Charakterystyka Chilona Chilonidesa - "Quo vadis"
Chilon Chilonides był człowiekiem w podeszłym wieku, głowę jego pokrywały srebrzące się, kręcone włosy, pod ustami niechlujnie rosła długo nie strzyżona broda. Jego chuda sylwetka, wklęsły brzuch i chude, krzywe nogi budziły śmiech wśród ludzi.
Głowa Chilona była nieproporcjonalnie duża, miał przenikliwe spojrzenia, pryszczatą twarz. Był garbaty i chodził utykając, ubiór jego zawsze był nie zadbany i nędzny. Lubił pić i przylegało do niego miano pijaka.
Chilon był człowiekiem bardzo podstępnym i inteligentnym. Uważał się za filozofa, choć tak naprawdę nim nie był. Nie stworzył żadnej tezy, hipotezy. Jednocześnie był bardzo przebiegły i chytry, ale jednocześnie pazerny na pieniądze i dobra materialne. Nie stronił od oszustw i picia wina. Każde zarobione pieniądze przepijał.
Był chciwy; często bezczelnie prosił i wyciągał pieniądze od „pracodawców”. Jednym z nich był Winicjusz, któremu Chilon pomógł w znacznym stopniu odnaleźć Ligię. Przy każdej wizycie u patrycjusza otrzymywał wynagrodzenie, sprytnymi argumentami i nierzadko szantażem wyciągał pieniądze od Marka.
Stwarzał pozory człowieka nędznego, fałszywie udawał skromnego, głodnego i bardzo biednego. Był fałszywy i zakłamany, ale doskonale potrafił stwarzać odpowiednie pozory. Chilon nie był chrześcijaninem, choć po zdradzie Winicjusza i patrzeniu na śmierć tak wielu niewinnych ludzi, miał wyrzuty sumienia. Oni ginęli przez niego, bo on w afekcie i w chwili złości chciał zrobić Winicjuszowi na złość. Osądził wszystkich chrześcijan o podpalenie Rzymu i skazał ich na śmierć. Kiedy patrzył na twarze tych bezbronnych ludzi, jego serce nie wytrzymało żalu. Znał naukę chrześcijan, ale jej nie przyjął. Kilkakrotnie uczniowie Chrystusa mu wybaczali, nawet Glaukus, którego rodzina zginęła przez Chilona, i który sam zmarł na krzyżu, wybaczył mu.
Załamany i nie wytrzymujący ciężaru winy, jaką poniósł Chilon, na forum amfiteatru wyznał prawdę o podpaleniu Rzymu. Z jego serca spadł kamień. Chilon nawrócił się. Został chrześcijaninem, najtrudniej jednak było mu wybaczyć sobie. Zdradził Winicjusza, zdradził całą rzeszę chrześcijan. Stał się człowiekiem pokornym, ale nadal ceniącym dobra materialne. To leżało już w jego naturze. Nie bał się śmierci, uwierzył w Boga i to pozwalało mu dalej żyć. Dzięki niemu naród dowiedział się prawdy o spaleniu Rzymu, ale i przez niego zginęło setki niewinnych ludzi.
Chilona uważam za bohatera negatywnego, mimo iż nawrócił się i uwierzył w Boga. Wyrządził on tak wiele krzywdy innym ludziom, a to nie powinno mu być nigdy wybaczone. Był przestępny i fałszywy. Nie znamy go jednak jako chrześcijanina i niewiele możemy o nim powiedzieć po przemianie. Twierdzę jednak, że Chilon jest bohaterem o zabarwieniu negatywnym i kontrastowym.