Relacja Bóg - człowiek w literaturze staropolskiej
Literatura staropolska obejmuje następujące epoki: średniowiecze, ordodzenie,, barok i oświecenie. Epoki te różniły się między sobą filozofią życia, rozwijały się w różnych warunkach społeczno- ekonomiczno- politycznych, różniło je również inne spojżenie na świat, człowieka, różny stosunek do Boga, życia i śmierci.
Bóg od zawsze był dla ludzi jedną z najwyższych wartości. Mimo, iż ciągle pozostawał ważny jego rola w poszególnych epokach była różna. Raz pojawiał się często i to Jemu były dedykowane praktycznie wszystkie teksty, by następnie prawie całkowicie zniknąć z literatury. Również śmierć zawsze była czymś, o czym człowiek nie mógł zapominać. Jednak jej temat także poruszany był częściej lub rzadziej, w zależności od epoki.
Średniowiecze, to epoka, której symbolami był krzyż i miecz, gdyż jej rozwój torowali duchowni i rycerze. Ogólnie panującą filozofią w dobie średniowiecza, był teocentryzm "Bóg w centrum", czyli pogląd, że Bóg jest najwyższą władzą, najwyższą wartością. Człowiek bał sie Boga. Odczuwał strach i respekt wobec tajemniczych, nieprzeniknionych sił przyrody, które traktował jako znaki od Stwórcy. Nastąpiło odejście od klasycznych norm sztuki- od naśladowania. W sztuce średniowiecznej wystąpiło dość dziwne podejście artystów do swych dzieł, polegało ono na stwierdzeniu, iż poeta pisze ku chwale Boga, dla dobra ludzkości oraz dla chwały samego dzięła, a nie autora( dzieła były w większości anonimowe). Utwory były pisane dla ich dydaktycznej i artystycznej wartości. Pojawił się także pomysł szerokiego czerpania i bezpośredniego cytowania cudzych dzieł, co dziś nazwalibyśmy łamaniem praw autorskich. W średniowieczu poezja miała za zadanie ujawniać nadrzędny sens istnienia człowieka i świata oraz kształtować chrześcijańskie wzorce osobowe. Tematem dzieł było życie duchowe człowieka wierzącego w Boga. Twórcy dzieł przedstawiali ludzi w chwilach śmierci, miłości i walki, jednak religia była najważniesza.
Ludzie zdawali sobie sprawę ze śmiertelności, co skłaniało ich do refleksji, czego odzwierciedleniem było ukazywanie śmierci nie tylko w literaturze, ale i w sztuce. Mimo iż śmierć była końcem życia na ziemi, wierzono, że daje ona początek lepszego i doskonalszego życia -wiecznego. Kościół wręcz skłaniał ludzi do myslenia o śmierci. Ukazywał on dwa oblicza śmierci: człowieka cnotliwego oraz człowieka grzesznego. Tylko śmierć człowieka grzesznego wiązała się z męką i cierpieniem. Śmierć człowieka cnotliwego była zaś czymś normalnym. Kościół zachęcał do przygotowywania się na spotkanie za śmiercią. Ludzie od zawsze próbowali wyobrazic sobie śmierć. Czynili to na wiele sposobów, ale najczęściej utożsamiali ją z kościotrupem z kosa w ręku, paradami trupów, makabrycznymi tańcami Kostuchy oraz rozkładającymi się zwłokami.
Ludzie różnie wyobrażali sobie smierć, ale we wszystkich wyobrazeniach występują ważne trzy motywy:
- "ars mariendi", tzn. sztuka umierania,
- "mamento mori", tzn. pamiętaj o śmierci,
- "dance macabre", tzn. taniec śmierci.
Jakie jest zatem odzwierciedlenie takiej wizji Boga w literaturze średniowiecznej?
W „Pieśni o Rolandzie” przedstawiony jest wzór rycerza. To człowiek, dla którego oprócz miłości ojczyzny, posłuszeństwa i wierności wobec władcy, najwyższą wartością jest Bóg i wiara katolicka. Nadrzędnym celem jego życia jest walka w obronie chrześcijaństwa, realizowana w czasie częstych w średniowieczu wypraw krzyżowych. Takim właśnie idealnym rycerzem jest Roland. Syntezę jego cnót ukazuje scena śmierci bohatera, w której rycerz za swe ziemskie czyny uzyskuje wieczną sławę i nagrodę w niebie. Mając świadomość zbliżającego się kresu życia, bohater na miejsce swojej śmierci wybiera wzgórze. Jest to aluzja do Chrystusa ukrzyżowanego na Golgocie.
„Boska Komedia” Dantego stanowi swoistą przypowieść o drodze człowieka do doskonałości. Poeta ukazuje wędrówkę człowieka przez Piekło, Czyściec i Raj. Na bramach piekieł widnieje napis „Ty, który wchodzisz, żegnaj się z nadzieją”. Przewodnik Wergiliusz objaśnia, iż trafiają tu ludzie zapomniani przez Boga. Grzesznicy za swoje winy kąsani są przez roje os i mszyc, od których ukąszeń ciała ich są pewne ran. Dante próbuje ukazać drogę człowieka do zbawienia. Tylko wiara w Boga i posłuszeństwo Stwórcy mogą doprowadzić nas do wiecznego szczęścia w raju.
„Kwiatki św. Franciszka” pełne miłości i nadziei, są wyrazem przekonania o naturalnej dobroci człowieka. Franciszek uważał, że ludzka dusza przeznaczona jest do szczęścia i radości, a uczucia religijne właściwe są każdemu człowiekowi. Głosił on program wiary radosnej, opartej na miłosierdziu i umiłowaniu całości stworzenia.
Inne wyobrazenie o śmierci obserwujemy w"Legendzie o świętym Aleksym", w której stosunek do smierci jest raczej obojętny. W tym utworze dostrzegamy jeden z najbardziej rozpowszechnionych wzorców średniowiecza- ideał ascety, człowieka umartwiającego się w imię osiągnięcia świętości. Ten ideał został ukaznany utworze na przykładzie głównego bohatera, który dobrowolnie wyrzekl się wszystkiego : swojego pochodzenia, majątku, domu rodzinnego. A to wszystko uczynił na chwałę Bożą. Odrzucenie dóbr ziemskich, kontemplacja, modlitwa, doskonalenie duszy i zupełne odrzucenie potrzeb ciała- to wszystko znajdujemy w teorii św. Augustyna. To on głosił, że pragnie kochać Boga i nic więcej. Aleksy przyjął bierną postawę wobec świata, postawę pustelniczą, drogę do świętości.
Jednym z filozofów, którego poglądy wywarły duży wpływ na świadomość ludzi średniowiecza, był święty Augustyn. Uważał on, że człowiek jest rozdarty pomiędzy tęsknota za niebem, a pokusami ziemskiego istnienia. Według św. Augustyna poznanie Boga i własnej duszy jest najwazniejsze. Szczęście można osiągnąć jedynie poprzez odnalezienie prawdy oraz dążenie do Boga i zespolsnie się z nim. Bóg jest najwyższym dobrem.
Dla nas Polaków szczególnie bliska jest „Bogurodzica” będąca pierwszym polskim hymnem. Napisana na cześć Matki Boskiej jest dowodem na to jak ważny był Bóg w średniowieczu.
Te literackie obrazy śmierci pokazują, że każdy w jej obliczu jest samotny, zdany tylko na siebie. Nikt nie może "umrzeć za kogoś", ponieważ nie da się oszukać czy pokonać śmierci. Całe życie ludzi średniowiecznych podporządkowane było momentowi śmierci i trosce o życie wieczne w niebie. Mozna zaryzykować stwierdzenie, że zakończenie życia doczesnego i przejście na tamten świat było najchwalebniejszym momentem ludzkiej egzystencji.
Trochę inaczej wizja Boga rysuje się w renesansie. W epoce będącej w opozycji to średniowiecza panuje antropocentryzm. To człowiek jest w centrum zainteresowania. Sredniowieczne hasło "mamento mori" w dobie renesansu ustąpiło nowemu:"carpe diem", czyli "chwytaj dzień". Ludzie zapragnęli życ dostatnio, budowali pałace, wygodnie meblowali mieszkania. Człowiek w okresie renesansu znalazł się w centrum uwagi. I tak wzięła swój początek nazwa głównego prądu umysłowego epoki- humanizmu. Był to prąd umysłowy epoki, mający na celu poznanie i wszechstronny rozwój osobowości człowieka. Głównym hasłem tego prądu były słowa Terencjusza: " Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce". Nastąpiło odejście od wzorców katolickich, teraz liczyło się życie doczesne. Ludzie zaczęli mieć inny stosunek do Boga, w którym przestano widzieć sedziego, a ujrzano budowniczego świata, dawcę wszelkich łask. Bóg bowiem nie oczekuje ofiar, lecz wdzięczności i modlitwy.
Bóg jawił się jako przyjazny, kochający ludzi i wybaczający ojciec, który stworzył zachwycająco piękny świat opisany przez Kochanowskiego w „Pieśni XXV”:
„Tobie k’woli rozliczne kwiatki wiosna rodzi,
Tobie k’woli w kłosianym wieńcu lato chodzi
Wino jesień i jabłka rozmaite dawa,
Potym do gotowego gnuśna zima wstawa.”
Jan Kochanowski chwali Boga w utworze pt. "Czego chcesz od nas, Panie". Autor poprzez zachwyt nad tym, co stworzył Bóg, dziękuje mu za hojne dary, dobrodziejstwa, którym "nie ma miary". Jednocześnie pyta Boga, czego życzy sobie w zamian, jednak poeta dochodzi do wniosku, że Stwórca niczego nie pragnie, bowiem wszystko, co na ziemi i w niebie należy do niego. Jan z Czarnolasu prosi Go, by władał naszymi losami, jak chce, ale byśmy byli zawsze i wszędzie pod jego opieką. W utworze tym Bóg ma cechy Pana renesansowego ( jest dobry, miłosierny), jak również średniowiecznego ( jest wielki, sprawiedliwy, srogi, karzący).
Elementem porządku świata jest ład panujący w naturze. Przemienność pór roku, wskazująca na cykliczność czasu, ciągłe odradzanie się życia jest regułą wyznaczającą bieg świata. Budowniczym tego wspaniałego porządku jest Bóg, przedstawiony na podobieństwo artysty, kreatora.
Człowiek renesansu stara się żyć w zgodzie ze wszystkim co go otacza . Uwielbia przyrodę, potrafi się nią zachwycać i z niej korzystać. Jest wdzięczny Bogu za to wszystko, gdyż wie, że to wszystko jest darem od Stwórcy.
Jan Kochanowski nie pisał tylko o rzeczach przyjemnych( o radości), pisał również o sprawach dla niego trudnych, np. o bólu, cierpieniu, rozpaczy, które zawarł w trenach. Są one dowodem na to, że poglądy, które głosił na temat ludzkiego życia, nie wytrzymały konfrontacji z realiami świata rzeczywistego. tak więc dzieło zamyka poeta stwierdzeniem, że człowiek w każdej sytuacji, dobrej i złej, powinien zachować się po ludzku. Zgodnie z ludzką naturą: w nieszczęściu płakać, a w szczególności się radować.
Jan Kochanowski wraz ze swym mistrzem- Horacym głosił też zasadę"carpe diem", "ciesz się życiem", "używaj dnia", ale rozsądnie. We fraszce "Na dom w Czarnolesie" pisał:
Ja Panie, niechaj mieszkam w tym gnieździe ojczystym,
A Ty mnie zdrowiem opatrz i sumieniem czystym,
Pożywieniem uczciwym, ludzką życzliwości,
Obyczajami znośnymi, nieprzykrą starością."
To były, zdaniem Jana z Czarnolasu, wartości bardzo cenne: zdrowie, przyjaźń, ludzka życzliwość, czyste sumienie, patriotyzm, które są potrzebne człowiekowi tu, na ziemi. Napomniał bowiem we fraszce "O żywocie ludzkim", że: "uroda, moc, pieniądze sława, wszystko to minie, jak polna trawa", ale jego poezja może przetrwać i byc niesmiertelna w umysłach czytelników. Dlatego też, z jeszcze większą wdzięcznością patrzy w niebo. Czasem nawet zazdrości Bogu dystansu, jaki ma do spraw ludzkich i treściwego spojrzenia na ludzki żywot.
W renesansie następuje rozpad trwającej przez wiele lat cesarsko – papieskiej struktury i co za tym idzie upadek znaczenia Kościoła katolickiego. Rozpoczyna się reformacja, wybuchają liczne wojny religijne. Mimo, iż sama instytucja Kościoła traci znaczenie, Bóg nadal pozostaje ważny. Symbolizuje opatrzność, jest reżyserem świata i opiekunem ludzi. Świat przez Niego stworzony jest piękny, bezpieczny, harmonijny, celowy, każdy może w nim odnaleźć swoją arkadię.
Taka wizja, gdzie Bóg jest reżyserem, świat teatrem, a ludzie marionetkami w rękach Stwórcy, ukazany jest we „Fraszce o żywocie ludzkim” Jana Kochanowskiego. W utworze tym podmiot liryczny zwraca się bezpośrednio do Boga, postrzeganego jako Wieczna Myśl, daleka od człowieka i praktycznie nie integrująca w jego sprawy. Stwórca obserwuje ludzkie poczynania jak grę aktorów, która dostarcza mu rozrywki.
Kolejna epoka – barok to rezygnacja z antropocentryzmu i ponowny powrót do teocentryzmu. Po raz kolejny Bóg znajduje się w centrum zainteresowania. Znowu wiara i religia stają się wartościami nadrzędnymi w życiu człowieka.Termin "barok" zapozyczono z historii sztuki, gdzie stosowany był dla określenia dziwactwa i nieregularności w sztuce. Nazwa ta sugeruje nam więc, że w tej epoce będzie mowa o twórczości niezwykłej i dziwnej, i tak rzeczywiscie było. Ludzie byli w tym okresie ( od ok. 1580r. do 1 połowy XVIII w.) bardzo twórczy, w epoce baroku nastąpił wszechstronny rozwój sztuki: malarstwa, architektury, muzyki. Epoka ta była pełna sprzeczności: ludzie mieli czasami całkiem przeciwne poglądy, np. filozofowie : jedni byli zwolennikami poznania racjonalnego, inni zaś- rzecznikami irracjonalizmu; w religii: ludzie chcieli umocnienia wiary katolickiej, jednak byli bardzo nietolerancyjni wobec innowierców, co było sprzeczne z wiarą katolicką wyznawaną przez nich samych. Taka sytuacja sprawiła, że twórczość również była niezwykła i dziwna, jak zycie ludzi w okresie baroku. Owa niezwykłość wynikała przede wszystkim z ograniczenia treści utworów i rozbudowania form jej wyrazu. W sztuce nastąpił przerost formy nad treścią. Poeci pragnęli olśnić i zaskoczyć czytelnika, a służyły temu: wyszukane formy porównań, przenośni, omówień, epitetów, gry słów czy mnożenie określeń na ten sam temat.
Filozofowie XVII wieku podejmowali, podobnie jak w średniowieczu, zagadnienia metafizyczne, dotyczące natury Boga, jednocześnie próbując ująć Go w jednym systemie z naturą. Niewątpliwie jednym z najwybitniejszych myślicieli baroku był Kartezjusz, który podstaw wiedzy nakazywał szukać w człowieku. Słynne było jego hasło „Cogito ergo sum” – „myślę, więc jestem”. Dla filozofa źródłem wszelkiej wiedzy był rozum, a nie zmysły. Jednocześnie Kartezjusz wskazywał na dualizm Boga i stworzenia, ducha i materii. Wizja Boga przedstawiona w baroku wywodzi się z nurtu literatury metafizycznej. Najlepiej jest ona widoczna w wierszu D. Naborowskiego pt.: „Marność”. ". W utworze podmiot liryczny stwierdza, iż cały świat pogrążony jest w pogoni za dobrami doczesnymi, stanowiącymi jednak jedynie pył (ową tytułową marność) w stosunku do wielkości Boga. Rozmiłowanie w marności oddala ludzi od Boga. Marnością są sprawy ziemskie, materialne, doczesne - które w życiu przemijają, nie są zbyt trwałe. Nic, co ziemskie, nie daje człowiekowi szczęścia. Jedyną stałą wartością jest Bóg. Trzeba więc w swym postępowaniu zachować umiar - nie należy jednak odrzucać wszystkich wartości doczesnych. Dobre życie, pobożne i uczciwe, pamięć o karze za grzechy oraz dobrze pojęta bojaźń boża sprawiają, iż bez obaw można oczekiwać śmierci i kresu swoich dni.
Krytyce poddane zostały założenia humanizmu renesansowego, epoka baroku szukała własnej oceny spraw i nowych odpowiedzi na pytanie: " czym jest człowiek". Człowiek w zupełności zdaje sobie sprawę, iż jest istotą śmiertelną i ta myśl napawa go lękiem, sprawiając, że boi się Boga. Człowiek jest istotą kruchą, a jego życie krótkotrwałe i ulotne:
,, Godzina za godziną niepojętnie chodzi
Był dzień, byłeś ty sam, potomek się rodzi.. ,,
Jedyną wartością, która nie przemija i jest godna uwagi człowieka to cnota. Cnota daje wszystko: szczęście, satysfakcję z życia. Temu, który nie miał cnoty dobra materialne nie dadzą nic po śmierci. Kto żyje w cnocie i zdobył dzięki niej sławę, osiągnął wiele, kto zaś umiera bez tych wartości, staje się nicością, bo nie pozostawił nic po sobie.
,,Sama cnota i sława, która z cnoty płynie,
Nade wszystko ta wiecznie trwa i wiecznie słynie
Człowiek zawsze winien pamiętać o wieczności życia duchowego, oraz o nieśmiertelności uczucia miłości. Miłość bowiem nie jest ziemskiego pochodzenia, ale boskiego-nadaje zatem sens egzystencji.
Równowaga ducha, świadomość własnej niedoskonałości i wiara w Boga-to powinny być podstawy istnienia człowieczego. Bóg jawi się jako potężny stwórca, któremu człowiek winien się podporządkować i którego powinien się bać: ,, Nad wszystko bać się Boga ,,. Bóg doskonale stworzył świat za co człowiek jest mu wdzięczny. Stwórca nie jest jednak bliski człowiekowi, gdyż przygląda się jedynie jego poczynaniom. W sonecie "O nietrwałej miłości rzeczy świata tego" Szarzyński podkreśla, że człowiek zwiedziony pokusami ciała zwraca się ku rzeczom i wartościom doczesnym, nietrwałym: grzech, pokusie, bogactwo, władze, rozkosz i piękno, dlatego jest skazany na wieczne niespełnienie. Jedyna rzeczą, ku której powinien się zwrócić człowiek to Bóg. Poeta ukazuje tragizm rozdwojonego człowieka, który jest zbyt słabym, aby wytrwać i zbyt podatnym, aby przeciwstawić się pokusom ciała, prowadzącym go do upadku. Człowiek nie może zrozumieć sensu swojego istnienia; zawieszony miedzy Bogiem i Szatanem czuje się niepełny i niepotrzebny, nie pojmuje i nie dostrzega Boga. To wszystko jednak nie zwalnia człowieka z heroicznego dążenia i poszukiwania Stwórcy
Oświecenie to ostatnia epoka zaliczana się do literatury staropolskiej. Jest to epoka trwająca od lat 40 XVIII w. do końca XVIII wieku. Już sama nazwa wskazuje nam, że był to okres, w którym żyli ludzie myślący- oswieceni. W Anglii okres ten nazwano nawet "wiekiem filozofów". Filozofia oświecenia oparta była na rozumie i na doświadczeniu.
Oświecenie, jest to więc epoka rozumu, w której nastapiło odwrócenie się od religii, bowiem nie w religii, lecz w rozumie upatrywano zródła wiedzy o świecie i o człowieku. Takie założenie było podstawą poglądu, który odrzucał objawienie i kultowe formy wyznaniowe, zakładając jednak istnienie Boga i uznając nakazy moralne płynące z religii. Chodzi tutaj o deizm, który był dominującym światopoglądem oświeceniowym.
Poglądem odrzucającym istnienie Boga był ateizm. Holbach ( twórca tej filozofii), krytykował religię z powodów pozostawania jej w sprzeczności z rozumem, nie pozwalała ona człowiekowi być szczęśliwym, ułatwiała tyranię polityczną.
Krytyka Kościoła jako instytucji oraz tradycyjnej moralności miała związek z Wolterem, francuskim pisarzem, od którego nazwiska powstała doktryna światopoglądowo- polityczna, głosząca filozoficzny sceptycyzm połączony z afirmacją rozumu, tolerancją religijną, walką z zacofaniem , z ciemnotą umysłową-wolterianizm.
Jeden z filozofów- John Lock wprowadził pojęcie "tabula rasa", tzn.: czysta karta, określając stan rozumu człowieka w chwili narodzin jako absolutnie nieskażony wiedzą. Człowiek zapełniał tę kartę przez całe swoje życie, rozwijając się, ucząc nowych rzeczy, zdobywając różne doświadczenia. Epoka oświecenia, choć pełna sprzeczności w filozofii, kulturze i obyczajowości, jest jedną z najznakomitszych w dziejach rozwoju świata. Wniosła bardzo wiele wartości i idei w życie ludzkie. Trumfuje tu klasycyzm, dążący do jasności, porządku i harmonii. Kartezjańska idea: to co jest prawdziwe,jest zarazem jasne i wyraźne. Dąż sie do prostoty stylu i przejzystosci mysli. Uzaleznienie od reguł (charakt.klasycyzmu)
kościól jedną z głównych przeszkód w przebudowie świata.Krępował ludzką myśl, szerzył szkodliwe przesądy. Julian Ursyn Niemcewicz w komedii politycznej "Powrót posła" przeciwstawiał sobie dwie postawy: zwolenników reform, patriotów, szlachciców wychowywanych na chlubnych tradycjach naszego narodu, działających w myśl zasady:"Dom zawsze ustępować pownien krajowi" przeciwników wszelkich reform, ludzi tępych, o wstecznych poglądach, interesownych, karmiących się marzeniami, by zatrzymać epokę złotej szlachty. Autor pokazał, do czego prowadzi bezwzględna pogoń za pieniędzmi, zapatrzenie się na sztukę i język obcego narodu. Przestrzega, by naród polski nie pozwolił na utracenie kultury, zwyczajów i jedności państwa.
Poeci oświeceniowi przedstawiając złe cechy społeczeństwa i ośmieszając różne cechy ludzkie, stworzyli wizję ideału człowieka. Ideał ten jest oddanym patriotą, który kocha swój kraj nad życie, którego cechuje wzorowe zachowanie, krytycyzm wobec siebie i innych, walka z sarmatyzmem
Podsumowując wszystkie zebrane i przedstawione wiadomości mogę z całą pewnością potwierdzić, że rzeczywiście w różnych epokach ludzie mieli rózny stosunek do Boga,. W epoce średniowiecza spotkaliśmy się z wielką czcią Boga( jego kultem), twierdzeniem, że życie doczesne jest tylko przejściowe, a smierć jest początkiem wszystkiego- nowego, lepszego życia. Przechodząc jednak w nowy okres życia ludzi ówczesnych, dostrzegłam duże rozbieżności pomiędzy tymi epokami. Na pierwszy "rzut oka" epoka średniowiecza jest bardzo zbliżona do renesansu, jednak przyglądając się jej dokładniej, dochodzimy do wniosku, że są to kultury całkiem odmienne. Podobnie jest w epokach następnych: w renesansie, baroku i oświeceniu. W każdej z tych epok zmieniał sie stosunek do przedstawionych wartości- Boga, życia
Bóg- uwielbiany, czczony i budzący strach, przeobraził się w epoce renesansu w Stworzyciela wyrozumiałego, szczodrego, miłującego ludzi. W epoce baroku ludzie ponownie bardziej zainteresowali się Bogiem, religia katolicka była najważniejszą wartością. Następnie w oświeceniu rola religi, w życiu ludzi troszkę zmniejszyła się, jednak nadal religia katolicka pozostawała ważną wartością.
Moim zdaniem stosunek do Boga, zmieniał się ponieważ ludzie poszukiwali jakiejś odskoczni od tego co było, chcieli tworzyć coś swojego, nowego, nie zawsze chcieli poddawać się ustalonym z góry normom i zasadom, naewt jeśli chodziło o tak ważną sprawę jak Bóg i wiara. Stosunek do życia, podobnie jak stosunek do Boga, zmieniał się. Na początku życie doczesne nie było tak ważne. Z biegiem czasu ludzie zaczeli przywiązywać coraz większą wagę do rzeczy materialnych i życia doczesnego na ziemi. Wraz z rozwojem techniki, kultury i sztuki, rosła wartość dóbr doczesnych, z których ludzie nie chcieli rezygnować. Chyba dzisiej nikt nie powie, że chciałby umrzeć tylko dlatego, żeby przejść do raju. Ludzie boją się o swoje życie, o swój byt doczesny, czasem odnoszę wrażenie, że bardziej niż troska o życie duchowe, liczy się troska o dobra materialne.