Człowiek wobec Boga, życia i śmierci w literaturze staropolskiej
Literatura staropolska obejmuje następujące epoki: średniowiecze, ordodzenie,, barok i oświecenie. Epoki te różniły się między sobą filozofią życia, rozwijały się w różnych warunkach społeczno- ekonomiczno- politycznych, różniło je również inne spojżenie na świat, człowieka, różny stosunek do Boga, życia i śmierci.
W poszczególnych okresach pisarze i twórcy proponowali różne ideały, wzorce osobowe, dawali rozmaite propozycje na to jak żyć, jakim być człowiekiem, w co wierzyć.Wydawać by się mogło, że o losie człowieka decyduje on sam, jednak tak nie jest i nie było. Stosunek człowieka do Boga, zycia i śmierci jest i był bowiem kształtowany poprzez normy religijne, prawne i moralne jakie obowiązują wśród ludzi, którzy nas otaczają i w społeczeństwie w jakim żyjemy.
Tak jak juz wspomniałam, w różnych epokach wpływy wywierane na człowieka były różne. Uważam, że warto spojrzeć na nie z odrobinę bliższej perspektywy, dlatego też postaram się to zrobić w dalszej części mojej pracy.
Średniowiecze, to epoka, której symbolami był krzyż i miecz, gdyż jej rozwój torowali duchowni i rycerze. Ogólnie panującą filozofią w dobie średniowiecza, był teocentryzm "Bóg w centrum", czyli pogląd, że Bóg jest najwyższą władzą, najwyższą wartością. Człowiek bał sie Boga. Odczuwał strach i respekt wobec tajemniczych, nieprzeniknionych sił przyrody, które traktował jako znaki od Stwórcy. Nastąpiło odejście od klasycznych norm sztuki- od naśladowania. W sztuce średniowiecznej wystąpiło dość dziwne podejście artystów do swych dzieł, polegało ono na stwierdzeniu, iż poeta pisze ku chwale Boga, dla dobra ludzkości oraz dla chwały samego dzięła, a nie autora( dzieła były w większości anonimowe). Utwory były pisane dla ich dydaktycznej i artystycznej wartości. Pojawił się także pomysł szerokiego czerpania i bezpośredniego cytowania cudzych dzieł, co dziś nazwalibyśmy łamaniem praw autorskich. W średniowieczu poezja miała za zadanie ujawniać nadrzędny sens istnienia człowieka i świata oraz kształtować chrześcijańskie wzorce osobowe. Tematem dzieł było życie duchowe człowieka wierzącego w Boga. Twórcy dzieł przedstawiali ludzi w chwilach śmierci, miłości i walki, jednak religia była najważniesza.
Ludzie zdawali sobie sprawę ze śmiertelności, co skłaniało ich do refleksji, czego odzwierciedleniem było ukazywanie śmierci nie tylko w literaturze, ale i w sztuce. Mimo iż śmierć była końcem życia na ziemi, wierzono, że daje ona początek lepszego i doskonalszego życia -wiecznego. Kościół wręcz skłaniał ludzi do myslenia o śmierci. Ukazywał on dwa oblicza śmierci: człowieka cnotliwego oraz człowieka grzesznego. Tylko śmierć człowieka grzesznego wiązała się z męką i cierpieniem. Śmierć człowieka cnotliwego była zaś czymś normalnym. Kościół zachęcał do przygotowywania się na spotkanie za śmiercią. Ludzie od zawsze próbowali wyobrazic sobie śmierć. Czynili to na wiele sposobów, ale najczęściej utożsamiali ją z kościotrupem z kosa w ręku, paradami trupów, makabrycznymi tańcami Kostuchy oraz rozkładającymi się zwłokami.
Ludzie różnie wyobrażali sobie smierć, ale we wszystkich wyobrazeniach występują ważne trzy motywy:
- "ars mariendi", tzn. sztuka umierania,
- "mamento mori", tzn. pamiętaj o śmierci,
- "dance macabre", tzn. taniec śmierci.
Motyw "ars moriendi" najlepiej ukazany jest w utworze pt. „Pieśń o Rolandzie”. Tekst ten obrazuje nam, w jaki sposób człowiek powinien przygotować się do nadejścia śmierci tak, aby umrzeć godnie jako chrześcijanin. Roland, walcząc w obronie wiary i króla oraz umierając za swoją ojczyznę, w pełni przedstawia nam nie tylko wizerunek chrześcijanina ale także przykładnego rycerza.
Pomimo wszelkich cierpień nie dramatyzuje, nie boi się momentu spotkania ze śmiercią. Czeka na nią z największym spokojem. Hrabia umiera na pagórku pod sosną. Prawą rękę wznosi ku górze, co symbolizuje dążenie człowieka do Boga. Schylenie głowy na prawe ramię przypomina śmierć Chrystusa. Roland robi rachunek sumienia, prosi Boga o przebaczenie. Wspomina swoją ojczyznę. W chwili śmierci całkowiecie oddaje się Bogu. Poprzez oddanie mu swej rękawicy mianuje się Jego wasalem. Scena, w której Archanioł Gabriel zabiera duszę Rolanda do nieba jest ostatecznym dowodem prawości i odwagi, którą Roland zasłużył sobie na zbawienie.
Drugi z motywów - „memento mori” zaobserwować możemy w utworze: „Rozmowa mistrza Polikarpa ze Śmiercią”. Śmierć opowiada Polikarpowi o swej potędze, wobec której wszyscy ludzie są sobie równi. Przypomina ona, że każdy niezależnie od swego majątku, stanowiska czy wiary spotka się z nią osobiście. Śmierć nie oszczędza nikogo.
W tym samym utworze występuje również ostatni z motywów, którym jest taniec śmierci. Taniec zawsze kojarzył się z okazywaniem i doznawianiem radości. Osobą, która wynosi radość z tego tańca jest Śmierć." Dance macabre" jest wyobrażeniem tanecznego kręgu, w którym złączeni są na przemian zmarli i żywi. Wodzirejami są najczęściej bezpłciowe kościotrupy, na których powiewają resztki ubrania oraz strzępy pożółkłej skóry. Śmierć ochoczo wyciąga rękę do swej ofiary, którą zamierza porwać; są to mężczyzna lub kobieta, ubrani zgodnie ze swoim pochodzeniem. W tańcu uczestniczą ludzie z różnych stanów, co przekonuje nas, iż śmierć traktuje wszystkich jednakowo bez względu na funkcję w państwie, stan zdrowia, majątek. Śmierć doprowadza wszystkich do równości, dla każdego jest tak samo bezlitosna. Dlatego też nie należy dbać o dobra materialne, gdyż Śmierć zabierze je jednym ruchem, i w jej obliczu nie mają one żadnej wartości.Podczas tańca Śmierć oznajmia, że zabierze ze sobą każdego człowieka, ale w pierwszej kolejności będą to grzesznicy, księża żyjący w dostatku i rozkoszy, rozpustne kobiety, sędziowie wydający niesprawiedliwe wyroki oraz pijacy, którym na nic się w tych chwilach zdadzą wszelkie kosztowności, o które podczas całego życia zabiegali i które gromadzili. Dlatego też, im człowiek przejdzie przez życie skromniej i cnotliwiej, tym jego śmierć będzie lżejsza i mniej przykra.
Inne wyobrazenie o śmierci obserwujemy w"Legendzie o świętym Aleksym", w której stosunek do smierci jest raczej obojętny. W tym utworze dostrzegamy jeden z najbardziej rozpowszechnionych wzorców średniowiecza- ideał ascety, człowieka umartwiającego się w imię osiągnięcia świętości. Ten ideał został ukaznany utworze na przykładzie głównego bohatera, który dobrowolnie wyrzekl się wszystkiego : swojego pochodzenia, majątku, domu rodzinnego. A to wszystko uczynił na chwałę Bożą. Odrzucenie dóbr ziemskich, kontemplacja, modlitwa, doskonalenie duszy i zupełne odrzucenie potrzeb ciała- to wszystko znajdujemy w teorii św. Augustyna. To on głosił, że pragnie kochać Boga i nic więcej. Aleksy przyjął bierną postawę wobec świata, postawę pustelniczą, drogę do świętości.
Jednym z filozofów, którego poglądy wywarły duży wpływ na świadomość ludzi średniowiecza, był święty Augustyn. Uważał on, że człowiek jest rozdarty pomiędzy tęsknota za niebem, a pokusami ziemskiego istnienia. Według św. Augustyna poznanie Boga i własnej duszy jest najwazniejsze. Szczęście można osiągnąć jedynie poprzez odnalezienie prawdy oraz dążenie do Boga i zespolsnie się z nim. Bóg jest najwyższym dobrem.
Obok św. Augustyna, filozofem średniowiecznym był m.in.: święty Franciszek z Asyżu, wg którego sens ludzkiego życia tkwi w czynnej miłości braterskiej oraz chwaleniu Boga. Ubóstwo zaś jest wyrazem miłości do bliźniego, zaś miłość prowadzi do doskonałości wewnętrznej, a ta do świętości.
Te literackie obrazy śmierci pokazują, że każdy w jej obliczu jest samotny, zdany tylko na siebie. Nikt nie może "umrzeć za kogoś", ponieważ nie da się oszukać czy pokonać śmierci. Całe życie ludzi średniowiecznych podporządkowane było momentowi śmierci i trosce o życie wieczne w niebie. Mozna zaryzykować stwierdzenie, że zakończenie życia doczesnego i przejście na tamten świat było najchwalebniejszym momentem ludzkiej egzystencji.
Renesans to epoka, która przezwyciężyła poglądy na świat i człowieka wieków średnich. Nazwa epoki oznacza też powrót do pewnych wzorców literatury antycznej, do filozofii, czyli życia, myślenia wolnego od ograniczeń narosłych w sredniowieczu. Inne było spojrzenie na świat i na człowieka renesansu.
Sredniowieczne hasło "mamento mori" w dobie renesansu ustąpiło nowemu:"carpe diem", czyli "chwytaj dzień". Ludzie zapragnęli życ dostatnio, budowali pałace, wygodnie meblowali mieszkania. Człowiek w okresie renesansu znalazł się w centrum uwagi. I tak wzięła swój początek nazwa głównego prądu umysłowego epoki- humanizmu. Był to prąd umysłowy epoki, mający na celu poznanie i wszechstronny rozwój osobowości człowieka. Głównym hasłem tego prądu były słowa Terencjusza: " Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce". Nastąpiło odejście od wzorców katolickich, teraz liczyło się życie doczesne. Ludzie zaczęli mieć inny stosunek do Boga, w którym przestano widzieć sedziego, a ujrzano budowniczego świata, dawcę wszelkich łask. Bóg bowiem nie oczekuje ofiar, lecz wdzięczności i modlitwy.
Bóg jawił się jako przyjazny, kochający ludzi i wybaczający ojciec, który stworzył zachwycająco piękny świat opisany przez Kochanowskiego w „Pieśni XXV”:
„Tobie k’woli rozliczne kwiatki wiosna rodzi,
Tobie k’woli w kłosianym wieńcu lato chodzi
Wino jesień i jabłka rozmaite dawa,
Potym do gotowego gnuśna zima wstawa.”
"Pieśń XXV" jest pochwałą niewidzialnego Boga poprzez pochwałę widzialnego świata. Pieśń ta wyraża przekonanie, że piękno świata, dzieła Boga polega nie na urodzie poszczególnych elementów, ile na harmonii z zgodnym porządku całości.
Jan Kochanowski chwali Boga również w utworze pt. "Czego chcesz od nas, Panie". Autor poprzez zachwyt nad tym, co stworzył Bóg, dziękuje mu za hojne dary, dobrodziejstwa, którym "nie ma miary". Jednocześnie pyta Boga, czego życzy sobie w zamian, jednak poeta dochodzi do wniosku, że Stwórca niczego nie pragnie, bowiem wszystko, co na ziemi i w niebie należy do niego. Jan z Czarnolasu prosi Go, by władał naszymi losami, jak chce, ale byśmy byli zawsze i wszędzie pod jego opieką. W utworze tym Bóg ma cechy Pana renesansowego ( jest dobry, miłosierny), jak również średniowiecznego ( jest wielki, sprawiedliwy, srogi, karzący).
Elementem porządku świata jest ład panujący w naturze. Przemienność pór roku, wskazująca na cykliczność czasu, ciągłe odradzanie się życia jest regułą wyznaczającą bieg świata. Budowniczym tego wspaniałego porządku jest Bóg, przedstawiony na podobieństwo artysty, kreatora.
Człowiek renesansu stara się żyć w zgodzie ze wszystkim co go otacza . Uwielbia przyrodę, potrafi się nią zachwycać i z niej korzystać. Potwierdza to w swojej poezji Kochanowski. Choćby we fraszce „Na lipę” o bardzo popularnym drzewie, specjalnie cenionym. Poeta zwraca uwagę na to, jakie wartości daje lipa. Miód, szept liści, cień, śpiew ptaków. Są to wartości, które drzewo przynosi człowiekowi.
„Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.
Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły
Biorą miód, który potem szlachci pańskie stoły.
A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.”
Widać wyraźnie, że Kochanowski, jako wzorowy humanista epoki renesansu, potrafi cieszyć się przyrodą i umiejętnie korzystać z jej dóbr. Jest zarazem wdzięczny Bogu za to wszystko, gdyż wie, że to wszystko jest darem od Stwórcy.
Jan Kochanowski nie pisał tylko o rzeczach przyjemnych( o radości), pisał również o sprawach dla niego trudnych, np. o bólu, cierpieniu, rozpaczy, które zawarł w trenach. Są one dowodem na to, że poglądy, które głosił na temat ludzkiego życia, nie wytrzymały konfrontacji z realiami świata rzeczywistego. tak więc dzieło zamyka poeta stwierdzeniem, że człowiek w każdej sytuacji, dobrej i złej, powinien zachować się po ludzku. Zgodnie z ludzką naturą: w nieszczęściu płakać, a w szczególności się radować.
Jan Kochanowski wraz ze swym mistrzem- Horacym głosił też zasadę"carpe diem", "ciesz się życiem", "używaj dnia", ale rozsądnie. We fraszce "Na dom w Czarnolesie" pisał:
Ja Panie, niechaj mieszkam w tym gnieździe ojczystym,
A Ty mnie zdrowiem opatrz i sumieniem czystym,
Pożywieniem uczciwym, ludzką życzliwości,
Obyczajami znośnymi, nieprzykrą starością."
To były, zdaniem Jana z Czarnolasu, wartości bardzo cenne: zdrowie, przyjaźń, ludzka życzliwość, czyste sumienie, patriotyzm, które są potrzebne człowiekowi tu, na ziemi. Napomniał bowiem we fraszce "O żywocie ludzkim", że: "uroda, moc, pieniądze sława, wszystko to minie, jak polna trawa", ale jego poezja może przetrwać i byc niesmiertelna w umysłach czytelników. Dlatego też, z jeszcze większą wdzięcznością patrzy w niebo. Czasem nawet zazdrości Bogu dystansu, jaki ma do spraw ludzkich i treściwego spojrzenia na ludzki żywot.
Jan Kochanowski krytykował jednak księży w swych fraszkach, np. w jednej z nich zatytuowanej "Na Ojca Swiętego" kpił z trybu życia papieża, w innych tj.: " O kapelanie", "O kaznodziei", ośmieszał księży, ukazywał rozmijanie się głoszonych przez księży w kościele zakazów, a ich trybem życia. kochanowski potępiał księży, biskupów i papieża, jednak z pełną pokorą odnosił się do Boga.
Można powiedzieć, że podobny stosunek do Kościoła miał Mikołaj Rej, który w jednym ze swych dzieł, pt. "Krótka rozprawa między trzema osobami..." krytykuje księży za hulaszczy tryb życia, ich interesowność, zaniedbywanie obowiązków. M. Rej za instytucje najwyższą nie uważał papieża, lecz sobór. Był opozycjonistą Kościoła. Krytyce poddał wszystkie ceremonie kościelne, które uważał za okazję do spotkań towarzyskich.
Poeci nie pisali tylko o Bogu, nie zapomnieli ( jakby się mogło wydawać), o innych ważnych rzeczach, takich jak opisywanie ludzi, wsi i zwykłego życia. W twórczości poetów renesansowych często pojawia się wieś, np. w utworze Szymona Szymanowicza"Żeńcy", gdzie oglądamy, oczami wyobraźni, pracę chłopów na pańskim polu oraz w utworze Jana Kochanowskiego "Pieśń o Sobótce", w którym autor ukazuje wieś spokojną i wesołą. Wieś została przedstawiona dwoma sposobami: arkadyjskim i realistycznym, co świadczy o dążeniu do humanistycznej pełni obrazu świata.
Barok- termin "barok" zapozyczono z historii sztuki, gdzie stosowany był dla określenia dziwactwa i nieregularności w sztuce. Nazwa ta sugeruje nam więc, że w tej epoce będzie mowa o twórczości niezwykłej i dziwnej, i tak rzeczywiscie było. Ludzie byli w tym okresie ( od ok. 1580r. do 1 połowy XVIII w.) bardzo twórczy, w epoce baroku nastąpił wszechstronny rozwój sztuki: malarstwa, architektury, muzyki. Epoka ta była pełna sprzeczności: ludzie mieli czasami całkiem przeciwne poglądy, np. filozofowie : jedni byli zwolennikami poznania racjonalnego, inni zaś- rzecznikami irracjonalizmu; w religii: ludzie chcieli umocnienia wiary katolickiej, jednak byli bardzo nietolerancyjni wobec innowierców, co było sprzeczne z wiarą katolicką wyznawaną przez nich samych. Taka sytuacja sprawiła, że twórczość również była niezwykła i dziwna, jak zycie ludzi w okresie baroku. Owa niezwykłość wynikała przede wszystkim z ograniczenia treści utworów i rozbudowania form jej wyrazu. W sztuce nastąpił przerost formy nad treścią. Poeci pragnęli olśnić i zaskoczyć czytelnika, a służyły temu: wyszukane formy porównań, przenośni, omówień, epitetów, gry słów czy mnożenie określeń na ten sam temat. Nastąpił kryzys ideałów renesansu- spokojna, klasyczna harmonia między treścią a formą uległa olśniewającemu bogactwu formy.
Krytyce poddane zostały założenia humanizmu renesansowego, epoka baroku szukała własnej oceny spraw i nowych odpowiedzi na pytanie: " czym jest człowiek".
Ludzie szukali nowych wzorców osobowych, starali się jak najlepiej wykonać zadania im powierzone. Pisarze stworzyli w końcu taki wzorzec. Możemy go odnaleźć np. w "Pamiętnikach" Jana Chryzostoma Paska, z których wyłania się wzorzec szlachcica- ziemianina wiodącego spokojne życie, pełne towarzyskich, trochę rubasznych biesiad, wyróżniającego się wśród okolicznej szlachty głównie swym talentem do oswajania dzikiego ptactwa i zwierząt. Zupełnie inny priorytet rysują nam jednak księgi sądowe. Wynika z nich, że ziemianin był to znany w okolicy awanturnik, warchoł i pieniacz, na którym ciążył pięciokrotnie wyrok sądowy, skazujący go na banicję.
Motyw miłości był jednym, z najczęściej pojawiających się tematów w twórczości barokowej. Nawiązaniem do niego jest sonet J. A. Morsztyna "Cuda miłości". Utwór mówi o cierpieniach, których źródłem jest miłość. Miłość jest, według poety, uczuciem skomplikowanym, co podkreślają zresztą licznie użyte paradoksy. Ostateczne wyrażenie barokowego konceptu (zgodnie z zasadą budowy barokowego utworu) następuje w zakończeniu wiersza. Zawarty jest on w poincie, z której wynika, że źródłem wszelkich cierpień podmiotu lirycznego są piękne oczy dziewczyny, przed urokiem których nie sposób się wybronić - nawet chłodny rozum i umysł pozostają bezsilne.
W innym utworze Morsztyna - sonecie "Do trupa" zestawione są obok siebie śmierć i miłość. Zaskakujące porównanie człowieka żyjącego z położeniem, w jakim znajduje się trup, ma zaskoczyć czytelnika i doprowadzić go do zaskakujących wniosków. Utwór ma charakter monologu lirycznego, skierowanego do tytułowego trupa. W pierwszej części podmiot liryczny wylicza podobieństwa, jakie łączą go z nieboszczykiem: obaj są zabici, bladzi, bezrozumni, skrępowani i wtrąceni w ciemność. Jednak druga część sonetu przynosi opis różnic. Trup bowiem milczy, kochanek może się zaś skarżyć. Zmarły nic już nie czuje - żyjący cierpi natomiast straszliwe katusze. Z zestawienia tych analogii i sprzeczności nasuwa się paradoksalny wniosek - iż zmarły jest w znacznie lepszej sytuacji niż żyjący. Zdumiewać może więc tak zaskakujące przedstawienie obrazu zakochanego człowieka, z którego wynika, iż lepiej być martwym niż zakochanym.
Inny poeta barokowy, Daniel Naborowski, stwierdza jednak, że jedyną trwałą i istotna wartością doczesnego świata, jest właśnie miłość.
Innymi tematami, które pojawiają się w literaturze barokowej, a które nierozerwalnie splatają się ze sobą są motywy śmierci, przemijania i marności. Najsilniej jest to zaakcentowane i ukazane w wierszu Daniela Naborowskiego "Marność". W utworze podmiot liryczny stwierdza, iż cały świat pogrążony jest w pogoni za dobrami doczesnymi, stanowiącymi jednak jedynie pył (ową tytułową marność) w stosunku do wielkości Boga. Rozmiłowanie w marności oddala ludzi od Boga. Marnością są sprawy ziemskie, materialne, doczesne - które w życiu przemijają, nie są zbyt trwałe. Nic, co ziemskie, nie daje człowiekowi szczęścia. Jedyną stałą wartością jest Bóg. Trzeba więc w swym postępowaniu zachować umiar - nie należy jednak odrzucać wszystkich wartości doczesnych. Dobre życie, pobożne i uczciwe, pamięć o karze za grzechy oraz dobrze pojęta bojaźń boża sprawiają, iż bez obaw można oczekiwać śmierci i kresu swoich dni.
Kolejnym utworem, poruszającym podobną tematykę śmierci i przemijania, jest wiersz Naborowskiego, "Krótkość żywota". Są to typowe dla baroku rozważania nad ulotnością i znikomością ludzkiej egzystencji. Jest to także przejaw fascynacji przemijaniem i śmiercią. Poeta patrzy na kwestię życia ludzkiego zestawioną z wiecznością. Z perspektywy tej nie sposób nie dostrzec, jak jest ono ulotne i nietrwałe. Nie sposób zatrzymać upływającego czasu. Życie ludzkie to tylko "dźwięk, cień, dym, wiatr, błysk, głos, punkt". Nic nie trwa wiecznie, nic się nie powtarza, wszystko przemija.
Oświecenie to ostatnia epoka zaliczana się do literatury staropolskiej. Jest to epoka trwająca od lat 40 XVIII w. do końca XVIII wieku. Już sama nazwa wskazuje nam, że był to okres, w którym żyli ludzie myślący- oswieceni. W Anglii okres ten nazwano nawet "wiekiem filozofów". Filozofia oświecenia oparta była na rozumie i na doświadczeniu.
Oświecenie, jest to więc epoka rozumu, w której nastapiło odwrócenie się od religii, bowiem nie w religii, lecz w rozumie upatrywano zródła wiedzy o świecie i o człowieku. Takie założenie było podstawą poglądu, który odrzucał objawienie i kultowe formy wyznaniowe, zakładając jednak istnienie Boga i uznając nakazy moralne płynące z religii. Chodzi tutaj o deizm, który był dominującym światopoglądem oświeceniowym.
Poglądem odrzucającym istnienie Boga był ateizm. Holbach ( twórca tej filozofii), krytykował religię z powodów pozostawania jej w sprzeczności z rozumem, nie pozwalała ona człowiekowi być szczęśliwym, ułatwiała tyranię polityczną.
Krytyka Kościoła jako instytucji oraz tradycyjnej moralności miała związek z Wolterem, francuskim pisarzem, od którego nazwiska powstała doktryna światopoglądowo- polityczna, głosząca filozoficzny sceptycyzm połączony z afirmacją rozumu, tolerancją religijną, walką z zacofaniem , z ciemnotą umysłową-wolterianizm.
Jeden z filozofów- John Lock wprowadził pojęcie "tabula rasa", tzn.: czysta karta, określając stan rozumu człowieka w chwili narodzin jako absolutnie nieskażony wiedzą. Człowiek zapełniał tę kartę przez całe swoje życie, rozwijając się, ucząc nowych rzeczy, zdobywając różne doświadczenia. Epoka oświecenia, choć pełna sprzeczności w filozofii, kulturze i obyczajowości, jest jedną z najznakomitszych w dziejach rozwoju świata. Wniosła bardzo wiele wartości i idei w życie ludzkie.
Poeci przedstawiali świat i ludzi w sposób alegoryczny. Pod postaciami zwierząt kryja się wady ludzkie, np.: w utworze Ignacego Krasickiego "Kruk i lis"- chytry lis oszukał łasego na komplementy, łatwowiernego kruka i dzięki temu zdobył upragniony kąsek. Historia ta jest ilustracją do wyeksponowanego w dwóch pierwszych wersach morału:
"Bywa często zwiedzionym,
Kto lubi być chwalonym."
Podobnie w utworze pt.: "Jagnię i wilcy", w pierwszym wersie zawarty jest morał:
"Zawżdy znajdzie przyczynę,
Kto zdobyczy pragnie."
W świecie zwierząt działa prawo silniejszego, dlatego właśnie jagnię musi zginąć. Jest samotne i bezbronne. W tym utworze spotykamy się z krytyką zasady: silniejszy wygrywa, jest to niesprawiedliwe, lecz, niestety, nie zawsze możemy temu zaradzić.
Z krytyką stosunków społecznych w XVIII w. spotykamy się natomiast w bajce "Wilk i owce". Owce łatwowierne i bezmyślne wyratowały z opresji swego oprawcę- wilka. A ten w dowód wdzięczności zabił wszystkie głupie owieczki. Z historii tej można wywnioskować, że nie zawsze należy być dobrym i litościwym, że trzeba wiedzieć, komu można zaufać, a komu nie. Te krótkie bajki pomagają ludziom w życiu, uczą ostrożności i rozumu.
Poeci w dobie odrodzenia nie pozostawali bierni wobec narodu. Byli przeciwnikami sarmatyzmu. Ignacy Krasicki w satyrach ośmieszał zacofaną szlachtę ( "Do króla": niechęć do walki, uporczywe bronienie swych przywilejów), goniacą bezmyślnie za uciechami życia, trwoniącą beztrosko majątki ("Żona modna"), skłonną do złych nałogów ("Pijaństwo"), egoistyczną, wprowadzającą anarchię w państwie ("Świat zepsuty").
Ostrze satyry zostało wymierzone w sarmatyzm także w powieści "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki", gdzie w części I, dotyczącej wychowania młodego człowieka, Krasicki pokazał zacofanie rodziców Mikołaja (ojciec niewykształcony, gościnność rozumiejący jako pijaństwo; matka trzymająca dziecko przy spódnicy, lękająca się oddać je na nauki). Edukacja taka miała oczywiście opłakane skutki. Krasicki forsował w powieści pogląd, że wychowanie nowoczesnego, oświeconego obywatela, pozbawionego wad sarmackich może nastąpić jedynie w postępowych szkołach.
Julian Ursyn Niemcewicz w komedii politycznej "Powrót posła" przeciwstawiał sobie dwie postawy: zwolenników reform, patriotów, szlachciców wychowywanych na chlubnych tradycjach naszego narodu, działających w myśl zasady:"Dom zawsze ustępować pownien krajowi" przeciwników wszelkich reform, ludzi tępych, o wstecznych poglądach, interesownych, karmiących się marzeniami, by zatrzymać epokę złotej szlachty. Autor pokazał, do czego prowadzi bezwzględna pogoń za pieniędzmi, zapatrzenie się na sztukę i język obcego narodu. Przestrzega, by naród polski nie pozwolił na utracenie kultury, zwyczajów i jedności państwa.
Poeci oświeceniowi przedstawiając złe cechy społeczeństwa i ośmieszając różne cechy ludzkie, stworzyli wizję ideału człowieka. Ideał ten jest oddanym patriotą, który kocha swój kraj nad życie, którego cechuje wzorowe zachowanie, krytycyzm wobec siebie i innych, walka z sarmatyzmem.
Podsumowując wszystkie zebrane i przedstawione wiadomości mogę z całą pewnością potwierdzić, że rzeczywiście w różnych epokach ludzie mieli rózny stosunek do Boga, życia i śmierci. W epoce średniowiecza spotkaliśmy się z wielką czcią Boga( jego kultem), twierdzeniem, że życie doczesne jest tylko przejściowe, a smierć jest początkiem wszystkiego- nowego, lepszego życia. Przechodząc jednak w nowy okres życia ludzi ówczesnych, dostrzegłam duże rozbieżności pomiędzy tymi epokami. Na pierwszy "rzut oka" epoka średniowiecza jest bardzo zbliżona do renesansu, jednak przyglądając się jej dokładniej, dochodzimy do wniosku, że są to kultury całkiem odmienne. Podobnie jest w epokach następnych: w renesansie, baroku i oświeceniu. W każdej z tych epok zmieniał sie stosunek do przedstawionych wartości- Boga, życia i śmierci.
Bóg- uwielbiany, czczony i budzący strach, przeobraził się w epoce renesansu w Stworzyciela wyrozumiałego, szczodrego, miłującego ludzi. W epoce baroku ludzie ponownie bardziej zainteresowali się Bogiem, religia katolicka była najważniejszą wartością. Następnie w oświeceniu rola religi, w życiu ludzi troszkę zmniejszyła się, jednak nadal religia katolicka pozostawała ważną wartością.
Moim zdaniem stosunek do Boga, zmieniał się ponieważ ludzie poszukiwali jakiejś odskoczni od tego co było, chcieli tworzyć coś swojego, nowego, nie zawsze chcieli poddawać się ustalonym z góry normom i zasadom, naewt jeśli chodziło o tak ważną sprawę jak Bóg i wiara. Stosunek do życia, podobnie jak stosunek do Boga, zmieniał się. Na początku życie doczesne nie było tak ważne. Z biegiem czasu ludzie zaczeli przywiązywać coraz większą wagę do rzeczy materialnych i życia doczesnego na ziemi. Wraz z rozwojem techniki, kultury i sztuki, rosła wartość dóbr doczesnych, z których ludzie nie chcieli rezygnować. Chyba dzisiej nikt nie powie, że chciałby umrzeć tylko dlatego, żeby przejść do raju. Ludzie boją się o swoje życie, o swój byt doczesny, czasem odnoszę wrażenie, że bardziej niż troska o życie duchowe, liczy się troska o dobra materialne.
Śmierć- rzecz nieunikniona, budząca strach w ludziach. W okresie średniowiecza śmierć, traktowana była jako most pomiędzy dwoma światami. Potem nabrała trochę innego znaczenia- w okresie renesansu, traktowano ją jako rzecz nieuniknioną, śmierć napawać zaczęła srachem i większym lękiem niż dotychczas. Potem ( w okresie baroku) nastąpił zwrot ku wartościom świata pozaziemskiego, co zaowocowało ciekawością, chęcią odpowiedzi na pytanie: czym jest śmierc? W końcu w epoce rozumu, nastąpiło odejście od religii, a co za tym idzie odejście od przeświadczenia, że po śmierci czeka na nas kolejne zycie.
Uważam, że człowiek jest istotą bardzo mądrą, inteligentną i sprytna, jednak nie potrafi ogarnąć wszystkiego i wytłumaczyć tak naprawdę, jaki powinien być stosunek ludzi do Boga, życia i śmierci. Przyznam się szczerze, że ja dużo myślę o tych zagadnieniach, nieraz przeglądam książki w poszukiwaniu jakichś odpowiedzi na temat ludzkiej egzystencji. Zawsze jednak dochodzę do wniosku, że każdy człowiek powinien sam odpowiedzieć sobie na pytania: po co żyjemy? W co wierzymy? I odnaleźć sens życia i wartośći dla nas ważne.
Poeci poszukiwali informacji o sensie życia i o człowieku w przyrodzie, ogólnie w świecie i swą wiedzę przelewali na papier, by ktoś przeczytał ich dzięło i nosił to w sobie. Ja odnalazłam sens życia i noszę go w sercu. Uważam, że warto jest żyć, bo życie jest piękne., to dar, który dostałam od samego Boga. Wierzę w życie pośmiertne, dlatego też obawiam się śmierci, jednak nie traktuję jej jako rzeczy ostatecznej. Czekam na życie wieczne, ciesząc się każdą chwilą spędzoną na tym świecie. Tego życzę innym poszukiwaczom. Życzę im, by znaleźli siebie.