Pseudo – Platon
Platon, a właściwie Arystoteles urodził się w znakomitej rodzinie ateńskiej około 437 r. p. n. e. w młodości spotykał znanego filozofa Sokratesa – zafascynowany jego nauką i osobą został jego uczniem i przyjacielem. W 399 r. oskarżono Sokratesa o bezbożność bezbożność szerzenie zepsucia wśród młodzieży i skazano go na karę śmierci, poprzez wypicie trucizny – sekuty. Egzekucja mentora, którego Platon określał jako „najmądrzejszego, najbardziej prawego i najlepszego najlepszego ludzi” wzbudziła w nim trwałą odrazę do demokratycznych rządów. Po tym opuścił Ateny i prawie dwanaście lat podróżował po świecie – powrócił dopiero około 387 r. p. n. e. i założył Akademię zwaną Platyńską, która funkcjonowała ponad dziewięćset lat.
Platon zmarł w 347 r. p. n. e. – zostawiając po sobie wiele znakomitych dzieł : „Państwo”, „Prawo”, „Obrona Sokratesa”, „Uczta”,” Sofista”, „Dialog o miłości”. Jednak najpopularniejszym jego utworem jest „Rzeczpospolita” – niestety zawiera koncepcję idealnego państwa. Niestety nie zastosowaną w praktyce przez żadne z państw świata.
Całe swoje życie poświęcił nauczaniu i pisaniu utworów filozoficznych. Wiele dzieł poświęcił osobie Sokratesa i jego nauce. Także utwór pt. „Zimorodek inne dialogi” jest jedynym z tych, w których głównym bohaterem i rozmówcą jest właśnie Sokrates.
Istota ludzka jest tematem rozważań filozoficznych już przeszło 2300 lat. Nad człowiekiem zastanawiali się jeszcze przed narodzinami Jezusa. Próbowano racjonalnie wytłumaczyć sens jego bytu, a potem śmierci. Układano różne teorie, różni myśliciele inaczej pojmowali życie, inaczej tłumaczyli istnienie duszy. O niektórych w ogóle zapomniano, niektórych odłożono na półkę , skazując. Tylko niewielu zyskało nieśmiertelność- oni wciąż żyją- ich dzieła chętnie sczytane, rozważane a sama postać filozofa inspiruje i zachęca do zastanowienia się nad samym sobą.
Jednym z „owych nieśmiertelnych” jest Sokrates- wiecznie żywy w jakże wielu dziełach swego ucznia Platona. Dzięki wierności mentorowi, my żyjąc w XXI wieku nada możemy czerpać z sokratesowej nauki.
W świecie istnieje pewien rytm przyrody, a mianowicie narodziny, życie i śmierć. Każdy z nas był kiedyś mały, bezradny, bez doświadczeń- skazani byliśmy wtedy na pomoc drugiego człowieka. Z wiekiem nabieraliśmy siły życiowej, energii, zdobywając bagaż pewnych doświadczeń. Pewniej wkraczaliśmy w przyszłość zawierzając swoim umiejętnościom. Jednak nie wszyscy podchodzą do życia optymistycznie. Kiedy przychodzi zmierzyć się z losem, z jakimiś przeciwnościami, trudnościami, kiedy człowieka dopada zwątpienie, niewiara – rezygnuje, poddaje się na starcie nie wierząc w swoje możliwości. Słusznie Sokrates powiedział, że „(…) jesteśmy ogóle jakby krótkowidzami. Uznajemy bowiem coś za niesłychane, nieprawdopodobne i niemożliwe mając na względzie siły ludzkie.. wiele przeto rzeczy zupełnie łatwych uznajemy za niemożliwe, i osiągalnych- za nieosiągalne, sądząc o wielu wręcz głupotą (…)”.
Większość żyjących ludzi na świecie wyznaje jakąś religię, żyje zgodnie z jej nakazaniami, wierzy w życie pozagrobowe i wiele innych rzeczy, która owa religia przedstawia. Dzięki twemu życie nabiera pewnego sensu, a człowiek wierzy,że po jego zakończeniu go czeka, że nie przepadnie. Tak „wiara czyni cuda”, niejednokrotnie doświadczyliśmy na własnej skórze goryczy życia; rozczarowania, bądź bólu po utracie kogoś kochanego, tak samo, jak córka Eda w dialogu „Zimorodek…” po utracie ukochanego męża nie mogąc pogodzić się z jego śmiercią- szukała go po świecie, rzewnie opłakując- za tą przeogromną miłość bogowie przeobrazili ją w ptaka, a dokładniej w zimorodka. I ludzie wierzyli w tę legendę- dzięki niej tłumaczyli sobie piękną, słoneczną pogodę w zimie, jako czas wylęgu ptaków, wierzyli w przeobrażenie kobiety w ptaka- ufali, że to jest możliwe. Jednak nie wszyscy, bowiem to, co dla jednych bywa łatwe, dla drugich jest nieosiągalne. Dlatego tż jedni wierzyli w przeobrażenie, drudzy zaś nie. Każda istota jest odrębną indywidualnością, nie ma dwóch identycznych osób, każdy różni się czymś; wyglądem, charakterem, sposobem bycia, podejściem do życia. Doświadczenie dodatkowo wyciska na człowieku pewne piętno, zostawia trwały ślad w jego duszy, psychice i w sercu.
Całkiem odmienny tematycznie jest dialog pt. „Hipparach”, w którym to zawarte są rozważania na temat zachłanności. Wedle nas, ludzi współczesnych zachłanność jest pazernością, jest ciągłym niedosytem na rzeczy materialne- bezustannym brakiem czegoś, mimo, iż już posiadamy. Od razu na myśl przychodzi też pojęcie skąpstwa, chamstwa, które może bezpodstawnie wiążemy z zachłannością i zazdrością. Podobnie do tego problemu podchodzi Sokrates stwierdzając, że „(…) zachłannicy kochają zysk (…)”, jednak wczytując się głębiej dostrzegamy, że z rozważań jego wychodzi sformowanie, że wszyscy kochamy dobra materialne, zarówno te małe, jak i duże. Nie ma ludzi, którzy czegoś nie pragną, do czegoś nie dążą- każdy ma pewien wytyczony cel, który próbuje osiągnąć. Życie ludzkie w naszym pojmowaniu polega na gromadzeniu, bogaceniu się, zdobywaniu nowych dóbr. Wielu sądzi, że ich autorytet wzrasta, a wraz z majątkiem- nie bardziej błędnego. Czyż człowiek ubogi nie może być zacny i szlachetny? Może, ale i on pragnie pewnego dobrobytu. Tak więc nie ma ludzi niezachłannych „(…) wszyscy powinni być zachłanni, i ludzie zacni i nikczemni (…)”.
Żeby społeczeństwo funkcjonowało należycie musi przestrzegać pewnych reguł, norm, zasad. W państwie demokratycznym owe reguły nazwane są prawem i obowiązują każdego bez wyjątku, zarówno biednych, jak i bogatych, młodych starych- każdy stara się je respektować, żyć zgodnie z jego nakazaniami. Niestety jak zawsze istnieją wyjątki od reguły, co oznacza, że są i tacy, którzy to prawo łamią.
Wedle Sokratesa prawo i sprawiedliwość są rzeczami najpiękniejszymi, ponieważ chronią państwo i inne rzeczy. Filozof w oczywisty sposób przedstawia przyjacielowi fakty, że: białe jest białe, brzydkie jest brzydkie, a sprawiedliwe po prostu sprawiedliwe.
Człowiek też tak pojmuje, nie próbuje koloryzować tego, co jest szare- rzeczywistość jest po prostu rzeczywistością.
Istnieją różne prawa, odpowiednie dla każdego zawodu, prawa lekarskie, kucharskie, rolnicze, królewskie i boskie. Człowiek stara się je przestrzegać tak jak uważa za stosowne.
Z dialogu pt. „Minos” dowiadujemy się o prawie, o jego zaletach, rodzajach. Tytułowy bohater Minos był powiernikiem uczniem Zeusa, dzięki czemu zyskał dobre imię i sławę. Ustanowił on mądre prawa, które cieszyły obywateli. Jednak poeci zniesławiali go, nazywając okrutnym i nieokrzesanym. Jego imię po dzień dzisiejszy kojarzy nam się właśnie z takim człowiekiem. Sokrates uważa, że taką reputację przysporzyła mu wojna z pismakami, czyż bowiem człowiek, który był uczony przez samego Zeusa może być zły i niesprawiedliwy?
Bardzo interesujący jest dialog pt. „Aksjoches” traktujący o śmierci. Wedle wierzeń starogreckich człowiek po śmierci żył dalej, tylko już nie na ziemi. Dusza rozłączyła się z ciałem, które uległo zniszczeniu, jednak osoba istniała, tak jak przed narodzinami. Tyle, że nie odczuwała ani przyjemności, ani dobra, ani zła.
Życie jest w pewnym sensie karą. Im dłużej człowiek żyje, tym bardziej jest niegodziwy. Zaczynają go męczyć różne choroby, potem przestaje chodzić, traci pamięć, jednak żyje dalej i czeka na śmierć, jak na wybawienie. Życie ludzkie od samego początku tj. od narodzin zaczyna się cierpieniem płaczem. Dzieci rodzą się ze łzami w oczach, by żyć muszą przetrwać cierpienie z ciałem matki, które dla nich jest niesamowitym bólem. Całe życie potem człowiek narażony jest na różnego rodzaju udręki, całe jego życie, aż do chwili śmierci jest jedynym wielkim cierpieniem. Dlatego też uświadamiany osobnik pragnie śmierci, bo wedle słów Sokratesa „rozstanie się z życiem jest przejściem od oczywistego zła do dobra”.
Dla nas katolików śmierć jest końcem i początkiem, kończymy ziemską wędrówkę, rozpoczynając szczęśliwe życie wieczne. Jednak nie czekamy śmierci, uciekamy wręcz od niej, próbując żyć, jak najdłużej. Przecież i my powinniśmy jej pragnąc skoro tam, gdzie zawędruje nasza ma nam być lepiej, mamy być szczęśliwsi, radośniejsi i …. Cóż w każdym z nas drzemie obawa, niepewność i lęk przed nieznanym tak samo, jak w „Aksjochesie” – niestety jesteśmy tylko ludźmi, którzy prędzej,czy później i tak wpadną w objęcia śmierci.
Wiele razy zastanawialiśmy się nad pojęciem szczęścia. Co to jest, jak je możemy osiągnąć? Poprzez bogactwo, sławę, powodzenie?
Człowiek nie potrafi jednocześnie stwierdzić, co mu jest potrzebne do szczęścia. Słyszymy wiele przeróżnych opinii, że zdrowie, pieniądze.. ale czy to oby na pewno zagwarantowałoby nam tę wewnętrzną harmonię? Czy posiadanie niezliczonych dóbr uszczęśliwiłoby człowieka?
Bogactwo, majętność jest rzeczą, o której każdy marzy. Człowiek niemajętny ma pragnienia, które będąc zrealizowane powodują, że staje się szczęśliwszy. Kiedy naje się do syta, nakarmi rodzinę i zostanie jeszcze na jutro- jest szczęśliwszy. A człowiek, który wszystko ma, posiada niezliczone ilości pożywienia, nigdy nie odczuwał głodu- co może go zadowolić, skoro wszystko posiada? O bogactwie niepochlebnie wypowiada się także Sokrates. Nie gani ludzi za to, że są majętni Próbuje ukazać swoim rozmówcom minusy tego stanu. Ciężko jest zmienić zdanie drugiego człowieka, dla którego majątek jest najwyższym dobrem, a bogactwo szczęściem.
Pod koniec dialogu „Eryksjas” pada bardzo mądre sformułowanie, a mianowicie „ ci którzy mają wiele mienia, potrzebują wielu rzeczy do zaspokojenia potrzeb ciała- bowiem mienie jest ku temu przydatne (…) najbogatsi są w położeniu najbardziej opłakanym, ponieważ oni rzeczywiście odczuwają potrzebę ogromnie wielu tych rzeczy (…)”.
Człowiek jest nieodgadnięty. Każdego cieszy co innego, każdy inaczej pojmuje szczęście, dobro, szlachetność. Może to i dobrze, bo gdyby każdy miał taki sam pogląd na świat byłby po prostu nudny.
Dzieło Platona pt. „Zimorodek…” nie jest łatwe, ale zmusza czytelnika do pewnej refleksji nad sobą. Zaczyna otwierać w pewnym sensie oczy człowiekowi na sprawy bliskie, a jednocześnie tak mu odległe, daje podstawę do jasnego określenia swojego stosunku do życia, prawa, bogactwa i śmierci.