Obowiązek alimentacyjny w świetle prawa cywilnego.
Prawo cywilne jest prawem życia codziennego. Jest, podobnie jak całe prawo w ogóle, niczym innym jak instrumentem, współcześnie najczęściej w ręku państwa. Nie mniej jednak właśnie prawo cywilne służy nie tylko państwu, lecz winno ono służyć przede wszystkim obywatelom. Należy pamiętać, że tkwi ono w systemie norm moralnych, obyczajowych, estetycznych i innych i że jest zdeterminowane warunkami bytu narodu, przede wszystkim warunkami ekonomicznymi, układem stosunków klasowych, ale także historią i tradycją.
Mówiąc o prawie cywilnym winniśmy wziąć pod uwagę czynnik czasu. Trzeba podkreślić, że prawo cywilne nie może odpowiadać temperamentowi niecierpliwych reformatorów i że podobnie jak życie codziennie zmienia się stopniowo i powoli. W świetle prawa rodzinnego z zasady trzeba się nastawić na długofalowe działania prawa.
Każdy żyjący człowiek żyjący w naszej społeczności ma usprawiedliwione, określone indywidualnie potrzeby – m. in. z zakresu wyżywienia, odzieży, mieszkania, oświaty i kultury, leczenia, bezpośredniej opieki i wychowania. Nie każdy ma jednak własne środki na zaspokajanie tych potrzeb. Dotyczy to przede wszystkim osób małoletnich, którym trzeba zapewnić zarówno środki utrzymania, jak i środki wychowania, a także osób dorosłych, które ze względu na starszy wiek lub chorobę oraz brak możliwości zarobkowych i majątkowych nie są w stanie utrzymać się samodzielnie.
Zgodnie z wielowiekowym zwyczajem i na podstawie obowiązującego w naszym państwie prawa, do zaspokajania potrzeb tych osób zobowiązani są przede wszystkim członkowie ich rodzin, a więc osoby, na których – jak mówimy – „ciąży obowiązek alimentacyjny”. Są nimi rodzice, małżonkowie, krewni i powinowaci. Dopiero wtedy, gdy nie ma takich osób zobowiązanych lub gdy nie są one w stanie spełniać świadczeń alimentacyjnych, odpowiednie środki zapotrzebowania dostarcza państwo przez swoje organy pomocy społecznej, przy czym w nurt tej pomocy włączają się organizacje społeczne i związki wyznaniowe, a także obce osoby prywatne.
Dobrze się dzieje, gdy osoby zobowiązane według prawa, mając na względzie węzły rodzinne i ogólne zasady etyczno – moralne, wypełniają dobrowolnie swoje obowiązki alimentacyjne; w wypadkach jednak, gdy zawodzi poczucie własnej odpowiedzialności tych osób wobec osób uprawnionych do świadczeń alimentacyjnych – zachodzi konieczność dochodzenia tych świadczeń na drodze sądowej oraz przymusowego ich egzekwowania.
Przez obowiązek alimentacyjny należy rozumieć nie tylko dostarczanie środków utrzymania, ale także w miarę potrzeby – zapewnienie środków wychowania. Obowiązek dostarczania środków utrzymania realizowany jest najczęściej przez płacenie określonych kwot pieniężnych w określonych ratach ( np. miesięcznych ), może on jednak – zależnie od okoliczności, a zwłaszcza konkretnych potrzeb uprawnionego – polegać na dostarczaniu określonych środków w naturze, np. wyżywienia i opału, czy też zapewnieniu mieszkania, pomocy lekarskiej i osobistej pielęgnacji podczas choroby itp. Zapewnienie środków potrzebnych do wychowania z zasady należy do obowiązków alimentacyjnych rodziców wobec ich małoletnich dzieci i polega najczęściej na sprawowaniu osobistej opieki nad dzieckiem, udzielaniu mu pomocy w nauce itp. W razie braku rodziców środków wychowania dostarczają małoletnim dzieciom inne osoby zobowiązane do alimentacji, np. dziadkowie lub starsze rodzeństwo.
Obowiązek alimentacyjny wynika z więzi rodzinnych. Ma on na celu zapewnienie koniecznych środków utrzymania i wychowania członkom rodziny, która w ten sposób utrwala i umacnia wzajemne stosunki. Obowiązek alimentacyjny obciąża wzajemnie małżonków ( w pewnych wypadkach także po rozwodzie ), krewnych w linii prostej, a w linii bocznej – tylko rodzeństwo, powinowatych, lecz tylko wzajemnie ojczyma i macochę z jednej strony i pasierbów z drugiej strony; wyjątkowo zaś wykracza poza stosunki rodzinne, obciążając odpowiednimi świadczeniami ojca wobec matki dziecka nie będącej jego żoną.
Gdy obowiązek alimentacyjny ciąży nie na jednej osobie lecz na kilku osobach, pozostających w takim samym lub różnym stosunku rodzinnym do uprawnionego, prawo nie przewiduje odpowiedzialności solidarnej wszystkich zobowiązanych, ustala natomiast kolejność ich obowiązku alimentacyjnego, przy czym w grupie zobowiązanych w tym samym stopniu ( np. pokrewieństwa ) prawo przewiduje możliwość podzielenia tego obowiązku według ich możliwości. Przesunięcie obowiązku alimentacyjnego na zobowiązanego w dalszej kolejności może nastąpić tylko wtedy, gdy zobowiązany w pierwszej kolejności nie jest w stanie wypełnić swego obowiązku albo gdy uzyskanie od niego świadczeń alimentacyjnych nie może nastąpić w odpowiednim czasie lub połączone jest z nadmiernymi trudnościami.
Uprawnionym do świadczeń alimentacyjnych w zasadzie jest ten, kto znajduje się w niedostatku, a więc nie ma w ogóle lub nie ma dostatecznych własnych środków utrzymania, które mogłyby zaspokoić jego potrzeby. Warunek „niedostatku” nie dotyczy obowiązku alimentacyjnego rodziców wobec dziecka, które nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie, a także w pewnych wypadkach obowiązku alimentacyjnego jednego małżonka wobec drugiego. Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Usprawiedliwione potrzeby określa się indywidualnie, zależnie od szeregu okoliczności konkretnej sytuacji życiowej i bytowej uprawnionego. Jeśli natomiast może on zaspokoić swoje potrzeby własnymi środkami, to wtedy obowiązek alimentacyjny zobowiązanego ma znaczenie jedynie uzupełniające. Przez zarobkowe i majątkowe możliwości zobowiązanego należy rozumieć jego możliwości w zakresie podjęcia przez niego pracy zarobkowej lub korzystania z majątku.
Obowiązki alimentacyjne i odpowiadające im roszczenia alimentacyjne związane są ściśle z osobą zobowiązanego i uprawnionego. Wygasają one ze śmiercią uprawnionego lub zobowiązanego i nie przechodzą na ich spadkobierców ( w skład spadku po uprawnionym wchodzą jedynie te raty alimentacyjne, które zostały mu prawomocnie przyznane ). Niedopuszczalne jest przelanie prawa do alimentacji oraz przejęcie obowiązku alimentacyjnego przez inną osobę. Nie ma np. żadnego znaczenie prawnego umowa rodziców dziecka, że tylko jedno z nich po rozwodzie będzie zobowiązane do utrzymywania ich wspólnego dziecka. Pozbawione znaczenia prawnego jest zrzeczenie się przez uprawnionego świadczeń alimentacyjnych na przyszłość, nawet wówczas, gdyby z tego powodu otrzymał tzw. odprawę w postaci jednorazowej sumy pieniężnej. Wierzytelności o charakterze alimentacyjnym nie mogą zostać umorzone przez potrącenie ich z wzajemnej wierzytelności zobowiązanego.
Roszczenia alimentacyjne dochodzone są na drodze sądowej, mogą być jednak zaspokajane dobrowolnie na podstawie dopuszczalnej między uprawnionym a zobowiązanym umowy, konkretyzującej ich stosunek alimentacyjny ( m.in. wysokość i terminy świadczeń alimentacyjnych ). Umowę ustalającą świadczenia alimentacyjne dla uprawnionego w rażąco niskim wymiarze należałoby traktować jako zawierającą częściowe zrzeczenie się przez niego alimentów, a zatem z mocy prawa za nieważną. Roszczenia o poszczególne świadczenia alimentacyjne ulegają przedawnieniu z upływem trzech lat. Nie dotyczy to prawa doświadczeń alimentacyjnych. Roszczeń można zatem dochodzić zawsze za ostatnie trzy lata oraz na przyszłość. Dochodzenie świadczeń alimentacyjnych „wstecz” ( tj. za okres poprzedzający wniesienie pozwu do sądu ) możliwe jest jednak pod warunkiem, że z okresu tego pozostały jeszcze nie zaspokojone potrzeby uprawnionego, który np. zmuszony był zaciągnąć u osób trzecich pożyczkę pieniężną na uzyskanie niezbędnych środków utrzymania.
Ustalenie alimentów na przyszłość nie ma charakteru „ niewzruszalnego”, nie musi bowiem obowiązywać w niezmiennej postaci raz na zawsze. W razie zmiany stosunków można żądać zmiany orzeczenia lub umowy dotyczącej obowiązku alimentacyjnego. Chodzi tutaj o „zmianę stosunków” zarówno w odniesieniu do usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego, jak i zarobkowych oraz majątkowych możliwości zobowiązanego. Zmiana taka może zajść bądź po uprawomocnieniu się orzeczenia sądowego bądź po zawarciu przez strony umowy.
Osoba, która dostarcza drugiemu środków utrzymania lub wychowania nie będąc do tego zobowiązana, albo będąc zobowiązana z tego tytułu, że uzyskanie na czas świadczeń alimentacyjnych od osoby zobowiązanej w bliższej lub tej samej kolejności byłoby dla uprawnionego niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami, może żądać od osoby, która powinna była te świadczenia spełnić. Są to tzw. roszczenia zwrotne lub regresywne. Jeśli z roszczeniem takim występuje osoba, która sama jest również zobowiązana do alimentacji, może ona żądać zwrotu świadczeń spełnionych ponad swój obowiązek. Poza tym górną granicę roszczenia zwrotnego stanowi zakres świadczeń alimentacyjnych rzeczywiście przysługujących uprawnionemu od zobowiązanego, w tym bowiem tylko zakresie osoba trzecia lub zobowiązana dopiero w dalszej kolejności mogła spełniać świadczenia alimentacyjne, licząc się z możliwością żądania ich zwrotu. Roszczenia zwrotne przedawniają się z upływem trzech lat.
Poza przepisami prawa rodzinnego i postępowania cywilnego wzmożoną ochronę roszczeń alimentacyjnych zapewnia również prawo karne. Ten, kto uporczywie uchyla się od ciążącego na nim z mocy ustawy obowiązku łożenia na utrzymanie dziecka, rodziców lub innej osoby najbliższej i przez to naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, oraz ten, kto uporczywie uchyla się od obowiązku alimentowania stwierdzonego prawomocnym lub podlegającym wykonaniu orzeczeniem sądu i przez to naraża osobę uprawnioną na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb, popełnia przestępstwo podlegające karze pozbawienia wolności do lat trzech. Uporczywe uchylanie się od obowiązku alimentowania występuje tylko wtedy, gdy zobowiązany do alimentacji nie wypełnia swego obowiązku pomimo obiektywnych możliwości, a więc gdy wykazuje złą wolę. Przestępstwo to ścigane jest z urzędu. Postępowanie karne zostaje wszczęte przez prokuratora w związku z informacją lub zawiadomieniem pochodzącym od osoby pokrzywdzonej, organu opieki społecznej lub organizacji społecznej, nie jest tu konieczny formalny wniosek pokrzywdzonego ( osoby nie otrzymującej alimentów ) o wszczęcie tego postępowania.
Małżonkowie mają równe prawa i obowiązki w małżeństwie. Są obowiązani m.in. do wzajemnej pomocy oraz do współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli. Każdy z nich obowiązany jest według swych sił oraz możliwości zarobkowych i majątkowych, przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny, przy czym wypełnianie tego obowiązku może polegać także, w całości lub w części, na osobistych staraniach o wychowanie dzieci i na pracy we wspólnym gospodarstwie domowym.
Gdy małżonkowie pozostają we wspólnym pożyciu, mieszkają razem i prowadzą wspólne gospodarstwo domowe jedno z nich może domagać się świadczeń alimentacyjnych od drugiego, tylko wówczas, gdy drugie uchyla się od ciążącego na nim obowiązku zaspokajania potrzeb rodziny. Występuje wtedy do sądu z roszczeniem we własnym imieniu, bądź tylko dla siebie, bądź równocześnie dla pozostałych członków rodziny, zwłaszcza małoletnich dzieci. Świadczenia te to nie tylko pomoc materialna, a więc z zasady udzielana w kwotach pieniężnych a niekiedy w dobrach materialnych ( np. ubranie, żywność ), lecz także pomoc wymagana zależnie od okoliczności np. pielęgnacja w chorobie, opieka nad dziećmi, pomoc w udzielaniu lekcji. Obowiązek wzajemnej pomocy między małżonkami usprawiedliwiać może także żądanie środków na zaspokojenie osobistych zobowiązań alimentacyjnych małżonka wobec jego własnych krewnych, np. rodziców.
Jeśli chodzi o zakres świadczeń alimentacyjnych, to zależą one od rzeczywistych potrzeb rodziny, a więc poziomu stopy życiowej rodziny, przy uwzględnieniu niewątpliwie słusznego założenia równej stopy życiowej wszystkich jej członków. Chodzi tu oczywiście nie o mechaniczny podział dochodów według liczby członków rodziny, lecz o pełne i zarazem racjonalne zaspokojenie ich indywidualnych potrzeb. Wiadomo przecież, że np. zachodzić musi istotna różnica pomiędzy potrzebami kilkuletniego dziecka a potrzebami jego pracującego ojca.
W razie braku wspólnego pożycia, a więc w wypadku tzw. separacji faktycznej, jedno z małżonków może żądać od drugiego typowych świadczeń alimentacyjnych, jednakże zgodnie już z ogólną regułą, że zakres tego roszczenia zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Małżonek nie ma podstaw do żądania alimentów, wówczas, gdy jest zdolny do zaspokajania swych potrzeb własną pracą, ani wówczas, gdy jest on do takiej pracy niezdolny, ale ma możliwość do zaspokajania swych potrzeb z innych źródeł ( np. z własnego majątku ). Ponadto traci wszelkie roszczenia o pomoc materialną małżonek, który po zerwaniu pożycia założył nową faktyczną rodzinę ( konkubinat ).
Także po rozwodzie, gdy nie ma już między małżonkami stosunku rodzinnego, prawo wprawdzie przewiduje utrzymanie między nimi obowiązku alimentacyjnego, ale tylko pod pewnymi warunkami.
Brak obowiązku alimentacyjnego po rozwodzie wówczas, gdy uprawnionym do alimentów jest małżonek uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia małżeńskiego. Natomiast w każdym innym wypadku obowiązek ten istnieje, jeżeli:
1. wyrok rozwodowy zapadł bez orzekania o winie,
2. żadne z małżonków nie ponosi winy,
3. alimentów żąda małżonek niewinny od wyłącznie winnego,
4. rozwód orzeczono z winy obu stron.
Jeśli chodzi o zakres obowiązku alimentacyjnego jednego małżonka wobec drugiego, to zależy on nie od potrzeb życiowych małżonka uprawnionego znajdującego się w niedostatku oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości małżonka zobowiązanego, ale także od tego, czy małżonek zobowiązany jest wyłącznie winny rozkładu pożycia. Gdy rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, chociażby nie znajdował się on w niedostatku, małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się do zaspokajania jego potrzeb życiowych. Na przykład pogorszenie sytuacji życiowej małżonka niewinnego może wynikać z trudności w znalezieniu odpowiedniej pracy zawodowej przez kobietę bez kwalifikacji zawodowych, która w czasie trwania małżeństwa zajmowała się tylko prowadzeniem gospodarstwa domowego i wychowywaniem dzieci, dzięki czemu jej mąż mógł w tym czasie poświęcić się pracy zawodowej, zdobywając wysokie kwalifikacje i doświadczenie.
Poza ogólnymi przyczynami wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego, obowiązek ten między małżonkami wygasa w razie zawarcia przez małżonka uprawnionego do alimentacji nowego związku małżeńskiego. Gdy natomiast zobowiązanym do alimentacji jest małżonek, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia ( np. na zgodny wniosek stron sąd nie orzekł o winie stron ), wówczas jego obowiązek alimentacyjny wygasa ostatecznie z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu ( tj. od daty uprawomocnienia się wyroku ). W tym ostatnim wypadku na żądanie małżonka uprawnionego sąd może przedłużyć wymieniony okres pięcioletni, lecz tylko ze względu na „wyjątkowe okoliczności”. Zależnie przy tym od tych okoliczności przedłużenie może nastąpić na czas ściśle oznaczony ( np. o dalszy okres pięcioletni ) albo nawet na czas nie oznaczony. Na przykład w okresie pięcioletnim żona uzyskała kwalifikacje zawodowe i rozpoczęła pracę zarobkową, wkrótce uległa nieszczęśliwemu wypadkowi poza miejscem pracy i stała się całkowicie niezdolna do dalszej pracy; nie uzyskała renty, znalazła się więc w sytuacji bez środków do życia. Mamy tutaj niewątpliwie „ wyjątkowe okoliczności” uprawniające do przedłużenia obowiązku alimentacyjnego jej męża na czas nieoznaczony.
Te same zasady co do roszczeń alimentacyjnych rozwiedzionych małżonków mają zastosowanie do małżonków, których małżeństwo zostało unieważnione ( na mocy prawomocnego wyroku sądowego ). W tym wypadku postanowienia dotyczące małżonka winnego rozwodu – o czym wyżej była mowa – odnoszą się odpowiednio do małżonka, który zawarł małżeństwo w złej wierze; odpowiednikiem zaś małżonka niewinnego jest małżonek, który nie był w złej wierze. Orzekając unieważnienie małżeństwa, sąd orzeka także, czy i które z małżonków zawarło małżeństwo w złej wierze. Za małżonka będącego w złej wierze uważa się tego, który w chwili zawarcia małżeństwa wiedział o okoliczności stanowiącej podstawę unieważnienia.
Obowiązek alimentacyjny między małżonkami – zarówno podczas trwania małżeństwa jak i po orzeczeniu rozwodu lub unieważnieniu małżeństwa – ciąży w pierwszej kolejności na małżonku zobowiązanym, a dopiero w dalszej kolejności na krewnych małżonka uprawnionego. Dlatego małżonek z żądaniem dostarczania środków utrzymania powinien wystąpić w pierwszej kolejności przeciwko małżonkowi ( po rozwodzie przeciwko byłemu małżonkowi ), a dopiero wówczas, gdy zachodzą okoliczności wyłączające obowiązek alimentacyjny drugiego małżonka ( dostarczania wspomnianych środków utrzymania ), może wystąpić z roszczeniem do swoich krewnych. Oznacza to również, że małżonek zobowiązany nie może usprawiedliwiać swej niealimentacji tym, iż małżonkowi uprawnionemu dostarczają lub mogą dostarczać środków utrzymania jego krewni. Jeśli np. mąż zarabia miesięcznie 1000 zł, a na własne utrzymanie potrzeba mu 800 zł to nie może uchylić się od obowiązku świadczenia na rzecz żony 200 zł, mimo to, że znajduje się ona na całkowitym utrzymaniu swojej bardzo zamożnej siostry.
Realizację zasady współdziałania małżonków w stosunkach majątkowych - a zasada ta dotyczy z resztą nie tylko stosunków tego rodzaju – przynosi art. 27 k.r. i o.
Wśród różnego rodzaju obowiązków alimentacyjnych i stopni ich kolejności prawo rodzinne wysuwa na plan pierwszy obowiązek alimentacyjny rodziców wobec dziecka, które jeszcze nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie. Obowiązek ten obejmuje w równym stopniu zarówno dzieci pochodzące z małżeństwa, jak i dzieci urodzone poza małżeństwem, a także dzieci przysposobione ( przez przysposobienie, czyli tzw. adopcję, powstaje między osobą przysposabiającą a przysposobioną taki sam stosunek jak między rodzicami a
dziećmi ).
Obowiązek alimentacyjny rodziców wobec dzieci nie jest uzależniony od tego ( inaczej niż to ma miejsce np. w wypadku obowiązku alimentacyjnego między pozostałymi krewnymi ), czy dziecko znajduje się w niedostatku ani od tego, że nie ma w ogóle własnych środków utrzymania, które mogły by zaspokoić jego usprawiedliwione potrzeby życiowe, lecz jest uzależniony od tego, czy dziecko może utrzymać się samodzielni. Jeżeli dziecko posiada własny majątek to rodzice nie są obowiązani do świadczeń alimentacyjnych tylko w takim zakresie, w jakim dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie jego utrzymania i wychowania. Jeżeli np. dziecko posiada ulokowaną na książeczce oszczędnościowej sumę pieniężną, od której odsetki roczne wynoszą 3000 zł, a na jego utrzymanie niezbędna jest w stosunku rocznym kwota 5000 zł, to obowiązek alimentacyjny obejmuje tylko te koszty utrzymania dziecka, które stanowią różnice tych sum, a więc kwotę 2000 zł. Ponieważ zgodnie z przepisami tylko czysty dochód z majątku dziecka powinien być przeznaczony na jego utrzymanie i wychowanie, przeto nie można żądać uszczuplenia substancji jego majątku w celu przeznaczenia jej na koszty z tym związane. Czysty dochód z majątku dziecka, po zaspokojeniu jego potrzeb, może być przeznaczony również na utrzymanie jego rodzeństwa, które mieszka razem z nim, a pozostała nadwyżka – na uzasadnione potrzeby pozostałych członków rodziny, a więc między innymi na potrzeby rodziców dziecka. Poza tym dziecko, które ma dochody z własnej pracy, powinno przyczyniać się do pokrywania kosztów utrzymania rodziny, jeżeli mieszka u rodziców; dotyczy to także sytuacji, gdy dziecko mieszka u swych rodziców, którzy nie są małżeństwem, jak również, gdy mieszka tylko z jednym z rodziców ( np. drugi z rodziców nie żyje albo rodzice są rozwiedzeni ).
Oboje rodzice są obowiązani do alimentowania dziecka w jednakowej kolejność, jednakże w stopniu odpowiadającym ich możliwością zarobkowym i majątkowym – „każdy według swych sił”. Przy czym wykonanie tego obowiązku może polegać także w całości lub części na osobistych staraniach na utrzymanie lub wychowanie dziecka ( m.in. przygotowywanie posiłków, pranie, pomoc w odrabianiu lekcji ). Jeżeli jedno z rodziców nie ma żadnych możliwości zarobkowych ( np. wskutek długotrwałej choroby ) ani majątkowych i nie może również wypełnić swego obowiązku alimentacyjnego przez osobiste starania o wychowanie dziecka, to obowiązek alimentowania dziecka obciąża w całości drugie z rodziców. Kwestia, czy osobiste starania jednego z rodziców ( najczęściej matki ) wypełnią jego ustawowy obowiązek alimentacyjny w całości czy też powinno ono podjąć pracę zarobkową, zależy od konkretnej sytuacji rodzinnej – zakresu jej rzeczywistych potrzeb ( m.in. liczby i wieku dzieci ). W odróżnieniu od tej sytuacji, w której dziecko ma własny majątek, rodzice obowiązani do alimentacji powinni zbyć swój majątek lub jego część w celu zaspokojenia dla właściwych potrzeb dziecka. Zakres tych potrzeb wyznacza przede wszystkim zasada równej stopy życiowej w rodzinie przy uwzględnieniu, oczywiście indywidualnych, a więc różnych potrzeb poszczególnych jej członków ( m.in. ze względu na wiek, stan zdrowia, kwalifikacje itp. ). Nie można jednak usprawiedliwić postępowania tych rodziców, którzy np. ze skąpstwa ograniczają rzeczywiste potrzeby rodziny, a więc i tym samym obniżają stopę życiową swych dzieci. Wymagania równej stopy życiowej dla wszystkich członków w rodzinie, a zwłaszcza dla dzieci nie może prowadzić do wydatkowania przez rodziców wszystkich środków finansowych na jej utrzymanie bieżące, uprawnieni są oni bowiem do dysponowania nadwyżkami budżetowymi pozostałymi po zaspokojeniu potrzeb rodziny na właściwym poziomie, np. mogą je przeznaczyć na wycieczkę zagraniczną lub na kupno działki rekreacyjnej.
Obowiązek alimentacyjny rodziców wobec dziecka rozpoczyna się już z chwilą jego urodzenia i trwa dopóty, dopóki dziecko nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie, czyli najczęściej do chwili osiągnięcia przez nie możliwości podjęcia pracy zarobkowej. Z jednej strony rodzice nie są obowiązani do alimentowania dziecka, które z przyczyn niczym nieusprawiedliwionych nie podejmuje pracy, z drugiej zaś strony nie mogą wymagać podjęcia przez dziecko jakiejkolwiek pracy, nie odpowiadającej jego przygotowaniu do zawodu. Jeżeli zaś uzdolnienia dziecka uzasadniają odbycie przez nie studiów wyższych to obowiązek alimentacyjny rodziców trwa aż do ukończenie przez nie studiów. Jak z tego wynika dla określenia końcowego terminu okresu alimentowania dziecka przez rodziców uzyskanie przez nie pełnoletności nie ma decydującego znaczenia.
Okres alimentowania przez rodziców dziecka przysposobionego kończy się w zasadzie z chwilą rozwiązania przysposobienia ( z ważnych powodów na mocy orzeczenia sądowego ); z tą bowiem chwilą ustają wszelkie skutki przysposobienia. Jednakże sąd w drodze wyjątku, mając zwłaszcza na uwadze interesy życiowe przysposobionego dziecka, może utrzymać obowiązek alimentacyjny przysposabiającego. Będzie to oczywiście zależało od okoliczności konkretnej sprawy. Na przykład gdy przysposabiający jest dobrze sytuowany, a dziecko w skutek rozwiązania przysposobienia wraca do swej naturalnej rodziny, która nie jest w stanie zapewnić mu środków utrzymania; albo gdy dziecko, chociaż pełnoletnie, nie może się utrzymać samodzielnie, ponieważ jest ułomne lub chore.
W sytuacji, gdy rodzice dziecka są małżeństwem, które mieszka razem i prowadzi wspólne gospodarstwo domowe, ich obowiązek alimentacyjny wobec dziecka wchodzi w zakres ich obowiązków zaspokajających potrzeby rodziny według ich możliwości i sił. W tym wypadku roszczenie jednego małżonka do drugiego o udział w zaspokajaniu potrzeb rodziny dotyczy wprawdzie przede wszystkim potrzeb dzieci, ale obejmuje także potrzeby obu małżonków, a więc i tego małżonka, od którego dochodzone jest roszczenie alimentacyjne. Jeżeli np. zarobki wynoszą 1500 zł, a na zaspokojenie potrzeb dwojga dzieci i niepracującej żony potrzeba 1000 zł, natomiast na zaspokojenie jego własnych potrzeb potrzeba mu 400 zł, to na utrzymanie całej rodziny nakazane zostanie przekazywanie do rąk żony części zarobków w wysokości 1400 zł.
W tej samej sytuacji dziecko może samodzielnie, jeśli jest pełnoletnie, dochodzić od rodziców roszczenia alimentacyjnego, zazwyczaj w postaci określonej, płatnej okresowo kwoty pieniężnej. Jeżeli jednak dziecko nie jest pełnoletnie, w jego imieniu może wystąpić to z rodziców, pod którego faktyczną opieką ono pozostaje i które łoży na jego utrzymanie. Taki sposób dochodzenia roszczenia alimentacyjnego obowiązuje również w wypadkach, gdy rodzice dziecka nie są małżeństwem albo gdy będąc małżonkami pozostają w faktycznej separacji.
Z zakresem świadczeń alimentacyjnych rodziców wobec dzieci pozostaje w związku kwestia, czy i w jakiej mierze powinny być uwzględnione zasiłki rodzinne pobierane przez jedno z rodziców na dziecko. Zdarza się, że zobowiązani do alimentów dziecka uważają, że otrzymywany przez nich zasiłek na dziecko stanowi część renty alimentacyjnej. Otóż zasiłek rodzinny na dziecko przeznaczony jest na jego potrzeby życiowe, niezależnie od alimentów, dlatego więc sąd, zasądzając alimenty, nie biorąc pod uwagę tego zasiłku. Innymi słowy, sąd zasądza alimenty w takiej wysokości, w jakiej zasądziłby je, gdyby zasiłek w ogóle nie był pobierany, i to bez względu na to, czy zasiłek pobierany jest przez rodziców, od którego alimenty zostają przyznane, czy też przez to z rodziców, u którego dziecko przebywa. W obu wypadku bierze się pod uwagę tylko wysokość wynagrodzenia za pracę rodzica, bez wliczania doń kwoty zasiłku. Jeśli przy tym zasiłek rodzinny na dziecko nie jest wypłacany do rąk tego z rodziców, u którego ono przebywa, sąd w orzeczeniu zasądzającym alimenty nakaże jednocześnie, aby odpowiedni organ ubezpieczeniowy wypłacał zasiłek do rąk tego właśnie rodzica.
Dodać jeszcze należy, że jeśli dziecko, które nie w stanie samodzielnie się utrzymać, zawrze związek małżeński, to do jego alimentacji zobowiązany będzie w pierwszej kolejności współmałżonek, a dopiero z powodu niemożności wywiązania się przez niego z tego obowiązku obowiązek alimentacyjny przejmują rodzice.
Obowiązek alimentacyjny obciąża oczywiście również krewnych w linii prostej bez względu na stopień pokrewieństwa ( dzieci, wnuków, prawnuków, rodziców, dziadków, pradziadków, itd. ), krewnych w linii bocznej drugiego stopnia ( braci, siostry ), a więc rodzeństwo zarówno rodzone, jak i przyrodnie.
Jeśli chodzi o kolejność obowiązku alimentacyjnego krewnych, to zstępni ( dzieci, wnuki itd. ) obciążeni są przed wstępnymi ( rodzicami, dziadkami itd. ), ci ostatni zaś przed rodzeństwem, gdy jest kilku wstępnych lub zstępnych – obciąża bliższych stopniem przed dalszymi stopniem ( np. dzieci przed wnukami, rodziców przed dziadkami itd. ). Tak więc, gdy dziecko jest sierotą, obowiązek alimentacyjny obciąża dziadków ( zarówno ze strony matki jak i ojca ), jako krewnych dalszym stopniem pokrewieństwa.
W wypadku przysposobienia tzw. pełnego sytuacja dziecka przysposobionego jest taka sama jak dziecka naturalnego; może ono dochodzić roszczeń alimentacyjnych również od krewnych przysposabiającego, gdyż ustały jego uprawnienia i obowiązki wobec jego krewnych. Natomiast w wypadku przysposobienia tzw. niepełnego, którego skutki powstają tylko pomiędzy przysposabiającym a przysposobionym, temu ostatniemu nie przysługują roszczenia alimentacyjne wobec krewnych przysposabiającego, przysługują mu natomiast te roszczenia w stosunku do jego krewnych ( do jego naturalnej rodziny ), lecz dopiero w dalszej kolejności, jeśli przysposabiający nie może z przyczyn obiektywnych wypełnić obowiązku alimentacyjnego. Jeżeli jedno z małżonków przysposobiło dziecko drugiego małżonka, nie ma to wpływu na istnienie i zakres obowiązku alimentacyjnego między przysposobionym a tym drugim małżonkiem ( jego ojcem lub matką ). Jak o tym już wspomniano, wzajemny obowiązek alimentacyjny między przysposabiającym a przysposobionym w zasadzie ustaje po rozwiązaniu przysposobienia, może on być jednak, jeśli tego wymaga sytuacja dziecka , utrzymany w orzeczeniu sądu rozwiązującym przysposobienie.
Przesunięcie kolejności obowiązku alimentacyjnego następuje wtedy, gdy krewny obowiązany w bliższej kolejności nie jest w stanie wypełnić swego obowiązku. Obowiązek alimentacyjny krewnych w tym samym stopniu ( a więc np. w grupie dzieci, rodzeństwa itp. ) nie obciąża ich solidarnie ( tj. według zasady „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” ), lecz obciąża każdego indywidualnie w części odpowiadającej jego możliwościom. Jeśli np. na zaspokojenie roszczenia matki niezbędna jest kwota 300 zł miesięcznie, to spośród pięciorga jej dzieci, w różnym stopniu sytuowanych, dwoje może płacić alimenty w wysokości 100 zł, dwoje - po 50 zł, a jedno jako nie mające żadnych możliwości ( np. wskutek kalectwa ), zwolnione będzie w ogóle od obowiązku alimentacyjnego.
Obowiązek alimentacyjny między rodzeństwem jest w porównaniu z obowiązkiem alimentacyjnym krewnych w linii prostej jest obowiązkiem, od którego zobowiązany może uchylić się, jeżeli świadczenia alimentacyjne połączone byłyby z nadmiernym uszczerbkiem dla niego lub dla jego najbliższej rodziny, a więc spowodowałyby dotkliwe obniżenie stopy życiowej jego i najbliższej rodziny – małżonka, dzieci i utrzymywanych przezeń rodziców.
Uprawniony do świadczeń alimentacyjnych jest tylko ten, kto znajduje się w niedostatku, a więc ten, kto nie ma w ogóle lub nie ma dostatecznych własnych środków utrzymania, które mogłyby zaspokoić jego podstawowe i usprawiedliwione potrzeby życiowe. Pojęcie niedostatku obejmuje nie tylko taki stan uprawnionego do alimentacji, gdy nie posiada on w ogóle żadnych środków utrzymania, lecz także taką jego sytuację, gdy nie może on w pełni zaspokoić usprawiedliwionych swych potrzeb. Na przykład małżonkowie w podeszłym wieku – rolnicy, gospodarujący na małej działce gruntu, nie są w stanie utrzymać się własnymi siłami i faktycznie znajdują się w niedostatku; nie można od nich wymagać, aby sprzedali swój ą działkę – jedyne źródło dochodu. Przysługuje im niewątpliwie roszczenie alimentacyjne. Warunek niedostatku odnosi się także do żądania alimentów od rodziców przez dziecko, które osiągnęło już możność samodzielnego utrzymania się, a następnie znalazło się w sytuacji ( np. losowej ) usprawiedliwiającej jego roszczenie alimentacyjne od rodziców, jako krewnych w linii prostej. Zachodzi w tym wypadku istotna różnica między regułami obowiązującymi rodziców dostarczających środków na utrzymanie i wychowanie, najczęściej niepełnoletniego dziecka, które nie uzyskało jeszcze w ogóle możności utrzymania się, a regułami obowiązującymi rodziców dostarczających środków utrzymania dziecku, które – jak wyżej zaznaczono – osiągnęło już możliwość samodzielnego utrzymania się, lecz z przyczyn obiektywnych nie jest w stanie samodzielnie zaspokoić swych potrzeb. Różnica ta dotyczy także kolejności obowiązku alimentacyjnego, który ciąży w pierwszej kolejności na zstępnych. A więc np. pełnoletnie dzieci mają obowiązek alimentacyjny wobec rodziców a nie odwrotnie.
Poza omówionymi wypadkami alimentowania przez rodziców dziecka, które nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać, oraz alimentowania przez jednego małżonka drugiego małżonka – także po rozwodzie, roszczenie alimentacyjne przysługuje tylko temu, kto znajduje się w niedostatku. Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego.
Usprawiedliwione potrzeby, obejmujące w szczególności środki potrzebne do zapewnienia mieszkania, ubrania, wyżywienia, leczenia itp., powinny być określone indywidualnie, stosownie do wieku, zdrowia, miejsca pobytu i wielu jeszcze innych okoliczności, charakterystycznych dla każdej konkretnej sprawy. Przy ustalaniu wysokości alimentów bierze się pod uwagę tylko potrzeby samego uprawnionego, a nie dalszych osób, do których utrzymania jest on z kolei zobowiązany. Tak więc np. brat alimentujący brata nie jest prawnie zobowiązany do świadczenia mu kwoty alimentów mającej wystarczać także na utrzymanie żony brata.
Przy określeniu możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązanego decyduje ostatecznie nie formalna wysokość zarobków i dochodów, lecz jego rzeczywiste możliwości w tej mierze. Zobowiązany może np. nie wykonywać swego wyuczonego zawodu dobrze płatnego, może on nawet złośliwie lub przez lenistwo uchylać się od wykonywania pracy zgodnej z jego kwalifikacjami zawodowymi lub może również nie dopuszczać do rentowności posiadanej nieruchomości rolnej. W razie konieczności, gdy w inny sposób nie mogą zostać zaspokojone usprawiedliwione potrzeby uprawnionego zobowiązany do alimentacji powinien nawet zbyć w tym celu – w całości lub w części – swój majątek; nie będzie to jednak dopuszczalne, gdyby on sam wskutek tego miał następnie znaleźć się w niedostatku lub gdyby było to niecelowe z gospodarczego punktu widzenia. W okresie, w którym zobowiązany nie ma rzeczywiście żadnych możliwości zarobkowych lub majątkowych, jego obowiązek alimentacyjny po prostu nie istnieje.
Między lub macochą a pasierbami istnieje stosunek powinowactwa – w linii prostej, w pierwszym stopniu. Według prawa pasierb nie jest członkiem rodziny założonej na skutek zawarcia związku małżeńskiego przez jego ojca lub matkę z macochą lub ojczymem. Ze względu jednak na faktyczne więzi rodzinne oraz uczuciowe, jakie zazwyczaj występują między tymi osobami, prawo nakłada na nie, podobnie jak w wypadku pokrewieństwa, wzajemny obowiązek alimentacyjny. Obowiązek ten jednak różni się dość istotnie od obowiązku alimentacyjnego między krewnymi.
Jeżeli żyją rodzice pasierba lub jedno z nich albo ma on krewnych w linii prostej lub rodzeństwo, to w pierwszej kolejności obowiązek alimentacyjny ciąży na tych osobach, a dopiero w następnej kolejności obowiązek ten spełnia ojczym lub macocha. Pamiętać trzeba, że pasierb może mieć oboje rodziców, gdy małżeństwo ich rozwiązane zostało przez rozwód. W takiej sytuacji ojczym lub macocha ma obowiązek alimentacyjny dopiero wtedy, gdy to drugie z rodziców pasierba ( nie współmałżonek ojczyma lub macochy ) nie jest w stanie wypełnić swojego obowiązku alimentacyjnego wobec dziecka lub gdy uzyskanie od niego na czas potrzebnych środków utrzymania jest niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami ( np. nie jest znany adres pobytu ojca albo przebywa on czasowo za granicą ).obowiązek alimentacyjny ojczym lub macocha realizują dopiero w dalszej kolejności także wówczas, gdy pasierb nie pochodzi z poprzedniego małżeństwa swojej matki, lecz ma ojca, którego ojcostwo zostało ustalone sądownie lub przez uznanie.
A zatem alimentowanie pasierba przez ojczyma lub macochę będzie aktualne tylko wtedy, gdy obowiązku tego nie będą mogły spełnić osoby obowiązane w pierwszej kolejności, ale nie tylko; pasierb bowiem może żądać świadczeń alimentacyjnych od ojczyma lub macochy, jeżeli to jego żądanie nie zakłóca zasad współżycia społecznego. To jego roszczenie nie będzie zgodne z zasadami współżycia społecznego na przykład wtedy, kiedy pasierb – bliższy wiekiem pełnoletności – ma niechętny stosunek do ojczyma lub do macochy i manifestuje uporczywie swój sprzeciw przeciwko nowemu małżeństwu matki czy ojca, uniemożliwiając w ten sposób wytworzenie się w nowej rodzinie więzi uczuciowej.
Przy określaniu obowiązku alimentacyjnego ojczyma lub macochy wobec pasierba przyjmuje się w praktyce sądowej, że stopa życiowa tych osób oraz współmałżonka ojczyma lub macochy powinna być w zasadzie równa. Nie do pomyślenia byłoby – zwłaszcza ze względu na zasady współżycia społecznego – aby w sytuacji, gdy w nowej rodzinie też urodziły się dzieci, stopa życiowa rodzeństwa rodzonego i przyrodniego, wychowującego się wspólnie, była niejednakowa. Poza tym zakres obowiązku alimentacyjnego ojczyma lub macochy przedstawiać się będzie podobnie jak obowiązek alimentacyjny rodziców wobec dzieci; trwa więc ten obowiązek do czasu, aż pasierb będzie w stanie utrzymać się samodzielnie ( niezależnie od uzyskania pełnoletności, np. gdy się uczy ).
Z kolei zakres obowiązku alimentacyjnego pasierba wobec ojczyma lub macochy jest podobny do ogólnego zakresu obowiązku alimentacyjnego między krewnymi.
Jeżeli chodzi o obowiązek alimentacyjny pasierba wobec ojczyma lub macochy, to uzależniony jest on od tego – jak w poprzednio omówionym wypadku – czy odpowiada zasadom współżycia społecznego, a ponadto od faktu przyczynienia się w przeszłości przez ojczyma lub macochę do utrzymania i wychowania pasierba. Należy brać pod uwagę powstanie lub brak więzi uczuciowej, przyczyny ewentualnego jej braku, całokształt stosunków pomiędzy pasierbem a ojczymem lub macochą i oczywiście sytuację materialną obu stron, a ponadto, czy i w jakim stopniu, a zwłaszcza w jakim czasie, miało miejsce przyczynienie się ojczyma lub macochy do wychowania i utrzymania pasierba. Spełnienie tego drugiego z wymienionych warunków nie może być tylko formalne, a więc krótkotrwałe i minimalne. Na przykład roszczenie alimentacyjne macochy do pasierba, która opiekowała się nim jak własnym dzieckiem, od niemowlęcia, a która obecnie – po dojściu pasierba do pełnoletności i podjęciu przez niego pracy zawodowej – owdowiała i nie ma majątku ani możliwości zarobkowych i znalazła się w niedostatku – będzie roszczeniem nie tylko usprawiedliwionym, ale także odpowiadającym jednemu i drugiemu z wymienionych warunków.
Wyjątkowo między osobami, które z prawnego punktu widzenia są dla siebie obcymi, które jednakże są rodzicami wspólnego dziecka, przewidziany jest obowiązek alimentacyjny ojca wobec matki nie będącej jego żoną. Obowiązany jest on przyczynić się, w rozmiarze odpowiadającym okolicznościom, do pokrycia kosztów trzymiesięcznego utrzymania matki w okresie porodu, a z ważnych powodów – także w okresie jeszcze dłuższym.
Jak wiadomo, w okresie bezpośrednio następującym po porodzie sytuacja matki jest trudna, gdyż poza szczególną pielęgnacją urodzonego dziecka i staraniami o własne zdrowie, pociągać może za sobą ponoszenie wydatków na specjalne odżywianie, korzystanie z pomocy innej osoby itp. Okres, w którym ponoszeni tych wydatków jest niezbędne, może się nawet znacznie wydłużyć, np. w związku z następującymi powikłaniami w stanie zdrowia matki lub dziecka, uniemożliwiającym jej podjęcia w normalnym terminie pracy zarobkowej. Przez zapewnienie matce tych szczególnych uprawnień alimentacyjnych prawo zmierza pośrednio także do wzmożenia ochrony praw nowo narodzonego dziecka.
Gdy omawiane roszczenia alimentacyjne matki dotyczy tylko przyczynienia się ojca dziecka do jej utrzymania w okresie trzymiesięcznym po porodzie, wówczas dochodzone ono będzie w postaci jednorazowo określonej sumy pieniężnej. Jeżeli jednak roszczenie to objęłoby znacznie dłuższy okres niż trzymiesięczny, to określonych świadczeń można dochodzić na przyszłość w formie miesięcznej kwoty alimentacyjnej.
Trzeba tu jeszcze wyjaśnić, ze oprócz tych roszczeń przysługują matce do ojca dziecka, nie będącego jej mężem dalsze jeszcze roszczenia majątkowe, nie mające jednak charakteru roszczeń alimentacyjnych, a więc nie wchodzące ściśle w zakres normalnego obowiązku alimentacyjnego. Chodzi mianowicie o wydatki związane z ciążą i porodem oraz inne jeszcze poniesione na skutek tego przez matkę wydatki konieczne albo doznane przez nią straty majątkowe. Obok zwykłych wydatków, związanych bezpośrednio z porodem, mogą wejść w grę pośrednio tylko z tym związane wydatki np. na zakup łóżeczka i wyprawki dla dziecka, na dalsze leczenie niezbędne do regeneracji organizmu, jak również straty wynikłe np. z konieczności sprzedaży jakichś przedmiotów na pokrycie tych wydatków. Jest niewątpliwie rzeczą słuszną, aby ojciec pokrył również odpowiednią część tych wydatków lub strat.
Zakres, w jakim ojciec obowiązany jest przyczynić się do pokrycia kosztów utrzymania matki w okresie porodu oraz poniesionych przez nią koniecznych wydatków albo szczególnych strat majątkowych wskutek ciąży i porodu, zależy od całokształtu różnych okoliczności życiowych konkretnej sprawy, przede wszystkim zaś od zarobkowych i majątkowych możliwości obu stron. Jeżeli matka, np. nie posiada żadnych dochodów i mieszka wraz z dzieckiem ze swoimi rodzicami a ojciec dziecka jest dobrze sytuowany materialnie, to powinien on nawet w całości pokryć jej wydatki. Natomiast w odmiennej sytuacji, gdy matka jest np. dobrze sytuowana, a ojciec nie ma żadnych możliwości finansowych, wówczas nie uzasadnione byłoby nałożenie na niego obowiązku przyczynienia się choćby tylko w minimalnej części do pokrycia tych wydatków.
Jedno i drugie roszczenie przysługuje matce także w wypadku, gdy dziecko urodziło się martwe; nie przysługują one natomiast w razie poronienia, które – według nauki medycyny – następuje w pierwszych czterech miesiącach ciąży i traktowane jest jako choroba, a nie jako poród.
Roszczeń tych matka może dochodzić tylko wtedy, gdy ojcostwo mężczyzny, który nie jest jej mężem, już poprzednio zostało ustalone bądź wskutek uznania przez niego dziecka ( przed sądem lub w urzędzie stanu cywilnego), bądź na mocy prawomocnego orzeczenia sądowego. Poza tym można także dochodzić tych roszczeń jednocześnie w sprawie sądowej o ustalenie ojcostwa, wytyczonej przez matkę w imieniu własnym lub dziecka albo też wytoczonej przez prokuratora.
Może się ponadto zdarzyć, że matka dziecka mającego się urodzić, znajduje się w ciężkiej sytuacji życiowej i nie ma własnych zasobów finansowych, aby poczynić wydatki na koszty utrzymania siebie przez trzy miesiące w okresie porodu oraz na koszty utrzymania dziecka w okresie pierwszych trzech miesięcy po urodzeniu. W takiej wyjątkowej sytuacji przysługuje matce żądanie, ażeby mężczyzna, który nie jest jej mężem, ale którego ojcostwo jest ona w stanie uwiarygodnić, wyłożył odpowiednią sumę pieniężną na te koszty.
Termin, wysokość sumy pieniężnej i sposób jej uiszczenia ( bezpośrednio do rąk matki czy np. przez złożenie do depozytu sądowego; jednorazowo czy w ratach) określa sąd w postanowieniu. We wniosku do sądu w tej sprawie matka powinna uwiarygodnić ojcostwo mężczyzny ( np. przez wskazanie świadków, przedstawienie korespondencji oraz złożenie zaświadczenia lekarskiego o istnieniu ciąży i stanie jej zaawansowania). Następnie w okresie trzech miesięcy od dnia urodzenia dziecka powinna ona wytoczyć powództwo o ustalenie ojcostwa, w przeciwnym bowiem razie postanowienie sądu utraci moc. W takim wypadku oraz gdyby powództwo o ustalenie ojcostwa zostało prawomocnym wyrokiem sądowym oddalone, domniemany ojciec mógłby żądać od matki zwrotu uiszczonej sumy pieniężnej. Jeśli natomiast dziecko urodzi się nieżywe lub umrze przy porodzie, może on żądać tylko tej części sumy, którą wpłacił na utrzymanie dziecka – wydatki na ten cel stały się bowiem bezprzedmiotowe.
Zgodnie z art. 27 k.r. i o. oboje małżonkowie obowiązani są, każdy według swych sił oraz swych możliwości majątkowych i zarobkowych, przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny, jaką przez swój związek założyli. Zadośćuczynienie temu obowiązkowi polegać może także, w całości lub w części, na osobistych staraniach o wychowanie dzieci i na pracy we wspólnym gospodarstwie domowym. Wspomniany przepis stwarza podstawę do żądania od obojga małżonków łożenia na rzecz wspólnej rodziny. Małżonek nie wypełniający tego obowiązku może zostać zmuszony do jego wypełniania. Na podstawie art. 28 k.r. i o. sąd może nakazać aby wynagrodzenie za pracę lub inne należności przypadające małżonkowi nie wypełniającemu swoich obowiązków rodzinnych były w całości albo w części wypłacane do rąk drugiego małżonka. Nakaz ten zachowuje swą moc ustania po jego wydaniu wspólnego pożycia małżonków. Sąd może jednak na wniosek każdego z małżonków nakaz ten zmienić lub uchylić. Nakaz taki, może być wydany w postępowaniu nieprocesowym z art. 565 k.p.c. tylko wówczas, gdy małżonkowie pozostają we wspólnym pożyciu. Gdy małżonkowie zerwali to pożycie, wówczas małżonek uprawniony do uzyskiwania od drugiego środków utrzymania może ich dochodzić jedynie w procesie o alimenty, chyba że przedtem wydano już nakaz z art. 28 k.r. i o., który zachowuje swą moc mimo ustania pożycia. Jednakże wówczas na wniosek każdego z małżonków sąd może ten nakaz zmienić lub uchylić.
Analogiczne uprawnienia, jak przewidziane w art. 28 1 k.r. i o. przewidywał również art. 20 1 ustawy o zwalczaniu alkoholizmu. Przepis ten jednakże został uchylony na podstawie art. 49 ustawy z 26 października 1982 r. O wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, która nie przewiduje stosowania takiego środka.
Okoliczność, że małżonkowie pozostają w faktycznej separacji i że żona bez porozumienia z mężem przerwała pracę zarobkową w celu zajęcia się wychowaniem małego dziecka, nie stoi na przeszkodzie domagania się przez nią pomocy od męża w postaci świadczeń alimentacyjnych na jej rzecz, w granicach jej potrzeb oraz możliwości zarobkowych i majątkowych męża ( uchwała SN z 7 sierpnia 1974 r. – OSN 1975, z. 12, poz. 160 ).
W sprawach o roszczenia alimentacyjne pomiędzy małżonkami sąd w zasadzie nie bada, czy któryś z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia. Jednakże w wypadkach szczególnych, gdy np. małżonek, który zerwał pożycie i pozostaje w konkubinacie z inna osobą, sąd może odmówić uwzględnienia roszczenia tego małżonka jako sprzecznego z zasadami współżycia społecznego ( zasada wyrażona w powoł. uchwale ).
Treść omawianych przepisów, dotyczących obowiązków małżeńskich, wykracza niejednokrotnie poza ramy prawa. Pomimo to nie tracą one przez to charakteru przepisów prawnych, przez prawo to gwarantowanych. Nie stosowanie się do nich pociąga więc za sobą wiele niekorzystnych skutków prawnych, m. in. może uzasadnić wystąpienie z żądaniem rozwodu.
Jeżeli zobowiązany nie spełnia dobrowolnie ciążących na nim świadczeń alimentacyjnych albo jeśli do uregulowania stosunku alimentacyjnego nie doszło w drodze umowy między zainteresowanymi stronami, to uprawniony do alimentacji powinien skorzystać z możliwości przymusowego zaspokojenia swoich roszczeń na drodze sądowego postępowania cywilnego. Prawo w szczególny sposób uprzywilejowuje sprawy alimentacyjne, tj. sprawy związane z realizacją obowiązku alimentacyjnego, zarówno przez daleko idące ułatwienia i udogodnienia w dochodzeniu roszczeń przed sądem, jak i przez nałożenie przez sądy obowiązku działania z urzędu w celu prawidłowego i szybkiego otrzymania alimentów przez zainteresowane osoby.
Z roszczeniem alimentacyjnym na drogę sądową można wystąpić sama osoba uprawniona lub w jej imieniu przedstawiciel ustawowy ( np. opiekun, jedno z rodziców małoletniego dziecka ) albo na jej rzecz – prokurator lub organizacja społeczna. Prokurator lub organizacja społeczna mogą także wstąpić do toczącej się już przed sądem sprawy alimentacyjnej. Jak o tym już była mowa, małżonek dochodzący środków utrzymania dla rodziny od drugiego małżonka – w warunkach istniejącego wspólnego pożycia małżeńskiego – działa w mieniu własnym, a także na rzecz pozostałych członków rodziny. Jeżeli ojcostwo mężczyzny, który nie jest mężem matki, nie zostało wcześniej ustalone, to roszczeń alimentacyjnych można dochodzić na drodze sądowej tylko jednocześnie w sprawie o ustalenie ojcostwa. Zasadą jest, że o alimentach sąd orzeka na żądanie osoby uprawnionej (także jej przedstawiciela, prokuratora lub organizacji społecznej ), wyjątkowo jednak sąd orzeka z urzędu, a więc niezależnie od zgłoszonego wniosku, o alimentacji dziecka przez jego rodziców w wyroku orzekającym rozwód lub unieważnienie małżeństwa.
Pozew o alimenty jest pismem procesowym, które powinno zawierać:
1) oznaczenie sądu, do którego jest skierowane ( np. Sąd Rejonowy )
2) podanie imion, nazwisk, zawodu oraz adresów stron
3) oznaczenie rodzaju pozwu, rozwoju sprawy ( pozew o alimenty )
4) dokładne określenie żądania ( np. o zasądzenie od pozwanego alimentów w kwocie 200 zł miesięcznie, począwszy od 1 stycznia 2004 roku z góry – w terminie do 10 każdego miesiąca, do rąk matki małoletniego powoda Anny Kowalskiej, z 8% od każdej zaległej raty ), oraz wniosków dodatkowych ( np. o zabezpieczenie powództwa, ustanowienie adwokata ); w wypadku, gdy uprawniony do alimentacji ma prawo do równej stopy życiowej z zobowiązanym, żądanie alimentów może polegać na określeniu ich w ułamkowej części wynagrodzenia za pracę zobowiązanego, jeśli takie wynagrodzenie stanowi jedyne i stałe źródło jego utrzymania
5) uzasadnienie żądań, zawierające okoliczności faktyczne oraz dowody na ich poparcie, przede wszystkim co do zakresu potrzeb uprawnionego ( powoda ) oraz co do możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązanego ( pozwanego )
6) podpis osoby wnoszącej pozew
7) wymienienie załączników ( wśród których musi być odpis pozwu dla strony przeciwnej; pożądane jest ponadto przedstawienie zaświadczenia urzędowego o sytuacji rodzinnej i majątkowej stron ).
Podobnym warunkom formalnym powinien odpowiadać wniosek, z którym małżonek występuje do sądu o nakazanie, aby do jego rąk – w całości lub w części – wypłacane było wynagrodzenie lub inne należności drugiego małżonka, nie spełniającego ciążącego na nim obowiązku przyczyniania się do zaspokojenia potrzeb rodziny. Sprawa taka toczy się przed sądem w tzw. postępowaniu nieprocesowym. W takim też postępowaniu toczy się sprawa alimentacyjna, gdy małżonek, ze szkodą dla dzieci lub innych członków rodziny, nie wystąpił do sądu z wnioskiem, o którym była już mowa, a wniosek taki zgłosi organizacja społeczna lub organ administracji państwowej.
Jeśli osoba dochodząca świadczeń alimentacyjnych działa bez adwokata, może pozew lub wniosek zgłosić ustnie w którymkolwiek sądzie rejonowym chociażby sąd ten nie był właściwy do rozpoznania sprawy; w tym ostatnim wypadku sąd niewłaściwy prześle niezwłocznie akta sprawy sądowi właściwemu.
Osoba dochodząca roszczeń alimentacyjnych ( a także dochodząca ustalenia ojcostwa ) nie ma obowiązku uiszczenia kosztów sądowych; jeśli jednak domaga się ona jednocześnie ustanowienia dla niej adwokata, obowiązana jest przedstawić zaświadczenie organu administracji państwowej stwierdzające, że nie może ponieść kosztów z tym związanych – bez uszczerbku dla utrzymania swojego i rodziny. Ustanowienie przez sąd adwokata w takim wypadku jest równoznaczne z udzieleniem mu przez powoda pełnomocnictwa procesowego. Pełnomocnikiem sądowym w sprawie alimentacyjnej może być także przedstawiciel właściwego do spraw opieki społecznej terenowego organu administracji państwowej oraz organizacji społecznej, mającej na celu udzielanie pomocy rodzinie.
Sprawy o alimenty rozpoznają sądy rejonowe. Jedynie roszczenia alimentacyjne w sprawach o unieważnienie małżeństwa rozpoznają sądy wojewódzkie. Pozew o alimenty osoba uprawniona może wytoczyć bądź przed sądem, w którego okręgu ona sama mieszka, bądź przed sądem, w okręgu którego mieszka osoba zobowiązana. Do wniesienia pozwu i przeprowadzenia sprawy alimentacyjnej nie stanowi przeszkody okoliczność, że nie jest znane miejsce zamieszkania lub pobytu zobowiązanego ( pozwanego ), w takim bowiem wypadku przewodniczący sądu w celu ustalenia jego miejsca zamieszkania lub pobytu przeprowadza stosowne dochodzenie, przy czym jeśli da ono wynik negatywny – ustanowi dla pozwanego kuratora procesowego, który będzie działał w jego imieniu i na jego rzecz.
W celu zapewnienia uprawnionemu niezbędnych środków utrzymania, i to jeszcze przed wydaniem wyroku, który może zapaść dopiero po przeprowadzeniu całego postępowania ( po zamknięciu sprawy ), sąd – powództwo przez wydanie tymczasowego zarządzenia ( postanowienia ), przyznającego prowizorycznie określone świadczenia alimentacyjne. Możliwe jest to także w procesie o ustalenie ojcostwa i alimenty oraz w sprawach o rozwód lub unieważnienie małżeństwa.
Cofnięcie pozwu, zrzeszenie się – w całości lub w części – roszczenia alimentacyjnego oraz zawarcie ugody w toczącej się sprawie podlega kontroli sądu przede wszystkim z punktu widzenia usprawiedliwionego interesu osoby uprawnionej. Jeżeli ocena sądu tych czynności procesowych powoda wypadnie pozytywnie ( w zależności od tego, czy pozew został cofnięty w całości czy w części ). Gdy jednak sąd uzna za niedopuszczalne te czynności procesowe, jako naruszające rażąco usprawiedliwiony interes uprawnionego do alimentacji, wówczas sprawa będzie toczyć się dalej ( nawet wbrew woli obu stron ). Dodać jeszcze należy, że nieważne są takie czynności stron, jeżeli zostały podjęte poza toczącą się sprawą alimentacyjną, np. w drodze wzajemnego porozumienia stron.
W sprawie o alimenty sąd nie jest związany żądaniem uprawnionego, może je zatem zasądzić ponad wysokość zgłoszoną w pozwie, jeśli uzna, że objęte tym żądaniem alimenty nie wystarczą na zaspokojenie usprawiedliwionych potrzeb powoda, a jednocześnie nie wyczerpują możliwości zarobkowych i majątkowych pozwanego. W sytuacji gdy np. na podstawie konkretnych okoliczności faktycznych rozpoznawanej sprawy sąd dojdzie do przekonania, że na zaspokojenie usprawiedliwionych potrzeb dziecka niezbędna jest w stosunku miesięcznym kwota 150 zł ( przy uwzględnieniu zaspokajania odpowiedniej częsci jego potrzeb przez matkę, m. in. przez jej osobiste starania o jego utrzymanie i wychowanie ), wówczas, pomio, że w pozwie zgłoszone zostało żądanie alimentów w kwocie 100 zł miesięcznie, zasądzi kwotę 150 zł. Gdyby jednak okazało się, że żądanie pozwu jest uzasadnione tylko do kwoty 75 zł miesięcznie, sąd oddali żądanie przekraczające tę kwotę
( tj. w przytoczonym przykładzie obniży ją do kwoty 25 zł ) jako w rzeczywistości nadmierne ( wygórowane )
Działając również z urzędu ( a więc niezależnie od zgłoszenia stosownego wniosku przez uprawnionego ), sąd nadaje wyrokowi alimentacyjnemu rygor natychmiastowej wykonalności, jednakże tylko co do rat płatnych po dniu wniesienia pozwu, natomiast co do rat płatnych wcześniej – za okres nie dłuższy niż trzy miesiące. Orzeczenie rygoru natychmiastowej wykonalności wyroku sprawia, że strona nie musi czekać na uprawomocnienie się wyroku i na jego odpis ( czyli na tzw. tytuł wykonawczy ). Odpis wyroku sąd doręcza uprawnionemu również z urzędu i może on niezwłocznie domagać się alimentów w drodze egzekucji, jeśli wszystkie okoliczności wskazują na to, że zobowiązany do alimentów dobrowolnie ich nie zapłaci.
Od wyroku sądu rejonowego przysługuje obu stronom rewizja ( odwołanie ) do sądu wojewódzkiego. Sąd odwoławczy nie jest także związany wnioskami i zarzutami skarżącego powoda, może więc np. zmienić wyrok pierwszej instancji w większym zakresie od określonego w rewizji ( na jego korzyść ). Wyrok sądu rejonowego staje się prawomocny, gdy w wyznaczonym terminie nie został w ogóle zaskarżony albo gdy wniesiona rewizja została oddalona przez sąd wyższej instancji.
Osobnego omówienia wymaga dochodzenie roszczeń alimentacyjnych przez obywateli polskich, zamieszkałych w Polsce, od obywateli polskich zamieszkałych za granicą oraz od obywateli państw obcych ( cudzoziemców ).
Gdy zobowiązanym jest obywatel polski zamieszkały lub czasowo przebywający za granicą, wówczas jego obowiązek alimentacyjny oraz dochodzenie od niego przez osobę uprawnioną alimentów na drodze sądowej nie różni się właściwie od omówionego dochodzenia sądowego, ponieważ sądem właściwym do rozpoznania takiej sprawy jest odpowiedni sąd polski. Pewne „odmienności” ( w istocie zaś utrudnienia praktyczne dla toczącej się sprawy ) polegają na konieczności prowadzenia z takim pozwanym zamieszkałym za granicą korespondencji wpływającej na przedłużenie postępowania sądowego, a przy tym obwarowanej określonymi wymogami co do sposobu doręczania pism procesowych itp.;
postępowanie sądowe przedłuża również przeprowadzenie za granią np. dowodu z przesłuchania pozwanego w charakterze strony procesowej.
Gdy zobowiązanym jest cudzoziemiec, na ogół także sąd polski będzie właściwy do rozpoznania sprawy alimentacyjnej ( zwłaszcza jeżeli mieszka on lub przebywa w Polsce, ma tutaj swój majątek albo jeśli zobowiązanie alimentacyjne powstało lub ma być wykonane w Polsce ). Wyjątkowo tylko wytacza się taką sprawę przed sądem państwa obcego. Zagadnienia to regulują szczegółowo umowy międzynarodowe zawarte przez Polskę ( np. wielostronna umowa międzynarodowa – Konwencja Nowojorska o dochodzeniu roszczeń alimentacyjnych za granicą – 1956 r. ).
W sytuacji gdy w sprawie o alimenty przeciwko cudzoziemcowi wytoczonej przed sądem polskim lub przed sądem zagranicznym, miałoby zostać zastosowane prawo jego państwa, wówczas odmienne uregulowania niż w prawie polskim będą miały miejsce zarówno co do roszczeń uprawnionego jak i co do obowiązków zobowiązanego. Na przykład istniejący w naszym prawie obowiązek alimentacyjny między rodzeństwem nie jest znany w wielu państwach. Prawo polskie wprawdzie normuje w bardzo szerokim zakresie obowiązki alimentacyjne, ale prawo niektórych państw przewiduje jeszcze inne rodzaje tych obowiązków. Tak np. prawo francuskie przyznaje roszczenie alimentacyjne małżonkowi spadkodawcy wobec spadkobierców, prawo rumuńskie przewiduje obowiązek alimentacyjny względem małoletniego dziecka osoby, która przyjęła je na wychowanie jeżeli rodzice dziecka nie żyją lub nie są w stanie świadczyć na jego utrzymanie.
W celu ułatwienia osobom uprawnionym dochodzenia alimentów przed sądami zagranicznymi sądy rejonowe udzielają wszelkiej pomocy tym osobom, a zwłaszcza wyczerpujących informacji co do sposobu wytoczenia sprawy za granicą ( o formie i treści wniosku, pełnomocnictwie i innych wymaganych dokumentach ). Osoba uprawnione składa wniosek w sądzie wojewódzkim lub w sądzie rejonowym; zostaje on następnie przesłany – za pośrednictwem Ministerstwa Sprawiedliwości – do właściwego organu państwa obcego.
Jak wiadomo, trudności w egzekwowaniu alimentów stanowią poważną bolączkę społeczną. Dlatego więc prawo zmierza do tego, aby w maksymalnym stopniu ułatwić i urealnić dochodzenie świadczeń, przeciwdziałać zdecydowanie zamiarom złośliwych dłużników uchylających się od ciążącego na nich z mocy orzeczeń sądowych obowiązków. Egzekucje sądowe świadczeń alimentacyjnych jest dopuszczalna na podstawie tzw. tytułu wykonawczego, a więc orzeczenia sądowego zaopatrzonego w klauzulę wykonalności, którą sąd nadaje z urzędu, tak powstały tytuł wykonawczy doręcza wierzycielowi ( osobie uprawnionej ).
Wierzyciel, załączając tytuł wykonawczy, składa wniosek komornikowi sądowemu o wyegzekwowanych przyznanych świadczeń alimentacyjnych. Wniosek taki może zostać złożony także przez prokuratora oraz odpowiednią organizację społeczna. Na zarządzenie sądu egzekucja alimentów może zostać wszczęta z urzędu ( zwłaszcza jeśli wierzyciel jest nieporadny, a działa bez pomocy adwokata lub innego pełnomocnika procesowego ). Właściwy do prowadzenia egzekucji jest komornik działający przy sądzie rejonowym, w którego okręgu mieszka dłużnik lub wierzyciel.
Komornik sądowy obowiązany jest z urzędu ( a więc niezależnie od wniosków wierzyciela ) przeprowadzić wszelkie dochodzenia oraz podjąć inne niezbędne czynności, które zapewniają szybką i skuteczną egzekucję świadczeń alimentacyjnych. Może on żądać zarówno od stron ( a więc i od uprawnionego ), jak i od innych osób oraz organów administracji państwowej, instytucji, przedsiębiorstw itp. potrzebnych informacji (m.in. co do miejsca zamieszkania, stanu majątkowego, źródła i wysokości zarobków oraz innych dochodów dłużnika ). Jeżeli środki tego rodzaju zastosowane przez komornika okażą się nieskuteczne, może on zwrócić się do organów policji obywatelskiej o przeprowadzenie stosownego dochodzenia. Dłużnik, przeciwko któremu wszczęta już została egzekucja alimentów, obowiązany jest pod rygorem grzywny w terminie 7 dni powiadomić komornika o każdej zmianie miejsca swego pobytu trwającej ponad miesiąc. Grzywna może zostać wymierzona przez komornika także osobom, które odmawiają udzielenia wyjaśnień oraz tym, które składają świadomie fałszywe wyjaśnienia.
Egzekucja sądowa świadczeń pieniężnych, do których z zasady należą także świadczenia alimentacyjne, podlega ze względów humanitarnych pewnym ograniczeniom. Ograniczenia te są jednak znacznie mniejsze w wypadku świadczeń alimentacyjnych – ze względu na ich społeczne znaczenie. Wynagrodzenie dłużnika za pracę, sumy przyznane mu przez Skarb Państwa lub jednostki gospodarki uspołecznionej na specjalne cele ( np. stypendia, wsparcia, itp. ) diety posłów, należności członków rolniczych spółdzielni produkcyjnych i ich domowników z tytułu pracy w spółdzielni, wynagrodzenie członków spółdzielni pracy, zaopatrzenia emerytalne, renty za utratę zdolności do pracy albo za śmierć żywiciela, zasiłki chorobowe, świadczenia alimentacyjne i zasiłki rodzinne oraz wszelkie świadczenia powtarzające się, których celem jest zapewnienie utrzymania, podlegają egzekucji 2/5 części. Jeżeli jednak dłużnik pobiera miesięcz