Theodore Gericault - „Tratwa meduzy”
Theodore Gericaulta w czasie swego krótkiego życia stworzył wiele obrazów batalistycznych i poświęconych wyścigom konnym Artysta inspirował się m.in. dziełami Michała Anioła. Na swoich płótnach przedstawiał istotne wówczas sytuacje i wydarzenia, tworząc poprzez sztukę własny komentarz na temat aktualnych spraw.Doskonale operował światłem i cieniem, co sprawiało że jego obrazy są pełne emocji i głębi.Największą sławę zyskał wystawiając na paryskim Salonie płótno ,, Tratwa Meduzy " .Obraz został namalowany w 1819 r. Tematyka dzieła dotyczy autentycznego wydarzenia z 1816 r., kiedy to francuski statek „Meduza” zatonął w okolicach Afryki Zachodniej. Katastrofa pochłonęła 150 ofiar, 15 ocalonych spędziło natomiast kilkanaście dni na tratwie. Theodore Gericaulta w czasie swego krótkiego życia stworzył wiele obrazów batalistycznych i poświęconych wyścigom konnym Artysta inspirował się m.in. dziełami Michała Anioła. Na swoich płótnach przedstawiał istotne wówczas sytuacje i wydarzenia, tworząc poprzez sztukę własny komentarz na temat aktualnych spraw.Doskonale operował światłem i cieniem, co sprawiało że jego obrazy są pełne emocji i głębi.Największą sławę zyskał wystawiając na paryskim Salonie płótno ,, Tratwa Meduzy " .Obraz został namalowany w 1819 r. Tematyka dzieła dotyczy autentycznego wydarzenia z 1816 r., kiedy to francuski statek „Meduza” zatonął w okolicach Afryki Zachodniej. Katastrofa pochłonęła 150 ofiar, 15 ocalonych spędziło natomiast kilkanaście dni na tratwie.Gericault bardzo dokładnie przygotowywał się do podjęcia tego tematu: wysłuchał relacji naocznego świadka,studiował anatomię rozkładającego się ciała , obserwował obłąkanych, na twarzy których dostrzec mógł nieznane stany emocjonalne, wywołane traumatycznymi przeżyciami. Istotna była również gestykulacją, którą bardzo dokładnie zaznaczył na płótnie. Poza tym na obrazie widać również powiązanie z „Sądem Ostatecznym” Michała Anioła, a dokładniej z fragmentem z łodzią Charona – podobna kolorystka oraz postacie, a w szczególności twarze na obu obrazy niekiedy są uderzająco podobne.Obraz „Tratwa Meduzy” budzi grozę. Zastosowanie światłocienia uwydatnia dramat rozbitków. Ponadto ciemne niebo, zwiastujące nadchodzącą burzę oraz chylące się ku zachodowi słońce, wzmacniają to wrażenie. Ocaleni widzą w oddali zbliżający się statek, przed nimi jednak jeszcze jedno starcie z żywiołem. Malarz nie eksperymentował z kolorystyką. Dominująca jest brązowa barwa, której różne odcienie nadają mroczny i przerażający charakter. Obraz miał bowiem być swoistą manifestacją wobec niesprawiedliwości, do jakiej doszło w trakcie katastrofy na morzu. bardzo dokładnie przygotowywał się do podjęcia tego tematu: wysłuchał relacji naocznego świadka,studiował anatomię rozkładającego się ciała , obserwował obłąkanych, na twarzy których dostrzec mógł nieznane stany emocjonalne, wywołane traumatycznymi przeżyciami. Istotna była również gestykulacją, którą bardzo dokładnie zaznaczył na płótnie. Poza tym na obrazie widać również powiązanie z „Sądem Ostatecznym” Michała Anioła, a dokładniej z fragmentem z łodzią Charona – podobna kolorystka oraz postacie, a w szczególności twarze na obu obrazy niekiedy są uderzająco podobne.Obraz „Tratwa Meduzy” budzi grozę. Zastosowanie światłocienia uwydatnia dramat rozbitków. Ponadto ciemne niebo, zwiastujące nadchodzącą burzę oraz chylące się ku zachodowi słońce, wzmacniają to wrażenie. Ocaleni widzą w oddali zbliżający się statek, przed nimi jednak jeszcze jedno starcie z żywiołem. Malarz nie eksperymentował z kolorystyką. Dominująca jest brązowa barwa, której różne odcienie nadają mroczny i przerażający charakter. Obraz miał bowiem być swoistą manifestacją wobec niesprawiedliwości, do jakiej doszło w trakcie katastrofy na morzu.