Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów
Erystyka- słowo pochodzące od greckiego „eris”, co oznacza kłótnia, spór. W mitologii greckiej bogini „Eris” była boginią niezgody, córką Nocy. Towarzyszyła Aresowi – bogowi wojny na polu bitwy.
Jako „Erystykę” przyjmuje się sztukę prowadzenia sporów, dyskutowanie obejmujące przekonanie innych o prawdziwości przekazywanych im poglądów oraz nakłanianie przeciwników do zalecanego im postępowania często uciekająca się do rozumowań z pozoru tylko poprawnych . Erystyka, czyli inaczej dialektyka erystyczna jest nauką o wrodzonej chęci człowieka, aby zawsze mieć rację. Jest sztuką dyskusji prowadzonej w taki sposób, aby pozornie argumenty racji były po naszej stronie. Często w życiu codziennym spotykamy się z sytuacją, iż pomimo głębokiego przekonania o słuszności naszych poglądów przeciwnik tak potrafi obalić nasze argumenty, że powstaje w nas wrażenie, że racja leży po stronie przeciwnika. Gdyby przyjąć, że podczas dyskusji obie strony postawią sobie za cel obiektywną prawdę, to można przyjąć, że zwracają się one w stronę czystej logiki. Jednak, że natura ludzka jest bardziej skomplikowana. U większości ludzi istnieje wrodzona próżność, przez którą nie chcemy dopuścić, aby nasze pierwotne twierdzenie okazało się fałszywe. Kolejna wadą wielu ludzi jest wrodzona nieuczciwość, która pozwala nam na obronę naszego argumentu, pomimo iż zauważyliśmy, że jest on błędny.
Erystyka, jako sztuka, przy której stosowaniu ma się zawsze rację ma za zadanie uczyć obrony przed atakami w dyskusji, szczególnie przed atakami nieuczciwymi, a także jak można samemu atakować twierdzenia innych nie popadając w sprzecznością z własnymi tezami i nie pozwolić obalić ich przeciwnikowi. Dialektyka jest także potrzebna do obrony racji temu, kto ma tę rację. W tym celu należy znać nieuczciwe sztuczki, aby móc się im przeciwstawiać, a nawet samemu je stosować i pokonywać przeciwnika jego własną bronią. Ze względu na założenia dialektyki erystycznej prawda obiektywna nie może być uwzględniana, a cała uwaga musi skoncentrować się na sposobie, w jaki sprytnie obronić swoje twierdzenie oraz obalić twierdzenie przeciwnika. Można powiedzieć, że ostatecznym celem erystyki jest osiągnięcie efektu „ pozornej racji”.
Pierwszym krokiem istotnym w każdej dyskusji jest ustalenie, co się podczas niej dzieje. Przeciwnik formułuje pewna tezę i istnieją dwa sposoby i dwie drogi, aby ją zwalczyć. Poprzez sposoby a) „ad rem” ( tyczący się rzeczy) i b) „ad hominem” (tyczący się człowieka) rozumiemy wykazywanie, że twierdzenie nie zgadza się z naturą rzeczy lub że nie zgadza się z innymi twierdzeniami przeciwnika, które on przedstawił. Natomiast przez drogi rozumiemy bezpośrednie obalenie twierdzenia, które polega na atakowaniu tezy u jej przyczyn, gdzie wykazujemy, że teza nie jest słuszna oraz pośrednie, które polega na atakowaniu tezy u jej skutków i tutaj teza nie może być słuszna. W przypadku, gdy obalamy twierdzenie bezpośrednio wykazujemy przeciwnikowi, że przesłanki jego twierdzenia są błędne lub akceptujemy jego przesłanki, wykazując przy tym, że dane twierdzenie z nich nie wynika. Z kolei, gdy stosujemy obalenie pośrednie wykorzystujemy wówczas „apagogę” ( dedukcję) lub „kontrprzykładu”.
Apagoga, w dosłownym tłumaczeniu odprowadzenie polega na przyjęciu twierdzenia przeciwnika za słuszne i łączeniu go z innym twierdzeniem uznawanym za prawdziwe. Natomiast kontrprzykład to odparcie ogólnego twierdzenia poprzez bezpośrednie wskazanie jednego z objętych nim przypadków, do których ono się nie stosuje, a zatem musi być fałszywe .
Poza tym przy każdej dyskusji istotne jest, aby jakaś jedna rzecz była uzgodniona, by służyć jako podstawa do osądzenia danej kwestii.
Artur Schopenhauer jeden z najsłynniejszych filozofów niemieckich XIX wieku stworzył 38 sposobów prowadzenia dyskusji w celu wykazywania zgodności twierdzeń przeciwnika z absolutną prawdą obiektywną lub ze wcześniej przez niego przedstawionymi twierdzeniami. Wybrałem kilka możliwych do zastosowania w dyskusjach strategii dla szczegółowego zobrazowania przebiegu sporu i przedstawienia formy jego prowadzenia.
Sposób 1. Uogólnienie. Zasada ta polega na jak największym rozszerzeniu wypowiedzi przeciwnika poza jej naturalne granice i interpretujemy ja bardzo ogólnikowo. Należy przy tym uważać, aby nasze własne wypowiedzi były utrzymane w możliwie ciasnych granicach, ponieważ wtedy są one mniej podatne na ataki.
Przykład: A mówi: „Anglicy są pierwsi w dziedzinie dramatu”. B próbując zastosować metodę kontrprzykładu odpowiedział, że jak wiadomo Anglicy nie mają osiągnięć w muzyce, zatem także i w operze. A powiedział, że muzyka nie jest zawarta w pojęciu sztuki dramatycznej, która obejmuje tylko tragedie i komedię. B wiedział o tym, jednak próbował tak uogólnić wypowiedź A, aby odnosiła się do wszelkich dzieł teatralnych, a więc do oper, a zatem do muzyki także w celu pokonania A.
Sposób 2. Zastosowanie homonimii ( log. dwuznaczność). Zasada ta polega na rozszerzeniu wypowiedzi także o pojęcia, które poza jednakowym brzmieniem mają niewiele lub też nic wspólnego z rzeczą omawianą, następnie wypowiedź tę obalić i w ten sposób wywołać wrażenie obalenia samego twierdzenia.
Przykład: A mówi: „A zatem nie wniknął pan jeszcze w misteria filozofii Kanta”.
B odpowiada: „Od misteriów ja staram się trzymać jak najdalej” .
Sposób 3. Zasada ta polega na przyjęciu twierdzenia wygłoszonego w sensie względnym, jakby było wygłoszone w sensie ogólnym i z tego punktu je obalać.
Przykład: Arystoteles: "Murzyn jest czarny, ale zęby ma białe, więc jest czarny i jednocześnie nie jest czarny.")
Sposób 7. Taktyka pytań. Jeżeli dyskusja jest prowadzona w sposób ścisły i formalny i jeżeli chcemy zrozumieć się możliwie dokładnie, to ten, który tezę postawił i ma jej dowieść, stosuje wobec przeciwnika technikę zapytań. Czynimy tak w celu wykorzystania odpowiedzi przeciwnika dla udowodnienia swojej tezy.
Przykład: Wykorzystujemy pytanie przeciwnika do przedstawienia własnych poglądów:
„ O, świetnie, dziękuję za to pytanie! Właśnie chciałem się pochwalić, że... Ale proszę mi odpowiedzieć... Właśnie odpowiadam....
Sposób 8. Doprowadzenie przeciwnika do złości. Obejmując tę strategię należy doprowadzać przeciwnika do złości, gdyż właśnie w złości nie jest on wstanie prawidłowo rozumować i dopilnowywać swoich korzyści. Sprowokować do złości można przez jawnie niesprawiedliwe traktowanie lub przez szykany, czyli rozważne stawianie przeciwnikowi przeszkód i utrudnień oraz przez bezczelne zachowanie się.
Przykład: „O, mamo, jak na mnie krzyczysz, to ci się tak śmiesznie dolna warga wydłuża”
Sposób 13. Teza i antyteza. Chcąc spowodować, aby przeciwnik przyjął naszą tezę, wypowiadamy również antytezę, pozostawiając mu wybór; tę antytezę przedstawiamy tak jaskrawo, że przeciwnik, aby nie wpaść w paradoks, musi przyjąć naszą tezę, która wydaje mu się sensowniejsza.
Przykład:, Kiedy jakieś zdarzenie nazywa się częstym, pytamy czy przez „często” rozumieć należy wiele czy kilka przypadków, a odpowiedź najpewniej zabrzmi „wiele”. Na tej samej zasadzie, gdy szare ułożymy obok czarnego uzna się je za białe; gdy obok białego- za czarne .
Sposób 17. Subtelne rozróżnienie. Gdy przeciwnik atakuje nas jakimś kontrargumentem, możemy się nieraz uratować przez pewne subtelne rozróżnienie, o którym nie myśleliśmy przedtem, jeśli tylko ma ono podwójne znaczenie lub jeśli dopuszcza dwojakie ujęcie
Przykład:, Jeżeli ktoś nam zarzuca, ze chcemy dofinansować jakieś pismo, to mówimy: „My go nie chcemy dofinansować, tylko chcemy zrestrukturyzować jego długi, i wymienić je na reklamy przedsiębiorstw, które są wierzycielami”. Co oznacza w praktyce to samo.
Sposób 21. Na sofizmat- sofizmatem . Jeżeli przeciwnik podaje nam argument, który przejrzeliśmy, uznając go za pozorny, to możemy argument ten zniweczyć przez wyjaśnienie jego chwiejności i pozorności, jednakże lepiej jest przeciwstawić przeciwnikowi kontrargument tak samo pozorny i w ten sposób przeciwnika odprawić. Nie chodzi tutaj o prawdę, lecz o zwycięstwo.
W przypadku ataku nieuczciwego bardziej skuteczne będzie podjęcie walki tą samą bronią, niż wyjaśnianie, na czym polegała jego nieuczciwość. Sposób ten można uznać za streszczenie całego myślenia erystycznego Schopenhauera.
Sposób 25. Exemplum in contarium-, czyli przykład przeciwieństwa. Na wypowiedź ogólną przeciwnika dajemy przykład, który jest jednostkowy, ale konkretny. Konkret bardziej przemawia do wyobraźni, niż ogólnik.
Przykład: Za naszych rządów udało się opanować sytuację w rolnictwie. Tak? A ja znam jednego gościa, co nie mógł spłacić kredytów i się powiesił.
Sposób 27. Retorsio argumenti, czyli retorsja argumentu. Kiedy przeciwnik nieoczekiwanie popada w złość przy jakimś argumencie, trzeba z zapałem przy nim obstawać i to nie tylko, dlatego, że dobrze jest adwersarza wyprowadzić z równowagi, jako że przypuścić należy, iż dotknęliśmy słabej strony w jego rozumowaniu, a zatem bardziej można mu w tym miejscu zaszkodzić, niż w pierwszej chwili by się wydawało .
Przykład: Zabieramy przeciwnikowi argument i pokazujemy, że uzasadnia on tezę całkowicie przeciwną. „Nie można go bić, bo to jeszcze dziecko. Trzeba go bić, właśnie dlatego, że to jeszcze dziecko.”
Sposób 33. Słuszne w teorii, nie słuszne w praktyce. Za sprawą tego sofizmatu można uznać rację, a sprzeciwić się konsekwencjom, na przekór regule poprawne wnioskowanie z racji prowadzi do następstwa. Sama jednak ta fraza konstatuje sytuację niemożliwą, albowiem, jeśli coś słuszne jest w teorii, musi się także sprawdzić w praktyce. Kiedy tak nie jest, wina być musi po stronie teorii: jakiś element z racji przeoczenia nie został uwzględniony, a wiec i teoria jest fałszywa
Przykład: „Teoretycznie ma pan rację, ale w praktyce to się to na pewno nie sprawdzi”
Sposób 36: Potok bezsensownych słów. Ma na celu zadziwienie i oszołomienia przeciwnika. Próbuje on wtedy usłyszane słowa w jakiś sposób rozważyć i nadać im sens. Można mu zaimponować mówiąc z poważną miną jakieś uczone i głębokie nonsensy, przy których wszystko w głowie mu się miesza i nie wie, ku czemu brnie w tej dyskusji.
Sposób 38: Ad persona. Jeżeli spostrzegamy, że przeciwnik jest silniejszy i że w końcu nie będziemy mieli racji, to atakuje się go w sposób osobisty, obraźliwy, grubiański. Polega to na tym, że porzuca się przedmiot sporu i zamiast tego atakuje się osobę przeciwnika.
Przykład: „Twoje racje Sokratesie są tak odrażające jak Twój wygląd”.
W swoich założeniach dyskusja jako „gimnastyka myśli” sprzyja powstawaniu nowych poglądów, ale również pozwala zweryfikować własne tory rozumowania. Jednak warunkiem koniecznym jest, aby dyskutanci byli mniej więcej równi pod względem inteligencji i erudycji . Nie ma też istotnej różnicy pomiędzy dyskusją prywatną, a dyskusją publiczną. Podczas dyskusji publicznej wymaga się, aby respondent miał zawsze rację w stosunku do oponenta. Tutaj również argumentuje się bardziej formalnie, a własne argumenty zazwyczaj należy ujmować w ścisłą postać ostateczną.
Bibliografia:
1. Schopenhauer A., Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów, Wydawnictwo SKRYPT, Warszawa 2003
2. Słownik Wyrazów Obcych PWN, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1980