Cyprian Kamil Norwid.
Cyprian Kamil Norwid, urodzony 24 września 1821 r., należy do drugiego pokolenia polskich romantyków, kształtowanego przez wydarzenia rozgrywające się na ziemiach polskich po upadku powstania listopadowego. Od 1830 r. (z jedną przerwą) poeta wychowuje się i pobiera nauki w Warszawie. Jest świadkiem represji, które dotykają wówczas społeczeństwo. W 1835 r. umiera ojciec Norwida (dziesięć lat wcześniej zmarła jego matka), a opiekunem Cypriana zostaje ojczym matki – Ksawery Dybowski. Poeta rozpoczyna w 1837 r. naukę w szkole malarskiej A. Kokulara. W 1840 r. debiutuje wierszem lirycznym Mój ostatni sonet (druk anonimowy w „Piśmiennictwie Krajowym”), w tym też czasie nawiązuje kontakty z młodymi pisarzami warszawskimi, bywa w salonach literackich (zostaje uznany za obiecującego poetę), pracuje w biurze Heroldii Królestwa Polskiego (urząd zatwierdzający tytuły szlacheckie). W 1842 r. poeta opuszcza kraj, przebywa między innymi w Monachium (ośrodku malarstwa), w 1843 r. jedzie do Włoch (we Florencji studiuje rzeźbę, rytownictwo). W 1844 r. zrywa z Norwidem jego tajemnicza narzeczona (Kamila L.); poeta poznaje wówczas Marię Kalergis, w której się zakochuje, podróżuje za nią po Włoszech. Następne lata są dla poety czasem podróży po Europie, studiów, prac artystycznych (także beznadziejnej miłości do Marii Kalergis). Norwid spędza kilka tygodni w więzieniu (gdzie nabawił się początków głuchoty) po incydencie z paszportem, który odstąpił emigracyjnemu emisariuszowi. W 1848 r. poznaje we Włoszech Krasińskiego i Mickiewicza (zapisuje się do jego legionu), w 1849 r. natomiast – już w Paryżu – zawiera znajomość z Chopinem i Słowackim. W tym okresie poeta usiłuje zmienić kierunek rozwoju literatury polskiej, pisząc – w swojej intencji – przełomowe utwory: Pieśni społecznej cztery stron, Zwolon (w 1850 r. powstanie Niewola i Promethidion). Krytyka jest jednak nieprzychylna Norwidowi, pojawiają się zarzuty „niezrozumialstwa”, które długo jeszcze będą towarzyszyć tej twórczości. Promethidion przynosi koncepcję sztuki zakorzenionej w pracy (każdego typu) wspólnoty – ludu, narodu, ludzkości, którą to pracę artysta syntetyzuje i wyraża (sztuka ma realizować postulat prawdy i piękna). Niepowodzenia towarzyszą również próbom zaistnienia Norwida jako artysty plastyka. Zaczynają się także kłopoty materialne poety, w 1852 r. wyjeżdża on do Ameryki (wcześniej nie został przyjęty do zakonu zmartwychwstańców), gdzie pracuje w pracowni graficznej i podróżuje (do Europy wraca w 1854 r. – początkowo do Londynu, następnie do Paryża). Po powrocie do Paryża Norwid zajmuje się pisaniem i twórczością plastyczną (powstają wówczas m.in. Quidam oraz Czarne kwiaty i Białe kwiaty). W 1862 r. ukazuje się w lipskim wydawnictwie Brockhausa tom poezji zabranych Norwida (z powodu wojny prusko-austriackiej nie ukaże się tam w 1866 r. Vade-mecum – kolejna próba poety odnowienia polskiej literatury). W tym czasie poeta śledzi wydarzenia w kraju, które doprowadzają do wybuchu powstania styczniowego. W 1868 r. odnosi sukcesy jako artysta plastyk, jego akwaforty są publikowane i wystawiane, towarzyszą im pozytywne komentarze. W 1869 r. poeta nawiązuje romans z Zofią Węgierską (która umiera w tym samym roku). Po wojnie francusko-pruskiej Norwid zaczyna chorować na gruźlicę, żyje w biedzie (ciągle pracując nad nowymi utworami, m.in. nad Pierścieniem Wielkiej Damy), w roku 1877 zamieszkuje w przytułku (Domu św. Kazimierza), prowadzi życie samotne, pracuje nad nowelami (np. Ad leones). Norwid umiera 23 maja 1883 r.
Norwid to zarówno twórca oryginalnej poezji (związanej z romantyzmem i jednocześnie wykraczającej poza jego konwencje), jak i poeta wpisujący się swoją biografią w ważny dla drugiej połowy wieku XIX mit poety przeklętego – niezrozumianego i odrzuconego przez ogół (odkrytego dopiero w Młodej Polsce przez Przesmyckiego-Miriama). Ważnym problemem interpretacyjnym dotyczącym twórczości poety jest kwestia jej związku z romantyzmem. Debiut Norwida ma cechy epigońskie – poeta realizuje założenia poetyki romantycznej (i sentymentalnej), podejmuje typowe romantyczne tematy (wiersze z okresu warszawskiego). Dopiero twórczość poety powstająca po opuszczeniu kraju zaczyna nabierać znamion oryginalności. Norwid tworzy własną wersję romantyzmu (pozostaje uwikłany w tę formację, nawet negując ją; istotna jest zwłaszcza Norwidowska polemika z myślą polityczną romantyzmu, a także z mesjanizmem, np. Moja ojczyzna czy Pieśń od ziemi naszej) i jednocześnie staje się coraz bardziej wyobcowany ze swojego pokolenia (sytuację tę ilustruje wiersz Klaskaniem mając obrzękłe prawice).
Kto mi powiada, że moja ojczyzna:
Pola, zieloność, okopy,
Chaty i kwiaty, i zioła – niech wyzna,
Że – to jej stopy.
Dziecka – nikt z ramion matki nie odbiera;
Pacholę – do kolan jej sięga;
Syn – piersi dorósł i ramię podpiera:
To – praw mych księga.
Ojczyzna moja n i e s t ą d wstawa czołem;
Ja ciałem zza Eufratu,
A duchem sponad Chaosu się wziąłem:
Czynsz płacę światu.
(C.K. Norwid Moja ojczyzna)
Punktem wyjścia twórczości poety jest tradycja – zarówno literacka, jak i szerzej: kulturowa – którą poddaje on własnej interpretacji, tworząc swoją poetykę (widoczne jest to np. w przekształcaniu przez niego istniejących gatunków literackich) oraz wizję dziejów (losów człowieka i narodów). Znamienne jest syntetyczne podejście poety do kultury, łączące antyk z chrześcijaństwem i wiekiem XIX. Szczególne miejsce w Norwidowskiej myśli zajmuje wszakże chrześcijaństwo (zwłaszcza Nowy Testament) – podstawa myślenia twórcy o człowieku i historii. Poezja staje się dla Norwida sposobem docierania do tajemnicy świata, ujawnianiem jego duchowego sensu, poszukiwaniem prawdziwych wartości, zagubionych we współczesnym świecie (w cywilizacji technicznej). Poetyka Norwida odbiega od kanonów romantycznych (od konwencji liryzmu epoki i od konwencji melodyjności wiersza). Twórca stara się tak przekształcać słowo, by w najpełniejszy sposób oddać istotę rzeczywistości („odpowiednie dać rzeczy słowo”) w jej całym skomplikowaniu (Ironia). Dlatego zwraca szczególną uwagę na formalny aspekt poezji (co wymaga w przypadku utworów Norwida dużej aktywności czytelników). Poeta operuje w swojej twórczości ironią, stosuje przemilczenia i aluzje, posługuje się parabolą, alegorią, elipsą i zabiegami etymologizacyjnymi. Twórczość Norwida cechuje swoisty mikrorealizm – nawet drobne, z pozoru błahe fakty stają się źródłem refleksji filozoficznej (poeta w ten sposób wydobywa duchowe znaczenia codzienności). Światopogląd poezji Norwida wyznaczają takie kategorie, jak sumienie (aspekt moralny), osoba (koncepcja człowieka jako istoty wolnej, heroicznie realizującej wartości wywodzące się z chrześcijaństwa, „naśladującego Chrystusa”), praca (koncepcja życia jako twórczości – zarówno w sferze intelektualno-duchowej, jak i materialnej; tworzenie cywilizacji jako podstawy bytu społeczeństwa). Na szczególną uwagę zasługują wiersze Norwida z cyklu Vade-mecum, który miał zaprezentować summę przemyśleń poety na temat współczesnej cywilizacji, jej krytyczną wizję jako pozbawionej wartości (np. Larwa) lub prawdziwych więzi międzyludzkich (Czemu). Wyraźne są tu aluzje do dantejskiej wędrówki po piekle; tytułowe wezwania „idź ze mną” apelują ponadto do aktywności poznawczej czytelnika. Jednocześnie poeta zawarł w tym tomiku wiersze poświęcone roli sztuki i poezji, również jego własnej (Klaskaniem mając obrzękłe prawice, Fortepian Chopina), a także wartościom pożądanym (Fatum, Pielgrzym). Norwid toczy także polemikę z koncepcjami socjalistów utopijnych, z ich wizją współczesności jako epoki osiągnięcia doskonałości (Socjalizm) i z romantyczną koncepcją czynu – zrywu zbrojnego (Czas i prawda). Vade-mecum zawiera także wiersze liryczne, np. poświęcony uczuciu miłości utwór W Weronie, oraz wiersze poświęcone wydarzeniom w Polsce (Fortepian Chopina).
3
Gdy d u c h a z mózgu nie wywikłasz tkanin,
Wtedy cię czekam – ja, głupi Słowianin –
Zachodzie – ty!...
A tobie Wschodzie, znaczę d z i e ń – w i d z e n i a,
Gdy już jednego nie będzie sumienia
W ogromni twj.
Południe! Klaśniesz mi, bo klaszczesz mocy;
A ciebie minę, o głucha Północy,
I wstanę s a m.
Braterstwo ludom dasz, g d y ł z y o s u s z ę,
Bo wiem, co w ł a s n o ś ć ma – co ścierpieć muszę:
Bo już się z n a m.
(C. Norwid Pieśń od ziemi naszej)