Globalizacja
Globalizacja – czym tak naprawdę jest? Czymś dobrym czy złym… Słowo popularne i często używane, a nie każdy wie, z czym tak naprawdę się wiąże.
Otóż globalizacja jest to proces występujący w gospodarce światowej charakteryzujący się przede wszystkim nasileniem się mobilizacji i przepływu dóbr, kapitałów i siły roboczej w skali ogólnoświatowej, rozwój transportu, komunikacji, telekomunikacji oraz szybki przepływ informacji w mediach . Tak więc jest
to zjawisko bardzo rozległe, powiedziałbym nawet, że skali masowego rażenia.
W globalizacji teoretycznie nie ma nic złego, jednak każdy człowiek jest inny
i właśnie te odmienności prowadzą do konfliktów. Przecież nie każdy chce mówić po angielsku – są ludzie, którzy bardzo szanują swoją narodowość i język, którym się posługują. Omawiany proces prowadzi do wielu problemów dotyczących m.in. zwalczania niedostatku i nędzy, ochrony praw człowieka, migracji
i zabezpieczenia pokoju, ochrony środowiska. Prowadzi to do coraz to większych dysproporcji i asymetrii rozwojowych między poszczególnymi krajami. Ludzie buntują się, organizują parady i manifesty.
Elementami globalizacji i ideologii globalizacji są związki takie jak np. Unia Europejska, które decydują o „nowym ładzie międzynarodowym”, albowiem będą dysponować znaczącymi atrybutami: demograficznymi, gospodarczymi, militarnymi. Specjaliści uważają, że globalizacja rodzi wiele ryzyka związanego nie tylko
z ekonomią oraz gospodarką, lecz także z bezrobociem czy zdrowiem człowieka.
W przypadku globalizacji liczą się tylko najbogatsze kraje. To one czerpią korzyści z globalizacji – to one zarabiają. Zysk biedniejszych krajów w mojej opinii jest złudny. Teoretycznie ich rozwój jest wspomagany choćby poprzez niemałe dopłaty, lecz wymogi i ograniczenia stawiane przez bogatsze mocarstwa
i organizacje sprawiają, że takowy kraj narażony jest na straty.
Z perspektywy zwyczajnego, rozsądnego człowieka globalizacja
w zdecydowanej większości przypadków przynosi szkody. Jako świadomy mieszkaniec Ziemi zdaję sobie z tego sprawę, ale wiem również, że jako jednostka nie jestem w stanie tego zmienić. Takie jest też moje zdanie na temat tego wszechobecnego procesu – jestem jej przeciwny, gdyż przynosi więcej strat niż pożytku.