Rola rodziny i jej znaczenie we współczesnym świecie
„Twoje dzieci nie są twoimi dziećmi, one są synami i córkami życia, które samo siebie pragnie. Przychodzą przez ciebie, ale nie przychodzą od ciebie i chociaż są z tobą, do ciebie nie należą. Możesz im dać swoją miłość, ale nie możesz im dać swoich myśli. Możesz im zapewnić dom dla ich ciał, ale nie możesz zapewnić im domu dla ich dusz, ponieważ ich dusze przebywają w domu, który należy do przyszłości, której ty nie jesteś w stanie odwiedzić, nawet w swoich snach. Możesz starać się być taki jak one, ale nie staraj się ich uczynić takimi jak ty, ponieważ życie nigdy się nie cofa ani nie zajmuje tym, co było wczoraj.”
Kahil Gibran
WSTĘP
Rodzina nie doczekała się zdefiniowania w przepisach polskiego prawa. Przez socjologów jak i w dokumentach międzynarodowych określa się ludzką rodzinę jako podstawową komórkę społeczną stworzoną w celu zapewnienia opieki nad potomstwem. Pojęcie rodziny w różnych społeczeństwach może mieć inne znaczenie. Różnice widoczne są zwłaszcza w liczbie jej członków i sposobie podtrzymywania więzi rodzinnych.
Wykrycie powiązań pomiędzy społeczeństwem i rodziną jest przedmiotem licznych badań. Przy czym można wyróżnić trzy grupy interpretacji tych powiązań:
1. rodzina w pełni zależy od społeczeństwa i jest przez nie całkowicie kształtowana.
Stanowisko skrajnie odmienne;
2. rodzina ma swój mikroświat i jest niezależna od społeczeństwa.
Najbardziej upowszechnione:
3. rodzina i społeczeństwo są odrębnymi systemami, ale tworzą układ wzajemnych powiązań i uzależnień.
Społeczeństwo wpływa na rodzinę, ale i ona ma wpływ na społeczeństwo. To stanowisko prezentuje Karta Praw Rodziny.
We wszystkich społecznościach ludzkich, jak różny był kształt rodziny na przestrzeni wieków, odnajdujemy podstawowe elementy instytucji rodzinnej: małżeństwo, które odnosi się do relacji między mężem i żoną, ze wszystkim, co ta relacja implikuje (warunki, zobowiązania itd.), i prokreacja, która obejmuje rozmaite obowiązki wobec potomstwa.
Rola rodziny i jej znaczenie we współczesnym świecie
„Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej” mówi stare polskie przysłowie i wiemy, że nie chodzi tu o budynek mieszkalny, ale o specyficzny klimat, jaki panuje w tym miejscu. Tworzą go ludzie połączeni więzami krwi i płynącym prosto z serca uczucie miłości, które nigdy nie wygasa.
Rodziny bywają różne, nie zawsze, bowiem przyjmują klasyczny wzór: mama, tata i dzieci. Czasami role rodziców pełnią dziadkowie lub wujostwo, bywa też, że ma się tylko matkę albo brata.
Zadaniem rodziny jest obdarzyć należytą opieką jej członków, zapewnić poczucie bezpieczeństwa i miłości. Rodzice swoją ciężką pracą zabiegają o jak najlepsze wykształcenie i byt dzieci, za to młodzi powinni zadbać o nich na stare lata.
W gronie swoim i przyjaciół przeżywają chwile radosne jak narodziny nowego potomka czy zaślubiny ukochanej córki. Cieszą się z sukcesów szkolnych, a później zawodowych swoich pociech. Niestety z pojęciem rodziny związane jest także cierpienie. Może ono ją uszlachetniać, umacniać więzy między jej członkami, może też ją załamać i wewnętrznie wyniszczyć. Ciężkie wydarzenia czy okoliczności, w jakich przyjdzie egzystować tej pierwotnej grupie społecznej wystawiają ją na próbę i czasami zamiast umacniać, oddalają jej członków od siebie. Bywa, że dopiero po latach przychodzi upragnione pojednanie i zgoda.
Uważam, że rodzina jest najważniejsza, najistotniejsza dla każdego dziecka od chwili narodzin. Jest ona jego pierwszym, naturalnym środowiskiem wychowawczym. Wywiera największy wpływ na jego całe młodzieńcze i dorosłe życie, ponieważ stanowi źródło wzorów zachowań, norm, systemu wartości i kształtowania charakteru. Okres przygotowania młodego człowieka do samodzielnego życia przebiega w rodzinie. To od niej zależy rozwój, wychowanie i „bagaż wiedzy” moralnej, emocjonalnej, praktycznej, światopoglądowej. To od rodzin zależeć będzie przyszłe pokolenie. Dlatego wszyscy musimy spełniać swoje role możliwie jak najlepiej (role matki, ojca, nauczyciele, księża, katecheci, pedagodzy). Musimy pomagać obierać najwłaściwszy kierunek rodzinom niewydolnym. Jeżeli udaje nam się funkcjonować w prawidłowej atmosferze we własnej rodzinie tak, żeby mogła być przykładem dla innych rodzin to jest wspaniale. Marzeniem moim jest, aby wszystkie rodziny były szczęśliwe i prawidłowo się rozwijały.
Rodzina jest najmniejszą, pierwszą grupą, której członkiem staje się człowiek w momencie urodzenia. Od pierwszych chwil życie rodzinne wpływa na dziecko przez atmosferę, panujące w niej stosunki, tryb życia, cechy osobowości członków rodziny, ich zachowanie w codziennych i wyjątkowych sytuacjach. Zadaniem rodziców jest wytworzenie rodzinnej atmosfery, przepojonej miłością i szacunkiem dla Boga i ludzi. Dziecko w rodzinie poddane jest oddziaływaniu wychowawczemu. To ono poprzez rodzinę spostrzega świat przyrody i kultury, rozumienie zjawisk i faktów.
Zadaniem rodziny jest zaspakajanie potrzeb fizycznych i psychicznych swych członków w sposób najbardziej pełny, szczególnie zaś potrzebę miłości, afiliacji, bezpieczeństwa i życzliwych interakcji międzyosobowych. Rodzina pomimo zmiennych warunków działania pozostaje podstawową wartością dla człowieka. To ona poprzez właściwe jej stosunki wewnątrzrodzinne tworzy także więzy społeczne, emocjonalne i najskuteczniej uczy jednostkę ich budowania poza rodziną.
Każda rodzina ma swoją niepowtarzalną, wewnętrzną organizację i układ stosunków rodzinnych. To w rodzinie harmonijnie funkcjonującej i zgodnej realizują się: mąż, żona, a w tym rola ojca, matki i dziecka ujawniają bogactwo swej treści.
Rodzina jest istotnym czynnikiem w kształtowaniu osobowości dziecka, jego sfery intelektualnej i uczuciowej, postaw wobec siebie i innych. Dziecko w trakcie naturalnego, spontanicznego wychowania poznaje podstawowe pojęcia, przyswaja elementarne normy i zasady moralne, zdobywa określone poglądy i przekonania, rozwija uczucia i zainteresowania.
Rodzina ma wpływ na kształtowanie się podstawowych cech charakteru i postaw społecznych. Wielu wybitnych naukowców zajmujących się problematyką rodziny określa rodzinę jako grupę, instytucję społeczną. Uważa się na przykład, że rodzina opiera się na zastanych tradycjach społecznych i rozwija swoje własne tradycje. Prawidłowy rozwój dziecka i formowanie się jego osobowości są ściśle związane z życiem w rodzinie i atmosferą, jaka w niej panuje.
To właśnie rodzina jest dla dziecka pierwszym środowiskiem rozwojowym i wychowawczym. Niektórzy określają rodzinę jako instytucję wychowania naturalnego. Jest to tzw. wychowanie przez uczestnictwo w różnorodnych sytuacjach życiowych.
Rodzina stanowi fundament do wytwarzania się społecznego charakteru i społecznych ideałów jednostki zwłaszcza dzieci. To ona formułuje psychikę dziecka i jest podstawą rozwoju jego osobowości. Każda rodzina ma swój model wychowawczy, swoją organizację i układ stosunków rodzinnych. Oddziaływanie rodziny jest silne i długotrwałe.
To rodzina jest dla dziecka takim środowiskiem wychowawczym, w którym zaspokojone są więzi biologiczne, emocjonalne, kulturalne i gospodarcze. Żadna instytucja ani społeczność nie są w stanie tego zapewnić. Państwo i kościół powinny wspomóc rodziny, aby one mogły prawidłowo wypełniać swoje zadania wychowawcze. Rodzina jako środowisko wychowawcze przygotowuje dzieci, a potem młodzież do odpowiedzialnego pełnienia przyszłych ról małżeńskich, rodzicielskich oraz do kierowania swoim życiem. Dlatego tak ważny jest przedmiot w szkołach „Wychowanie do życia w rodzinie” oraz wszelkie publikacje na temat rodziny.
Człowiek opiera się na rodzinie. Każdy z nas jest jej częścią. Ja osobiście nie mogłabym wyobrazić sobie życia bez mojej mamy, mojego męża, moich dzieci. Bardzo ważną rolę w rodzinie odgrywają również dziadkowie. Są oni szczególnie ważni i choć nie zawsze, mają wpływ na kształtowanie młodego pokolenia.
Niektórzy mówią, że z rodziną,, wychodzi się tylko dobrze na zdjęciu”, ale kiedy liczą się tam tylko pieniądze, chęć pokazania np. kuzynowi, ciotce, bratu, że oni mają lepiej to nic dziwnego, że tak się mówi. Jeżeli nasze nastawienie do rodziny będzie dobre, będziemy się traktować jak przyjaciele to na pewno wszystko będzie „super”. Aby pogłębiać swoje więzy członkowie familii spotykają się u siebie, aby świętować jakiś jubileusz czy małe święto rodzinne. Co roku spotykamy się przy wspólnym stole wigilijnym i tam jednoczymy się ze sobą, składamy sobie życzenia i na pewno każdy z nas może wtedy powiedzieć – jak dobrze mieć rodzinę.
Kiedy byliśmy jeszcze bardzo mali nic nie mogliśmy zrobić sami. Wówczas opiekowali się nami rodzice. Dbali o to, aby było nam jak najlepiej. Później uczyli nas mówić chodzić, pokazywali nam to, co dobre i złe. A kto nauczył nas pierwszej modlitwy? W większości przyczyniły się do tego babcie.
W mojej argumentacji nie mogę nie wspomnieć o dzieciach z domów dziecka. Im nie poszczęściło się w dzieciństwie. Brakuje im miłości, czułości jednym słowem bardzo tęsknią za rodziną. Oni pragnęliby mieć rodziców. Podałam taki właśnie przykład, aby udowodnić, że rodzina w życiu człowieka jest wręcz niezbędna.
Pisząc te słowa mam świadomość istnienie wielu rodzin niewydolnych i dysfunkcjonalnych. Doskonałym tego przykładem jest film Roberta Gilińskiego „Cześć Tereska”. Tytułowa Tereska to dziewczyna nieśmiała, utalentowana, która w życiu poszukiwała jedynie odrobiny miłości. Nie zaznała jej w domu, bo matka często wyczerpana pracą więcej uwagi zwracała na młodszą córkę, a ojciec po utracie pracy, popadał w alkoholizm i po nocach organizował awantury. W szkole średniej grzeczna dotąd Tereska zmieniła się na gorsze będąc pod wpływem Renaty. Nowa koleżanka poczęstowała ją pierwszym papierosem, podała do ręki pierwsze wino i namówiła do kradzieży. Degradacja Tereski postępowała. Zaczęła pyskować do rodziców, nie wracać na noc. Po wizycie na komisariacie matka dziewczyny próbowała jeszcze przemówić jej do rozsądku, ale było zdecydowanie za późno. Zgwałcona przez chłopaka, Jaśka, Tereska przepełniona ukrytym żalem i goryczą, wyładowała swoje frustracje na sparaliżowanym, poruszającym się na wózku, woźnym, Edku, do którego czasem zaglądała z odwiedzinami. Początkowo okładając go metalowym prętem po nieczułych kończynach, straciła nad sobą panowanie i zaczęła bić go bez opamiętania.
Zdajemy sobie sprawę, ze rodzina kształtuje nasz charakter i ma bardzo duży wpływ na to, jakimi ludźmi będziemy w przyszłości. Dzieci potrzebują właściwych wzorców i kiedy nie dostarcza ich matka, ojciec czy prawowity opiekun są zmuszone szukać ich gdzieś indziej.
To poszukiwanie może zakończyć się tragicznie, gdyż pozbawione miłości dziecko, przejmie pierwszy napotkany wzór, często niewłaściwy. Nie możemy zapominać, że nie wystarczy przekazać życia i zachować ciągłości rodu. Członków rodziny wiąże wzajemna odpowiedzialność. Powinniśmy dbać by w naszych domach nie zabrakło dialogu, by różnica pokoleń nie zaważyła na zaprzestaniu rozmów prawdziwych i szczerych, które są w stanie rozwiązać gnębiące nas problemy i znaleźć kompromis w spornych kwestiach.
Musimy pamiętać, że więzi rodzinne są zawsze bardzo silne i to nawet w rodzinach patologicznych. W podświadomości każdego człowieka tkwi lęk przed utratą fundamentu, gruntu, jaki stanowi rodzina. Dzieci z domów dziecka, ludzie samotni, porzuceni, często oddali by wszystko, zgodziliby się na poniżanie i okropne warunki socjalne byle tylko mieć rodzinę. Wierzę jednak, że znakomitej większości ludzi, rodzina kojarzy się z ciepłem, przyjazną atmosferą, miłością i oparciem. Każda rodzina powinna być takim miejscem gdzie zamiast tłumić, pielęgnuje się szlachetne uczucie. Nasze szczęście zależy od pielęgnowania miłości, sympatii i szczerej uprzejmości w wzajemnych stosunkach. Dom powinien być przede wszystkim ciepły, wypełniony miłością i życzliwością między domownikami, pełen zgody i spokoju. Jest to konieczne dla prawidłowego rozwoju emocjonalnego i społecznego dziecka, bo właśnie ona jest źródłem pierwszych więzi emocjonalnych, jest początkiem jego kontaktów międzyludzkich. Łączy ona swoich domowników poprzez wspólne tradycje, normy, obyczaje, wartości, odpowiedzialności za siebie, za wspólny rodzinny dom. Obcując z rodzicami i rodzeństwem dziecko nawiązuje trwałe kontakty emocjonalne i uczy się pewnych zachowań społecznych. Mimo różnych trudności rodzina jest nie do zastąpienia. Rodzice niezależnie od tego czy chcą, czy nie, są pierwszymi nauczycielami i wychowawcami swojego dziecka. A przedszkole, szkoła i inne placówki pedagogiczne wspomagają działania rodziny w rozwoju dziecka.
Z własnej praktyki wiem, że wychowanie dzieci to ciężka, męcząca, wyczerpująca i zarazem odpowiedzialna praca. Praca ta trwa non-stop 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, nie ma tu urlopów, zwolnień lekarskich i w dodatku nie otrzymujemy za nią pieniędzy. Wiem jednak, że to, co damy swoim dzieciom – zarówno to, co dobre, jak i to, co jest balastem- one przekażą swoim dzieciom. I tak trwa sztafeta pokoleń, w której zawsze to rodzice inwestują w swoje dzieci, a nie odwrotnie. Można by zapytać, czy ta praca jest opłacalna? Czy w perspektywie przynosi zysk? Może lepiej inwestować swoją energię w inne sprawy?
Rodzice dostają honorarium za swoją pracę, ale w innej walucie. O tym czy nasza praca nie poszła na marne, powiedzą nam dopiero iskierki radości w oczach naszych wnuków i ich roześmiane buzie. Wdzięczność przyjdzie do nas w końcu, ale z najmniej spodziewanej strony.
Wychowując dziecko inwestujemy wysiłek nie tylko fizyczny, ale również emocjonalny. Może, dlatego od czasu do czasu dopada nas pokusa – by wymagać czegoś od dziecka w zamian. Oczekujemy wdzięczności za nasze nieprzespane noce, za lęki, rozterki, poświęcenie, zmęczenie i stres. Za miłość, za troskę, za czułość i za zrozumienie. Chcemy by nasza ciężka praca była doceniona, prosimy „pocałuj”, „podziękuj”. Trudno nam pojąć, że dzieci dorastają i nie oglądając się za siebie – ruszają w świat. W swoje przyjaźnie, miłości, pasje i namiętności. Biorą plecak, który im latami pakowaliśmy na tę drogę, zarzucają go na plecy i ruszają wyposażone w pogodę ducha i siłę charakteru, a rodzice mogą obserwować jak sobie radzą w życiu.
Również patrząc z perspektywy nauki, dostrzegamy wagę prawidłowego środowiska rodzinnego. W świetle nauki, stwierdzenia niektórych polityków i idące za nimi godzące w rodzinę rozwiązania prawne są fałszem i demagogią.
Badania wykazały, że rodzina stanowi środowisko, które zapewnia dzieciom najlepsze warunki rozwoju. Żadna instytucja, żaden zakład opiekuńczo – wychowawczy nie jest w stanie zastąpić rodziny. Rodzina współczesna nie ma już jednak monopolu oddziaływania jak rodzina dawna, która najczęściej aż do momentu rozpoczęcia nauki szkolnej przez dziecko otaczała je wyłączną opieką.
Oddziaływanie rodziny nie tylko zaczyna się najwcześniej, lecz także trwa najdłużej. Wprawdzie stopniowo coraz więcej godzin przebywa dziecko poza domem i z coraz szerszym kręgiem różnych środowisk ma do czynienia, jednak wpływ rodziny nie kończy się, gdy staje się ono uczniem, osiąga coraz większą samodzielność i nie uznaje już w sposób bezwzględny autorytetu matki i ojca. Ciągłość istnienia domu rodzinnego ma dla rozwoju dziecka olbrzymie znaczenie, sprawia ona, że rodzina może zaspokoić liczne potrzeby psychiczne dziecka, przede wszystkim potrzebę bezpieczeństwa.
Małe dziecko czuje się bezpiecznie tylko w domu, u siebie. A jeśli rodzina we właściwy sposób zaspokaja jego potrzeby bezpieczeństwa, nie przejawia ono postaw lękowych także w innych środowiskach. Dom rodzinny jakby uzbraja, wyposaża w ufność wobec ludzi.
Rodzina w sposób najpełniejszy zaspokaja także inne potrzeby psychiczne dziecka, m.in. potrzebę więzi emocjonalnej, przynależności. Niezaspokojenie potrzeby przynależności jest jedną z przyczyn nieprawidłowego rozwoju osobowości dziecka wychowywanego np. tylko w placówkach opiekuńczo – wychowawczych (dom dziecka), pozbawionego więzi z rodzicami, nieposiadającego nikogo bliskiego.
Raport WHO stwierdza jednoznacznie, że dziecko pozbawione opieki matki jest prawie zawsze opóźnione w rozwoju fizycznym, umysłowym i społecznym, a skutki tych wczesnych doświadczeń są z reguły trwałe i nieodwracalne. Dlatego wyniki badań i obserwacji przeprowadzonych przez licznych psychologów, biologów, lekarzy stały się podstawą opracowania jednego z punktów w Deklaracji Praw Dziecka, który mówi: „Koniecznym warunkiem prawidłowego rozwoju osobowości dziecka jest wychowanie go w atmosferze miłości i zrozumienia. Dziecko ma prawo do tego, aby jego rozwój odbył się pod opieką własnych rodziców. Rodzice ponoszą odpowiedzialność za dziecko i za jego wychowanie w każdym wypadku.”
Rozpatrując rolę i pozycję rodziców w rodzinie oraz ich stosunki z dziećmi, nie sposób pominąć zagadnienia autorytetu. W procesie wychowania w rodzinie rodzaj i charakter autorytetu rodziców decyduje nierzadko o podatności dzieci na oddziaływanie wychowawcze.
Autorytet rodziców jest związany z ich rolą społeczną: mianowicie rolą żywicieli, opiekunów i wychowawców dzieci. Rodzice zajmują w strukturze rodziny najwyższą pozycję społeczną, a dzieci, zwłaszcza młodsze, są od nich zależne w różnych zakresach. Rodzice zaspokajają ich potrzeby biologiczne i psychiczne. Małe dziecko jest istotą bezradną i niemal całkowicie zależną od dorosłych, dlatego ich autorytet w tym okresie jest na ogół niezachwiany. Rodzice są uznawani za jedyną wyrocznię, osoby bezwzględnie mądre, dobre i wszechmocne.
Utrwalenie takiego poczucia w psychice dziecka jest możliwe, gdy w rodzinie istnieje wyraźny podział ról społecznych. Ojciec reprezentuje przeważnie takie właściwości, jak: stanowczość, energia, siła fizyczna. Na ogół zapewnia dzieciom odpowiednie warunki materialne, daje im poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Uosabiając siłę, wdraża dzieci do przestrzegania norm społecznych, upomina je, a w razie potrzeby karze.
Matka zaspokaja główne potrzeby emocjonalne dzieci, które dzięki jej postawie opiekuńczej czują się pewne siebie, kochane, aprobowane. Matka stwarza w domu atmosferę życzliwości, miłości, jest wyrozumiała, wybacza im częściej i łatwiej przewinienia, pociesza, gdy mają kłopoty. Autorytet matki kojarzy się z poczuciem miłości i przywiązania.
Niestety, obecnie rodziny mają coraz mniejsze szanse zachować taką strukturę. Problemy na rynku pracy, wadliwe prawo rodzinne, demoralizacja prowadzą do tego, że ojciec staje się osobą mało stanowczą, nieprzejawiającą skłonności do nadawania tonu życiu rodzinnemu i procesowi wychowania, a szczególnie wdrażaniu dzieci do dyscypliny. Matka coraz częściej nie reprezentuje właściwości kobiecych i nie potrafi zaspokoić potrzeb uczuciowych. Dzieci czują się odrzucone, przejawiają często agresję, zachowania negatywne. U chłopców pod wpływem chłodnej atmosfery rodzinnej mogą wytworzyć się stany lęku i niepokoju, co może dać początek zaburzeniom nerwicowym. W ten sposób dziecko zasila środowiska marginesowe, grup nieformalnych i w końcu przestępcze.
Władze, wychowawcy i struktury prawodawcze zawsze powinny pamiętać, że rodzina jest podstawową komórką życia społecznego. To zdanie tak często powtarzane stało się frazesem. Nie zmienia to jednak faktu, że stanowi ona fundament dobra wspólnego.
Pomiędzy rodziną a społeczeństwem zachodzi ścisła zależność. Tam, gdzie rodzina upada, staje się nietrwała, emocjonalnie chłodna - nie jest w stanie prawidłowo wychować swoich dzieci, do czego ma prawo i obowiązek.
Karta Praw Rodziny, w artykule 5 wyraźnie stwierdza: „Rodzice, ponieważ dali życie dzieciom, mają pierwotne niezbywalne prawo i pierwszeństwo do wychowania potomstwa i dlatego muszą być uznani za pierwszych i głównych jego wychowawców”. O tym władze często zdają się zapominać. Również sami rodzice bezwiednie oddają to prawo środkom masowego przekazu. Nie dostrzegają niebezpieczeństw i nie dbają o prawdziwe dobro własnych dzieci.
W związku z tym należy pokazać młodym ludziom wzorce dobrej rodziny, chroniącej dzieci przed patologiami. Uświadomić im, podstawową rolę rodziny w zaspokajaniu najważniejszych psychospołecznych potrzeb człowieka. Wskazać umiejętności, potrzebne do właściwego wypełnienia poszczególnych funkcji w rodzinie. Należy ukazywać młodym ludziom sens ich życia, pomóc im w ten sposób założyć szczęśliwe rodziny pełne pokoju i radości. Dać im motywację do urzeczywistnienia w ich życiu dobra, piękna i prawdy oraz właściwie rozumianej odpowiedzialności. Dlatego obecnie najważniejszym staje się odzyskanie powszechnej świadomości, prymatu wartości moralnych.
Przyszłość ludzkości idzie poprzez rodzinę.
ŹRÓDŁA:
Józef Rembowski „RODZINA W ŚWIETLE PSYCHOLOGII”
Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne Warszawa 1978
Praca zbiorowa „NOWA RODZINA W KOŚCIELE I ŚWIECIE”
Zakład Małej Poligrafii Fundacji „Światło-Życie” Kraków1996
Marek Andrzejewski „PRAWNA OCHRONA RODZINY”
Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne Warszawa 1999
„ŚWIAT WIEDZY”