambitniejszych zajęć. Szczególnie chodzi tu o telewizję i komputer.
W życiu codziennym człowieka telewizja odgrywa coraz większą rolę. Odbiornik telewizyjny jest często traktowany jako najważniejszy element wyposażenia mieszkania. Wokół niego koncentruje się życie wielu rodzin.
Negatywne oddziaływanie telewizji dotyczy przede wszystkim czterech spraw. Pierwsza to obrazy przemocy, które można spotkać już w kreskówkach. Brzydkie, szkaradne ludziki wyzywające się od „głupków” i „durniów” w bajkach – teoretycznie adresowanych dla maluchów – nie uczą dzieci piękna i dobra. Długotrwały i intensywny kontakt z przesyconymi przemocą filmami prowadzi do stopniowego odwrażliwiania odbiorcy, zanika odraza i przerażenie na widok scen ociekających krwią, maleje współczucie dla ofiary, rodzi się przyzwolenie na obecność agresji. Jeśli weźmiemy pod uwagę, jak niestabilny emocjonalnie potrafi być organizm w okresie dzieciństwa i dojrzewania, można liczyć się z tym, że częste i systematyczne oglądanie brutalnych scen zwiększa ryzyko naśladowania zachowań agresywnych w życiu codziennym. Popierającym to stwierdzenie jest fakt, że w dzisiejszych czasach jest ogromna „znieczulica” na losy innych. Ludzie widząc, że komuś dzieje się krzywda ignorują to. Moim zdaniem spowodowane jest to przyzwyczajeniem ludzi do przemocy i strachu.
Drugi aspekt problemu to obrazy erotyczne lub prawie pornograficzne, które przez to, że jest ich bardzo dużo, już u maluchów powodują ekscytację seksualną. Teraz ma miejsce przedwczesne zainteresowanie seksem, które wypiera inne zainteresowania. Moim zdaniem jest to ogromnie niebezpieczne. Chodzi o to, że jeśli dzieci interesują się seksem, to nie interesują się tym, co jest normalne w tym wieku, potrzebne i konieczne dla rozwoju.
Trzecia sfera negatywnych oddziaływań telewizji dotyczy bardzo dziś popularnych programów z gatunku reality show. Są to bardzo niebezpieczne programy, ponieważ łamią wszelkie tabu. W młodych osobach mogą one rozwijać przekonanie, że w życiu nie trzeba przestrzegać żadnych norm moralnych i obyczajowych, wszystko można robić bez zahamowań, o wszystkim można mówić wprost, bez ogródek. Bez wątpienia programy te uczą chamstwa, bezczelności, tupetu i arogancji. O stosowaniu wulgaryzmów już lepiej nie mówić. Mówiąc o oddziaływaniach telewizji warto też wspomnieć o reklamach, które mają na celu doprowadzenie do zmiany nastawienia odbiorcy wobec konkretnego przedmiotu czy usługi, czyli takiej zmiany jego postaw, która uczyniłaby dany produkt przedmiotem pożądania. Działa tu też tzw. instynkt stada, czyli technika sprawiająca, że czujemy, iż powinniśmy używać danej rzeczy, ponieważ wszyscy jej używają. Przekazywane treści reklam szczególnie sugestywnie oddziałują na psychikę dzieci.
Oglądanie programów telewizyjnych nie wymaga żadnego wysiłku, nawet wychodzenia z domu. Jest bardzo łatwym, lecz biernym sposobem spędzania czasu wolnego, co może prowadzić do niedostatecznej aktywności fizycznej. U młodego pokolenia objawia się to m.in. wadami postawy. Poza tym może powodować problemy psychiczne wynikające z uzależnienia. Wszystko to sprzyja lenistwu umysłowemu oraz obniżeniu sprawności myślenia abstrakcyjnego.
Ważny jest również czas spędzany przed ekranem telewizora oraz sposób selekcji oglądanych programów, który jest w dużym stopniu zdeterminowany zachowaniem najbliższego otoczenia. Na opiekunach dzieci spoczywa obowiązek kontroli tego, co one oglądają. Jeżeli rodzice nie ustalają swym pociechom reguł korzystania z telewizji, nie oglądają jej razem z nimi ani nie rozmawiają o oglądanych programach, prawdopodobieństwo ulegania dzieci wzorcom prezentowanym w telewizji jest bardzo duże. A ma to ogromny wpływ na ich obecne zachowanie i na to, jakimi ludźmi będą w przyszłości.
Całkowity brak kontaktu z telewizją też nie jest korzystny – może wyobcować dziecko z grona rówieśników. Częstym tematem ich rozmów są bowiem programy telewizyjne. Sporadyczne zasiadanie w domu przed ekranem może mieć pozytywny wpływ. Możliwość korzystania z telewizji dowartościowuje dzieci i młodzież, daje poczucie uczestniczenia w tym, co dzieje się w kraju i na świecie. Stwierdzono na podstawie badań, że oglądanie programów pro społecznych prowadzić może do wzrostu takich zachowań, jak: pomaganie innym, współdziałanie, opiekowanie się. Wiele filmów rodzi pozytywne uczucia, sprawia, że lepiej rozumie się problemy niepełnosprawnych, chorych, upośledzonych, samotnych... Programy dostosowane do wieku i poziomu dziecka mogą wpływać na sposoby wartościowania zjawisk, postawy, zainteresowania, styl życia, wzorce zachowania. Mogą też poszerzać zakres wiedzy. Istnieje przecież wiele cennych programów edukacyjnych.
Również praca z komputerem może być bardzo ciekawa i kształcąca, jednak należy korzystać z niego w sposób rozsądny i świadomy. Jest wiele multimedialnych programów komputerowych – edukacyjnych i rozrywkowych – odpowiednich dla dzieci i młodzieży. Puzzle i układanki ćwiczą spostrzegawczość, programy graficzne pobudzają twórcze myślenie. Godne polecenia są programy wspomagające naukę języków obcych, przyrody, historii, ortografii, matematyki, a także tradycyjne gry w wersji komputerowej: tenis, piłka nożna czy szachy. Niewłaściwie wykorzystywany komputer może stać się groźną zabawką. W grach obowiązuje prosta zasada: albo ja ciebie zabiję, albo ty mnie. Zabijając, nie tylko nie ponosi się konsekwencji, lecz jest się nagradzanym. Młodzież wychowywana jest więc w kulcie siły i okrucieństwa, uczy się negatywnych zachowań, zacierają się u niej granice między dobrem a złem.
Niektórzy dorośli wprowadzają zakazy. Jednak często wywołuje to odwrotny efekt. Jak wiadomo wszystkim, zakazany owoc smakuje jeszcze bardziej. Dziecko skosztuje zapewne tego owocu u kolegi lub koleżanki. Młodzi ludzie nie zdają sobie do końca sprawy, że świat, w którym żyją, różni się od przedstawionego im w grach świata fantazji. Zdziwieni są efektami swoich działań, bo przecież w grze było inaczej. Uderzona osoba wstawała i szła dalej, nie miała żadnych obrażeń. Niejednokrotnie rzeczywistość okazuje się inna, czasem dramatyczna.
Tak było w przypadku dwóch chłopców bawiących się w „grę komputerową” zabranym tacie pistoletem. Jeden zabił drugiego po czym powiedział: „wstawaj – masz jeszcze jedno życie!”.
Zagrożeniem, ale i wielką szansą jest też sieć Internet. Praktycznie każdy może stworzyć i umieścić na darmowych kontach serwisów informacyjnych swoją stronę, gdzie zamieścić może wszystko – od pozdrowień dla znajomych do pornografii i haseł faszystowskich. Przeciętny użytkownik komputera podłączonego do sieci, a więc również dziecko, jest w stanie docierać do różnych treści, nawet tych niepożądanych.
W kontroli niepełnoletnich mają pomóc różnorodne programy blokujące zakazane treści, ale tak naprawdę tylko rodzice i opiekunowie mogą uchronić swe dzieci przed niewłaściwymi wiadomościami.
Problem nie polega na istnieniu komputerów i Internetu, ale na właściwym z nich korzystaniu. Obcując z komputerem i poruszając się po Internecie, dzieci doskonalą swoje umiejętności korzystania z informacji i przetwarzania jej. Jest to pozytywny aspekt, bo przecież w dzisiejszym świecie bez znajomości obsługi komputera nikt nie ma startu. Jaki wpływ będzie miała informatyka na rosnące obecnie pokolenie, dowiemy się najwcześniej za kilkanaście lat. Można mieć nadzieję, że nie będzie negatywny. Wiele zależy od tego, czy będziemy w stanie właściwie tę szansę wykorzystać.
Jestem zdania, że środki masowego przekazu wbrew pozorom czynią więcej zła niż pożytku. Brutalne bajki dla dzieci, drastyczne filmy, które przecież są dostępne wszystkim, czynią w psychice nieodwracalne zmiany. Oglądanie sfilmowanych aktów agresji (zwłaszcza, jeśli przedstawione są realistycznie) może być bardzo podniecające dla dzieci. Stają się one pobudzone emocjonalnie i zwykle zapamiętują więcej treści agresywnych niż nieagresywnych. Jednakże po wielokrotnym obejrzeniu scen przemocy wydaje się, że dzieci się do niej przyzwyczajają i doznają mniejszego pobudzenia emocjonalnego niż na początku. Nietrudno zauważyć, że stajemy się w pewnym sensie uodpornieni na przemoc i agresję. Małe dziecko dochodzi więc do wniosku, że skoro jego ulubiony, bajkowy bohater tak postępuje, to on też tak będzie robił.
Na zakończenie mogę przytoczyć zasłyszaną kiedyś przez moją mamę rozmowę grupki dziewcząt, które nie mogły się nadziwić, po co tyle szumu o śmierć „jakiegoś tam Kaczmarskiego”. Dla nich wydarzeniem nie było zejście z tego świata legendarnego barda „Solidarności”, a powrót Frytki do „Baru”.
Na podsumowanie tematu nasuwa mi się tylko jedno stwierdzenie mianowicie, że rodzaj wpływu mass mediów na wychowanie jest jednym z efektów globalizacji.
Literatura:
• A. Lepa, „Pedagogika mass mediów”
• E. Bobrowska „Wychowanie na rozdrożu”
• A. Gurycka, „Struktura i dynamika procesu wychowawczego”
• M. Muniak, „Mass media w wychowaniu”
• J. Koblewska, „Środki masowego oddziaływania”
• L. Strumska-Białko, N. Pęcherzewska-Kaczmarek, „Media a wychowanie”
• J. Szocki, „Prasa dla dzieci i młodzieży”
• L. Kirwil, „Wpływ telewizji na dzieci i młodzież”
• Artykuły internetowe