Narkotyki.
MARIHUANA
Gatunek Cannabis sativa, czyli konopie siewne (np. do wyrobu sznurków) zawiera pewne związki halucynogenne. Odmiana var. Indica, czyli konopie indyjskie, zawiera je w wystarczająco sensownej ilości i jest znana pod nazwą marihuany.
Marihuana zawiera THC (tetrahydrokanabinol), działający w połączeniu ze środkami uspokajającymi kwasem kanabidiolowym, kanabichromenem i in.
Haszysz jest zastygłą żywicą wydzieloną z tych roślin, choć niektórzy błędnie twierdzą, że jest to synonim marihuany. Ziele zawiera 1-10% THC, haszysz 10-15%, gęsty olejek lub wyciąg 15-30%. Ilości te są bardzo zmienne i dlatego też obserwuje się przeróżne efekty po paleniu, zależne od dawki. Marihuana hodowana w kraju ma również bardzo szeroki wachlarz składu chemicznego, co zależy od metod hodowli (np. sztuczne naświetlanie).
Marihuana wywołuje uczucie odprężenia, wesołości, nadwrażliwości na bodźce, wizje, zaostrzenie apetytu, rozszerzenie naczyń krwionośnych (krwawe oczy) oraz rozszerzenie oskrzeli. Występuje zmniejszenie odczuwania upływu czasu, oraz upośledzenie sprawności psychomotorycznej. Mechanizm działania nie jest do końca znany, chociaż w mózgu odkryto receptory (związane z białkami G) wiążące te substancje. Tolerancja rozwija się bardzo powoli, uzależnienie fizyczne jest bardzo słabe. Przy odstawieniu obserwuje sięnudności i pocenie.
Przedawkowanie prowadzi do senności bez zaburzeń zagrażających życiu. Powoduje również u mężczyzn zmniejszenie poziomu testosteronu i liczby plemników.
Przewlekłe zażywanie prowadzi do astmy, zniesienia hamulców moralnych, upośledzenie zdolności skupienia i zapamiętywania, podświadomą chęć przyjęcia silniejszych środków.
KOKAINA
Kokaina występuje w przyrodzie, najwięcej jej zawierają gatunki Erythroxylon coca i Erythroxylon novogranatense. Liście tej rośliny są razem z orzeszkiem Cola acuminata stosowane do wyrobu Coca-Coli. Pierwotna Coca-Cola zawierała kokainę, obecnie jest ze zrozumiałych względów jej pozbawiana.
Krzew koki jest uznany przez Indian jako święta roślina. Jego liście są żute, co powoduje stan podniecenia i możliwość podjęcia dużych wysiłków fizycznych. Przy długim żuciu kokaina rozkłada się do egkoniny, co odwleka czas powstania uzależnienia.
Kokaina jest stosowana w lecznictwie w formie chlorowodorku (FPIV, FPV). Jest białym, higroskopijnym proszkiem, o temp. topnienia 197 st. z rozkładem. Łatwo rozpuszcza się w wodzie, etanolu, bardzo trudno w eterze.
Kokaina wytrąca osady z dwuchromianem i nadmanganianem potasu, jak również reakcje typowe dla estrów, co jest wykorzystywane w badaniu toższamości. Może być zanieczyszczony (chlorowodorek) reduktorami i izoatropylokokainą. Oznaczanie zawartości jest analogiczne do amfetaminy.
Zastosowanie w lecznictwie ogranicza się wyłącznie do zewnętrznego znieczulania, do gardła i nosa 4-20% roztwory, do spojówek i rogówki 1-4%. Dawką maksymalną jest 30 mg jednorazowo lub 60 mg na dobę. Doustna dawka śmiertelna oscyluje ok. 1,25 mg.
Kokaina działa pobudzająco na układ parasympatyczny, kurcząc naczynia krwionośne przez hamowanie resorpcji zwrotnej noradrenaliny. Pobudza psychicznie i ruchowo, likwiduje zmęczenie. Występuje euforia, wielomówność, ataki śmiechu i płaczu na przemian. Bardzo silnie podnieca płciowo, choć tylko psychicznie (reakcje seksualne organizmu mogą być upośledzone). Osoba po zażyciu zdumiewa wszystkich swoją błyskotliwością. Po pewnym czasie nadchodzi dołek wszelkie pobudzone aktywności są hamowane. Daje to ospałość, senność, zaburzenia kojarzenia, poczucie mniejszej wartości, a również załamanie psychiczne.
Narkomani przyjmują kokainę zarówno w postaci wolnej zasady (przez śluzówkę nosa, co powoduje martwicę, oraz palenie), tzw. freebase, crack, oraz w formie rozpuszczalnych soli doustnie, dożylnie. Notuje się wstrząsy anafilaktyczne, opisano przypadek śmierci po naniesieniu 20mg na śluzówkę gardła. Brown sugar jest również odmianą kokainy. Kokaina pochodzi wyłącznie z surowca roślinnego, nie otrzymuje się jej syntetycznie.
Kokainizm jest nałogiem o podłożu psychicznym. Nie występuje głód tkankowy, nie ma wyraźnych i silnych objawów abstynencji oraz tolerancji. Dużo szybciej niż np. przy opioidach dochodzi jednak do zwyrodnień narządów miąższowych, układu nerwowego. Przewlekłe użycie doprowadza do trudnych do przewidzenia ataków szału, halucynacji, w czym niektórzy widzą przyczynę morderstw i gwałtów. Po podnieceniu szałowym nadchodzi czas depresji i ogromnego załamania, powodującego nawet samobójstwo lub wpędzenie się w silniejsze narkotyki, całkowicie upośledzające społecznie.
Leczenie nałogu jest bardzo trudne ze względu na podłoże psychiczne, w przypadku niektórych ludzi jest praktycznie niemożliwe. W zatruciu z przedawkowania podaje się duże dawki chlorku wapniowego w roztworze glukozy.
KLEJE
Kleje i rozpuszczalniki zawierają przeróżne związki chemiczne, o różnej toksyczności i różnych objawach zatrucia. Stąd ciężko pisać ogólne sformułowania na ich temat. Intensywne wdychanie klejów prowadzi bardzo często do krwawień z nosa, nudności, zapalenia spojówek. Często osoba pod silnym wpływem ma problemy z wypowiadaniem się, jedynym efektem jest bełkot. Każdy wdech powoduje nieodwracalne uszkodzenie pewnej ilości komórek mózgu. Z wiadomych względów zagrożenia dotyczą również płuc i wątroby (detoksykacja organizmu).
LSD
LSD jest otrzymywane półsyntetycznie z alkaloidów sporyszu (Secale cornutum) czyli przetrwalnika buławinki czerwonej Claviceps purpurea (Ascomycetes). Synteza była długo strzeżona przez Sandoz, aż do zakupu w 1953 10 kg (!!!) tego związku przez CIA. Traktowano go jako potencjalny eliksir prawdy dla przesłuchiwanych, tymczasem ci ostatni mówili wszystko, tylko nie prawdę (a nawet nie pomagał dodatek innych środków).
LSD bywa czasem fałszowane, pod tą nazwą sprzedaje się również ALD (N-acetylo-LSD). Działanie jest podobne, lecz zapis fal EEG człowieka pod wpływem tego ostatniego przybiera formę spokoju, a nie pobudzenia. Obydwie formy występują w postaci soli, najczęściej winianów.
Związek ten jest jedną z najsilniejszych trucizn układu nerwowego. Dawka skuteczna zaczyna się od 20 ug (!!!), przy czym 0,01%, a więc 2 ng (!!!) dociera do mózgu. W związku z tym nie można mówić o uzależnieniu fizycznym jest to zbyt mała ilość do odczucia przez resztę organizmu. Nie ma również silnych objawów uzależnienia psychicznego, często zażycie wywołuje zniechęcająco negatywne wrażenia. Tak mała masa działki umożliwiała dodanie LSD do kleju do znaczków pocztowych i przemycaniu w ten sposób przez granicę.
Dawka śmiertelna LSD po wyznaczeniu na myszach i przeliczeniu na człowieka jest ogromna, jednak zażycie takiej dawki, jeśli nie spowoduje śmierci, prawdopodobnie upośledza człowieka zupełnie.
LSD wywołuje przeżycia, które można określić bardziej jako uszkodzenie i nasilenie percepcji, niż faktyczne urojone halucynacje. Charakterystyczne jest dźwiękowe odbieranie kolorów, i kolorowy odbiór dźwięków, jak opisał to sam twórca związku, jak również nacisk na klatkę piersiową, tzw. motyw ciasnego swetra.
"Fantastyczne, kalejdoskopowe obrazy falowały we mnie, zmienne i różnobarwne, rozkwitały i zamykały w kołach i spiralach, eksplodując, przekształcając się i rozwijając ciągłym strumieniem. Wyjątkowe było to że wszystkie wrażenia dąwiękowe, jak trzaskanie drzwiami czy przejeżdżający samochód były zamieniane na efekty wizualne. Każdy dźwięk powodował powstawanie żywo zmieniającego się obrazu o indywidualnej formie i kolorystyce."
LSD nie uszkadza chromosomów. Eksperyment na komórkach, który to wykazał, był przeprowadzany w warunkach, gdzie nawet aspiryna wywoła takie zmiany. Notowano przypadki zmian chromosomalnych u dzieci, których matki brały LSD, jednak nie ma żadnych dowodów, iż właśnie LSD to uwarunkował. Przyjmowany jest w tak małej ilości, że w zasadzie żadne negatywne konsekwencje biologiczne nie mogą nastąpić. Natomiast niesamowicie negatywne jest działanie na sam mózg i układ nerwowy.
W typowych dawkach (opisane wyżej przeżycia Hoffmana nastąpiły po stosunkowo małej) wywołuje często zupełną niepoczytalność. Człowiek jest w stanie zrobić wszystko wyskoczyć przez okno, wbiec pod samochód, popełnić samobójstwo, czy też zabić. Nawet wytrawni narkomani przyjmują LSD pod nadzorem trzeźwych kolegów, którzy kontrolują wszystko i nie dopuszczą do niczego złego (!).
Z LSD związane jest zjawisko flashback. Definiuje się je jako nawrót przeżyć narkotycznych bez zażycia narkotyku pod wpływem stresu, strachu, podniecenia. Flashback nie ma ostatecznego wyjaśnienia naukowego, jedyne logiczne wytłumaczenie mówi o przetarciu przez LSD pewnych odruchów mózgu do tego stopnia, że mogą one potem zajść same bez jego pomocy.
AMINY
Efedryna
Występuje przede wszystkim w rodzaju Ephedra (Ephedraceae). Chlorowodorek efedryny jest włączony do FPV. Jest to związek czynny optycznie, aktywna jest jedynie forma L. Efedryna nie jest narkotykiem, stosowana jest w niedociśnieniu i astmie oskrzelowej, najczęściej w preparatach złożonych (Allergasthmin, Proasthmin, Bronchicum).
Jest jedną z nielicznych amin sympatykomimetycznych (tzn. pobudzających układ współczulny) w przyrodzie, poza tym jest z nich najbardziej zbliżona budową do amfetaminy. Pojawiły się metody produkcji amfetaminy z tabletek zawierających efedrynę. Brak szerszego dostępu do materiałów, na ile metody te mogą mieć sensowne zastosowanie w praktyce. Efedryna stanowi niewielką część składu tabletki, co w połączeniu z mało wydajnymi przemianami nie rokuje dużych szans (w porównaniu z typową syntezą).
Amfetamina
Nie występuje w przyrodzie. Jest związkiem optycznie czynnym, prawoskrętna (Synatan, Dexamphetamine) wykazuje dwukrotnie wyższą aktywność ośrodkową. Stosowana jest w formie siarczanu (Benzedrine, Psychoton) lub bardzo rzadko fosforanu (Actemin, Aktedron).
W Polsce i w większości krajów amfetamina jest obecnie wycofana całkowicie z legalnego obrotu. Spowodowane jest to otrzymaniem wielu lepszych farmakologicznie substytutów. Tam, gdzie jest stosowana, pozostaje pod kontrolą WHO (wykaz II).
W recepturze farmaceutycznej stosowany był siarczan amfetaminy. FPIII podaje ją pod nazwą Psychedrinum, zaś FPIV jako Amphetaminum sulfuricum. Do FPV nie weszła ze względów wymienianych wcześniej.
Czysty siarczan amfetaminy jest białym, krystalicznym proszkiem, bez zapachu. Powoduje słabe, przemijające znieczulenie języka, połączone z nieco gorzkim smakiem. Łatwo rozpuszcza się w wodzie, trudno w etanolu, zaś w benzenie, chloroformie i eterze praktycznie wcale. Roztwór jest nieczynny optycznie.
Oznaczanie tożsamości wg FPIV może opierać się na reakcji Nesslera, wykryciu jonu siarczanowego, oraz oznaczaniu temperatury topnienia czystej zasady, lub osadu z kwasem pikrynowym. Zanieczyszczeniami mogą być fenole, chlorki, metale ciężkie. Należy wątpić, czy amfetamina czarnorynkowa przeszłaby pozytywnie którykolwiek test czystości FPIV.
Zawartość w próbce oznacza się poprzez miareczkowanie wolnej zasady, uprzednio kilkakrotnie wyekstrahowanej chloroformem, kwasem nadchlorowym wobec fioletu krystalicznego w środowisku bezwodnego kwasu octowego. Metoda ta jest obarczona dużym błędem w domowych warunkach, dlatego raczej nie ma sensownego zastosowania na czarnym rynku.
Amfetamina pobudza receptory alfa- i beta-adrenergiczne, punkty uchwytu w mózgu znajdują się na znacznie większym obszarze niż kofeiny. Następuje zniesienie uczucia zmęczenia i poprawa nastroju, pozorne ułatwienie percepcji i koncentracji, jak również zmniejszenie odczuwania głodu. Poszerzenie percepcji jest złudzeniem, gdyż zwiększa się obiektywna liczba błędów w różnych testach psychologicznych przeprowadzanych po jej zażyciu. Przenika do mleka matki (!), w ok. 60% wydalana jest w stanie pierwotnym drogą moczową. Przy większych dawkach jest w nim wykrywalna po kilku dniach. Po ustąpieniu działania przychodzi (jak i po kofeinie) dołek, czyli zmęczenie, senność, dyskomfort psychiczny, a u części osób chęć sięgnięcia po kolejną porcję.
Okres półtrwania formy racemicznej wynosi 4-8h. Wśród metabolitów wykrywa się a -metylotyraminę, która przekształcana jest do a -metylooktopaminy i p-metoksyamfetaminy. Związki te działają prawdopodobnie czysto halucynogennie na układ nerwowy.
FPIV precyzuje dawki zwykle stosowane: jednorazową 2,5-5 mg, dobową 15 mg. Maksymalna dawka jednorazowa to 15 mg, dobowa 30 mg. Przekroczenie tych dawek w czasach przed wycofaniem wymagało wyraźnego potwierdzenia przez lekarza. Większe dawki stosowano wyłącznie w zatruciu barbituranami (20-50 mg dożylnie, potem co godzinę 50-100 mg). Takie ilości były szkodliwe, jednak chodziło o uratowanie życia zatrutej osobie.
Charakterystyczny jest rozwój tolerancji czyli konieczność powiększania dawki amfetaminy wywołującej dane objawy, jednocześnie zmniejsza się działanie na układ krążenia. Opisano przypadki rozwoju tolerancji do kilkuset mg dawki dobowej.
Należy podkreślić, że stosowanie amfetaminy pod kontrolą lekarską, w niewielkich dawkach, po wyeliminowaniu przeciwwskazań, w małych dawkach, jak również w czystej postaci, było w miarę bezpieczne. Środek ten nie miał złej sławy, chory nie miał pokusy przyjęcia większej ilości. Po zakończeniu kuracji nie miał też możliwości zdobycia następnej porcji (gdyby w ogóle chciał), gdyż siarczan amfetaminy należał do wykazu N (narcotica, ścisłe zarachowanie).
Obecnie amfetamina sprzedawana w Polsce jest produkowana nieoficjalnie. Synteza tego związku jest stosunkowo prosta, trudne w przypadku niektórych metod jest zaś wyodrębnienie go z mieszaniny poreakcyjnej. Do tego konieczne jest zastosowanie chromatografu cieczowego preparatywnego (koszt ok. 100 tys PLN). Z tego też względu aparatura do wytwarzania tyle kosztuje, ile słychać w mediach. W przypadku stosowania odpowiednich substratów (trudnych do zdobycia) amfetamina może być produkowana ze stosunkowo dobrą czystością produktu.
Amfetamina czarnorynkowa ma całkowicie niepewną zawartość oraz czystość. Nie wiadomo, jaką ilość (nawet jeśli zważymy) tak naprawdę przyjmujemy, jak również jakie związki (często toksyczne) jej towarzyszą. Amfetaminę niesłychanie łatwo przedawkować, co rodzi dużo negatywnych konsekwencji.
Objaw zatrucia ostrego może wystąpić po różnych dawkach, w zależności od wytworzenia stopnia tolerancji. Towarzyszy mu gonitwa myśli, bezsenność, dziwny niepokój, drżenia mięśni. Notowano również skłonność do brutalnych reakcji i tendencje samobójcze. Ciśnienie krwi podnosi się znacznie, skóra staje się blada, serce bije niemiarowo. Odczuwalna jest suchość w ustach, a organizm odwadnia się wymiotami i biegunką. Zejście po przyjęciu dawki śmiertelnej następuje poprzez ostrą niewydolność serca.
W zatruciu ostrym stosuje się płukanie żołądka, oraz przy dużym podnieceniu anksjolityki (np. benzodiazepiny) i neuroleptyki (np. chloropromazynę). Celem obniżenia niebezpiecznie wysokiego ciśnienia stosuje się nitroglicerynę i sześcioazotan mannitu.
Przewlekłe zatrucie prowadzi do wielu zaburzeń, może skończyć się śmiercią. Notuje się znaczne wychudzenie, częściowo związane ze zniesieniem głodu, oraz objawy odwrotne do zatrucia ostrego bardzo niskie ciśnienie, zaparcia. Oczywiście dalej występują drgawki, gonitwy myśli i brak skupienia. W zaawansowanym przewlekłym zatruciu nagłe odstawienie może być bardzo groźne.
Przyjmowanie jakichkolwiek dawek amfetaminy może mieć bardzo negatywne konsekwencje przy chorobach układu krążenia, nadczynności tarczycy, jaskrze, stanach lękowych (!), zażywaniu innych środków i alkoholu. Również przyjmowanie trójcyklidów, inhibitorów MAO, amantadyny i guanetydyny wywołuje groźne interakcje.
Metamfetamina
Związek ten działa znacznie szybciej i silniej od amfetaminy. Dlatego też w slangu otrzymał nazwę speed. Metamfetamina jest środkiem niechętnie stosowanym nawet przez wytrawnych narkomanów, przestrzegają oni przed nią w swych podziemnych opracowaniach. Przeciwwskazania, interakcje i mechanizm działania są analogiczne do czystej amfetaminy.
PREPARATY Z MAKU
Opium
Opium jest stężałym sokiem, otrzymanym przez nacięcie niedojrzałych puszek nasiennych (makówek) maku Papaver somniferum (Papaveraceae). Pospolity mak polny, Papaver Rhoeas, nie zawiera alkaloidów w ilości godnej zainteresowania.
Głównymi alkaloidami są: morfina 3-23%, (-)-narkotyna 5%, kodeina 0,2-6%, papaweryna 1%, tebaina, laudanozyna, retykulina. Opium jest umieszczone w FPIV. Opium crudum, czyli surowe, musi zawierać do zastosowań farmaceutycznych 10,5% bezwodnej morfiny. Opium pulveratum, czyli proszkowane, przesiewane jest przez sito i rozcieńczane laktozą, aby zawierało dokładnie 9,8-10,2% morfiny. W preparatyce farmaceutycznej stosuje się jeszcze nalewkę z opium (Tinctura Opii Simplex), wyciąg Extractum Opii, oraz omnopon (Omnoponum) będący czystymi chlorowodorkami alkaloidów opium i mający ok. 50% (!) czystej morfiny.
Opium ma postać brunatnych, okrągłych kulek lub walcowatych kawałków. Może zawierać domieszki liści maku lub owoców szczawiu. Ma swoisty zapach i bardzo gorzki smak.
Oznaczanie zawartości morfiny przez miareczkowanie opium jest bardzo skomplikowane, a istotą jest tworzenie chlorowodorku morfiny kwasem solnym wobec czerwieni metylowej.
Jednorazowo przeciwbólowo stosuje się ok. 50-100 mg opium sproszkowanego, zwykle 200-300 mg na dobę. Nie przekracza się dawek 150 mg jednorazowej i 500 mg dobowej (FPIV).
Opium stosowano już w starożytności na uspokojenie, przeciw ciężkim bólom i biegunkom. Obecnie opium stosunkowo rzadko stosowane w naturalnej postaci jako narkotyk (głównie palenie), gdyż wyodrębnienie czystej morfiny oraz acetylacja do heroiny jest znacznie opłacalniejsza. Zagrożenia wynikające z opiumizmu są analogiczne do morfiny (dalej).
Morfina
Morfina została wyizolowana przez F. Seturnera na początku XIX wieku. Człowiek ten poświęcił życie nauce poprzez badanie własnego uzależnienia. Był pierwszym krytykującym bezkarne stosowanie opium w tej części świata. Zakaz użycia wprowadził znacznie wcześniej cesarz Chin. Nazwa pochodzi od Morfeusza bożka snu.
Morfina w formie chlorowodorku jest białym proszkiem lub igiełkami. Rozpuszcza się w wodzie, trudno w etanolu, praktycznie wcale w eterze. Wykazuje reakcje Marquisa na grupy fenolowe, zawiera jony chlorkowe; daje charakterystyczną reakcję przegrupowania apomorfinowego. Może być zanieczyszczona kwasem mekonowym. Zawartość oznacza się analogicznie do amfetaminy. W zasadzie nie przekracza się dawek 30 mg jednorazowej i 100 mg dobowej (FPV).
Obecnie środek ten stosowany jest tylko wtedy, gdy inne metody zawodzą. Podaje się małe dawki przez krótki okres, aby nie wywołać uzależnienia. Bezkarne stosowanie morfiny ma sens tylko przy znoszeniu cierpienia umierających na choroby nowotworowe.
W małych dawkach morfina nieznacznie działa na psychikę oraz czynności ruchowe, zaś głównie przeciwbólowo. Pobudza receptory opioidowe odkryte w 1973. Po zwiększeniu dawki znosi reakcje na bodźce i ułatwia wejście w stan snu. Już w niewielkiej ilości zwalnia szybkość i głębokość oddechu, upośledza w związku z tym odruch kaszlu. Obniża ciśnienie krwi, niekiedy pobudza ośrodek wymiotny.
Morfina hamuje akcję perystaltyczną jelit, co prowadzi do zaparcia. Wzmaga napięcie pęcherza i innych narządów z mięśni gładkich.
Przyjęcie dużej dawki wprowadza w stan głębokiego snu. Skóra staje się zimna, blada, mogą wystąpić okresy bezdechu. Obserwuje się zwężenie źrenic. W przypadku zażycia bardzo dużej dawki zejście następuje przez porażenie ośrodka oddechowego.
Po kilku dniach przyjmowania morfiny pojawia się nałóg najpierw psychiczny, a potem fizyczny. Morfina staje się niezbędnym składnikiem ogólnej przemiany materii takiej osoby. Przerwanie jej przyjmowania powoduje niesamowicie nieprzyjemne objawy biegunkę, pobudzenie, zaburzenia oddychania, niedomogi krążenia (ze śmiercią włącznie). Tkanki wykazują tolerancję co prowadzi do ciągłego zwiększania dawek (nawet do grama dziennie!).
Przeżycia głodu morfinowego ciągną za sobą zmiany psychiczne zanik etyki, woli, zniesienie hamulców moralnych cel zdobycia morfiny uświęca wszelkie środki. Ludzie uzależnieni są całkowicie niezdolni do funkcjonowania w społeczeństwie świadomość ich jest zawężona do potrzeby zdobycia kolejnej porcji, oraz ogromnej paniki przed objawami odstawienia. Po zażyciu morfiny nastrój poprawia się występuje nawet chęć odstawienia (co przy uzależnieniu fizycznym wymaga odtrucia), ale wkrótce potem następują wyrzuty sumienia i załamanie wobec sytuacji.
Wtórnym rezultatem jest wychudzenie nieżyt błony śluzowej żołądka znosi łaknienie, ponadto występuje uporczywe zaparcie. Morfiniści są praktycznie całkowitymi impotentami, łącznie z zaburzeniami miesiączki u kobiet; opowieści o przeżyciach seksualnych po morfinie są fikcją. Morfinistki rodzą często dzieci w stanie zamartwicy. Wypadanie włosów jest tylko skromnym dodatkiem do powyższych objawów.
Leczenie morfinistów odbywa się w zakładach zamkniętych, polega na stopniowym podawaniu coraz mniejszych dawek morfiny, połączonym z leczeniem konsekwencji nałogu i odpowiedniej opiece psychologów. Głód łagodzi się insuliną, glikokortykosteroidami, oraz środkami neuroleptycznymi. Przy ostrym zatruciu stosuje się nalokson podobną chemicznie substancję nie będącą narkotykiem, a działającą pobudzająco na ośrodek oddechowy. Buprenorfina, również związek podobny farmakologicznie, podawana jest w czasie odwyku celem zahamowania głodu. Wyleczenie z nałogu udaje się stosunkowo rzadko większość morfinistów w końcu umiera z wycieńczenia lub przedawkowania.
Heroina lub Acetylomorfina.
Heroina jest pochodną morfiny otrzymaną w wyniku acetylacji. Reakcja jest bardzo prosta do przeprowadzenia w każdych warunkach, a jej produkt działa 8-krotnie bardziej halucynogennie, a mniej przeciwbólowo. Uzależnienie występuje znacznie szybciej. Heroina nie ma jakiegokolwiek zastosowania w lecznictwie. Objawy nałogu są analogiczne do morfiny.