Ameryka jako supermocarstwo
USA są jednym z największych obecne istniejących państw, dysponującym gigantycznym potencjałem gospodarczym oraz najpotężniejszymi siłami zbrojnymi. Przez wiele lat były postrzegane jako przeciwwaga dla potęgi Związku Radzieckiego, dla zwolenników – potężny gwarant stabilności gospodarczej i bezpieczeństwa, dla przeciwników – państwo destabilizujące współczesną równowagę sił na świecie. Mocarstwowa pozycja Stanów Zjednoczonych budzi wiele kontrowersji i konfliktów, a zajęcie stanowiska wobec nich wymaga negocjacji i obiektywnego przedstawienia różnych elementów polityki amerykańskiej, względem reszty świata.
By jednak rozpocząć dyskusje na temat pozycji USA jako mocarstwa trzeba najpierw zwrócić uwagę na historię USA i jej wpływ na politykę światową. Momentem przełomowym od którego rozpoczęła się droga USA do pozycji mocarstwa była pierwsza Wojna Światowa. Początkowa Ameryka pozostawała wierna doktrynie Monroego z 1823r zakładającą zasadę nieinterwencji w stosunku do konfliktów poza granicami obu kontynentów Amerykańskich i będącą podstawą polityki izolacjonizmu. W tym okresie rząd Stanów Zjednoczonych pozostawał formalnie neutralny, dostarczając jednocześnie duże ilości zaopatrzenia dla państw koalicji. W roku 1917 USA decyduje się jednak na przystąpienie do wojny po stronie aliantów, czego powodem było wprowadzenie nieograniczonej wojny podwodnej na Atlantyku oraz przechwycenie depeszy niemieckiej do rządu Meksyku namawiającej do rozpoczęcia działań przeciwko USA oferując pomoc logistyczną w tym zakresie. Obydwa te powody uderzały w witalne amerykańskie interesy – zatapianie statków na Atlantyku uderzało w handel i powodowało ofiary wśród jej obywateli, a atak na granice USA
niezaprzeczalnie stanowiło zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Decyzja powoduje wysłanie na kontynent europejski oddziałów armii amerykańskiej i mobilizację 4 milionów obywateli. Porównując tą liczbę z innymi państwami wydaje się ona stosunkowo niewielka jednak głównym wkładem w działania wojenne było wykorzystanie jej ogromnego potencjału gospodarczego oraz jej floty. Z tego konflikt Ameryka wychodzi jeszcze silniejsza i bogatsza – straty w ludziach nie przekroczyły 100 tys. żołnierzy, większość państw alianckich ma ogromne długi wobec niej za dostawy sprzętu wojennego ,a zniszczenia obszarów produkcyjnych uzależnia gospodarki europejskie od dostaw amerykańskich. USA staje się potężnym partnerem i to miedzy innymi ona dyktuje warunki pokoju wersalskiego poprzez 14 punktów Wilsona (ówczesnego prezydenta USA). Równocześnie z jej inicjatywy powstaje Liga Narodów skupiająca państwa świata i mająca zapobiec w przyszłości konfliktom międzynarodowym. Zupełnym zaskoczeniem wydaje się fakt, że ostatecznie nie weszły do niej Stany Zjednoczone, co było spowodowane odrzuceniem przez kongres ratyfikacji traktatu wersalskiego, jak i uczestnictwo w Lidze. Ameryka na 20 lat powróciła do polityki izolacjonizmu.
Wybuch II Wojny Światowej USA przyjęła postawą podobną do tej co na początku ostatniego konfliktu. Jednak polityka jej prezydenta Franklina D Roosevelta , który oponował za wsparciem walczących demokracji europejskich, w krótkim czasie doprowadziła do działań , które spowodowały włączenie się Stanów Zjednoczonych w działania wojenne. Pierwszy krokiem było w marcu 1941 roku nakłonienie kongresu do przyjęcia ustawy leand-lease, która pozwalała prezydentowi udzielić pomocy w postaci broni i towarów państwom których działania są żywotne dla interesów USA. Pokrótce oznaczało to pomoc dla państw walczących z państwami Osi. Kolejnym krokiem było podpisanie Karty Atlantyckiej przez państwa walczące przeciwko Niemcom, która oprócz precyzowania celów wojny oraz zapowiadała powstanie skuteczniejszej organizacji międzynarodowej stojącej na straży pokoju światowego. Podpisanie tej karty przez Związek Radziecki otworzyło drogę do późniejszych spotkań Wielkiej Trójki. Jednak dopiero atak japończyków w lipcu 1941,
będących jednym z państw Osi dało Rooseveltowi casus belli dzięki któremu przekonał społeczeństwo do wzięcia udziału w wojnie. I znów potencjał gospodarczy okazał się elementem decydującym, co w połączeniu z możliwościami ZSRR i Anglii nie pozostawiało wątpliwości co do wyniku wojny. W początku roku 1942 zostaje w Waszyngtonie ogłoszona Deklaracja Narodów Zjednoczonych, która była podstawą do utworzenia w 1945 roku Organizacji Narodów Zjednoczonych. Wojna w Europie zostaje zakończona w maju 1945 roku, jednak wciąż trwają działania na Pacyfiku. Chcąc przyśpieszyć zakończenie wojny
kolejny amerykański prezydent, Harry Truman decyduje się na użycie nowej broni, która została opracowana w USA – bomby atomowej. Dwukrotne użycie tej bomby rzuca Japonie na kolana i zmusza ją do podpisania kapitulacji we wrześniu 1945 roku, która kończy II Wojnę Światową. Do dziś jednak pojawiają się głosy, mówiące że celem użycia broni jądrowej było nie tyle zakończenie agonii wojny ile korzyści polityczne jakimi było zdobycie wysp japońskich przed Rosjanami, którzy w tym okresie w szybkim tempie posuwali się przez Mandżurię w kierunku japońskich Wysp Macierzystych. Równie kontrowersyjny jest fakt, że ofiary praktycznie w całości stanowiła ludność cywilna.
Osobną sprawę stanowi udział USA w konferencjach Wielkiej Trójki, gdzie jako mocarstwo światowe decydowała o kształcie powojennego świata. Szczególnie konfliktową sprawę stanowi tutaj niema zgoda Stanów Zjednoczonych na wciągnięcie państw Europy wschodniej w sferę wpływów radzieckich. Jeden z poglądów mówi, że powodem tego była ustępliwość Roosevelta względem Stalina oraz niedostrzeganie możliwości ekspansywnych komunizmu. Przeciwnicy zauważają tutaj jednak, że Anglia ostrzegała USA przed polityka radziecką, która miała na celu utworzenie wokół ZSRR państw satelickich pod jego kontrolą, a co za tym idzie „wyzwolenie” z pod jednego systemu totalitarnego oznaczać będzie dla tych państw uzależnienie od kolejnego. Dodatkowo Roosevelt nie zgodził się na propozycje Anglii by lądowanie alianckie w Europie zostało przeprowadzone na terenie Bałkan, przychylając się do propozycji radzieckiej zakładające lądowanie w Europie zachodniej.
Trzeba jednak przyznać, że w sytuacji w której na wschodzie ginęły tysiące radzieckich żołnierzy zajmując gros sił niemieckich, dał możliwość Stalinowi stawiania zachodnich sojuszników w sytuacji fait accompli. Bez względu na podejście do stanowiska Ameryki w obradach, faktem pozostaje, że konferencje w Teheranie, Jałcie i Poczdamie na ponad 40 lat ustalał kształt Europy, a podział na strefy wpływów, któremu USA się sprzeciwiało stał się rzeczywistością.
Ameryka po raz kolejny wyszła z wojny zwycięsko i również jak w przypadku poprzedniego konfliktu silniejsza i bogatsza. Będąc supermocarstwem oraz jedynym (jak na razie) państwem posiadającym broń masowego rażenia, amerykańscy politycy zaczęli lansować zasadę „pax america” czyli, podobnie jak w przypadku starożytnego Rzymu, Ameryka miała być gwarantem pokoju na świecie z pozycji hegemona. Na świecie
dochodzi jednak do polaryzacji sił – osłabiona Wielka Brytania jak i Francja tracą swoją pozycję jak również posiadłości kolonialne, a coraz większe znaczenie zaczyna odgrywać związek radziecki. Szczególnie ważny jest fakt, że od 1949 roku również ZSRR posiada broń atomową, stając się drugim supermocarstwem. Powstają dwa zwalczające się bloki: wschodni i zachodni o odmiennej ideologii. Rozpoczyna się zimna wojna. Prezydent H. Truman ogłasza doktrynę zwaną od jego imienia „doktryną Trumana” zakładająca pomoc zarówno militarną jak i finansową dla państw, które zagrożone są komunizmem. Dodatkowo USA chcąc chronić państwa zachodnie rozpoczyna Plan Marshalla, który na zasadzie pożyczek pieniężnych ma przyspieszyć odbudowę państw po wojnie, przy jednoczesnym wyeliminowaniu partii komunistycznych z rządów tych państw jako, że taki warunek był wymagany do otrzymania pomocy. Kolejnym krokiem mających umocnić europejskich sojuszników było podpisanie Paktu Północnoatlantyckiego, który zobowiązywał swoich członków do wzajemnej pomocy wojskowej w razie napaści. (odpowiednikiem takiego paktu na wschodzie był Układ Warszawski). W obydwu przypadkach gwarantem bezpieczeństwa był odpowiednio USA i ZSRR. Zawiązanie tych sojuszy w praktyce uniemożliwiło ekspansje komunizmu na zachód Europy i odwrotnie, co spowodowało przeniesienie walk o wpływy na inne kontynenty.
Okres pomiędzy latami 1945-1991 charakteryzował się w USA utrzymanie statusu quo pomiędzy dwoma supermocarstwami przy jednoczesnej walce o wpływy na innych kontynentach. Przewaga atomowa znajdowała się raz po jednej raz po drugiej stronie. Amerykanie wzięli udał w różnych konfliktach jak wojna w Korei, niechlubna wojna w Wietnamie zakończona klęską sił amerykańskich czy interwencja na Dominikanie. Mimo, że wiadomo było że inspiratorem jest strona radziecka albo amerykańska to nie powodowały one zagrożenia dla pokoju światowego. Zupełnie innm przykładem jest konflikt kubański, w którego szczytowym momencie ważyły się losy świata zagrożonego konfliktem nuklearnym.
Innym sposobem walki z komunizmem, było działania nieoficjalne takie jak wysyłanie instruktorów wojskowych i doradców, dostarczanie broni (np. podczas interwencji radzieckiej w Afganistanie), tworzenie oddziałów partyzanckich walczących z komunistami, czego najlepszym przykładem może mogą być bojówki ‘contras’ walczące z komunistycznym reżimem Daniela Ortegi. W związku z tą sprawą doszło do poważnej afery gdyż niezależne źródła odkryły, że pieniądze na prowadzenie walki pochodziły zarówno ze sprzedaży broni do Iranu, jak i „z trzeciej ręki” kartelów kokainowych. Niechlubnym elementem polityki zagranicznej USA było również wspieranie prawicowych reżimów wojskowych, których zadanie miało być wyeliminowanie komunistów w danym kraju, jednak wielokrotnie reżimy ten były powodem cierpień ludności cywilnej i niestabilności politycznej, spowodowanej narzuconym ustrojem. Z drugiej strony USA osiągnęło kilka poważnych sukcesów – miedzy innymi pośredniczenie w rozwiązaniu konfliktu izraelsko-egipskiego uwieńczonego podpisaniem traktatu w Camp David we wrześniu 1978 roku. I do dziś bierze udział w pokojowym dialogu pomiędzy Palestyńczykami i Izraelem w spornych sprawach Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu. Niezaprzeczalny jest również udział w większości operacji stabilizacyjnych z ramienia ONZ lub NATO. Najlepszym przykładem jest tutaj „operacja ‘pustynna burza’ zakończona pełnym sukcesem, ukazując jednocześnie możliwości tej organizacji w przeciwdziałaniu obcej agresji.
Koniec tego okresu związany jest z rozpadem Związku Radzieckiego drugiego supermocarstwa i związanego z nim końca zimnej wojny. Utrzymywana równowaga sił przez prawie 50 lat pomiędzy obydwoma państwami uchroniła świat od konfliktu nuklearnego. Dodatkowo utrzymanie presji na ZSRR w dziedzinie zbrojeń w dużym stopniu przyczyniło się do wewnętrznego osłabienia, a w wyniku do jego upadku. Otworzyło to możliwość niepodległych rządów państw znajdujących się w Związku lub będących od niego bezpośrednio zależnych. Osobnego stanowiska wymaga ocena działalności USA w walce o wpływy na innych kontynentach. Obydwie strony zarówno radziecka jak i amerykańska stosowała podobne sposoby by ustanowić rządy popierające daną politykę. Oczywiście nie raz USA stawał w obronie legalnego ustroju danego państwa zagrożonego agresją komunistów wspomaganych przez ZSRR jednak nic nie może wytłumaczyć narzucania formy rządów danemu państwu celem uzyskania własnej korzyści. I niestety każdej ze stron można wyliczyć takie przykłady.
Okres po rozpadzie Rosji Radzieckiej postawił nowe wyzwania przed polityką amerykańską, a zdania na jej temat są podzielone. Jednym z pierwszych konfliktowych tematów jest ilość broni masowego rażenia wciąż pozostającej na wyposażeniu Stanów Zjednoczonych. Przeciwnicy zauważają, że mimo zniknięcia zagrożenia powszechnej wojny nuklearnej, Amerykanie wciąż utrzymują poważną ilość głowic jak i środków jej przenoszenia. Zniknięcie ZSRR zakończyło potrzebę podpisywania kolejnych traktatów o redukcji zbrojeń nuklearnych. Punkt widzenia samych Stanów zakłada, że utrzymuje ono
tyle pocisków ile jest niezbędnych do ochrony jego terytorium i sojuszników. Dzisiejsze USA posiadają najpotężniejsze siły lotnicze na świecie co przy znaczącym wyprzedzeniu innych państw w zakresie ich technologii daje potężny środek nacisku. Przeciwnicy poprzez te dwa argumenty zauważają, że po zniknięciu Związku Radzieckiego, równowaga sił na świecie została zachwiana gdyż istnieje pojedyncze państwo przewyższające siłą wszystkie inne. Równie kontrowersyjnym tematem jest działalność USA jako globalnego policjanta – który bez żadnych konsekwencji narusza sprawy wewnętrzne innych państw choć zwolennicy stwierdzają, że działalność ta prowadzona jest w celu zachowania pokoju międzynarodowego. Z kolei przeciwnicy zauważają, że mimo głoszonych haseł prawa narodów do samostanowienia i obrony praw człowieka nie interweniuje ona w sprawie konfliktu na obszarze Czeczenii lub istnienia obozów koncentracyjnych w Korei Północnej. Jeszcze więcej kontrowersji budzi działalność USA po wydarzeniach z 11 września 2001 roku. Polityka walki z terroryzmem i określenie ‘osi zła’ czyli państw które są podejrzane o jego wspieranie zdominowało amerykańskie cele poza granicami kraju. Jeżeli jednak operacja w Afganistanie cieszyła się powszechnym poparciem społeczności międzynarodowej to już podobna operacja w Iraku zaczęła budzić kontrowersje. Największym punktem spornym było to , że USA przeprowadziło ją bez zgody ONZ tłumacząc, że iracki dyktator Saddam Hussein stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego poprzez produkcje i posiadanie broni biologicznej. Pojawia się tutaj paradoks ponieważ państwo które było propagatorem organizacji decydującej o pokoju na świecie, w 60 lat później samo łamie jego zasady. Część państw jak Wielka Brytania otwarcie poprało operację wchodząc w skład koalicji jednak inne jak Francja czy Niemcy wyraziło stanowczy sprzeciw( a trzeba zauważyć, że są to państwa „tradycyjnie” związane z USA i dotychczas popierające jego politykę zagraniczną). Pojawiły się glosy stwierdzające, że interwencja w Iraku nie miała na celu o tyle walkę z terroryzmem, ile przejęcie kontroli nad jego bogatymi złożami ropy. Krytyka wzrosła jeszcze bardziej, nawet wśród obywateli amerykańskich, kiedy po pokonaniu dyktatora nie odnaleziono owych składów broni biologicznej, o których istnieniu przekonywała administracja USA powołując się na dane wywiadowcze. Trzeba jednak wziąć pod uwagę zdanie zwolenników, mówiące że został obalony krwawy reżim na którym ciążą oskarżenia o ludobójstwo i stosowanie gazów bojowych oraz stworzono podstawy do istnienia demokratycznego państwa przy poszanowaniu mniejszości ją zamieszkujących.
Zupełnie inaczej prezentują się założenia zwolenników USA jako mocarstwa wskazujących, na role jaką odgrywa ona w eksploracji kosmosu. Jako jedyne państwo jest ono zdolne do prowadzenia i rozwijania własnego programu kosmicznego i przoduje w odkryciach z zakresu lotów technicznych. Świetnym przykładem może być tu program lotów wahadłowców kosmicznych, który jako jedyny może być wykorzystywany wielokrotnie.
Będąc mocarstwem USA realizuje wiele programów naukowych z różnych dziedzin, przyczyniając się do ogólnoświatowego postępu. Lecz nawet tu pojawiają się elementy sporne – przeciwnicy wskazują na rezygnację z podpisu pod programem ograniczania emisji dwutlenku węgla do atmosfery.
Również nie do pominięcia jest wpływ Stanów Zjednoczonych na gospodarkę świata – produkcja i export produktów zbożowych zapewnia pożywienie dla wielu państw świata, gigantyczne zasoby złota(według niektórych szacunków około 80% światowych zasobów tego kruszcu) zapewnia stabilność wymian płatniczych, a udział w większości układów handlowych powoduje wzrost wymiany handlowej na rynkach międzynarodowych.
Konkludując, przed współczesnym USA stoi wiele możliwości jak i problemów, które często wymagają międzynarodowego dialogu i negocjacji. Rozwiązanie ich oraz stworzenie zasad poszanowania zdania innych państw otwiera przed Stanami Zjednoczonymi wielkie możliwości w dziedzinie rozwoju, postępu i międzynarodowego pokoju.