Patriotyzm
Patriotyzm to, jak mówi onetowy słownik, miłość do ojczyzny i poczucie silnej więzi z własnym narodem, połączone z gotowością poświęcenia się dla ich dobra, przy równoczesnym poszanowaniu innych narodów. Ładnie brzmi, nieprawdaż? Ale czy dzisiejsze zastosowanie patriotyzmu nie ogranicza się zaledwie do jakże mądrze napisanych stron encyklopedii? Czy my chcemy, umiemy i wreszcie, czy wprowadzamy go w nasze życie?
Kiedyś patriotyzm był jedną z głównych wartości. Ludzie stawiali dobro kraju ponad własną egzystencję. Jeden z antycznych poglądów mówi, że lepsze jest krótkie, ale dobre, pełne poświęcenia i honoru życie, niż długie, a bezbarwne. Uważano, że istotą nieśmiertelności jest po prostu bycie w ludzkiej pamięci. Coś w tym musiało być. W końcu życie człowieka jako myśl w umysłach kolejnych pokoleń ma w sobie jakiś pierwiastek wieczności. Ta czysto patriotyczna idea przyświecała nie tylko zwykłym ludziom, ale i bohaterom literackim takim, jak np. Roland – bohater „Pieśni o Rolandzie”, Achilles – mityczny wojownik i wielu, wielu innym. Jeszcze za czasów młodości naszych dziadków patriotyzm był w poważaniu. Ginęli oni w wojnie za ojczyznę, kombinowali na rzecz naszego państwa. Byli prawdziwym wzorem do naśladowania.
Ostatnio nasz system wartości ulega coraz większej degradacji. Honor? Ojczyzna? Kto dziś o tym mówi? Przecież to wstyd! Najważniejsza jest radość z życia, a nie bezsensowne poświęcanie się dla kraju. Jak w ogóle można myśleć o kimś innym niż tylko o sobie? Takie i podobne przekonania ma dzisiejsza młodzież. Preferuje ona konsumpcyjny tryb życia, jest nastawiona jedynie na branie. A może by tak coś dać z siebie? Na szczęście nie wszyscy są tacy. Niebezpodstawnie słowa „Bóg, honor, ojczyzna” są mottem harcerzy. To jedna z nielicznych organizacji dzisiejszego szarego świata, uznająca jeszcze jakieś porządne priorytety.
Jak widać z patriotyzmem jest coraz gorzej. Może to dlatego, że nie mamy obecnie zagrożeń, które mogły by doprowadzić do jego wzrostu? W każdym bądź razie świat zmierza ku kompletnej obojętności. Pewnie można coś z tym zrobić, ale to zależy tylko od nas.