Charakterystyka Chilona Chilonidesa.
Chilon Chilonides, jeden z drugoplanowych bohaterów książki Henryka Sienkiewicza pod tytułem ?Quo Vadis?, był Grekiem, a konkretnie urodził się w Mezambrii. Nie dowiadujemy się w jakim jest wieku, jednak jego siwe, kręcone włosy oraz bardzo zgarbiona sylwetka wskazywały na podeszły wiek. Miał nieproporcjonalnie dużą, pokrytą pryszczami głowę, która połączona z nikłym korpusem o wklęsłym brzuchu i krzywymi, chudymi nogami wyglądała dość komicznie, co ludzie wykorzystywali do kpin z niego. Z powodu długo niestrzyżonej brody, starego niechlujnego ubrania, wielkiego umiłowania do wina, a także utykania mogącego być wynikiem zarówno choroby jak i upojenia alkoholowego, był postrzegany jako nędzny pijak.
Pomimo tak paskudnej aparycji potrafił jednak zdobyć zaufanie dużej rzeszy ludzi. Mógł tego dokonać dzięki swojej niewątpliwej przebiegłości i inteligencji. Podając się za filozofa bez trudu udało mu się wywieść w pole nie tylko załamanego utratą Ligii Winicjusza, ale także trzeźwo myślącego i niegłupiego Petroniusza. Dzięki swoim licznym przechwałkom i zmyślonym historiom o dotychczasowych sukcesach w odnajdywaniu zaginionych osób wyciągnął od tych dwóch patrycjuszy pokaźną sumę pieniędzy. Świadczy to o jego kolejnej cesze, jaką jest chciwość. Gdy w grę wchodziły pieniądze nie miał żadnych skrupułów, potrafił sprzedać wszystko i każdego byle tylko uzyskać jak najwięcej dóbr materialnych, które potem i tak przepijał. Właśnie jego pazerność doprowadziła do największej tragedii w całej powieści, a mianowicie do prześladowania chrześcijan. Chilon otrzymał od cezara tytuł augustianina i wszelkie dobra materialne w zamian za informacje na temat chrześcijan. Bohater ten był również bardzo mściwy i niewdzięczny. Winicjusz okazał mu wielką hojność, jednak Chilon tego nie doceniał i jego oczekiwania cały czas rosły. Kiedy Marek Winicjusz oburzony propozycją porwania Ligii kazał wychłostać drania, Chilon w zemście, ale także dla pieniędzy, wydał przyjaciół Winicjusza ? chrześcijan cezarowi. Kolejną cechą Chilona była niebywała zdolność adaptacji do nietypowych sytuacji. Nie miał żadnych zasad, nie wierzył w żadnych bogów ("wierzy tylko w to, w co mu wierzyć potrzeba?), przez co mógł bez trudu zdobyć zaufanie chrześcijan, udając że przechodzi na ich wiarę. Potrafił doskonale odgrywać przed Winicjuszem i Petroniuszem rolę filozofa oraz świetnie udawał poważnego augustianina na dworze cezara. Jego wyrzuty sumienia dały znać o sobie tylko podczas igrzysk, kiedy nie mógł patrzeć na tylu niewinnych, cierpiących przez niego chrześcijan. Można z tego wywnioskować, że pod warstwą obłudy i kłamstwa skrywała się odrobina ludzkich uczuć takich jak współczucie i wstyd za swoje haniebne czyny. Kolejna odsłona jego ludzkiej twarzy miała miejsce pod krzyżem płonącego Glaukusa. Glaukus mimo wielu niegodziwości doznanych ze strony Chilona przebaczał mu kilkakrotnie, także i tym razem przed śmiercią okazał mu miłosierdzie. Chilon przytłuczony ogromem zła jakie zostało wyrządzone i wzruszony miłosierdziem Glauka oskarżył cezara o spalenie Rzymu na oczach całego zebranego ludu. Wydarzenia te miały na niego tak duży wpływ, że w końcu się nawrócił i otrzymał chrzest z rąk Św. Pawła z Tarsu. Kiedy potem Tygellin torturował i próbował zmusić Chilona żeby oświadczył publicznie że oszalał, ten wykazał się niebywałą wytrwałością w swojej niedawno przyjętej wierze chrześcijańskiej i umarł w imię Chrystusa.
W moim mniemaniu Chilon, pomimo że ilość złych cech była większa niż tych dobrych, nie był tylko zwykłym, zepsutym do szpiku kości pijakiem. Głęboko w sercu miał ludzkie uczucia, ale ukryte bardzo głęboko pod grubą warstwą miłości do samego siebie i pieniędzy. Być może przyczyną jego zachowań było trudne dzieciństwo, bieda i osierocenie, o czym również dowiadujemy się w książce. Jego nawrócenie się zostało okupione ogromem ludzkiego cierpienia. Aby odkryć w sobie ludzkie cechy Chilon musiał przeżyć niesamowity wstrząs, jakim było oglądanie cierpienia tysięcy ludzi, w tym wielu znajomych, których sam wydał na pastwę cezara.