Żywot Michała Anioła
Michał Anioł Buonarotti był sławnym malarzem i rzeźbiarzem. Wywodził się z rodu hrabiów Canossy, szlachetnej i zamożnej rodziny z okolic Reggio. Jego ojciec nazywał się Lodovico, był to człowiek bogobojny i dobry. Michał Anioł urodził się 6 marca 1475 roku w Caprese, małym miasteczku niedaleko Florencji. Horoskop mówił, że skoro spotkają się trzy planety: Merkury, Wenus i Jowisz to dziecko musi być szlachetnego i wzniosłego umysłu, zwłaszcza w malarstwie, rzeźbiarstwie i architekturze. Z wiekiem ciągnęło go ku sztuce malarskiej
i szukał kontaktów z malarzami, którzy dostarczali mu rysunków. Pewnego dnia zaprowadził go Francesco Granacci do ogrodu Medyceuszów w San Marco, który był ozdobiony rozmaitymi posągami starożytnymi. Gdy Michał Anioł je ujrzał tak zasmakował w ich piękności, że nie chodził już nigdzie indziej, tylko tu spędzał czas zawsze czymś zajęty.
Magnifico, postanowił zaopiekować się tak niezwykłym talentem i dał mu stancję we własnym domu. Przebywał w tym samym domu Poliziano, człowiek uczony i wytrawny i on poznawszy wzniosłego ducha Michała Anioła zaproponował mu przedstawienie walki centaurów i porwania Dejaniry, objaśniając całe podanie. Michał Anioł przystąpił do odtwarzania jej wypukłorzeźbą w marmurze. Miał on wtedy 17 lat. Kiedy Lorenzo zmarł, Michał Anioł pozostawał czas jakiś u jego syna Piera, lecz potem opuścił Florencję i przybył do Bolonii. Tam Giovanni Bentivoglio zaprosił go do swego domu. Wkrótce zlecono mu zrobienie dwóch figur: św. Petroniusza i anioła klęczącego z lichtarzem w ręku, za co też otrzymał trzydzieści dukatów. Za jakiś czas wyruszył do Rzymu, gdzie, było szerokie pole do popisu dla wszystkich talentów. Messer Jacopo Galli, szlachcic rzymski, polecił mu wykonanie do swego domu Bacchusa z marmuru, wielkości dziesięciu stóp, którego forma
i wygląd odpowiadają we wszystkim intencjom opisów starożytnych. Twarz wesoła, oczy zmysłowe, jakie zazwyczaj bywają u tych, którzy żyją pod przemożną władzą miłości wina. W prawej ręce trzyma czaszę, jakby pragnąc pić, z tego też względu opasał głowę girlandą winorośli. Na lewym ramieniu ma Bacchus skórę tygrysa. W tymże ręku trzyma winne grono, które mały satyrek, umieszczony u jego stóp, zajada po kryjomu. Dokonawszy tych rzeczy był zmuszony wrócić do Florencji gdzie wykonał posąg zwany przez wszystkich Gigantem. Otrzymał za to dzieło czterysta dukatów, pracował nad nim osiemnaście miesiący. Praca przyniosła mu wielką sławę i rozgłos. Uważano, że nie może równać się z poprzednikami. Żeby nie zaniedbywać malarstwa namalował Najświętszą Dziewicę. W tym czasie wezwał go do Rzymu świeżo wybrany papież Juliusz II, ale sporo miesięcy upłynęło, zanim zdecydował się, czym ma go zatrudnić, wreszcie kazał mu wykonać grobowiec swój. Grobowiec miał mieć czterdzieści posągów nie mówiąc o wypukłorzeżbach z brązu. Wkrótce jednak papież zmienił całkowicie swój zamiar i utrudnił dostęp Michała Anioł. Czując się sponiewierany
i poniżony wrócił do Florencji. Ukończył tu karton do fresku przedstawiający wojnę między Florencją i Pizą. Dopiero, gdy papież przybliżył się do Florencji będąc w Bolonii Michał Anioł pogodził się z nim i wrócił znów do Rzymu. Papież Juliusz II chciał polecić mu wymalowanie sklepienia kaplicy papieża Sykstusa IV. Michał Anioł starał się uwolnić od tego usprawiedliwiając się, że nie jest to jego. Zabrał się jednak do roboty i stworzył dzieło. Wymalował głownie Stworzenie Świata, proroków, a na cokołach chłopaczków nagich. Przedstawiony został również rodowód Zbawiciela. Cały Rzym się stawił, by oglądać to dzieło. Juliusz II zmarł i Michał Anioł wrócił do Florencji. Zajął się tam biblioteką medycejską przy kościele San Lorenzo. Papież Klemens z Medyceuszy zechciał kontynuowania prac nad wcześniej rozpoczętymi grobowcami Medyceuszy. Michał Anioł, chociaż od piętnastu lat nie dotykał dłuta, w kilka miesięcy wykonał wszystkie te posągi. Posągów jest cztery, Dzień i Noc, Jutrzenka i Zmierzch. Dalej prowadzono rozmowy, co do ściany w Kaplicy Sykstyńskiej. Już papież Klemens myślał o niej i postanowił, żeby malowidło przedstawiało Sąd Ostateczny. W dziele tym wyraził Michał Anioł wszystko to, co może zrobić sztuka malarska, nie pomijając żadnego ruchu, czy postawy. Widzi się tu
i aniołów i ludzi wychodzący z grobów, Syna Bożego w majestacie i złe duchy, apostołów
i świętych pańskich. Michał Anioł wykonał wiele innych rzeczy, np.: Chrystus w Minerwie, rysunki, rozmaite Pieta według swego upodobania, wiele dzieł architektury. Od małego dziecka był człowiekiem pracowitym. Był samotnikiem, jednak posiadał wielu przyjaciół,
w szczególności markizę Pescary, dla której napisał moc sonetów. Michał Anioł zmarł 18 lutego 1564 roku, w wieku 89 lat, w Rzymie. Uznawany jest za jednego z największych artystów wszechczasów. Jego dzieła mówią nam jak ponad 400 lat temu żyli ludzie, widzimy w nich świat osobistych radości i smutków autora.