Moja ocena demokracji szlacheckiej

Europa wieku XVI i XVII to przed wszystkim zlepek rozwijających się i prężnie funkcjonujących państw. Trudno jest porównywać jedno państwo do drugiego, pod względem jego rozwoju i struktury wewnętrznej, ponieważ trzeba byłoby rozpatrzyć różne czynniki, pod których wpływem ta, a nie inna klasa stała się klasą panującą. Różne ideologie, przekonania ludzi, a także silne (lub dla odmiany słabe) osobowości sprawujących władzę - każdy z tych czynników odnosi ważną rolę w procesie budowania państwa , ponieważ to właśnie od nich zależy czy władzę w nim dzierżyć będzie jedna silna ręka, czy będzie ono scentralizowane, czy też wyniszczone walkami wewnętrznymi szybko rozpadnie się na szereg pojedynczych małych i słabych państewek. Nie ma recepty na idealne państwo, ponieważ każdemu stanowi odpowiadać będzie inny rodzaj władzy - szlachta dążyć będzie do obalenia silnej władzy królewskiej, natomiast mieszczaństwo i magnateria wręcz przeciwnie - będzie starała się tę władzę umocnić, ponieważ to ograniczyłoby w prawach szlachtę. Nie ma złotego środka na idealne państwo, ponieważ zatargi pomiędzy różnymi grupami społecznymi , wynikłe z nierównych uprawnień tychże grup stanowiły i stanowią do tej pory kwestię sporną - jeśli społeczeństwo jest podzielone na klasy, zawsze istnieć będzie klasa uciskających i uciskanych.

Dlaczego w Polsce wytworzyła się właśnie demokracja szlachecka ? Aby rozważyć ten temat najpierw należałoby wytłumaczyć pojęcie demokracji szlacheckiej. Demokracja szlachecka bowiem wytworzyła się w Polsce w wieku XVI i była swoistą odmianą monarchii stanowej, w rządach nie brały jednak udziału wszystkie stany, lecz jedynie przedstawiciele szlachty wraz z królem. Dlaczego w Polsce to właśnie szlachta brała udział we władzy, a nie odgrywało znacznej roli np. mieszczaństwo? Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Oto bowiem szlachta w Polsce w połowie XVI wieku liczyła ok. pół miliona ludzi, stanowiąc 8%, a na Mazowszu nawet 20% ogółu ludności. Stanowiło to najwyższy odsetek w Europie. Tak silna grupa społeczna, która na dodatek nie była grupą zamkniętą, miała więc silne predyspozycje, do tego , aby uzyskać władanie w państwie i o dostęp do władzy walczyła. Jakie były drogi walki o władzę? Rola szlachty wzrastała poprzez różne przywileje, nadawane przez osobę panującą. Wytworzyła się wówczas swoista współzależność szlachty i króla, szlachta jednak była na pozycji lepszej - ponieważ to ona, w zamian za udział w pospolitym ruszeniu, uzyskiwała coraz więcej praw - wystarczy tylko przypomnieć przywilej jedleńsko- krakowski nadany przez Władysława Jagiełłę, który głosił "Neminem captivabimus nisi iure victum(nikogo bez sądu więzić nie będziemy)", które to prawo wyraźnie określało niezależność i nietykalność osobistą i majątkową szlachty. Przypieczętowaniem przywilejów nadawanych w latach 1374 - 1496 była uchwalona w 1505 roku na sejmie w Radomiu konstytucja "Nihil novi". Odtąd nic nowego nie mogło być uchwalone bez zgody trzech stanów sejmujących: króla, sejmu i senatu. Ta konstytucja wyraźnie określiła rolę króla w państwie - król nie jest suwerenem, jest podległy prawom, które ustanawia, dopuszcza także do władzy senatorów rezydentów. Możemy więc wysunąć tezę - w ustroju demokracji szlacheckiej król nie miał zbyt wielu możliwości uniezależnienia się od szlachty. Umacnianiu władzy królewskiej nie sprzyjały wolne elekcje, konieczność podpisywania tzw. artykułów henrykowskich, które stały się oficjalnym dokumentem już w roku 1573, w nich zawarte były prawa szlachty takie jak : prawo do rokoszu, wolna elekcja, tolerancja religijna i kontrola senatu nad polityką zagraniczną. Król ograniczony artykułami henrykowskimi był zobowiązany podpisać osobistą umowę ze szlachtą - tzw. pacta conventa. Władza królewska więc, choć istniała, była władzą słabą.

Państwo jednak, to nie tylko król, tu więc mylił się Ludwik XIV powtarzając "Państwo to ja" - państwo to również władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza, którą niekoniecznie musi władca przedstawiać sobą. Tak też było w Polsce , gdzie władzę ustawodawczą stanowił sejm walny dwuizbowy. Sejm ten składał się z trzech stanów sejmujących : sejmu , senatu oraz króla. Skład , miejsce i czas trwania sejmu początkowo nie były dokładnie ustalone - ostatecznie system sejmowania uregulowały artykuły henrykowskie. Odtąd sejmy dzieliły się na ordynaryjne(zwyczajne), zwoływane co dwa lata na sześć tygodni w Warszawie oraz ekstraordynaryjne(nadzwyczajne) - zwoływane na dwa tygodnie w obliczu zagrożenia z zewnątrz i innych niecodziennych okoliczności, np. koronacji króla. Sejmy te odbywały się zawsze w Krakowie. Na czele izby poselskiej stał marszałek sejmu, w jej skład wchodziła przede wszystkim średnia szlachta, natomiast w skład izby senatorskiej wchodzili arcybiskupi, biskupi, wojewodowie, kasztelanowie i najwyżsi urzędnicy władz centralnych (np. kanclerz, podkanclerzy)powoływani dożywotnio. Król posiadał jedynie prawo inicjatywy ustawodawczej, do podjęcia uchwały potrzebna była zgoda powszechna. Do sejmu należało uchwalanie podatków, wyrażał on zgodę na zwołanie pospolitego ruszenia, wysłuchiwał obcych posłów i nadawał kształt polityce zagranicznej przez zawieranie przymierzy , bądź traktatów pokojowych. Do sejmu należało także prawo łaski i amnestii, sejm sprawował kontrolę nad królem, którego działalność, już od roku 1607 była kontrolowana przez senatorów - rezydentów. Można więc łatwo zauważyć, iż dzięki jednemu aktowi prawnemu - a były nim wyżej opisywane artykuły henrykowskie - szlachta pozyskała ogromną władze nad królem, co objawiało się nawet na tak wysokim szczeblu, jakim były obrady sejmu. Terminu "władza ustawodawcza" nie rozumiemy oczywiście tylko jako "sejm". Władzą ustawodawczą były również, choć w mniejszym stopniu - sejmiki ziemskie, których różne rodzaje wykształciły się i prężnie funkcjonowały w okresie demokracji szlacheckiej. Można więc zauważyć, iż sejmiki ziemskie pełniły niezmiernie ważną rolę , a ich kompetencje rosły w miarę rozwoju. Nie można przecież zapominać, że izba poselska, składała się głównie z reprezentantów sejmików ziemskich.

To głównie przez konstytucję "Nihil novi" i artykuły henrykowskie, rola sejmu wzrosła tak znacznie. Dobre państwo powinno funkcjonować jak zegarek. We wnętrzu każdego zegarka znajduje się układ trybików - brak chociażby jednego z nich wywoła nieprawidłowe funkcjonowanie - zegarek zepsuje się. Jednym z takich trybików w ustroju państwa jest władza wykonawcza, która - jeśli dobrze zorganizowana - eliminuje zagrożenia wewnętrzne. W Polsce XVI wieku proces formowania się urzędów był już zakończony. Urzędy dzieliły się na centralne i lokalne. Tych dygnitarzy, którzy weszli do senatu nazywano ministrami - byli to : marszałkowie - wielki koronny i nadworny koronny, kanclerz, podkanclerzy i podskarbi koronny. Urzędy lokalne były liczne, lecz nie bezpośrednio podległe królowi - chłopi podlegli byli panu, miasta posiadały własne organy władzy. Istniał jednak porządek starszeństwa, zagwarantowany konstytucją z 1611 roku. Ważną zasadą był również zakaz łączenia niektórych urzędów w jedno(incompatibilitas).Urzędy stanowiły głównie źródło dochodów. Skąd brano pieniądze na opłacanie urzędników? Musiał istnieć skarb państwa, który rozporządzał by pieniędzmi pochodzącymi z różnych źródeł. Tak też było i już w roku 1569 nastąpił podział skarbu na nadworny(pieniądze z mennic, żup, kopalń i niektóre cła) i pospolity (pieniądze otrzymywane przede wszystkim z podatków, skarb ten był nazywany również skarbem rawskim).

Władza ustawodawcza i wykonawcza to jednak za mało by stworzyć prawidłowo funkcjonujące państwo. Sądownictwo w Polsce było dobrze rozwinięte, choć zaznaczało się tu miejscami pewne nieuporządkowanie. Sądami szlacheckimi pierwszej instancji były sądy ziemskie, grodzkie i podkomorskie. Oprócz tego istniał również sąd nadworny, do którego szlachcic mógł się odwoływać - początkowo kierowany przez króla, aż do roku 1578, kiedy to powstał Trybunał Koronny, na którego czele stał obieralny marszałek. Nawiasem mówiąc o to stanowisko toczyły się wielkie boje, a nieuczciwość i łapówkarstwo sędziów były powszechnie znane. Dla wszystkich typów sądów najwyższą instancją był sąd sejmowy, który orzekał w sprawach szczególnie ciężkich, takich jak zbrodnie obrazy majestatu, zdrada stanu, nadużycia skarbowe, gwałty na sejmach, konfiskaty dóbr i banicja .Niestety często wyroki sądów nie sprawdzały się w praktyce, ponieważ brak było władzy wykonawczej, która sprawowałaby kontrole nad ich egzekwowaniem.

Dobrze zorganizowane państwo posiada organy władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Posiada dostateczną ilość pieniądza , zgromadzoną w skarbie państwowym - wszystkie te czynniki sprawiają, że państwo jest w stanie rozbudowywać się wewnętrznie. Co jednak z zagrożeniami z zewnątrz? Nie należy przecież o nich zapominać, i naturalne jest to, iż państwo powinno posiadać silną, dobrze zorganizowaną armię.

Polska przy potężnych i wyszkolonych armiach europejskich była krajem posiadającym marne wojsko...W początkowym stadium rozwoju demokracji szlacheckiej składała się na nie szlachta - było to tak zwane pospolite ruszenie, jednak pomimo tego, że każdy szlachcic miał obowiązek stawienia się na pospolitym ruszeniu, wszystko działo się niesamowicie wolno. Widzimy więc, że armia polska stanowiła jaskrawe przeciwieństwo armii europejskich.

Należałoby więc odpowiedzieć na pytanie - czy demokracja szlachecka była ustrojem dobrym? Nie można oczywiście wydawać kategorycznych osądów. Ale można stwierdzić, iż demokracja szlachecka, była ustrojem może nie tyle niefunkcjonalnym, ale przede wszystkim trochę przestarzałym. Każdy szlachcic dbał tylko o swoje dobro, pragnął mieć jak największa władzę, starając się oczywiście umniejszyć władzę innych stanów, a często także innych przedstawicieli własnego stanu. Taka dbałość o własne interesy wprowadzała zamęt w państwie i uniemożliwiała jego prawidłową organizację. Nie był to absolutyzm - i lud (a przynajmniej jeden stan) miał możliwość decydowania o sprawach państwa. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, iż rządy szlachty nie wprowadziły żadnych zasadniczych zmian w dążeniu do polepszeniu sytuacji w państwie. Owszem - szlachta polepszała własną sytuację - ale nie mogła zrozumieć prostej rzeczy - w rzeczywistości sytuacja ta nie zmierzała wcale ku polepszeniu, a wręcz przeciwnie - co wyszło na jaw już w następnym wieku.



Bibliografia:
1. „ Najjaśniejsza Rzeczpospolita Szkice z dziejów Polski szlacheckiej XVI-XVII wieku”
- Henryk Wisner
2. „Szlachta polska i jej państwo” – Jarema Maciszewski
3. „Notatki z lekcji historii” – Piotrek BArtosewicz
4. „Dzieje obyczajów w dawnej Polsce wiek XVI-XVIII” – Jan Stanisław Bystroń
5. „Historia Polski 1505-1764” – Józef Andrzej Gierowski
6. „Historia- dzieje nowożytne” – Tadeusz Cegielski , Katarzyna Zielińska

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

Moja ocena dróg rozwoju Polski przedstawiona w "Przedwiośniu"

Jedenastego listopada tysiąc dziewięćset osiemnastego roku, po dokładnie stu dwudziestu trzech latach niewoli, kiedy to nasz kraj nie istniał na politycznej mapie Europy, a żył jedynie w sercach kolejnych pokoleń Polaków, wreszcie znów w �...

Historia

Stanisław August Poniatowski - życiotys i ocena własna

W ostatnich latach panowania Augusta III najlepiej zorganizowanym stronnictwem była „familia” Czartoryskich i Poniatowskich. Przywódcami ugrupowania byli Michał Fryderyk Czartoryski, kanclerz litewski, oraz jego brat August Aleksander, wojewo...

Język polski

"Społeczeństwo bez przeszłości to zbiegowisko" skomentuj słowa Stanisława Lema i rozważ, które elementy rodzimej historii i tradycji utrwalone w literaturze powinny kształtować poczucie narodowej tożsamości Polaków?

Polska, ojczyzna, mój kraj, mój naród, moje strony, moi rodacy. Niby wiemy, co znaczą te słowa, lecz...Czy młodzi ludzie czują, co naprawdę znaczy patriotyzm!? Czy w czasach, gdy liczy się pieniądz, kariera, prestiż etc, czy w tych czasac...

Historia

Scharakteryzuj źródła władzy polskich królów w epoce nowożytnej

„Scharakteryzuj źródła władzy polskich królów w epoce nowożytnej”

Początki polskiej monarchii sięgają IX, X wieku kiedy to na fundamentach części słowiańskich plemion uformowało się państwo biorące nazwę od plemienia...